Wiedźmin 3 po raz pierwszy - pytania

+
W teatrze zawsze miałem mocny dysonans w kwestii decyzji: rozsądek podpowiadał, że Dijkstra ma rację, ale z kolei serce nie pozwalało na zabójstwo Roche'a i na swój sposób sympatycznego Talara oraz niewolę Ves - nie po tym, co razem przeszliśmy w poprzednich częściach gier. Mojemu Geraltowi zawsze bliższe były osoby towarzyszy, niż polityka. Samo wmieszanie się w spisek przeciwko Radowidowi to już dla mnie była jazda po bandzie i robiłem to jedynie przez wzgląd na Roche'a i Talara - Dijkstra zawsze był "śliski" i nigdy nie traktowałem go w kategorii potencjalnych przyjaciół.
 
Wroobelek;n10853491 said:
W teatrze zawsze miałem mocny dysonans w kwestii decyzji: rozsądek podpowiadał, że Dijkstra ma rację, ale z kolei serce nie pozwalało na zabójstwo Roche'a i na swój sposób sympatycznego Talara oraz niewolę Ves - nie po tym, co razem przeszliśmy w poprzednich częściach gier. Mojemu Geraltowi zawsze bliższe były osoby towarzyszy, niż polityka. Samo wmieszanie się w spisek przeciwko Radowidowi to już dla mnie była jazda po bandzie i robiłem to jedynie przez wzgląd na Roche'a i Talara - Dijkstra zawsze był "śliski" i nigdy nie traktowałem go w kategorii potencjalnych przyjaciół.

Właśnie to zadanie to takie: lojalność wobec przyjaciół, jeżeli ktoś szedł ścieżką Roche'a w W2 i zaprzyjaźnił się z nim, to wystawienie go Dijsktrze nie wchodzi raczej w rachubę, kontra zdrowy rozsądek i najbardziej sensowna wizja Północy. Ja sama w W2 ścieżkę Roche'a przeszłam raz, a trzy razy wybrałam Iorwetha i ratowanie Saskii, więc w sumie jakoś z Roche'm nie zaprzyjaźniłam się bliżej.

Ja też nie traktowałam Dijkstrę jako przyjaciela - akurat w kwestii Pólnocy nie tyle kierowałam się sympatiami, co "zdrowym rozsądkiem".

Właśnie, dobrze piszesz: wmieszanie się Geralta w spisek przeciwko Radowidowi to jazda po bandzie, ledwo oczyścił swoje imię w sprawie śmierci króla Foltesta, w którą nomen omen wmieszała go pośrednio Triss (gdyby nie romans z nią, to Geralt raczej nie znalazłby się na królewskim dworze w celu innym niż ubicie męczącego potwora). Mało tego: odzyskał Ciri, ma przed sobą walkę z Dzikim Gonem i najważniejsze: czy on się niczego nie nauczył po Rivii? Zawsze mogę liczyć na to, że Radowid wygra wojnę, a potem zostanie po cichu sprzątnięty przez np. Dijkstrę. Podobno w tym komiksie "Klątwa kruków" wojna została wygrana przez Radowida. Ech, pokręcona sprawa z tą polityką. ^^
Ale z drugiej strony Radowid jako król, jego decyzje, bardzo surowe rządy, przemoc, no ciężko na to patrzeć. Właśnie w moim całkiem prywatnym odczuciu to wybór strony politycznej na Północy jest najbardziej pokręcony, bo tu się nie obędzie bez ofiar bezpośrednich lub pośrednich jest takie - coś za coś, ktoś kosztem kogoś.:sadtriss::angry2:
 
Last edited:
Msudr;n10850501 said:
Jeżeli masz dalej kłopot z kartami to sprawdź moją listę, stworzyłem ją bo te z internetu były dla mnie mało czytelne.

https://drive.google.com/open?id=1wE...U0hFNvuUm724RG

Miałem kiedyś taki błąd że kupiłem „wszystkie” karty u karczmarza chyba na Skellige, a jak do niego wróciłem to miał jedną nową kartę, ale to było kilka patchy temu.

Według mnie „Cudowny przewodnik po gwincie” należy traktować orientacyjnie.
Bo np. Lambert jest przypisany do Kaer Morhen, a możemy grać z nim w Novigradzie.


Na świecie jest kilkanaście osób więcej niż kart do wygrania „losowo”.

Dzięki za tę listę. Popatrzę do niej.

***

Wcześniej zapomniałem o to się zapytać, ktoś z Was może wie, o co chodzi z tym Natanielem, który mordował kobiety w Novigradzie? Dopadłem go, a później, gdy przechodziłem nie daleko domu Triss, włączył się filmik, na którym Geralt stwierdził, że to nie był Nataniel... więc kto?











Pomogłem tym ludziom koło Oxenfurtu i gość powiedział o ukrytym skarbie pod Krzywuchowymi Wzgórzami, czy ktoś z Was wie, gdzie dokładnie mogę znaleźć ten skarb?









W tej jaskini na Skellige są takie paleniska, pewnie można je zapalić, żeby otworzyły się drzwi, czy to jest związane z jakąś konkretną misją, czy można jakoś te paleniska uaktywnić?



Dark_Hekate;n10853361 said:
Jeżeli Radowid wygra wojnę, to po napisach końcowych, kiedy zostaniesz przesunięty do Kear Morhen musisz iść do Białego Sadu i uwolnić Tomirę - zielarkę z rąk Łowców Czarownic, bo będą chcieli ją spalić.

