Wiedźmin 3 - Krew i Wino [spekulacje, domysły]

+
Status
Not open for further replies.
REDzi podejdą do fabuły w nieco inny niż ostatnio sposób (ograniczyć nieco te inspiracje legendami i owocami popkultury oraz pretensjonalność przy pisaniu questów) i zaserwują nam mocno książkowy klimat, mocno książkowego Geralta i godnego antagonistę.
Biorąc pod uwagę, że książki są pełne takich nawiązań, widzę pewną sprzeczność w Twoich oczekiwaniach.

---------- Zaktualizowano 08:33 ----------

Geralt zdecydowanie za często jest taka ciepłą kluchą szukającą dyplomatycznego rozwiązania.
Dorósł.
 
Ja mogę tylko powiedzieć, że uruchomiłam sobie wczoraj po dłuższej przerwie grę (nadal zostało nieco rozkosznych pytajników na mapie.. no i dziki, dziki zostaną jeszcze długo ;/) - i to jest tak piękna, tak przyjemna gra, że nie mogę się doczekać dodatku.
I nieważne, że napadłam wczoraj kupca na drodze w celu nabycia narzędzi kowalskich, a kupiec nie reagował na opcję pokazania towarów, można się z nim było tylko w kółko żegnać - bo to w zasadzie pierwszy bug, jaki napotkałam od początku rozgrywki. Ok, było jeszcze zjeżdżanie po zboczu na Płotce, a potem dezintegracja Płotki i zjeżdżanie dalej na własnym tyłku, zakończone efektownym zgonem. Drobiazgi, drobiazgi. Życzę sobie dodatku czym prędzej.
 
Biorąc pod uwagę, że książki są pełne takich nawiązań, widzę pewną sprzeczność w Twoich oczekiwaniach.
Głównie opowiadania i nie tak bardzo / nie w taki sposób. Np. w "Sercach" zadanie z domem Borsodych tak mocno było inspirowane amerykańskimi heist filmami, że gdyby wymienić Geralta i tamtą ekipę na kogoś innego i zmienić setting to mielibyśmy typowy hollywoodzki film sensacyjny. Raziło to trochę dziwną sztucznością i zdawało się być w tej historii i świecie całkiem nie na miejscu (zupełnie jak zbieranie sojuszników do bitwy w podstawce i Geraltowa przemowa w Kaer Morhen, wat). Oby takich rzeczy od teraz jak najmniej, bo o ile jest to klimatyczne i fajne, to jest to trochę taka wymuszona fajność.

Dorósł.
Syrenki też dorosły i im skrzydła wyrosły, gnomy dorosły i się ten... Zdezintegrowały :p
 
Last edited:
Cała przygoda Geralta to przecież w pewnym sensie opowieść bardzo westernowa. Nie widzę więc przeszkód, żeby sięgnąć też po motywy z gatunku płaszcza i szpady, czy rozmaitych przekrętów. To wszystko mieści się w konwencji i samo w sobie jest wartością dodaną, bo można mieć masę zabawy próbując je wyłapać.
A poza tym, nie mów, że Quinto nie wywołał u Ciebie choć cienia uśmiechu, no kaman.
 
Hmm czy ja wiem czy taka wymuszona. patrząc na to z czym musieli się zmierzyć w Kaer Morhen, to akurat w pełni tam pasowała ta przemowa.
Samo zbieranie sojuszników też według mnie naturalne i racjonalne. Nawet wizyta u Emhyra (tonący brzytwy się chwyta) wydaje się być uzasadniona.
Dla mnie cała ta historia z bitwą w Kaer Morhen, to zaraz za baronem i odnalezieniem Ciri na wyspie mgieł, jeden z lepszych i klimatycznych motywów tej produkcji.

Jakby tak na siłę szukać nawiązań to cały cykl questów z tematem przewodnim; na ratunek Ciri jest iście hollywoodski.

Btw. Piękną pogodę dziś mamy. Cicho, spokojnie, gdzieniegdzie tylko jakiś ptaszek zaćwierka jakąś krótką, najczęściej znaną już melodię.
Trochę duszno się już od tego zrobiło. Przydałby się jakiś solidny deszcz tak dla równowagi, może nawet jakaś burza z konkretnymi piorunami.
 
Zważywszy na to, że opowiadania w znakomitej większości opierają fabułę na parafrazie znanych baśni (Piękna i Bestia, Królewna Śnieżka, Roszpunka itd.) lub bardzo mocno z owych baśni czerpią (Królowa Lodu, Baśń tysiąca i jednej nocy itd.), to naprawdę bym się nie czepiał. Taka konstrukcja fabularna jest wpleciona w DNA tego świata.
 
Burza panowała wczoraj, ale była bardzo niepozorna i niewiele wniosła do tematu. Ale dzisiaj liczę na porządne tsunami.
 
Burza panowała wczoraj, ale była bardzo niepozorna i niewiele wniosła do tematu. Ale dzisiaj liczę na porządne tsunami.

Pogodynki zapowiadały, że fale będą wysokie, a efekty konkretne, ale to też wiecie jak to jest z prognozami.
 
Cała przygoda Geralta to przecież w pewnym sensie opowieść bardzo westernowa. Nie widzę więc przeszkód, żeby sięgnąć też po motywy z gatunku płaszcza i szpady, czy rozmaitych przekrętów. To wszystko mieści się w konwencji i samo w sobie jest wartością dodaną, bo można mieć masę zabawy próbując je wyłapać.
A poza tym, nie mów, że Quinto nie wywołał u Ciebie choć cienia uśmiechu, no kaman.
Nie widzę nic złego w takich nawiązaniach, smaczkach i znanych motywach, wręcz przeciwnie, ale żeby były realizowane w jakiś bardziej wiarygodny i pasujący dla tego bohatera / świata sposób. Chyba wszyscy się zgodzimy, że np. fragment podstawki w którym Geralt chodził od znajomego do znajomego i ot tak się pytał, czy pomogą w bitwie z upiorami Gonu, był trochę niepoważny :p Wszystko da się przedstawić lepiej, jeśli się chce. Można mówić, że to tylko gra i takie sytuacje w RPGach są normą, ale REDzi lubią mówić o sobie że są ambitni i chcą tworzyć fabuły na niespotykanym dotąd w gatunku poziomie, więc wymagam :">
 
fragment podstawki w którym Geralt chodził od znajomego do znajomego i ot tak się pytał, czy pomogą w bitwie z upiorami Gonu, był trochę niepoważny
A czemu? Większość z osób, które pytał, chyba dobrze wiedziała czym Gon był i czego się po nim spodziewać.
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom