Wiedźmin 3: postacie

+
To jest najlepszy doppler, jakiego widziałem i bardzo podobny do mojego wyobrażenia:
 

Guest 3669645

Guest
To, co jedzie z Geraltem to mały, bezwłosy szympans :huh: Geralt jak go łapał dla Emhyra (Cesarz Nilfgaardu zawsze o takim marzył) to musiał go ogłuszyć parę razy, stąd guzy na łbie.
 
Ja z tego wszystkiego wróciłem do Wiedźmina 1 (po raz kolejny zresztą). Mam już drugi akt i w rozmowie z Golanem Vivaldim, wspomina on o swoim kuzynie z Novigradu Vimme Vivaldim. Ciekaw jestem czy go spotkamy w W3. Podobnie zastanawia mnie kwestia Berengara w końcu jedynkę dało się ukończyć w taki sposób aby on żył.
 
Podobnie zastanawia mnie kwestia Berengara w końcu jedynkę dało się ukończyć w taki sposób aby on żył.
Gra tego nie akceptuje, wpis w dzienniku wskazuje na jego śmierć, a on sam powtarza w kółko jedno zdanie. To, że przeżywa jest bugiem.
 
Z tego co ja pamiętam to wpis w dzienniku się nie aktualizuje jak Berengar przeżyje. Jeżeli go Azar zatłucze to owszem pojawia się dodatkowo zdanie informujące jego śmierci. Jednak w 100% pewien nie jestem i musiałbym sprawdzić, ale to trochę potrwa bo na razie jestem w drugim akcie. ;)
 
W każdym razie gra ignoruje jego przeżycie, postać jest miałka i nudna, więc Redzi powinni przerzucić wszystkie siły na Letho.
 
Berengar nie jest miałki i nudny :D . Dla mnie wręcz przeciwnie, ma bardzo ciekawe myśli i motywacje, dlatego wybrałem go na bohatera swojego opowiadania :)
 
Dam jej to, na co zasługuje.
I shall give her what she deserves.
Czyli co poeta miał na myśli. W polskiej wersji brzmi to dość neutralnie, oznajmująco. W angielskiej zaś Emhyr obiecuje w najlepszym razie przypalanie ogniem i wbijanie drzazg pod paznokcie. Bo w sumie cóż takiego może Imperator planować względem Ciri? Chce ją zabrać do Nilfgaardu i umieścić w zamku Darn Rowan, odwiedzając raz w miesiącu? Zrobić podmiankę z oficjalną Cirillą. Namaścić na władczynię Północy? A może Ciri coś nabroiła i Emhyr pragnie z nią odbyć poważną rozmowę jak ojciec z córką? Wygląda mi to bardziej na chwyt marketingowy, patrzcie jaki ze mnie groźny Imperator, niż na sensowny przekaz. Fajnie brzmi, ale treści za tym niewiele. Po czymś takim raczej nie powinien oczekiwać, że Geralt mu posłusznie przyniesie Ciri owiniętą w dywan. Chyba że to jest Emhyrowa wersja proszenia o pomoc. Inaczej nie potrafi.
 

Guest 3669645

Guest
Najwidoczniej tak zmontowana scenka najbardziej im się kleiła w zwiastunie, w samej grze rozmowa potrwa pewnie z 5 minut i ze wszystkimi dialogami wyglądać będzie zupełnie inaczej.

Tak czy owak, pan cesarz ma wobec niej jakieś ważne plany. W ENG wersji rzeczywiście brzmi jakby chciał ją nabić na pal, ale pytanie za co, skoro nie mogła mu w żaden sposób podpaść, bo zniknęła zupełnie na kilka lat. A poza tym to jego córka.