Dzięki za informację.

Dark_Hekate;n10853361 said:
Ile razy przeszłam grę? Trzy razy. Teraz przechodzę czwarty - Nowa Gra Plus. Zawsze grałam od początku. ^^

Jestem pełen podziwu, ta gra zabija dużo czasu w życiu, uwielbiam wiedźmina, ale chcę tę grę przejść w miarę już szybko i tak ponad 2 miesiące już w tę grę gram.

Dark_Hekate;n10853361 said:
Ze Skellige się zgadzam za dużo tych pytajników z kontrabandami na morzu. Na lądzie to jeszcze rozumiem, ale morze to przegięcie.

Według mojej opinii twórcy przesadzili z pytajnikami w Velen, ale najbardziej na Skellige, dopiero co skończyłem odkrywać wszystkie pytajniki na Skellige, tam gdzie trzeba było docierać łódką, to po prostu masakra, ponad 1300 kg uzbierałem rzeczy, dużo z nich to zwykłe pancerze, spodnie, rękawice, buty, miecze. Gdyby nie trainer na udźwig to bym rypał się z tym tydzień! To masakryczna przesada. Dlatego na przyszłość zostawiam sobie zapis od tego momentu, mam wszystko odkryte. Odkrywanie ich jest nudne, jedno i to samo, nurkowanie, zabijanie wściekłych syren i topielców. Nie wiem, czy w ogóle ktoś zbierał to wszystko bez trainera. Udźwig Geralta to 160 kilo, więc za każdym razem zebranie i powrót do kufra to ohyda. Jeszcze zebranie całej talii dla Gwinta też jest dla mnie pewnym odchyłem, okej niech to będzie, ale mogli zrobić to jako główne zadanie, które mnie kieruje do wszystkich, którzy mają karty, do kupców, kowalów i tak dalej.

Dark_Hekate;n10853361 said:
Z Keirą są trzy scenariusze: możesz ją wysłać do KM i wtedy ratuje życie Lambertowi, możesz ją wysłać do Radowida - wtedy zginie na palu i razem z Triss pójdziesz po jej ciało (dlaczego z Triss, a nie z Yen, no bo Triss i Keira razem doradzały królowi Foltestowi i przyjaźniły się), albo możesz ją zabić. Jeżeli nie lubisz Keiry i np. ją zabijesz, to wtedy w czasie bitwy Ty jako Geralt będziesz ratował Lamberta.

Dzięki za informację.

Dark_Hekate;n10853361 said:
Którą ze stron wybrać: - Dijkstra - zjednoczona Północ, zaprzestanie prześladowań na tle rasowym i polowań na czarownice, rozwój Północy pod względem ekonomicznym, kulturowym pod rządami Sigiego, śmierć Radowida, Emhyra, Talara i Roche'a, Ves wzięta do niewoli - Radowid - śmierć Emhyra, zjednoczona Północ, ale rządy krwawe, dalsze polowania na czarodziejów i nieludzi, Dijsktra, Roche, Talar i Ves żyją - nie robisz nic. Czyli jak Ci Dijkstra ostatecznie zaproponuje pomoc w zabiciu Radowida, to go olewasz - to będzie po tej misji z uwolnieniem Fillipy. - Emhyr - Roche, Talar i Ves żyją, Dijkstra ginie, Temeria uzyskuje autonomię, ale kosztem państw Północy, które zostają podbite przez Nilfgaard - w tej wersji Ciri może zostać cesarzową, jeżeli przed wyprawą na Łysą Górę zabierzesz ją do Cesarza (nie bierz od niego pieniędzy, chyba że chcesz aby to doliczone jako "zły wybór" ).

Dzięki za wyjaśnienie i już widzę, że będę miał dylemat, co wybrać... nie mam nic do Talara, Roche'a i Ves i chciałbym, żeby przeżyli, ale też chciałbym, żeby Północ się zjednoczyła i żeby nie było prześladowań na tle rasowym i polowań na czarownice. :confused: Możesz napisać kto zabije Radowida, Emhyra, Talara i Roche'a w tym wyborze? Kto weźmie Ves do niewoli?

Dark_Hekate;n10853361 said:
- Radowid - śmierć Emhyra, zjednoczona Północ, ale rządy krwawe, dalsze polowania na czarodziejów i nieludzi, Dijsktra, Roche, Talar i Ves żyją - nie robisz nic. Czyli jak Ci Dijkstra ostatecznie zaproponuje pomoc w zabiciu Radowida, to go olewasz - to będzie po tej misji z uwolnieniem Fillipy.

Dzięki za informację. Kto w tym wyborze zabija Emhyra?

Dark_Hekate;n10853361 said:
- Emhyr - Roche, Talar i Ves żyją, Dijkstra ginie, Temeria uzyskuje autonomię, ale kosztem państw Północy, które zostają podbite przez Nilfgaard - w tej wersji Ciri może zostać cesarzową, jeżeli przed wyprawą na Łysą Górę zabierzesz ją do Cesarza (nie bierz od niego pieniędzy, chyba że chcesz aby to doliczone jako "zły wybór" ).

Ten wybór wydaje mi się najlepszy... Jak ginie Dijkstra w tym wyborze? Dokładnie kiedy mam Ciri do niego zabrać? Można zrobić tak, żeby Ciri nie zasiadła na tronie?

