Wiedźmin 3: Krew i wino - recenzje, wrażenia [BEZ SPOILERÓW]

+
Zdecydowanie się nie zgadzam. Jak się nauczysz nią grać i uzbierasz wszystkie karty to żadna talia nie ma z Toba szans. Nawet silne talie Barnaby kosiłem talią Skellige jak chciałem. Również turniej Gwinta przeszedłem tą talią jak burza.

Talia Skellige jest dość specyficzna. Bardzo trudno wygrać nią w dwóch rundach, za to w trzeciej daje dużą przewagę nad przeciwnikiem. Czy rzeczywiście jest najsilniejsza? Dobrze dobrana talia Nilfgaardu z dużą ilością szpiegów chyba jest lepsza, ale takiej talii mało która jest w stanie się przeciwstawić. Talia wiewiórek jest zdecydowanie słabsza, talia potworów różnie- potwory są z reguły bardzo mało odporne na kartę "trzaskający mróz". Talia Królestw Północy bez wzmocnienia kartami specjalnymi nie ma większych szans.

Nadal jednak obsługują Geralta 24h na dobę. Również płatnerski arcymistrz obsługuje klientów 24h na dobę (sklep całodobowy? ;)).

Każda gra nagina rzeczywistość :) To rozwiązanie, mimo że nielogiczne, nie przeszkadzało i nie irytowało.
 
Talia Skellige jest dość specyficzna. Bardzo trudno wygrać nią w dwóch rundach, za to w trzeciej daje dużą przewagę nad przeciwnikiem. Czy rzeczywiście jest najsilniejsza? Dobrze dobrana talia Nilfgaardu z dużą ilością szpiegów chyba jest lepsza, ale takiej talii mało która jest w stanie się przeciwstawić. Talia wiewiórek jest zdecydowanie słabsza, talia potworów różnie- potwory są z reguły bardzo mało odporne na kartę "trzaskający mróz". Talia Królestw Północy bez wzmocnienia kartami specjalnymi nie ma większych szans..

Talie Nilfgardu i Północy sią na pewno najłatwiejsze. Mam kolegę który wymiata talią Wiewiórek i Potworów bo się w którymś momencie na nie przerzucił bo mu za łatwo szło pozostałymi dwoma. Teraz jak gramy na żywo ciężko mi go pokonać nawet talią Nilfgardu (która osobiście preferuję). Mi talia Skellige osobiście przypadła do gustu i obecnie nią gram przeciwko Barnabie :)


Każda gra nagina rzeczywistość :) To rozwiązanie, mimo że nielogiczne, nie przeszkadzało i nie irytowało.

Mnie też nie irytowało, ale szkoda mi, że Redzi zawalili tak prosty mechanizm jak choćby zamykanie drzwi do wszelkich budynków na noc. Nie oczekuję, że NPC będą miały swoje tryby dzienne jak w Skyrim i handlarze mogą 24h na dobę stać w tych swoich sklepach. Wystarczyłoby tylko zablokować do nich dostęp blokując w nocy możliwość wejścia do ich sklepów. Zresztą z mniej znaczącymi handlarzami jakoś to się dało radę zrobić więc nie jest to na pewno ograniczenie koderskie.
 
Mi za to bardzo podobało mi się
to nawiązanie do Pana Lusterko w zadaniu z zdobyciem śliny Wichta Plamistego.
 
Last edited by a moderator:
Jeśli chodzi o talię Skellige - jak tylko uzbierałam trochę kart do tej talii, to nie grałam już żadną inną. Dobrze złożona talia potrafi naprawdę wymiatać. Zagrałam nią w turnieju i wygrała wszystkie rozgrywki, chociaż obawiałam się, że mogę mieć problemy z Nilfrgaardem chociażby. Przeżyłam miłe zaskoczenie, także jestem jak najbardziej zdania, że ta talia jest mocarna :)
 
Po zakończeniu KiW czuje taką pustkę, jak nigdy. Już nie będzie dalszych przygód :( A dopiero w W3 się zakochałem. Wiedźmin 1 i 2 nie wzbudziły we mnie takich uczuć jak W3. Bardzo szkoda że nie będzie W4 :( Jak dla mnie ta właściwa seria o Geralcie powinna się zaczynać od W3. PROSZĘ zróbcie W4 ;( ;(

KiW najlepsze DLC swiata!!!
 
