Skoro pięć lat temu miał koło czterdziestu lat, a wyglądał na dziesięć mniej... To aktualnie powinien wyglądać tak na trzydzieści pięć. A to przecież jeszcze młodość!
To też jest mój ulubiony screen. Zawsze robił największe wrażenie na mnie, chyba sobie go powieszę nad łóżkiem ku przestrodze
Z tym że gra jest TPP, nie patrzymy oczami Geralta. Wiem, ze REDzi dodają jakieś efekty wizualne jak wypije Geralt jakiegoś kota itd. ale wiadomo, część mechaniki, musi być. Poza tym gdyby zaimplementowali w 100% możliwości wzroku Geralta, to noc musiałaby być bez przerwy strasznie jasna (i z tego co mi wiadomo w odpowiednich kolorach) że klimat całkiem by uciekł. Cóż, coś za coś. W tym przypadku wolę postawić na klimat niż na zgodność z kanonem (której REDzi i tak nie naruszają, bo jak wspominałem, gra nie jest FPP)
I w tym momencie wchodzą półśrodki. Popatrzmy na to z innej strony - kiedy w grach za mocno oberwiemy i pasek życia się niebezpiecznie kończy, to ekran często robi się czarno-biały. A gdyby to się stało w rzeczywistości, to byłoby się tak blisko omdlenia, że już nic by się nie widziało. Czasem na ekranie pojawiają się plamy krwi - naprawdę jakby nas zalała posoka, to też widzielibyśmy tylko ją. Dlatego proponuję nie za jasną, nie za ciemną noc... chociaż wszystkim i tak się nie da dogodzić
W dwójce tez nie chodziło o to, iż nasz bohater lepiej widzi w nocy, tylko księżyc świecił tak mocno jak słonce i system dobowy ogólnie sredno wyszedł. Ja uważam że w jedynce mieliśmy bardzo dobre noce, i można uznać że tak własnie widzi Geralt. Bo gdybyśmy chcieli realistyczne, to wtedy malo co bysmy widzieli bez pochodni.Ja podskakuję za każdym razem jak jest tam ciemno, cicho, a ja nagle wpadam w jakąś zastawioną pułapkę. Brr.