Dark_Hekate;n10853361 said:
Znaczy o ile dobrze pamiętam z książek, to było coś wspomniane, że Emhyr gdzieś tam w przyszłości miał zginąć w zamachu, i że Sigi miał ostatecznie objąć władzę, ale powiem szczerze, akurat przy wyborze "strony", nie sugerowałam się kanonem, chociaż moim zdaniem kanoniczny Geralt w ogóle nie wziąłby udziału w żadnym zamachu na króla. Tu raczej wybierałam moim zdaniem "mniejsze zło" i tak mi wyszło, że Dijkstra to właśnie jest to "mniejsze zło", chociaż na sprawę polityczną Północ - Południe każdy może patrzeć inaczej, bo ta sfera nigdy nie była czarno-biała.

Ja mam osobiście problem z tym, bo wybór strony jest zawsze okupiony "coś kosztem czegoś". Jak samego Emhyra jako postać lubiłam (i w książkach i Gonie), tak Nilfgaard w świecie Sapkowskiego jest przedstawiony raczej jako główny antagonista Północy. Krwawa bitwa o Wzgórze Sodden, w której zginęła m.in. Koral, a Yen i Triss zostały poważnie ranne, a która jest wspominana zarówno przez Triss, Yen, jak i Vesemira, to właśnie wojna pomiędzy zjednoczonymi Królestwami Północy, a Nilfgaardem. Północ wtedy wygrała, ale wielkim kosztem. http://wiedzmin.wikia.com/wiki/Bitwy_o_Wzgórze_Sodden

Dark_Hekate;n10853361 said:
I jeszcze dam link do tego pana, który jest wspominany w Dzikim Gonie, i trochę o nim będzie w Krew i Wino. XD Taki bonusik http://wiedzmin.wikia.com/wiki/Vilgefortz i szerzej o Dijkstrze: http://wiedzmin.wikia.com/wiki/Sigismund_Dijkstra

Dzięki za informacje.

Dark_Hekate;n10853361 said:
Właśnie wybór na Skellige jest dużo łatwiejszy niż na Północy. Na Skellige wybiera się po prostu system, który Ci bardziej pasuje, bez większych "ofiar", no chyba że za ofiarę uznać Birnę, bo jeżeli wybierzesz Hjalmara to Birna przeżyje, przy wyborze Cerys ginie. A co z Triss? No żałowałam tego wyboru, po pierwszym przejściu, i od drugiego konsekwentnie wybieram Yennefer. Znaczy, wiesz: jak pisałam jestem skażona cyklem Andrzeja Sapkowskiego, dla mnie wybór Triss po tych ośmiu tomach sagi po prostu przekreśla sens całego (jednego z głównych zresztą) wątku miłosnego, który był w sadze. Można zapytać, więc po co to wszystko było przez tyle lat? Podobnie dla mnie absurdalne jest zakończenie z Ciri cesarzową, wiedząc, jak ona się rękami i nogami broniła przed wplątywaniem się w politykę. Podobnie nie umiem wybrać Nilfgaardu, chociaż mnie boli, kiedy muszę poświęcić Roche'a i Talara, których bardzo lubię. Ale znów. Po co były te wszystkie wojny, sojusze, żeby tak łatwo oddać całą Północ Emhyrowi? Osobom, które nie znają cyklu Andrzeja Sapkowskiego jest łatwiej po prostu dokonywać pewnych wyborów, bo nie są obarczeni cyklem i całą historią związaną z Geraltem i towarzystwem. Oni mają sympatyczną Triss, która idzie na tortury do Mengego, a obok zdystansowaną i sarkastyczną Yennefer, która kradnie maskę Uroborosa i niszczy święte drzewo na Skellige, ogólnie ma wszystko w nosie, ważne, aby tylko odnaleźć Ciri.

No wiesz, gra to gra, książki to książki i coś trzeba wybrać.

Dark_Hekate;n10853361 said:
Chociaż patrząc realnie to faktycznie odnalezienie Ciri przed Gonem jest priorytetowe. Północ i Południe są wykrwawione przez wojnę. Elfy z Wiedźminlandu mogą stanąć po stronie Eredina. Jeżeli Ciri wpadnie w ręce Gonu to Eredin z całą zdrową i silną armią wpakuje się do świata ludzi i zrobi tam jesień średniowiecza. Mają fajnych ludzi: Roche'a i Talara przeciwko manipulantowi Dijkstrze, mają Ciri jako cesarzową, która mogłaby skończyć ten cały cyrk z wojną, zastopować te pogromy.

Nawiązujesz teraz do gry? Jest możliwe to, że Gon dopadnie Ciri przed Geraltem w grze? Pytam, bo nie rozumiem tego stwierdzenia. :)
 
weusd;n10856201 said:
Wcześniej zapomniałem o to się zapytać, ktoś z Was może wie, o co chodzi z tym Natanielem, który mordował kobiety w Novigradzie? Dopadłem go, a później, gdy przechodziłem nie daleko domu Triss, włączył się filmik, na którym Geralt stwierdził, że to nie był Nataniel... więc kto?

Powinieneś porozmawiać z Natanielem w Kuternodze Katarzynie, a dowiesz się kto jest mordercą.
Koroner

weusd;n10856201 said:
Pomogłem tym ludziom koło Oxenfurtu i gość powiedział o ukrytym skarbie pod Krzywuchowymi Wzgórzami, czy ktoś z Was wie, gdzie dokładnie mogę znaleźć ten skarb?

Do Groty Smokobójców jest drugie wejście pod Miejscem Mocy, a że masz założony zestaw Gryfa to już tam byłeś.

weusd;n10856201 said:
W tej jaskini na Skellige są takie paleniska, pewnie można je zapalić, żeby otworzyły się drzwi, czy to jest związane z jakąś konkretną misją, czy można jakoś te paleniska uaktywnić?

