Wiedźmin 3 - grafika

+
Rozumiem, że twórcy Wiedźmina 3 to jacyś twoi koledzy, którzy robili grę na twoje zamówienie?
Osobiście uważam, że realcje a jednak zachowanie honoru, czy czegoś na kształ tego, to jednak 2 różne rzeczy. Mam wrażenie, że ja, jako kupiec, czy jak siebie nazwać, kupując produkt, który zostaje przedstawiony inaczej, niż jest faktycznie, mam prawo do przynajmniej przeprosin ze strony sprzedającego, niezależnie czy sprzedającym jest mój brat, kolega czy facet z drugiego końca świata, którego nawet na oczy nie widziałem. No tak mi podpowiada logika. Z drugiej jednak strony biznes to nie miejsce na miękkie serce i czasami właśnie honor. Na pewno zagrywając właśnie bullshotami i ogólnymi zawyżonymi tekstami o grze strzelają w swój honor, ale przyznając się do błędu strzelą sobie w kieszeń. Co innego postrzelić coś umownego a coś, co jest przyległe do ciała, więc też i uszczerbek na zdrowiu w tym wypadku zostanie poniesiony. W tym wypadku przyznanie sie do błędu może być zrozumiane jednoznacznie: "Orżnęliśmy was a teraz przepraszamy za to, że pod wpływem naszego populizmu kupiliście nasze gry, przez co mieliśmy większy zysk". Jak niektórzy wybaczyliby, ale większość zapewne zaczęłaby patrzeć na ręce redom. Zaufanie traci się momentalnie przez jeden błąd, naprawa natomist zaufania trwa latami. Tak samo byłoby również w tym wypadku - jakakolwiek akcja marketingowa zaraz zostałaby wytknięta na zasadzie "znowu nas rżną!" itd. Patrząc z punktu widzenia kupującego, CDP Red zachowało się chamsko i tyle, i w gruncie rzeczy fajnie by było usłyszeć przeprosiny za to. Tak też uważam. Ale patrząc z punktu widzenia redów, skutki tego byłyby tak straszne, że to bym potężnie zaszkodziło w przyszłych latach. I tego też jestem świadom i dlatego rozumiem, że właśnie tak się nie stało - że ani CDP Red, ani jakikolwiek gigant, nie przeprosił za karmienie fałszem by zwiększyć sprzedaż.
 
Rozumiem, że twórcy Wiedźmina 3 to jacyś twoi koledzy, którzy robili grę na twoje zamówienie?

Ty tak poważnie z TYM argumentem?
Hunt, nie poznaje Cię. Co się z Tobą stało?

Pozwól, że rozwinę (a w konkluzji wejdę w narzucony przez Ciebie poziom dyskusji).

Twórcy obiecywali, fałszywie reklamowali i na koniec, bez wyjaśnień, ucięli sprawę nożem. Nie zarzucam im tyle kłamstwa (przynajmniej nie o to mam największą pretensję) co braku "honoru". Naprawdę sądzisz, że chociażby zwykłe przeprosiny nie leżą w ICH gestii, a są jedynie domeną bliskich koleżeńskich stosunków międzyludzkich?
Nawet w tak zepsutej moralnie branży, jaką bez wątpienia jest rynek elektronicznej rozrywki, publiczne przyznanie się do błędu czy skrucha nie jest żadnym ewenementem (acz nie stanowi reguły). Ale chyba nie muszę Ci przypominać jak, w przypadku swoich dotychczasowych wpadek, zachowywali się RED'zi?
To znaczy do czasu, aż nie postawili na "zachodni, korporacyjny PR".
Problem sławnych 50MB (które ostatecznie były mniejszą paczką, ale to nie jest tutaj istotne) został załagodzony przeprosinami oraz koszulkami (dla osób, które zakupiły Edycję Kolekcjonerską).
I nie zapominajmy o problemach (opóźnieniach) w wysyłce Edycji Kolekcjonerskiej pierwszego Wiedźmina. Tutaj RED'zi nie tylko oficjalnie, listownie (!), na ładnym stylizowany cedzonym papierze, przeprosili wszystkich zamawiających EK, ale również (w ramach zadośćuczynienia) podarowali kod promocyjny o wartości 100PLN (!!!) do wykorzystania na dowolny produkt (!!) w sklepie GRAM.PL.
Dla przypomnienia fotka tego listu w poniższym spoilerze:


Przy czym, z powyższych przykładów nie chodzi mi o samo zadośćuczynienie, ale gest przeprosin. Swój wizerunek oraz uczciwe relację jakie kreowali pomiędzy nami (konsumentami). Teraz tego wyraźnie zabrakło. Można rzecz po dawnych dobrych praktykach nie pozostał nawet cień.