Nie myślałam, że można przebić Serca z Kamienia. JASNY GWINT (hehe, czaicie- gwint) JAKIE TO BYŁO DOBRE.
Niesamowicie wciągający wątek główny z wieloma wyborami moralnymi i wiążące się z tym różne zakończenia, mnóstwo nowych świetnych postaci (Anna Henrietta jest przepiękna, chce jej sukienki- WSZYSTKIE), wątki poboczne (Bohater Narodowy i O czym szepczą grzyby to moje faworyty), przepiękne i przecudowne Toussaint tak inne od ponurego Velen czy surowego Skellige, nowa talia do gwinta (całkiem fajna, ale jednak zostaję przy Królestwach Północy), ZARĄBISTA MUZYKA (Przybyłowicz, ty geniuszu, chciałabym wypisać swoje ulubione kawałki ale byłoby tego po prostu zbyt dużo), nowe znaki zapytania, dużo śmiechu, wzruszeń, nawiązań i przede wszystkim- dobrej zabawy.
Z jednej strony- łezka się w oku kręci gdy przypomnę sobie zakończenie (które jest bardzo ładnym i subtelnym mrugnięciem w stronę gracza) oraz fakt, że najprawdopodobniej to ostatnia przygoda Geralta z Rivii. Z drugiej- jestem z Was Redsi po prostu zajebiście dumna. Bo jak coś kończyć, schodzić ze sceny, żegnać się z serią to właśnie tak, w takim z tylu. Z KLASĄ.
 
W sumie mnie to tak ciekawi. Dlaczego ludzie tak wychwalają muzykę? Dla mnie akurat w Krwi i winie jest taka... nijaka. Podczas eksploracji ciągle powtarzają się z 3 kawałki. A reszta jakoś tak ni mnie ziębi, ni grzeje. Dobra, jest to nawet ładne, ale nie do przesady. Soundtrack z Serc lepszy, a już w ogóle taka jedynka pod tym względem dalej góruje. Niedościgniony soundtrack dla wszystkich z całej serii. I w ogóle dla mnie najlepszy z growych wraz z tym do Gothica 3.
 
W sumie mnie to tak ciekawi. Dlaczego ludzie tak wychwalają muzykę? Dla mnie akurat w Krwi i winie jest taka... nijaka. Podczas eksploracji ciągle powtarzają się z 3 kawałki. A reszta jakoś tak ni mnie ziębi, ni grzeje. Dobra, jest to nawet ładne, ale nie do przesady. Soundtrack z Serc lepszy, a już w ogóle taka jedynka pod tym względem dalej góruje. Niedościgniony soundtrack dla wszystkich z całej serii. I w ogóle dla mnie najlepszy z growych wraz z tym do Gothica 3.

Oj nie tu się nie zgodzę, owszem muzyka w dodatkach jest mało zróżnicowana, ale precyzyjnie skomponowana do konkretnych części fabuły i idealnie do nich pasująca. Słuchałem soundtracka w1 i według mnie jest on dobry, ale do w3 się nie umywa, takie nutki jak "Hunt or be hunted" czy "Ladies of the woods" wywołują ciary na plecach za każdym razem. Ponadto każda melodia z konkretnego DLC czy całej gry w w3 nie różni się tak bardzo instrumentalnie jak w samym w1, może dlatego nie podoba Ci się tak bardzo, bo brakuje w niej zróżnicowania melodyjnego, ale to dobry zabieg dzięki temu poczciwa ostatnia część opowieści o Geralcie jest bardziej spójna.
 
Szkoda, że Redzi w dodatku nie dali jakiejś aktywności wampirów w mieście nocą...

Ano szkoda, do teraz pamiętam, jakie wrażenie zrobiło na mnie jak eksplorując mapę wpadłem do pewnych ruin w których (nocą) stała "Zakapturzona kobieta", która po chwili, gdy się odwróciłem, zmieniła się w Bruxę i zafundowała mi naprawdę satysfakcjonująca walkę... Podobna sytuacja powtórzyła się jeszcze co najmniej raz, niemniej za każdym razem był nastrój, był klimat, była magia... W mieście tego typu zagrania (najlepiej połączone z interakcją z jakimiś innymi NPC) w niestrzeżonych zaułkach byłyby mega klimatyczne :)
 