Jest to zadanie główne pod koniec gry.
Dziecko Starszej Krwi
 
Last edited:
Msudr;n10856541 said:
Powinieneś porozmawiać z Natanielem w Kuternodze Katarzynie, a dowiesz się kto jest mordercą.

Dzięki za informację, byłem przekonany, że to o niego chodzi i od razu go zabiłem, ale tak czy siak on mordował też te kobiety.

Misja poboczna: Śmiertelne grzechy

https://www.eurogamer.pl/articles/2015-06-05-wiedzmin-3-novigrad-zadania-poboczne-cz-9

Msudr;n10856541 said:
Do Groty Smokobójców jest drugie wejście pod Miejscem Mocy, a że masz założony zestaw Gryfa to już tam byłeś.

Msudr;n10856541 said:
Jest to zadanie główne pod koniec gry.

Dzięki za informację.
 
weusd;n10857621 said:
Dzięki za informację, byłem przekonany, że to o niego chodzi i od razu go zabiłem, ale tak czy siak on mordował też te kobiety.

Podczas przeszukiwań miejsc zbrodni wynika że Nataniel nie był mordercą a Geralt mówił mniej więcej tak:
- nawet ja nie przeskocz tego muru
- nie ma krwi
- jakby rozpłyną się w powietrzu

Nie przytoczę teraz dokładnie co mówił. Z tego wynika że morderco może nie być człowiekiem.


W mieście jest więcej ofiar o których możesz się dowiedzieć, ale dokładnych okoliczności nie poznasz, więc nie wiadomo kto jest ich mordercą, prawdopodobnie nie Nataniel bo w rozmowie wynika że jest tylko „sadystą” a nie mordercą.
 
Msudr;n10857821 said:
Podczas przeszukiwań miejsc zbrodni wynika że Nataniel nie był mordercą a Geralt mówił mniej więcej tak: - nawet ja nie przeskocz tego muru - nie ma krwi - jakby rozpłyną się w powietrzu
Nie przytoczę teraz dokładnie co mówił. Z tego wynika że morderco może nie być człowiekiem.
W mieście jest więcej ofiar o których możesz się dowiedzieć, ale dokładnych okoliczności nie poznasz, więc nie wiadomo kto jest ich mordercą, prawdopodobnie nie Nataniel bo w rozmowie wynika że jest tylko „sadystą” a nie mordercą.

No tak, szkoda, że wcześniej nie przeczytałem w solucji tej misji, wtedy bym postąpił inaczej.

Czy Wy też macie wrażenie, że wygląd całego ekwipunku, rzeczy itp. z konsoli jest lepszy niż na PC?

https://www.youtube.com/watch?v=qpIXqJkrPas

I skąd ten gość ma jadowite miecze cechu żmii?

https://www.youtube.com/watch?v=3jkMdojNLCM
 
weusd;n10859131 said:
Czy Wy też macie wrażenie, że wygląd całego ekwipunku, rzeczy itp. z konsoli jest lepszy niż na PC?

To wcześniejsza wersja interfejsu którą zmienili na wszystkich platformach.

weusd;n10859131 said:
I skąd ten gość ma jadowite miecze cechu żmii?

Serca z Kamienia - zadania główne.
 
Last edited:
Msudr;n10859371 said:
To wcześniejsza wersja interfejsu którą zmienili na wszystkich platformach.

Msudr;n10859371 said:
Serca z Kamienia - zadania główne.

Dzięki za informację.

Przeglądam ten twój spis kart do Gwinta w excelu i brakuje mi tam konkretnej informacji o tym, że dana karta jest do wygrania w podstawowej grze lub w którymś z dodatków. Wiem, że u samej góry masz napisane SzK i KiW, ale według mnie jakbyś dopisał w nawiasach np. tutaj:



Olgierd von Everec (SzK)
Gaunter O'Dim: Cień (Pg - Podstawowa gra)

Przykład:



To tak byłoby lepiej, jaśniej, bez konieczności przewijania do góry. Pomyśl o tym.

Czemu nazwa Shirru jest po prawej stronie?

 
Last edited:
weusd;n10860941 said:
Przeglądam ten twój spis kart do Gwinta w excelu i brakuje mi tam konkretnej informacji o tym, że dana karta jest do wygrania w podstawowej grze lub w którymś z dodatków. Wiem, że u samej góry masz napisane SzK i KiW, ale według mnie jakbyś dopisał w nawiasach np. tutaj:

Lista jest dla mnie czytelna, zawsze możesz przerobić listę pod siebie.
Karty na lewo to Dziki Gon (Pełna kolekcja kart).
Karty na prawo to SzK i KiW.


weusd;n10860941 said:
Czemu nazwa Shirru jest po prawej stronie?

Schirru jest po właściwej stronie (Carsten* można zdobyć od kupca karty nie zaczynając SzK).
 
weusd;n10856201 said:
Dzięki za wyjaśnienie i już widzę, że będę miał dylemat, co wybrać... nie mam nic do Talara, Roche'a i Ves i chciałbym, żeby przeżyli, ale też chciałbym, żeby Północ się zjednoczyła i żeby nie było prześladowań na tle rasowym i polowań na czarownice. Możesz napisać kto zabije Radowida, Emhyra, Talara i Roche'a w tym wyborze? Kto weźmie Ves do niewoli?