Przejdźmy jednak do konkluzji. Oblekając problem w proste słowa - jest tak jakby ktoś kogo znałeś (albo myślałeś, że znasz - w końcu kilka razy się widzieliście) idąc ulicą zamiast pozdrowić i podać rękę (jak to miał w zwyczaju) najzwyczajniej w świecie dał w mordę.
 
Jedyne remedium dla I_w_a_N_a to wtedy jak kampania promocyjna CP 2077 będzie w 100% fair ... wtedy myślę skończy się temat z przeprosinami itp.
Acha i tak sobie pomyślałem wczoraj odnośnie grafiki ale w RDR2 wszyscy się podjarali ale nikt nie wziął poprawki na dowgrade, heh nawet takie Naughty Dog nie jest święte, jak sobie człowiek przypomni pierwszą prezentacje Uncharted4 rzekomo na PS4.

Ja tam nie potrzebuje przeprosin REDów bo nieoficjalnie to poszły pewne informacje co i jak, dlaczego, ale oficjalnie nigdy nic takiego nie dostaniemy bo zapewne godziło by to w Sony i Microsoft, a każdy chce sprzedać grę na konsole, bo z samego rynku PC ciężko wyżyc tworząc tytuł powiedzmy za 100mln$ (jak mniemam koszt CP z marketingiem i reklamą, zobaczymy jak daleko odbiegnę od prawdy)

Temat o grafice a skończyłem na brutalnej prawdzie o rynku, dlaczego niektórzy niedoczekają się przeprosin... prawa rynku.
 
Oj, to chyba coś się rozminęliśmy w odbiorze przekazu twórców gry.
Toteż właśnie. Jak gra wygląda w ruchu można było sprawdzić oglądając rozmaite materiały promocyjne. I było na nich widać, że grafika odstaje od tej prezentowanej na samym początku. Coraz mniej rozumiem zatem ciągłe i uporczywe wracanie do tej kwestii. Szczególnie, że pojawia się w niemal każdym Twoim poście. Bo wiesz, też byłam nieco rozczarowana i też uważam, że można było tę kwestię lepiej rozegrać piarowo, i w komunikacji z fanami. Ale pisanie o tym półtorej roku po premierze, w tonie, w jakim piszesz Ty, wygląda mi już na silną obsesję.
 
Problem jest taki:

Pod względem grafiki (reklamowych ściem i jej ostatecznego pogorszenia) RED'zi zrobili praktycznie to samo co UBI z głośnym Watch Dogs.
Różnica jest jednak taka, że gra francuskiego giganta była mocno średnią produkcją (acz niczym złym, ot na wskroś przeciętnym) i dodatkowo mieli już zszargany autorytet, a Polacy stworzyli porządnego i dużego RPG'a (który mimo swych wad znacząco wyróżniał się na tle konkurencji) mając (jako firma) prawie kryształową reputację (przynajmniej na tle zagranicznej konkurencji).

Pytanie czy powyższe zakazuje nam krytyki RED'ów w miejscu gdzie ewidentnie wciskali nam kit w oczy, a ten sam kit u innych firm możemy piętnować?
To jakaś moralność Kalego, czy już schizofrenia?

Masz rację odnośnie grafiki...Wiedzmin sprzedał się tak dobrze, bo były bardzo dobre trailery i zwiastuny oraz był wielki hype na grafikę. Sam w pewnym momencie w 2014 roku się zastanawiałem czy Wiedzmin mi pójdzie...

Jest tylko jedna różnica w odróżnieniu od Watch Dogs...Po pierwsze Redzi od kilku miesięcy przed premierą wypuszczali zwiastuny i trailery, które pokazywały downgrade grafiki i mały zasięg widzenia w Velen/Novigradzie. Zresztą się o tym pisało jeszcze przed premierą. Sam przed zakupem gry w dniu premiery miałem świadomość, że grafika nie będzie taka jak nam obiecywano...