W mieście tego typu zagrania (najlepiej połączone z interakcją z jakimiś innymi NPC) w niestrzeżonych zaułkach byłyby mega klimatyczne :)

Też o tym myślałem... Byłoby fajnie najść taką Bruxę wysysającą jakiegoś pijanego mieszczucha w ciemnym zaułku ^^
 
Ano szkoda, do teraz pamiętam, jakie wrażenie zrobiło na mnie jak eksplorując mapę wpadłem do pewnych ruin w których (nocą) stała "Zakapturzona kobieta", która po chwili, gdy się odwróciłem, zmieniła się w Bruxę i zafundowała mi naprawdę satysfakcjonująca walkę.

A jesteś pewny, że za dnia ona się nie pojawia w tym miejscu? Ja trafiłem w czasie dnia na bruxe w ruinach winnicy na północy mapy, oraz alpa w ruinach więzienia więc nie jestem pewny czy pora dnia ma tu jakiekolwiek znaczenie.
 
Pojawiają się za dnia. Jest to związane ze znajdźką 'strzeżony skarb' (czy jak to się tam zwało). Mamy zwłoki człowieka, bruxę i list wyjaśniający co i jak.
 
Atmosfera na forum jak widze nie ma zamiaru sie zmienic. Krytyka musi byc konstruktywna, rozlegle i odpowiednio uargumentowana (nie daj borze zapomnisz przecinka) ale pochwaly juz nie. A jak ktos zaczyna krytykowac, to zaczyna sie argumentacja "po co jestes na forum? po co grales jak sie nie podoba".Otoz po to mozna przejsc caly dodatek, mimo, ze nie przypadl do gustu zeby pewnym ograniczonym pikselkom wybic argumenty typu "jak nie przeszedles, to sie nie udzielaj". No, a co do dodatku to chwilowo odniose sie do elementow, ktore juz poznalem( nie, jeszcze nie przeszedlem w calosci>>o losie<<). Znowu zasyp listow przy kazdym trupie ktorych nie chce sie czytac, zowu jakies super-duper skille ktore sa pasywne (HA HA HA), znowu zasyp itemow w kazdym jednym garnku. Dzieki redzi, w pewnych kwestiach jestescie swietnym przykladem dla przyszlych-mozliwych deweloperow jak pewnych elementow NIE NALEZY robic.
 
Atmosfera na forum jak widze nie ma zamiaru sie zmienic. Krytyka musi byc konstruktywna, rozlegle i odpowiednio uargumentowana (nie daj borze zapomnisz przecinka) ale pochwaly juz nie. A jak ktos zaczyna krytykowac, to zaczyna sie argumentacja "po co jestes na forum? po co grales jak sie nie podoba".Otoz po to mozna przejsc caly dodatek, mimo, ze nie przypadl do gustu zeby pewnym ograniczonym pikselkom wybic argumenty typu "jak nie przeszedles, to sie nie udzielaj". No, a co do dodatku to chwilowo odniose sie do elementow, ktore juz poznalem( nie, jeszcze nie przeszedlem w calosci>>o losie<<). Znowu zasyp listow przy kazdym trupie ktorych nie chce sie czytac, zowu jakies super-duper skille ktore sa pasywne (HA HA HA), znowu zasyp itemow w kazdym jednym garnku. Dzieki redzi, w pewnych kwestiach jestescie swietnym przykladem dla przyszlych-mozliwych deweloperow jak pewnych elementow NIE NALEZY robic.


A jakie chciałeś aktywne skille?? Może redzi powinni maga zrobić z Geralta żeby piorunami walił, zamrażał, fireballe puszczał i któż wie co jeszcze. Wtedy byłyby pretensje że całkowity gwałt na lore zrobili. Prawda jest taka że przy tej serii jeżeli chodzi o gameplay w postaci czy to rozwoju postaci, czy to systemu walki, skilli itd byli bardzo mocno ograniczeni przez materiał źródłowy dlatego dziękuje bogu że to już koniec Wiedźmina. W Cyberpunku mają zdecydowanie większe pole do popisu, jako że materiał źródłowy daje ogromne możliwości, dlatego zniecierpliwością czekam.
 
