Wiedzmin 3 - minigry

+
Ja w gwinta zagrałem z 4 razy. Gra sama w sobie nie wymaga od ciebie zbyt wiele. Ot takie wykładanie kart z ręki. Jeżeli przeciwnik ma lepsze karty, to przegrywasz. Szkoda czasu na granie "gry w grze" gdzie musisz dodatkowo stracić dużo czasu na zabranie odpowiedniej tali. Lepiej zagrać sobie w heartsone chociaż tu dokładnie jak w przypadku wiedźmina - nie polecam.
 
Ja w gwinta zagrałem z 4 razy. Gra sama w sobie nie wymaga od ciebie zbyt wiele. Ot takie wykładanie kart z ręki. Jeżeli przeciwnik ma lepsze karty, to przegrywasz. Szkoda czasu na granie "gry w grze" gdzie musisz dodatkowo stracić dużo czasu na zabranie odpowiedniej tali. Lepiej zagrać sobie w heartsone chociaż tu dokładnie jak w przypadku wiedźmina - nie polecam.

Grając 4 razy nie dostrzegasz głębi gry niestety :) No ale nie każdy musi się wciągnąć. Ja grałem wiele razy i wcale nie jest tak, że "kto ma mocniejsze karty wygrywa". Trzeba umiejętnie korzystać z nich, podejść taktycznie, korzystać z efektów pogodowych, wiedzieć, kiedy odpuścić, albo wyjąć mocną kartę manekinem itp. Kombinacji w cholerę, serio :)
 
Jeżeli przeciwnik ma lepsze karty, to przegrywasz
Bynajmniej nie zawsze. I na tym cały wic polega, żeby pokonać gracza z lepszymi kartami za pomocą taktyki.
Ziomek na dziedzińcu pałacu w Wyzimie. Nie da się zaprzeczyć, że ma lepsze karty, a wygrać się da i daje to satysfakcję.
 
Same najmocniejsze karty nie dają gwarancji zwycięstwa. Trzeba złożyć talię tak żeby karty do siebie pasowały, wzmacniały się nawzajem. Trzeba pomyśleć o kontrze na różne zagrania, nie warto jednak mieć w talii zbyt dużo kart, bo to zmniejsza szansę wyciągnięcia tego co się chce. Podczas samej rozgrywki dobrze jest się podłożyć w pierwszej turze żeby wybadać przeciwnika jednocześnie zostawiając sobie coś lepszego na kolejne rundy. Nie zaszkodzi go też podpuścić żeby zagrał coś mocniejszego, a potem spasować. Przydatne są wtedy karty pozwalające wyciągać inne karty z discardu oraz cofać na rękę.

Jak ktoś wrzuca do talii wszystko co ma, a potem wykłada karty na chybił-trafił to nic dziwnego, że zbiera baty :p Widać kto grywał kiedykolwiek w karcianki kolekcjonerskie, a kto nie ;)
 
Chyba najlepsza minigierka w historii. Mam nadzieję że DLC będą dodawać karty, i może kiedyś zrobicie aplikację na komórki :).
 
Ja gram tylko talią królestw północy i wyrzuciłem wszystkie jednostki z mieczami (zostawiłem jedynie karty bohaterów) i używam karty foltesta która zwieksza moc machin obleżniczych ponadto 3 karty mrozu i każdego sie da pokonac ;)
 
Również uważam, że Gwint jest 100 razy lepszy od KP. KP był w 100% grą losową. Grając w Gwinta ważny jest element taktyki, wyczekania przeciwnika, odpowiedniego zagrywania warunków pogodowych, manekinów, wzmocnień, pasowania, itp., itd.. Bardzo chętnie zagrałbym w wersję On-Line, a także fizyczną. Super by było gdyby w kolejnych DLC pojawiały się nowe karty oraz nowi przeciwnicy, gdyż wielką frajdę sprawiają mi potyczki z coraz bardziej wymagającymi taliami. :)
 
KP nie był w 100% losowy, ponieważ o tym które kości przerzucić decydował gracz. Natomiast gwint nie jest grą o równych szansach, ponieważ zwycięstwo zależy też od tego jakie karty ma się dostępne.
 
Kościany poker był mniej losowy, bo mogliśmy wybrać które kości przerzucimy? Ok...