Dzięki za informację. Kto w tym wyborze zabija Emhyra?

Ten wybór wydaje mi się najlepszy... Jak ginie Dijkstra w tym wyborze? Dokładnie kiedy mam Ciri do niego zabrać? Można zrobić tak, żeby Ciri nie zasiadła na tronie?

No wiesz, gra to gra, książki to książki i coś trzeba wybrać.

Nawiązujesz teraz do gry? Jest możliwe to, że Gon dopadnie Ciri przed Geraltem w grze? Pytam, bo nie rozumiem tego stwierdzenia. :)

Odpowiem w punktach:
1.) Nie ma takiej możliwości, o której piszesz, żeby Północ się zjednoczyła, zaprzestano pogromów na tle rasowym i Roche, Talar i Ves, aby przeżyli.
To jest wybór "coś kosztem czegoś", musisz poświęcić jedno, aby zyskać drugie.

2.) Radowid - jego zabicie to jest w ogóle zadanie poboczne, które zaproponuje Ci Dijkstra, kiedy będziesz odbijał Fillipę. Jeżeli nie złamiesz mu nogi, tylko będziesz z nim negocjował pokojowe odbicie Fillipy to masz możliwość przystąpienia do spisku (Dijktra, Roche, Talar, Ves,). Na koniec będziesz musiał opowiedzieć się po czyjejś ze stron: jeżeli wybierzesz stronę Dijkstry: Północ się jednoczy, zaprzestanie wszelkich pogromów na tle rasowym i polowań na czarownice, ale Ves zostanie wzięta do niewoli przez Dijkstrę, a Talar i Roche zginą.
Jeżeli staniesz po stronie Roche'a to Temeria odzyska autonomię, ale wciąż będzie pod kuratelą Nilfgaardu, a Emhyr wygra wojnę i zajmie niemal całą Północ.

3.) Jeżeli nie przystąpisz do spisku - olejesz tę sprawę. Wygrywa Radowid, Północ się jednoczy pod wodzą silnej Redanii i wygrywa, Dijsktra, Roche, Talar i Ves żyją, ale pogromy trwają nadal.

4.) Emhyr przy wyborze Dijkstra lub Radowid zostaje zabity w zamachu przez opozycję.

5.) Dijkstra ginie z rąk Geralta

6.) Przecież Ci napisałam, że można zrobić tak, żeby nie zasiadła na tronie. Po bitwie z Gonem Ciri poprosi, aby pojechać na Łysą Górę zabić Imleritha (jednego z generałów Gonu) i będziesz miał dwie opcje do wyboru:
- albo się zgodzić i pojechać prosto na Łysą Górę
- albo najpierw zabrać ją do Cesarza i potem na Łysą Górę.

Teraz tak: jeżeli chcesz, żeby Ciri została Cesarzową musisz ją zabrać do Cesarza, a następnie wziąć udział w spisku i stanąć po stronie Roche'a

Jeżeli chcesz żeby Ciri została z Geraltem jako Wiedźminka to albo NIE ZABIERASZ jej w ogóle do Cesarza i wtedy nieważne, kto wygra wojnę, ALBO zabierasz ją do Cesarza, a potem wojnę MUSI wygrać Radowid albo Dijkstra.

7.) Jeżeli chcesz żeby Ciri została Wiedźminką to musisz wykonać większość z wyborów, złe wybory doprowadzą do śmierci Ciri i prawdopodobnie Geralta:
i tu daję Ci link do opisów: https://www.eurogamer.pl/articles/2...-konczy-cos-sie-zaczyna-wszystkie-zakonczenia

8.) Gon prawie dopadnie Ciri w Kear Morhen, ale uda jej się uwolnić. A moje stwierdzenie dotyczyło zachowania Yennefer przy Świętym Drzewie. Zniszczyła sanktuarium używając czarnej magii (to często ludzi bardzo oburza, że jak mogła), ale dzięki temu dowiedzieliśmy się o Umie i jego powiązaniu z Ciri. Warto sobie postawić na szalę dwie rzeczy: lokalne święte sanktuarium vs. możliwość inwazji całego Dzikiego Gonu na Wiedźminland. Co ważniejsze? Mnie wyszło, że jednak ratowanie Ciri przed Eredinem, chociaż rozumiem wściekłość kapłanek. O to mi chodziło. Coś za coś. Nie ma omletu bez rozbicia jajek, a czy warto płakać za różami, kiedy płoną lasy?