Pomimo tego "downgradu" świat Wiedzmina pod względem wizualnym prezentuje się bardzo dobrze...I chyba dzięki temu, że przystopowano z grafiką mogłem w Wiedzmina zagrać... :p

Ale jedno trzeba oddać fabularnie gra przekroczyła wszelkie moje oczekiwania. W dodatku filmowe ujęcia kamery podczas dialogów...No i porządną jak na RPG mimika twarzy postaci.


Zresztą 96% pozytywnych opinii na STEAM mówi samo za siebie...I to pomimo pogorszenia grafiki...Zatem grafika nie jest taka zła, bo samą fabułą w dzisiejszych czasach gra się nie obroni...Najlepszy bieżący przykład to Mafia III.

Wiedzmin 3 teraz sprzedaje się niezle nie ze względu na doskonałą grafikę, a jedzie na opinii gry roku 2015...
 
Last edited:
(...) w tonie, w jakim piszesz Ty, wygląda mi już na silną obsesję.

Pal sześć już samą oprawę.

Tak, gra pokazywała (mniej więcej od początku 2015 roku - kilka miesięcy przed premierą), że jednak nie jest tym na co była tak usilnie kreowana od ponad roku. Jednak jednocześnie mieliśmy słowa twórców zaprzeczające jakimkolwiek zmianom zmierzającym w stronę pogorszenia oprawy. W sercach graczy wciąż mogła kiełkować nadzieja (np.: pokazywana jest wersja konsolowa, a PC wydanie PC przecież będzie lepsze - nikt przez długi czas nie myślał wówczas nawet o visual parity w wykonaniu RED'ów, takie praktyki były zachowane dla "złych" wielkich zagranicznych wydawców i ogólnie piętnowane i wyśmiewane w forumowym środowisku, podobnie z resztą jak temat kiepskiej optymalizacji tytułów PC). Pokazywanie gry w jej prawdziwym stanie, na "krótko" przed premierą, miało jedynie (w moim rozumowaniu) złagodzić (Amerykanie mają taki piękny zwrot "damage control" ) nieco cały "przekręt" (celowo w cudzysłowie, bo nie chodzi dosłownie o przekręt w pełnym rozumieniu tego słowa) z dotychczasową kampanią marketingową.

Udało się bo sama gra okazała się być dobra (w ogólnym rozrachunku), ale... miałem nie mówić o grafice. Wracam więc do mojej myśli, a powyższe można zaklasyfikować jako wtrącenie mające na celu uzasadnienie treści mojej dalszej wypowiedzi w tym temacie (ot, taki szczwany plan).

Najbardziej dziwi mnie (i jednocześnie nieco boli, chociaż z czasem ów ból słabnie) to co RED'zi, jako firma, robią ze swoim wizerunkiem (w skrócie niszczą go). Usilne próby kreowania uczciwych relacji i skruchy przy ewentualnych błędach właśnie bezpowrotnie poszło... w las (używając kulturalnych zwrotów, ale w myślach mam coś znacznie mocniejszego). Zastanawia mnie niezmiernie tylko jedno - jaki sens miały wcześniejsze postępowania w świetle obecnego marketingowego wizerunku firmy i czy to wszystko było od początku zaplanowane (w sensie wyrobienia sobie reputacji aby później na niej "pojechać" )?

Osobiście bardziej "cenię" te wielkie "złe firmy", po których wiem czego mogę się spodziewać niż "wilka w owczej skórze".

No, cóż już zupełnie inaczej patrzę na RED'ów... i pozwolę sobie zakończyć kolejnym angielskim wtrąceniem:

"Fool me once, shame on you; fool me twice, shame on me."

P.S.