dokladnie, wole geralta maga, niz geralta-zmiazdze-was-pasywnymi. Ufffff wieeeeeeeeecej cyferek, to tak bardzo cRPG. Skoro jakies pseudo przecieki informuja jakie to zajebiste nowe skille zostaly dodane, to lepiej milczec, niz napedzac hype shitem. Bardzo mi przykro, ze nie potrafie zignorowac wiekszych wad produkcji ktore tak bardzo uprzykrzaja rozgrywke. Czy ktos w redanii w ogole probowal przejsc wiedzmina od poczatku do konca, najlepiej ktos, kto ma cos do powiedzenia w kwestiach mechaniki? Serio, ciekawi mnie kto wymysla te listy :D :D A co do lamaia lore, to cos czego uniknac sie nie da, albo jest bardzo trudne jesli chce sie pozyskac odpowiednio duzo nabywcow. Sztuka polega na zrobieniu, tego w taki sposob, zeby zbytnio nie pokrzywidzic kanonu.
 
dokladnie, wole geralta maga, niz geralta-zmiazdze-was-pasywnymi. Ufffff wieeeeeeeeecej cyferek, to tak bardzo cRPG. Skoro jakies pseudo przecieki informuja jakie to zajebiste nowe skille zostaly dodane, to lepiej milczec, niz napedzac hype shitem. Bardzo mi przykro, ze nie potrafie zignorowac wiekszych wad produkcji ktore tak bardzo uprzykrzaja rozgrywke. Czy ktos w redanii w ogole probowal przejsc wiedzmina od poczatku do konca, najlepiej ktos, kto ma cos do powiedzenia w kwestiach mechaniki? Serio, ciekawi mnie kto wymysla te listy A co do lamaia lore, to cos czego uniknac sie nie da, albo jest bardzo trudne jesli chce sie pozyskac odpowiednio duzo nabywcow. Sztuka polega na zrobieniu, tego w taki sposob, zeby zbytnio nie pokrzywidzic kanonu.
Miło, że wyrazileś swoją opinię o grze. Rozumiem Twoje argumenty. Dziękuję, że podzieliłeś się swoją opinia na forum, od tego przecież ono jest. Mimo, że moje wrażenia odbiegaja od Twoich nie zamierzam się kłócić. Odczucia każdego są sprawą indywidualną i nie należy nikomu narzucać swojego punktu widzenia.
 
@Jack is Back
Problem z systemem rozwoju w wiedźminie będzie zawsze bo niemożliwe jest dogodzić wszystkim, z prostego względu im bardziej jest rozbudowany tym bardziej odbiega od lore, a więc to co dla jednych jest plusem dla drugich jest minusem. W końcu gramy wiedźminem - mistrzem szermierki, z tego względu Geralt powinien być niezrównany w walce, znaki powinny być datkiem, tak jak alchemia. Dodatkowo rozwój postaci w trakcie gry również jest niezgodny z lore, pamięć wiedźminowi wróciła, wiec nie ma czego się uczyć.

Oczywiście zgadzam się że kolejne bonusy do obrażeń w postaci % to jest jedno z gorszych rozwiązań, sam wybrałem mutacje która powodowała iż zatrucie eliksirami większało móje obrażenia, maksymalnie (przy pełnym pasku) o ... 200%... Czyli nagle po zrobieniu jednego zadania moje obrażenia zostały zwiększone trzykrotnie... Ten problem niestety ciągnie się od podstawki. Ale szczerze mówiąc nie oczekiwałem w tym względzie niczego po dodatku, po prostu ten system wymaga całkowitego przeprojektowania. Albo usunięcia i dania nam Geralta o stałej sile - ale to by nie przeszło bo "rpg" z tego samego względu w grze co 5 min wymieniamy miecz i okazuje się że zwykły redański żołnierz, czy jakiś bandyta ze Skellige nosi broń lepszą niż wykuty/drobyty legendarny "wiedźmiński miecz. Niestety pojecie "wiedźmiński miecz" w grze straciło swoje znaczenie, w pierwszej części wiedźmiński miecz był wiedźmińskim mieczem i byle chłystek o takim mógł co najwyżej pomarzyć, ale w W3 oczywiście trzeba było zrobić "rpg" bo jak nie ma 10 elementów ekwipunku który wymieniamy co zadanie, no to chyba według obecnej ekipy to już nie jest "rpg"... ew. uznano że więcej osób będzie zadowolonych z tego co jest teraz.... Ale to zarzuty do całości wiedźmina, a nie do dodatku.