9.) Napiszę to, co już napisał Szincza. Gry są kontynuacją sagi Sapkowskiego. Może inaczej. W takim Mass Effect tworzysz sobie historię bohatera niemalże od zera i Ty mu nadajesz rytm. W Wiedźminie dostajesz bohatera z przeszłością, który zostaje wrzucony pomiędzy inne postacie, z którym w większości łączyły go takie a nie inne stosunki. Oczywiście, że masz wybór i coś musisz wybrać. Ale właśnie pisałam, że ktoś, kto nie zna książek ma w pewien sposób łatwiej, wybiera to, co mu najbardziej odpowiada i wydaje mu się, że będzie najbardziej okej, ale ludzie, którzy znają całą sagę i gry już mają wątpliwości.
Dam Ci dwa przykłady:
- sama osobiście miałam dylemat jak postąpić w przypadku zakończenia Krew i Wino, ale czynnikiem, który zdecydował, który wariant wybrałam była postać Regisa i tego, co zrobił w przeszłości dla Geralta i Yennefer i kim był dla Wiedźmina. Ktoś, kto nie zna sagi może nawet Regisa nie lubić, bo nie rozumie z jakiej racji Geralt ma ulegać jego prośbom i go słuchać.
- różny jest stosunek do czarodziejów w dyskusjach, które widziałam. Przykładowo: osoby, które nie znają obrazu czarodziejów z sagi i poniekąd z gier, często bardzo litują się nad losem czarodziejów w Dzikim Gonie: tacy mądrzy i wykształceni, a tak okrutnie giną. Natomiast osoby znające sagę już są bardziej zdystansowani do czarodziejów. W sadze i w W2 czarodziejki i czarodzieje są przedstawiani jako osoby światłe, ale też aroganckie, dbające tylko o swój interes, manipulujący, zamieszani w spiski, morderstwa, są złośliwi, wredni, niewiele mający w sobie empatii dla ludzi.
Nie chcę zabrzmieć źle, ale na te polowania poniekąd czarodzieje sami sobie zapracowali, gdyby nie spiskowali, jak Członkinie Loży, nie mataczyli, to Radowid by się do nich nie doczepił. Nie żebym była nieczuła na los magów, ale widzę przyczynę i skutek. Chichotem jest losu jest tylko to, że na stosach w większości giną osoby tzw. Bogu ducha winne, które z matactwami i spiskami nie miały nic wspólnego, ale główne prowodyrki tego cyrku: panie z Loży (Fillipa, Triss, Fringilla, Keira, etc.) w większości wychodzą z całej sprawy obronną ręką i spadają na cztery łapy.

Po prostu, w skrócie: ktoś, kto czytał książki Andrzeja Sapkowskiego często patrzy inaczej na pewne opcje i wybory, niż ktoś, kto nie czytał sagi. Nie mówię tutaj w kontekście: lepszy - gorszy, a w kontekście: są bardzo różne spojrzenia na taką samą sprawę.
 
Dark_Hekate;n10863991 said:
1.) Nie ma takiej możliwości, o której piszesz, żeby Północ się zjednoczyła, zaprzestano pogromów na tle rasowym i Roche, Talar i Ves, aby przeżyli. To jest wybór "coś kosztem czegoś", musisz poświęcić jedno, aby zyskać drugie.

Wiem o tym, coś za coś.

Dark_Hekate;n10863991 said:
2.) Radowid - jego zabicie to jest w ogóle zadanie poboczne, które zaproponuje Ci Dijkstra, kiedy będziesz odbijał Fillipę. Jeżeli nie złamiesz mu nogi, tylko będziesz z nim negocjował pokojowe odbicie Fillipy to masz możliwość przystąpienia do spisku (Dijktra, Roche, Talar, Ves,). Na koniec będziesz musiał opowiedzieć się po czyjejś ze stron: jeżeli wybierzesz stronę Dijkstry: Północ się jednoczy, zaprzestanie wszelkich pogromów na tle rasowym i polowań na czarownice, ale Ves zostanie wzięta do niewoli przez Dijkstrę, a Talar i Roche zginą. Jeżeli staniesz po stronie Roche'a to Temeria odzyska autonomię, ale wciąż będzie pod kuratelą Nilfgaardu, a Emhyr wygra wojnę i zajmie niemal całą Północ.

Dzięki za informację, czyli jeszcze raz Geralt może złamać mu nogę, ale tym razem w grze? :) I jeszcze zapytam o to, jednak Vesemir przeżyje? Jego śmierć następuje w W3, ale w SzK jest żywy.

Dark_Hekate;n10863991 said:
6.) Przecież Ci napisałam, że można zrobić tak, żeby nie zasiadła na tronie. Po bitwie z Gonem Ciri poprosi, aby pojechać na Łysą Górę zabić Imleritha (jednego z generałów Gonu) i będziesz miał dwie opcje do wyboru: - albo się zgodzić i pojechać prosto na Łysą Górę - albo najpierw zabrać ją do Cesarza i potem na Łysą Górę.
Teraz tak: jeżeli chcesz, żeby Ciri została Cesarzową musisz ją zabrać do Cesarza, a następnie wziąć udział w spisku i stanąć po stronie Roche'a
Jeżeli chcesz żeby Ciri została z Geraltem jako Wiedźminka to albo NIE ZABIERASZ jej w ogóle do Cesarza i wtedy nieważne, kto wygra wojnę, ALBO zabierasz ją do Cesarza, a potem wojnę MUSI wygrać Radowid albo Dijkstra.

Dzięki za informację.