Ktoś mi przypomni, co się stało z fałszywą Ciri? Bo już nie pamiętam :p

BTW. Ciekaw jestem, skąd Emhyr tyle wie o Gonie i niebezpieczeństwie Ciri. Wersja z świadkami średnio do mnie przemawia, no bo kto i co mógł widzieć? Biegnącą przez pole Ciri, a za nią pędzących jeźdźców Gonu, wymachujących mieczami i krzyczących że ją obedrą ze skóry? Hm... :p
 
Wersja z niezbyt miłym potraktowaniem Ciri przez Emhyra nie wydaje mi się prowdopodobna. Cesarz wszakże jest człowiekiem dość mądrym i raczej nie oczekiwałby, że Geralt, można rzec przybrany ojciec Ciri, przyniesie mu ją na tacy by ten jej zgotował nieciekawy los. Może jakaś wymiana wchodzi w gre, tylko co cesarz mógłby zaoferować Geraltowi by ten wydał lwiątko? Nie sądzę, by wiedźminowi na czymkolwiek zależało tak jak na niej. A nawet jeżeli imperator chciałby ją pojmać i wziąc na "tortury" to dlaczego akurat Geralta wysyłałby na polowanie?

Jeżeli rozpatrywać to ze strony, że jednak Emhyr nie ma złych zamiarów co do Ciri, to szczerze powiedziawszy nie wiem co by chciał jej zaoferować. Może tatuś chce podbić całą północ i po swojej śmierci oddać jej tron? Jakoś mi się to nie widzi, aczkolwiek nie mam żadnego pomysłu akurat tutaj.
 
Ktoś mi przypomni, co się stało z fałszywą Ciri? Bo już nie pamiętam :p
Nic się nie stało. Została żoną Imperatora Nilfgaardu, a później żyli długo i szczęśliwie, aż do momentu, gdy Emhyr wziął i zszedł na skutek ostrego zapalenia płuc wynikającego ze zbyt bliskiego kontaktu z nożami zamachowców. Ciri niestety się do tej historii nijak nie załapuje.
 
W każdym razie gra ignoruje jego przeżycie, postać jest miałka i nudna, więc Redzi powinni przerzucić wszystkie siły na Letho.
Mnie tam bardziej cieszy powrót "kanonicznych" wiedźminów, szczególnie Eskela.

A Berengara nie żałuję, i zgadzam się że był dość miałki.

Czyli co poeta miał na myśli. W polskiej wersji brzmi to dość neutralnie, oznajmująco. W angielskiej zaś Emhyr obiecuje w najlepszym razie przypalanie ogniem i wbijanie drzazg pod paznokcie. Bo w sumie cóż takiego może Imperator planować względem Ciri?
Dla mnie to brzmi tak: "Zrobię co mi się podoba, bo jestem cesarzem, i nikt mi zdania narzucać nie będzie. A jeśli je zmienię, to ze swoich powodów". Co niekoniecznie znaczy, że zrobi coś wrednego. Przypomnijcie sobie końcówkę Sagi - gdzie oszczędził Geralta i Yennefer.

BTW. Ciekaw jestem, skąd Emhyr tyle wie o Gonie i niebezpieczeństwie Ciri.
Letho, Yennefer?
 
Ciri to córka imperatora. Co prawda w cesarstwie tylko męski potomek mógł przejąć władzę. Ale może coś w tej tematyce się zmieniło po tym jak parę wysoko postawionych głów zostało po klęsce Nifgaardu "ściętych".

Z traileru wynika, że imperator niepokoi się o Ciri.
Emhyr poza tym miał już kiedyś Lwiątko w swych cesarskich rękach. A po ojcowskim przytuleniu przecież się rozstali.
Emhyr wierzy w przepowiednię. Jest zdeterminowany by ocalić...ludzkosć?
Na co zasługuje Ciri? Ciri zasługuje by poza byciem Panią Światów, być także Panią północy i Cesarzową.

Skąd informacje o Ciri i o gonie. A mało to magów i innych źródeł? Geralt wraz z Leto ścigając Gon kożystali z wiedzy Leto (jeszcze przed akcją z Wiedźmina 1). Leto sam przyznał się do kontaktów, służby z Nilgaardem.