 
Piszesz swoje żale drogi Iwanie w takim tonie że jakbym nie widział na własne oczy, to byłbym skłonny pomyśleć, że grafika w W3 wygląda koszmarnie brzydko, niczym z początków poprzedniej generacji. A tym czasem 1,5 roku od premiery W3 nie ma zbyt wielu zauważalnie ładniejszych (przy zachowaniu wielkości mapy) gier. Deus Ex MD, Mafia 3, nie mają do Wiedźmina startu, a ostatni Tomb Raider jest IMHO na podobnym poziomie wizualnym co gra CDP RED. Jedynie tak naprawdę tylko Uncharted 4 jest ładniejsze. Może o jakiejś grze zapomniałem, może w którąś nie grałem, ale z ręką na sercu nie znam wiele gier, które spełniałyby to kryterium. O jakości fabuły nawet nie wspominam, bo to nie miejsce na takie dyskusje.

Prawdą jest, że twórcy W3 w czasie kampanii promocyjnej pokazywali produkt, który różni się [znacząco] od tego, który ostatecznie trafił do sklepów. Nie oceniam, czy to było wynikiem zaniedbań, lekkomyślności, czy zimnokrwiste celowe działanie mające na celu wprowadzenie ludzi w błąd. Nie mam żadnych danych w tej sprawie, a bezpodstawnie oskarżać, czy bronić na wyrost zamiaru nie mam. Było, jak było. Wszyscy to widzieli, ale trzeba twórcom oddać, że mimo pogorszenia jakości grafiki, i tak stworzyli jedną z najładniejszych (i najlepszych) gier ostatnich lat, i mimo upływającego czasu niewielu udało się zbliżyć do tego poziomu.

Nie wiem czy to może być traktowane jako okoliczność łagodzącą, ale starając się być obiektywnym nie mogłem pominąć tego faktu.

Bulwersuje cię CD Projekt, a reklamy proszków do prania (nie, one nie są tak skuteczne jak mówią ich twórcy), leków, napojów itp. itd? A zdjęcia hamburgerów w sieciówkach, to już w ogóle powinien być skandal! I co? Ano nic. Może to się nam nie podobać, ale tak działa świat i nic na to nie [chyba] nie poradzimy. Każdy by chciał żyć w idealnym świecie, w którym wszystko jest prawdziwe, a nic nie jest zmyślone, oszukane. Ale my nie żyjemy w idealnym świecie.
 
Last edited:
Nie ma co dyskutować teraz o grafice. Gra i tak wygląda fajnie. A wiemy że obniżanie poziomu jest powodem konsol ;) A np. Macin zapowiadał że muzyka dopasowuje się do pory dnia, otoczenia, klimatu, nastroju, dlatego kawałki są krótkie. A wiemy jak jest w grze (niestety) :p
 
Pal sześć już samą oprawę.

Tak, gra pokazywała (mniej więcej od początku 2015 roku - kilka miesięcy przed premierą), że jednak nie jest tym na co była tak usilnie kreowana od ponad roku. Jednak jednocześnie mieliśmy słowa twórców zaprzeczające jakimkolwiek zmianom zmierzającym w stronę pogorszenia oprawy. W sercach graczy wciąż mogła kiełkować nadzieja (np.: pokazywana jest wersja konsolowa, a PC wydanie PC przecież będzie lepsze - nikt przez długi czas nie myślał wówczas nawet o visual parity w wykonaniu RED'ów, takie praktyki były zachowane dla "złych" wielkich zagranicznych wydawców i ogólnie piętnowane i wyśmiewane w forumowym środowisku, podobnie z resztą jak temat kiepskiej optymalizacji tytułów PC). Pokazywanie gry w jej prawdziwym stanie, na "krótko" przed premierą, miało jedynie (w moim rozumowaniu) złagodzić (Amerykanie mają taki piękny zwrot "damage control" ) nieco cały "przekręt" (celowo w cudzysłowie, bo nie chodzi dosłownie o przekręt w pełnym rozumieniu tego słowa) z dotychczasową kampanią marketingową.

Udało się bo sama gra okazała się być dobra (w ogólnym rozrachunku), ale... miałem nie mówić o grafice. Wracam więc do mojej myśli, a powyższe można zaklasyfikować jako wtrącenie mające na celu uzasadnienie treści mojej dalszej wypowiedzi w tym temacie (ot, taki szczwany plan).