Dark_Hekate;n10863991 said:
9.) Napiszę to, co już napisał Szincza. Gry są kontynuacją sagi Sapkowskiego. Może inaczej. W takim Mass Effect tworzysz sobie historię bohatera niemalże od zera i Ty mu nadajesz rytm. W Wiedźminie dostajesz bohatera z przeszłością, który zostaje wrzucony pomiędzy inne postacie, z którym w większości łączyły go takie a nie inne stosunki. Oczywiście, że masz wybór i coś musisz wybrać. Ale właśnie pisałam, że ktoś, kto nie zna książek ma w pewien sposób łatwiej, wybiera to, co mu najbardziej odpowiada i wydaje mu się, że będzie najbardziej okej, ale ludzie, którzy znają całą sagę i gry już mają wątpliwości. Dam Ci dwa przykłady: - sama osobiście miałam dylemat jak postąpić w przypadku zakończenia Krew i Wino, ale czynnikiem, który zdecydował, który wariant wybrałam była postać Regisa i tego, co zrobił w przeszłości dla Geralta i Yennefer i kim był dla Wiedźmina. Ktoś, kto nie zna sagi może nawet Regisa nie lubić, bo nie rozumie z jakiej racji Geralt ma ulegać jego prośbom i go słuchać. - różny jest stosunek do czarodziejów w dyskusjach, które widziałam. Przykładowo: osoby, które nie znają obrazu czarodziejów z sagi i poniekąd z gier, często bardzo litują się nad losem czarodziejów w Dzikim Gonie: tacy mądrzy i wykształceni, a tak okrutnie giną. Natomiast osoby znające sagę już są bardziej zdystansowani do czarodziejów. W sadze i w W2 czarodziejki i czarodzieje są przedstawiani jako osoby światłe, ale też aroganckie, dbające tylko o swój interes, manipulujący, zamieszani w spiski, morderstwa, są złośliwi, wredni, niewiele mający w sobie empatii dla ludzi. Nie chcę zabrzmieć źle, ale na te polowania poniekąd czarodzieje sami sobie zapracowali, gdyby nie spiskowali, jak Członkinie Loży, nie mataczyli, to Radowid by się do nich nie doczepił. Nie żebym była nieczuła na los magów, ale widzę przyczynę i skutek. Chichotem jest losu jest tylko to, że na stosach w większości giną osoby tzw. Bogu ducha winne, które z matactwami i spiskami nie miały nic wspólnego, ale główne prowodyrki tego cyrku: panie z Loży (Fillipa, Triss, Fringilla, Keira, etc.) w większości wychodzą z całej sprawy obronną ręką i spadają na cztery łapy.
Po prostu, w skrócie: ktoś, kto czytał książki Andrzeja Sapkowskiego często patrzy inaczej na pewne opcje i wybory, niż ktoś, kto nie czytał sagi. Nie mówię tutaj w kontekście: lepszy - gorszy, a w kontekście: są bardzo różne spojrzenia na taką samą sprawę.

Rozumiem, w porządku.

Te wszystkie końcowe wybory, jak na razie są dla mnie skomplikowane, bo jeszcze do tego nie doszedłem, jak dojdę do znaczącego wyboru, to po prostu poczytam, co lepiej wybrać, jak coś nie będę wiedział, to zapytam w tym poście.
 
weusd;n10869431 said:
Jego śmierć następuje w W3, ale w SzK jest żywy.
Co takiego?
Serca z Kamienia są rozszerzeniem podstawowej gry, o Vesemirze w fabule dodatku jest wzmianka - to czy uwzględnia ona jego śmierć, czy nie zależy od etapu głównej fabuły, w którym aktualnie się znajdujesz.
 
weusd;n10869431 said:
Dzięki za informację, czyli jeszcze raz Geralt może złamać mu nogę, ale tym razem w grze? :) I jeszcze zapytam o to, jednak Vesemir przeżyje? Jego śmierć następuje w W3, ale w SzK jest żywy.

1. Tak, ale wtedy nie wykonasz zadania ze spiskiem i wojnę wygrywa Radowid.
2. Podobnie jak Szincza też się zdziwiłam. Vesemir ginie, bez względu na to jakie wybory podejmowaliśmy, co robiliśmy. Jego śmierć była potrzebna, że Ciri mogła uwolnić swoją moc. Podobnie było w sadze: to silne emocje budziły "moc" zarówno u Ciri, jak i u jej matki Pavetty. Chodzi o te niekontrolowane wybuchy mocy.
Natomiast rozmowa z hrabiną Minol ma dwa różne przebiegi:
I.) Kiedy robisz SzK po Dzikim Gonie, mówisz jej, że Vesemir umarł.
II.) Przed walką z Dzikim Gonem o Kear Morhen - mówisz jej, że Vesemir ma się dobrze i z Vesemirem możesz zamienić kilka słów o hrabinie.

weusd;n10869431 said:
Te wszystkie końcowe wybory, jak na razie są dla mnie skomplikowane, bo jeszcze do tego nie doszedłem, jak dojdę do znaczącego wyboru, to po prostu poczytam, co lepiej wybrać, jak coś nie będę wiedział, to zapytam w tym poście.

Pisz, pisz, co będziemy wiedzieli i mogli pomóc to pomożemy. ^^ XD

 
Szanuję wybory graczy i rozumiem, że każdy gra jak chce, ale w tym przypadku mam wrażenie, że weusd spełnia się w roli "efektora" optymalnych wyborów podejmowanych przez kolektyw forum. Ta gra dotyka tak delikatnych strun w sumieniu i sercu każdego gracza, że coś takiego jak "idealne przejście gry" nie istnieje. Moim zdaniem każdy powinien dokonać wyborów zgodnych z podpowiedziami własnego serca i sumienia zamiast posiłkować się spoilerami - przynajmniej przy pierwszym podejściu do Dzikiego Gonu. Oczywiście z pełnym ładunkiem niewiedzy i zaskoczenia jaki towarzyszy pierwszemu kontaktowi z W3. Nie jest możliwym wyciągnięcie pełni ładunku emocjonalnego z tej gry grając według wskazówek i spojlerów.

Ale to tylko moja opinia i każdy ma prawo grać tak, jak ma na to ochotę.
 