Sam dodatek imho wypadł całkiem nieźle, oczywiście "głównej książkowej postaci z dodatku" było jak dla mnie za mało, ale w tej kwestii z pewnością nie jestem obiektywny bo to mój ulubiony bohater ze świata ASa więc mi go zawsze będzie mało. Cieszę się że w ogóle się pojawił i wypadł całkiem nieźle. Oczywiście lore nieco ucierpiało, ale da się przeżyć. Anarietta wypadła również świetnie, każda scena z jej udziałem jest jak wyjęta z książki, druga wysoko urodzona postać też moim zdaniem została napisana nieźle i równie nieźle odegrana.

Cała fabuła w miarę trzyma się kupy, nie licząc jednego momentu pod koniec który jest nieco oderwany od rzeczywistości, Ci co przeszli będą wiedzieć o czym piszę. No i jeszcze można się przyczepić do finałowej walki która słabo pasowała do wiedźmińskiego świata, tutaj Redzi popłynęli nieco ;), ale to raczej szczegóły. Oprócz tego było na przemian dobrze lub bardzo dobrze.

Zadania poboczne to również w większości małe arcydzieła w śród growych zadań, w tym aspekcie imho Redzi pokazali najwyższą klase, przebili wszystkie poprzednie wiedźminy, podstawkę i poprzedni dodatek. Zadania są świetne szczególnie mi się spodobało safari oraz grzybki ;)

Sam klimat który został w Toussaint stworzony również jest jak najbardziej na plus, sama jazda przez winnice dostarcza przyjemności. Prywatna posiadłość też wypada nieźle i jak na pożegnanie z Geraltem jest jak najbardziej na miejscu (o ile uda mu się tam ściągnąć Yen ;p).

Z minusów na pewno trzeba by odnotować zbyt mało nawiązań do sagi (tzn pojawiają się takowe, zarówno w prost jak i subtelne), za mało jest jednak imho o drużynie Geralta, co w zasadzie, o ile czegoś nie przeoczyłem, nie ma o nich słowa (chociaż do Sukkuba jest nawiązanie), Ciri również tylko wspomniana. No i nastawiam się że nie ma nigdzie Fioletowego Bizona, nie przeszukałem wszystkich jaskiń, bo boje się że bym go nie znalazł, a to byłby kolejny mały zawód. Ale chyba go nie ma :/

To chyba wszystko, mi dodatek bardzo się spodobał, wiadomo na to czego zabrakło dalej człowiek będzie czekał na Edycję Rozszerzoną, która zapewne, albo się nie pojawi, ale doda 1/10 tego czego zabrakło w podstawowej wersji. Tak wiem naiwny jestem ^^
 
Czy ktos w redanii w ogole probowal przejsc wiedzmina od poczatku do konca, najlepiej ktos, kto ma cos do powiedzenia w kwestiach mechaniki? Serio, ciekawi mnie kto wymysla te listy :D :D

Każdemu może podobać się coś innego. Rozumiem, że Tobie listy wszelkiej maści się nie podobały, ale nikt Cię do ich czytania nie zmuszał. Mi z kolei bardzo się podobały. Zwłaszcza, te w SzK i w KiW gdzie listy odnajdywane w poszczególnych miejscach zazębiały się i tworzyły spójną całość. Mnie na ten przykład nie przypadły do gustu wszelkie księgi do przeczytania w Skyrim i po prostu tego nie robiłem (wertowałem je tylko by odpaliły mi się ukryte w nich bonusy lub dodatkowe zadania), choć znam osoby które przeczytały je wszystkie i bardzo je sobie chwalą (a mnie nie rozumieją jak mogłem ich nie czytać).
 
Spokojnie, zrozumcie, że po prostu @Jack is Back jest "inny" (niż zdecydowana większość na tym forum). Nie lubi czytać znalezionych w grze listów doskonale budujących tło, nie podoba mu się erpegowy rozwój postaci w erpegu... w ogóle mało co mu się podoba (jeśli coś w ogóle). Ma do tego prawo. Widocznie lubi wiosłować pod prąd próbując przekonać całe forum do swoich racji - do tego też ma prawo. Tak, jak ma prawo dręczyć się grą w Wiedźmina i pisaniem wylewnych komentarzy na forum gry, która mu się nie podoba.
 
Top Bottom