Najbardziej dziwi mnie (i jednocześnie nieco boli, chociaż z czasem ów ból słabnie) to co RED'zi, jako firma, robią ze swoim wizerunkiem (w skrócie niszczą go). Usilne próby kreowania uczciwych relacji i skruchy przy ewentualnych błędach właśnie bezpowrotnie poszło... w las (używając kulturalnych zwrotów, ale w myślach mam coś znacznie mocniejszego). Zastanawia mnie niezmiernie tylko jedno - jaki sens miały wcześniejsze postępowania w świetle obecnego marketingowego wizerunku firmy i czy to wszystko było od początku zaplanowane (w sensie wyrobienia sobie reputacji aby później na niej "pojechać" )?

Osobiście bardziej "cenię" te wielkie "złe firmy", po których wiem czego mogę się spodziewać niż "wilka w owczej skórze".

No, cóż już zupełnie inaczej patrzę na RED'ów... i pozwolę sobie zakończyć kolejnym angielskim wtrąceniem:

"Fool me once, shame on you; fool me twice, shame on me."

P.S.




"Przedstawiciele firmy Ubisoft niechętnie komentowali w przeszłości obniżenie jakości grafiki w grze Watch Dogs, która tuż po premierze zebrała za to ostre cięgi w internecie. Finalna wersja tej produkcji w niewielkim stopniu przypominała wyglądem fragment, który francuski gigant pokazywał na targach E3 w 2012 roku i dość szybko stała się elementarnym przykładem tzw. downgrade'u wizualnego, który później dotknął kilka innych tytułów, m.in. Wiedźmina 3. Wielu miłośników elektronicznej rozrywki za taki stan rzeczy obwiniało konsole ósmej generacji i jak się wczoraj okazało, mieli oni po części rację, bo swoje dołożyli też wróżący z fusów deweloperzy. Potwierdził to wczoraj jeden z głównych producentów serii o hakerach, który udzielił wywiadu brytyjskiej gazecie Evening Standard.

Dominic Guay wyjaśnił, że przyczyną wspomnianego downgrade'u było błędne oszacowanie możliwości technicznych konsol Xbox One i PlayStation 4. Kiedy Ubisoft zaprezentował światu pierwszy fragment rozgrywki z Watch Dogs, deweloperzy nie wiedzieli jeszcze, jaką mocą dysponować będą oba wspomniane urządzenia i przygotowali pamiętny pokaz na wysokiej klasy pececie. Możemy się łatwo domyślić, że uzyskanie takiej jakości grafiki na tych maszynach okazało się potem nierealne i studio w Montrealu zdecydowało się na wizualne cięcia, których świadkiem byliśmy po premierze gry. Guay przy okazji zapewnił, że ta historia nie powtórzy się w przypadku drugiej odsłony serii Watch Dogs, bo tym razem producenci doskonale wiedzieli, co mogą osiągnąć w tej kwestii.

Dla porządku przypomnijmy, że pierwszy pokaz gry Watch Dogs miał miejsce w czerwcu 2012 roku, niemal dwa lata przed jej faktyczną premierą w maju 2014 roku. Dokładną specyfikację techniczną PlayStation 4 poznaliśmy dopiero w lutym 2013 roku, natomiast sama konsola trafiła do sklepów w listopadzie. Nowy Xbox został oficjalnie zapowiedziany w maju 2013 roku, kilka miesięcy przed swoją premierą, choć z publikowanych w mediach przecieków wynikało, że deweloperskie egzemplarze konsoli Microsoft wysłał do producentów gier już w połowie 2012 roku. Wszystko wskazuje więc na to, że studio Ubisoft Montreal faktycznie nie mogło sprawdzić przed targami E3, jak ich nowe dzieło prezentuje się na PlayStation 4 i Xboksie One."

http://www.grynieznane.pl/2016/07/tworca-gry-watch-dogs-wyjasni-dlaczego.html

To jest powód dlaczego? Dlaczego tak późno oznajmili to światu to już inna para kaloszy...Zapewne sami nie wiedzieli do jakiego stopnia będą musieli ciąć oświetlenie i grafikę. No i cięli by gra działała im stabilnie w tamtym czasie, na tamtym silniku gry i według ich stanu wiedzy jaki posiadali o możliwościach konsoli...A premiery w nieskończoność nie mogli opóźniać...

Inna sprawa, że dobre zoptymalizowanie gry pod PS4 przyniosło wspaniałe graficznie Uncharted 4. Ale to była gra tylko na PS4...
 
Piszesz swoje żale drogi Iwanie w takim tonie że jakbym nie widział na własne oczy, to byłbym skłonny pomyśleć, że grafika w W3 wygląda koszmarnie brzydko, niczym z początków poprzedniej generacji.

A żeby było śmieszniej powiem, że w niektórych aspektach tak wygląda:



Screen zrobiony na ustawieniach uber, aby nie było. Aż niekiedy przypominają się stare dobre czasy początków akceleracji 3D, gdy się patrzy na tą ścianę za elfką :).

Generalnie (w kwestii grafiki) moim chyba największym zastrzeżeniem jest fakt iż jakość oprawy graficznej jest tak bardzo nierówna. Mamy rozwiązania naprawdę "przełomowe" (modele twarzy postaci oraz ich mimika, a u głównych postaci często również ich stroje), przez "przeciętne" (ogólna geometria otoczenia, architektury oraz wody jak również niebo i wiele różnych elementów - zbyt dużo aby je wymieniać) po te z "poprzedniej epoki" (skandalicznie niskiej jakości i rozmazane tekstury drewna, niektórych drzew, skał czy ogólnie roślinności plus paskudny efekt ognia w dużych pożarach).
Generalnie brak tutaj pewnej spójności i widać jak mocno cięli (gdy spotyka się takie z pozoru nieistotne elementy, a niezwykle pieczołowicie wymodelowane), a wówczas serce jeszcze bardziej boli gdyż widać co straciliśmy.

A tym czasem 1,5 roku od premiery W3 nie ma zbyt wielu zauważalnie ładniejszych (przy zachowaniu wielkości mapy) gier. Deus Ex MD, Mafia 3, nie mają do Wiedźmina startu, a ostatni Tomb Raider jest IMHO na podobnym poziomie wizualnym co gra CDP RED.(...) Może o jakiejś grze zapomniałem, może w którąś nie grałem, ale z ręką na sercu nie znam wiele gier, które spełniałyby to kryterium.

Z nowszych od W3 gier wiele Ci nie wymienię (poza wspomnianym Rise of the Tomb Raider), ale starsze tytuły pamiętam jak najbardziej. Zważ też iż w brew pozorom nie gram w dużą ilość tytułów, więc coś mogłem przeoczyć.

Rise of the Tomb Raider:





Assassin's Creed: Unity:





Dragon Age: Inquisition:






Prawdą jest, że twórcy W3 w czasie kampanii promocyjnej pokazywali produkt, który różni się [znacząco] od tego, który ostatecznie trafił do sklepów. Nie oceniam, czy to było wynikiem zaniedbań, lekkomyślności, czy zimnokrwiste celowe działanie mające na celu wprowadzenie ludzi w błąd. Nie mam żadnych danych w tej sprawie, a bezpodstawnie oskarżać, czy bronić na wyrost zamiaru nie mam. Było, jak było.

W tym rzecz, że nie ma żadnych twardych dowodów i raczej ich nie będzie. Możemy więc tylko opierać naszą dyskusję na domysłach, a jak wiadomo domyślać się można rzeczy najgorszych. Może RED'zi wyszli z założenia iż tłumaczą się jedynie winni i nie chcieli przyznać się do błędu, który ewidentnie popełnili (jakby to przecież wyglądało w tym festiwalu obietnic względem gry - takie małe wtrącenie o porządnych narzędziach dla twórców modów ;) ), a może właśnie było to z góry zamierzone i ukartowane. Tworzenie przez niemal dekadę porządnego wizerunku firmy aby później (przez kilka lat) jechać na tej reputacji. Też taktyka, tyle że krótkowzroczna, bo z każdą kolejną grą (i festiwalem niedotrzymanych obietnic oraz niestworzoną kampanią reklamową) coraz większe grono graczy zacznie się od nich odwracać i traktować jak kolejną korporację pokroju UBI czy EA. A mieli okazję na tej miernocie kłamstw rynku wypłynąć.
Cóż, mieli...

Nie wiem czy to może być traktowane jako okoliczność łagodzącą, ale starając się być obiektywnym nie mogłem pominąć tego faktu.