Przynajmniej mi :)
Grając w 1 i w 2 starałem się na tyle, na ile mogłem utrzymać charakter i sposób postępowania Geralta z książek. Neutralność ;) Wybieranie mniejszego zła. A gdy nie musiał to nie zabijał. Chyba, że skończonych łajdaków / sorry Detmold ;)
 
Last edited:
Krzywdy to jej Emhyr nie zrobi, to pewnie miało tylko tak zabrzmieć. A nawet jeśli będzie chciał jej cokolwiek zrobić czy zmusić ją do czegoś, na co ona zgody nie wyrazi, to zawsze będzie mogła się teleportować choćby do innego świata. No i jeśli chciałby wykorzystać ją do niecnych celów, raczej nie wynajmowałby do tego Geralta.
 
Dlatego właśnie uważam, że jedyne co Emhyr może planować względem Ciri, to wyrażenie gotowości do pokrycia pełnych kosztów związanych z ewentualnym weselem, gdyby Ciri nagle nabrała chęci do zamążpójścia. Wszelkie inne decyzje Ciri może skwitować wzruszeniem ramion. Emhyr o tym wie, a jednak sili się na imperialną władczość. Geralt o tym wie, a jednak nie parska Emhyrowi śmiechem w twarz. Dziwnie.
 
Może Emhyr chciałby jeszcze trochę porządzić? Perspektywa pustoszącego wsie i być może w niedalekiej przyszłości miasta Dzikiego Gonu daje mu do zrozumienia, że koniec świata jest bliski. Może dowiedział się, że jego córka jest jedyną szansą ocalenia... A kto nadaje się najlepiej do odnalezienia tej jedynej szansy? Zapewne ktoś związany z nią przeznaczeniem, np. taki Geralt. Może po prostu chce jej zapewnić bezpieczeństwo, może oddać ją Eredinowi, łudząc się, że ten zostawi nasz świat w spokoju (chociaż to raczej niemożliwe, jest mądrym gościem i raczej zależy mu na córce).
Opcji jest wiele, tak czy inaczej, ja stawiam na to, że Duny i Geralt będą ze sobą współpracować, kto wie, może nawet ten zamaskowany człowieczek ze statku to sam Imperator we własnej osobie.
 
Nic się nie stało. Została żoną Imperatora Nilfgaardu, a później żyli długo i szczęśliwie, aż do momentu, gdy Emhyr wziął i zszedł na skutek ostrego zapalenia płuc wynikającego ze zbyt bliskiego kontaktu z nożami zamachowców. Ciri niestety się do tej historii nijak nie załapuje.

Przez zamachowców zginął Esterad. W sumie nie pamiętam, czy była jakaś wzmianka o śmierci imperatora - wiadomo, że żył do mniej więcej końca lat 90-tych, później cesarzem został Morvran Voorhis, który wsadził przy okazji Petera Evertsena do więzienia. Morvran też długo nie porządził, bo niedługo później pojawił się Jan Calveit.

W końcowym okresie panowania Emhyra var Emreisa podniesiony do godności koadiutora Cesarstwa. Za panowania cesarza Morvrana Voorhisa fałszywie oskarżony o nadużycia, skazany, więziony w zamku Winneburg. Zrehabilitowany pośmiertnie przez cesarza Jana Calveita w roku 1328.
— Czas pogardy, str. 195

O żadnych Calveitach nigdzie w Sadze nie ma. Jakiś mógłby się pojawić w trójce, jako, dajmy na to, kuzyn Emhyra od strony matki.
 
Chyba zbyt dużą wagę przywiązujecie do sposobu wypowiedzi Emhyra :p Jeśli wersja angielska miałaby sugerować, że zrobi jej krzywdę to niby czemu Geralt miałby jej dla niego szukać?
 
Top Bottom