Super by było gdyby w kolejnych DLC pojawiały się nowe karty oraz nowi przeciwnicy, gdyż wielką frajdę sprawiają mi potyczki z coraz bardziej wymagającymi taliami. :)

Też bym chętnie przywitał DLC z mini kampanią oferującą nowych przeciwników.
 
W materiałach które wyciekły dawno temu, było rozpisane Skellige jako ewentualne DLC. Ja bym chciał zobaczyć talię 'rogues' z legendami takimi jak Angouleme(chociaz ona powinna byc jako dodatek do polnocy) i Vilgefortz, ponadto mogli by dodać Azara i Magistra(a także Rince'a, Micheletów, etc). Tylko nie mam pojecia kto moglby byc dowodca(Vilgefortza wole jako karte!)
 
Podejrzewam, że całkiem nowe talie zostaną zarezerwowane do dużych dodatków. Talia Toussaint z błędnymi rycerzami i wiecznie podchmielonymi mieszkańcami* byłaby jak znalazł :D Ale talia Skellige też mogłaby być ciekawa. Generalnie jest spory potencjał na rozwijanie tej gry już niezależnie od Wiedźmina 3 zarówno w wersji fizycznej jak i cyfrowej, bo jedno nie wyklucza drugiego (planszówka występuje w obu wersjach).

*Karta Wino Est Est osłabiająca wybranego wroga lub dodająca animuszu jednemu ze swoich wojaków aż się prosi do takiej talii :p
 
No raczej w duzych dodatkach, bo przeciez nie beda wprowadzac nowych npc do grania w gwinta do obecnego swiata :p Chociaz kto wie.
 
Cholerna gra nie idzie z nikim wygrać jak przeciwnik cały czas dowala tak wysokimi kartami.
Potrzeba cieprliwosci, ja z jednym gosciem walczyłem prawie 2 godziny az w koncu sie udało. Najpierw szukaj wszystkich kart Nilfgardu bo one sa najlepsze i najlepiej sie nimi gra, mozna miec 3 karty po 10 punktow a dodatkowo przy remisie karty Nilfgardu zawsze daja zwyciestwo. Walczylem z dziadkiem co miał karty od scoiatel i raz miał ponad 140 punktow w jednej potyczce bo jak trafiała mu sie karta z taka jakby podwojna korona to z prawej kupki dostawał kolejne i podwajał a nawet potrajał punktacje. Udało mi sie wygrac 1 ture a druga wygrał on, mi zostało 0 kart a jemu 3 i tutaj miałem farta - jedna karta jaka rzucił to był snieg, druga karta to była mgła a ostatnia karta to było czyste niebo - i tutaj dzieki remisowi majac karte Nilfgardu pokonałem go :D tak wiec szczescie w grze w gwinta tez jest potrzebne ;)
 
Hm... Fabuła ukończona, i teraz tak sobie myślę... W tej grze naprawdę jest tylko jedna minigra (gwint)? :p Poza średnimi wyścigami konnymi i walką na pięści taką gierką dla rozluźnienia, z którą można zagrać z przyjaciółmi / NPCami w karczmie są tylko karty, które nie przypadły mi do gustu. Teraz naprawdę żałuję, że wyrzucili tego kościanego pokera, strasznie by się przydał. Byłoby coś lekkiego, szybkiego i przyjemnego dla odmiany, a tak nie mam nic do roboty, bo jak wspominałem gwint nie dla mnie, walka na pięści szybko mi się znudziła, wyścigi konne są zbyt proste i też się nudzą po jednym turnieju.
 
Last edited:
Ja tam nie mialem problemow, poza jedynym gwinciarzem w Wyzimie na samym poczatku i kims z turnieju gwinta, kto sie na szpiegach opieral (wowczas sam mialem tylko dwoch, ale manekiny mnie ratowaly)
 
Ja to bym z chęcią zagrał w wersję przeglądarkową Gwinta na forum jak to było kiedyś z Witcher Versus. Bardzo mi się spodobała ta gierka.
 
W materiałach które wyciekły dawno temu, było rozpisane Skellige jako ewentualne DLC. Ja bym chciał zobaczyć talię 'rogues' z legendami takimi jak Angouleme(chociaz ona powinna byc jako dodatek do polnocy) i Vilgefortz, ponadto mogli by dodać Azara i Magistra(a także Rince'a, Micheletów, etc). Tylko nie mam pojecia kto moglby byc dowodca(Vilgefortza wole jako karte!)

I ze Szczurami! :D
 
Top Bottom