Jak podobny numer wywiną z Cyberpunk 2077, wówczas jak najbardziej nie należy stosować wobec nich żadnych kryteriów ulgowych. Nawet UBI widać (jak będzie ostatecznie zobaczymy dopiero po premierze) uczy się wydając Watch Dogs 2.

Bulwersuje cię CD Projekt, a reklamy proszków do prania (nie, one nie są tak skuteczne jak mówią ich twórcy), leków, napojów itp. itd? A zdjęcia hamburgerów w sieciówkach, to już w ogóle powinien być skandal! I co? Ano nic. Może to się nam nie podobać, ale tak działa świat i nic na to nie [chyba] nie poradzimy. Każdy by chciał żyć w idealnym świecie, w którym wszystko jest prawdziwe, a nic nie jest zmyślone, oszukane. Ale my nie żyjemy w idealnym świecie.

Tutaj ogólnie wchodzimy w dyskusję o marketingu, który jak powszechnie wiadomo jest zły okropny i wszyscy w nim kłamią. Już do tego poniekąd przywykłem (co nie znaczy, że pochwalam) ale boli mnie owa drastyczna zmiana u RED'ów. Nikt chyba nie lubi być negatywnie zaskakiwany.


Boli tylko, że do tej "listy kłamców" muszę dopisać studio z mojego rodzimego miasta.
 
Last edited:
Yhy, tylko napisałeś to już sto tysięcy razy i wracasz do tematu w niemal każdym poście, nieważne - na temat czy nie. Nie wiem, jak inni forumowicze, ale ja jestem już cokolwiek tym znużona.
 
Błagam, tylko nie DA:I. Może i grafika jest tam szczegółowa, może i nie ma takich niedociągnięć jak Wiedźmin, ale plastik jaki się wylewa z ekranu dla mnie jest nie do zniesienia. Wolę niedociągnięcia Dzikiego Gonu, niż dociągnięcia Inkwizycji. Unity to jedno miasto (z "cudowną" optymalizacją), a nowy Tomb Raider to kilka mniejszych/większych lokacji w pół otwartym świecie. Jak już porównujemy grafikę to róbmy to na grach o podobnym zasięgu, nie wiem GTA 5, Fallout 4 czy inny Skyrim na modach. Bo idąc tym tropem to po The Order 1886 wszystkie gry graficznie są kupą gnoju.
 
Porównywać grafikę Inkwizycji a Dzikiego Gonu to obraza dla szarych komórek i wszelkiej logiki, a pisać że prezentuje się lepiej?

Jest dobrze w Inkwizycji ale mówiąc szczerze nie ma najmniejszego startu do Dzikiego Gonu, już sam brak cyklu dobowego dyskwalifikuje grę Bioware.
Mało to razy czlowiek wścieklizny dostawał kiedy to n-ty raz wchodził do danej lokacji, a tam zawsze wieczór i pada deszcz, TO JAKIŚ ŻART !

Już wolę niedostatki i nierówny miejcami poziom DG, ale za to z cyklem dobowym, dobrymi animacjami, cut-scenkami na poziomie a nie wszystko plastik-fantastik.
Inkwizycja jak na pierwsze wrażenie to niesamowity tytuł wizualnie, ale im dłużej człowiek gra, tym biedniej zaczyna gra wyglądać, bo zaczyna dostrzegać płytkość również w stronie wizualnej.

A wisienką na torcie są naprawde kiepskie animacje z drętwymi cut-scenkami niczym z poprzedniej generacji, i niech mi nikt nie wyjeżdża że mówie o czym innym bo cut-scenki ich animacje, cykl dobowy to również element składowy na ogół grafiki, widać dla niektórych liczą się tylko [size=+2]TEKSTURY[/size] nawet jeśli grafika miała trącić plastikiem.

Ja rozumiem że niektórym chodzi o wprowadzenie w błąd poprzez trailery z bulidu którego nie dostaliśmy, ale sugerowanie że Inkwizycja ma grafikę na wyższym poziomie jest chyba większym nieczystym posunięciem niż marketing oparty na bull-shotach.
 
Aż żałuję, że wywaliłem Inkwizycję z dysku, bo miejscami znajdowałem tam takie kwiatki w zakresie graficznych nierówności, że - gdyby nie jego wybiórczy krytycyzm - Iwan chyba dostał by szału.
 