Last edited:
Wroobelek;n10872531 said:
Ta gra dotyka tak delikatnych strun w sumieniu i sercu każdego gracza, że coś takiego jak "idealne przejście gry" nie istnieje. Moim zdaniem

Zgadzam się. Świat Andrzeja Sapkowskiego nie jest bipolarny i gry to dobrze oddają. Czasem trzeba wybrać tzw. mniejsze zło i zawsze jest jakaś cena. Ja z kolei odnoszę wrażenie, że autor gra tak, aby wszyscy byli szczęśliwy i każdy NPC był zadowolony. Sama np. kierowałam się takim pół-na-pół. Z jednej strony brałam pod uwagę sagę i to jakby postąpił kanoniczny Geralt, ale z drugiej strony też patrzyłam trochę na własną "logikę".
Dam przykład: pomoc Triss w wyprowadzeniu czarodziejów z Novigradu. Pomijając motyw romansowy: jeżeli pomożemy Triss czarodzieje zostaną uratowani, ale zacznie się rzeź elfów i krasnoludów. Jeżeli nie pomożemy: Triss wyjeżdża do Koviru sama, czarodzieje giną, ale elfy i krasnoludy zaczynają są bezpieczne i Zoltan nam pod koniec pomaga. No właśnie: coś kosztem czegoś.
Sama wybieram opcję pomocy Triss, bo cokolwiek o niej nie sądzę, to jednak sporo pomogła Geraltowi, a i kanoniczny Wiedźmin sądzę, że nie zostawiłby jej samej z problemem, a moja kuzynka zupełnie olała Triss i czarodziejów, bo Rudej po prostu nie znosi, a poza tym wolała, żeby przeżyły elfy i krasnoludy, bo bardziej ich ceniła niż czarodziejów. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

 
Last edited:
Ciężko nie przychylić się do słów Wroobelka. Podejście polegające na poznaniu wszystkich opcji i wybraniu sobie tych uznanych za "najlepsze" jest dla mnie totalną abastrakcją. Jestem w stanie to zrozumieć, kiedy przechodzi się grę po raz wtóry, ale pierwszy kontakt wspomagany poradnikami i solucjami totalnie zdejmuje jakikolwiek ciężar emocjonalny podejmowanych decyzji i związanych z nimi konsekwencji, zaprzepaszcza tak naprawdę spory kawałek pracy twórców, którzy pochylali się nad scenariuszem.
I żeby było jasne - myślę, że nie chodzi tu o to, by się czepiać czyjegoś sposobu gry - każdemu jego porno - a bardziej o fakt, że wszyscy tutaj są fanami, którzy spędzili z tą grą mnóstwo godzin - po prostu trochę szkoda, kiedy widać jak ktoś dobrowolnie odbiera sobie przyjemność jaka płynie z obcowania z tytułem i zawartą w nim historią, poświęca uwagę poradnikom i chęci doprowadzenia do jakiegoś wydarzenia, zamiast skrupulatnie śledzić fabularne niuanse i działać zgodnie z własnym sumieniem, które gra nierzadko potrafi zakwestionować.
 
Cześć,

Powróciłem do grania W3 po długim czasie i do wyboru obecnie mam takie rozwojowe misje:

1. Wróg publiczny (Triss)

2. Kwestia życia i śmierci (Triss)

3. Ostatnie życzenie (Yennefer)

Chciałbym się dowiedzieć:

1. Którą misję najpierw trzeba zrobić z tych dwóch misji: Wróg publiczny, Kwestia życia i śmierci - czy po prostu nie ma znaczenia tutaj kolejność?

2. Jeśli postanowię wybrać stronę Triss, to powinienem najpierw wykonać misję Ostatnie życzenie, a dopiero później misje Wróg publiczny, Kwestia życia i śmierci?

3. Jeśli postanowię wybrać stronę Yennefer, to czy mogę najpierw wykonać misje Wróg publiczny, Kwestia życia i śmierci, a dopiero później misję Ostatnie życzenie?
 
Witaj.
1. Którą misję najpierw trzeba zrobić z tych dwóch misji: Wróg publiczny, Kwestia życia i śmierci - czy po prostu nie ma znaczenia tutaj kolejność?
Nie ma znaczenia, obie misje są misjami pobocznymi. Wykonując zadanie "Kwestia życia i śmierci" zyskasz wdzięczność Triss, co jest niezbędne do bycia z nią.
2. Jeśli postanowię wybrać stronę Triss, to powinienem najpierw wykonać misję Ostatnie życzenie, a dopiero później misje Wróg publiczny, Kwestia życia i śmierci?
Nie, jeżeli chcesz być z Triss, to wystarczy, że zrobisz rzeczy o które Cię prosi i podejmiesz odpowiednią decyzję w porcie. Możesz "Ostatnie życzenie", ale na końcu musisz powiedzieć, że już nie kochasz Yen (chcąc być z Triss).
3. Jeśli postanowię wybrać stronę Yennefer, to czy mogę najpierw wykonać misje Wróg publiczny, Kwestia życia i śmierci, a dopiero później misję Ostatnie życzenie?
Naturalnie, rób zadania po kolei, czyli jak jesteś w Novigradzie, zrób wszystkie zadania w Novigradzie, żeby dostać doświadczenie i później się nie cofać.

Dodam coś od siebie. Tak naprawdę nie ma znaczenia kolejność wykonania tych zadań, kluczowe są decyzje. Jeśli chcesz być z jedną, musisz odmówić drugiej- zupełnie jak w życiu...
W zadaniu "wróg publiczny" będziesz miał opcję oddania kryształu dla Radowida lub czarodziejki, możesz oddać go Triss lub Yen, decyzja nie ma żadnego znaczenia dla fabuły, słyszymy tylko inny dialog z jedną z czarodziejek.
 
Top Bottom