A na mnie ogromnie wrażenie robi silnik Rockstara wykorzystany przy GTA, RDR, czy nowym Maxie Paynie. I gdybym mógł wybierać czym napędzany ma być W3 Red Enginem czy też rockstarowym Rage'm wybrałbym bez wahania ten drugi.
Doskonale oddana faktura obiektów. Nieważne co to, drewno, cegła, asfalt, a nawet włosy. Nie ma znaczenia i tak prezentuje się wiarygodnie, naturalnie, nie świeci jak psu wiadomo co, a co jest częstą wadą wielu engine'ów. Świetny model fizyki, ogromna możliwość interakcji z otoczeniem, oświetlenie, czy dbałość o detale jak pot na twarzach, ciele, przesiąkający ubranie.
Nie twierdzę, że to najbardziej zaawansowany wizualnie silnik jaki tylko może być, ale dla mnie zdecydowanie najbardziej estetyczny, kompletny, ma wszystko czego potrzeba. Aktualnie ogrywam Maxa trzeciego i nie mogę wyjść z podziwu jak genialne narzędzie z tego Rage'a. A przy całej swej złożoności nie jest łasy na zasoby. Oby z Red Engine 3 było podobnie, bo pierwsza tegoż silnika odsłona sporo zasobów zżerała, a dość istotne bolączki miała. No, ale skoro z porażki pokroju pecetowego GTA IV dało się ten sam silnik udoskonalić i rewelacyjnie skroić na potrzeby Maxa, to czemu z Wieśkiem też miałoby się nie udać?
Co zaś się tyczy fotorealizmu to dziękuję, postoję. Nie po to gram w gry, coby mieć fotorealizm.
Ten mam każdego dnia wszędzie i w mieszkaniu i za oknem. I wystarczy. Gry mają cieszyć oko, a nie kopiować rzeczywistość.