Last edited:
Czy tylko ja widziałem w trailerach Watch dogs downgrade grafiki już kilka miesięcy przed premierą? czy to tylko mój wymysł?
Mieszacie z błotem WD a w tym aspekcie, a Wiedźmin 3 wcale nie jest lepszy w tej kwestii. Kawał czasu przed premierą Watch dogs dało się zobaczyć pogorszenie jakości grafiki, tylko że ludzie się obudzili i zaczęli dogłębnie analizować te zwiastuny po premierze a nie przed nią. Wniosek jest w tym wszystkim jeden, ludzie jeśli zostaną raz omamieni to nawet jeśli później będą mogli zobaczyć stan faktyczny produkcji to będą go widzieć w stanie lepszym niż faktycznie on jest. Lubimy wierzyć w marzenia, piękną grafikę,etc... a zostaliśmy już tyle razy wyrolowani przez wielkie korporacje i nadal się na to nabieramy. Ja się wcale nie dziwię że twórcy pokazują gry w jak najlepszym i często przekłamanym świetle skoro łykamy to wszystko jak pelikany, ja na ich miejscu robiłbym dokładnie to samo.
 
Podejrzewam, że niektóre "efekty" marketingowe jak np Bullshoty tak się upowszechniły, że jeśli jakaś gra by ich nie miała i pokazała jak naprawdę wygląda to gracze z przyzwyczajenia i tak w podświadomości mieliby wrażenie, że jednak są użyte a co za tym idzie gra jest znacznie brzydsza niż jest w rzeczywistości. Jednym słowem obecnie zakłada się, że gra będzie gorzej wyglądała niż na zwiastunach czy screenach. Myślę, że powstało takie błędne koło i twórcy chcąc nie chcąc muszą pokazać ładniejszą grę niż jaka będzie wydana xD Ale to moje zdanie.
 
@Szincza

Grałem (jak zapewne wiesz) i ukończyłem DA:I, więc wiem jak gra wygląda i jakie ma plusy oraz minusy względem oprawy (największy wpadki to "plastikowe" twarze, ich szczątkowa i pokraczna mimika oraz częsty brak artyzmu w projektach - zwłaszcza plenerów). Ale W3 ma również, w tym aspekcie, bardzo dużo za uszami (a jest grą młodszą):

Drzewa według Bioware i RED'ów:
DAI:



W3:



Drewno według Bioware i RED'ów:
DA:I:

W3:

Jaskinie według Bioware i RED'ów:
DA:I:

W3:

Ogień według Bioware i RED'ów:
DA:I:

W3:

Trawa według Bioware i RED'ów:
DA:I:


W3:


Śnieg według Bioware i RED'ów:
DA:I:


W3:


Murek według Bioware i RED'ów:
DA:I:

W3:

Bruk i kamienie według Bioware i RED'ów:
DA:I:


W3:


Woda i fale według Bioware i RED'ów:
DA:I:


W3:


Moja konkluzja jest następująca - W3 to pod względem grafiki, w sporej części, technologiczny dinozaur, co jednak często nadrabia bardzo dobrą stroną artystyczną. DA:I natomiast to niemal jego zupełne przeciwieństwo - gra będąca pokazem możliwości silnika (napisanego pierwotnie do FPS'y czyli niejako "z natury" gry ładne), ale poważnie kulejąca pod kilkoma względami (wspomniane twarze maski i braki w artystycznej wizji).
Ech... gdyby tak tylko dało się te plusy oprawy z DA:I "przelać" do W3 :blushing: ...

---------- Zaktualizowano 12:44 ----------

@hertores

To jest niebezpieczne założenie. Ale wychodząc z tego, co niejako twórcy w branży gier sami sobie zgotowali, wszyscy chyba teraz myślą, że jak ktoś pokazuje grę na długo przed jej wydaniem (nawet we wczesnej wersji) to automatycznie bierzemy korektę na te powszechny downgrade. Wówczas ktoś kto nie kłamie nie będzie zauważony, bo jak to? Jego gra nie prezentuje się przed premierą jak ósmy cud świata? Toż to po tym OCZYWISTYM pogorszeniu grafiki będzie niczym jakieś brzydkie kaczątko, na które nawet nie warto zwracać uwagi.
Chory świat.
 
Last edited:
Top Bottom