Wiedźmin 3: postacie

+
Głupie pytanie :
Czy Mysław z Białego Sadu zawsze był gejem czy to coś dodane w którymś z dodatków ? Bo coś nie pamietam żeby za pierwszym razem mówił o Florianie ...
 
Głupie pytanie :
Czy Mysław z Białego Sadu zawsze był gejem czy to coś dodane w którymś z dodatków ? Bo coś nie pamietam żeby za pierwszym razem mówił o Florianie ...

Taki się urodził :) Mysław mówi o swojej przeszłości jeżeli go o nią zapytasz. Natomiast jeśli w czasie rozmowy nie chciałeś wypytywać go o przeszłość wtedy nigdy się nie dowiadujesz o jego związku z Florianem.

---------- Updated at 07:54 PM ----------

Niestety potem użył swojej słynnej drewnianej łyżki wobec w sumie przypadkowej osoby i przestałem ją lubić.
Szkoda że nie było dialogu czegoś w rodzaju że czyniąc zło czyni dobrze coś jak w Mistrzu i Małgorzacie.

Wydaje mi się, że ważniejsze czemu ta scena w ogóle służy. Wydaje mi się, że miało to na celu pokazanie Geraltowi oraz samemu graczowi, że Pan Lusterko nie musi się ograniczać jedynie do osób związanych z nim kontraktem - obu miało dać to do myślenia. Później Geralt dowiaduje się, że jednym z warunków Pana Lusterko na jakie zgodził się Olgierd była strata (nie śmierć) ukochanej osoby i wkrótce po podpisaniu kontraktu zginął jego brat. Jednak nie sądzę aby Panu Lusterko chodziło o Witolda. Wydaje mi się, że chcący odzyskać swoją ukochaną Olgierd, pomyślał, że to właśnie o nią chodzi Panu Lusterko i chcąc go przechytrzyć zażyczył sobie nieśmiertelności dla siebie i dla niej, myśląc że "strata" o której była mowa w kontrakcie oznacza jej śmierć. Tak więc skoro Iris będzie nieśmiertelna to oznacza, że nie może umrzeć. Pan Lusterko zabił Witolda ponieważ w ten sposób zasiał w Olgierdzie ziarnko zwątpienia. Z czasem Olgierd coraz bardziej obawiał się, że mógł przeoczyć coś w kontrakcie, przez co chcąc coraz bardziej chronić Iris, tracił ją, nieświadomie wypełniając w ten sposób samemu warunki kontraktu.


Siedział na tronie i jego ton wypowiedzi był zupełnie inny niż w grze. Według mnie tak właśnie powinno być. A poza tym jest to kolejna ważna postać, z którą ledwo co wymienimy kilka zdań i możemy o niej zapomnieć.

Akurat to, że zmienili lokalizację miało sens. Sprawa z Ciri miała być załatwiona po cichu i trochę dziwne było by dyskutowanie o niej w sali audiencyjnej pośród tłumu żołnierzy, tak jak było na zwiastunie. A co do małej liczby interakcji z cesarzem. Cóż, cesarz to po pierwsze nie byle kto, a po drugie bardzo zajęte nie byle kto. Krótka treściwa rozmowa dobrze pokazywała jego charakter - wzywam cię tu Geralt, masz zrobić to i to, czekam na rezultaty.
 
Taki się urodził Mysław mówi o swojej przeszłości jeżeli go o nią zapytasz. Natomiast jeśli w czasie rozmowy nie chciałeś wypytywać go o przeszłość wtedy nigdy się nie dowiadujesz o jego związku z Florianem.
Haha, jakie zabawne kpt Oczywisty.
Zawsze wypytuje NPCów o wszystko i nie przypominam sobie żeby mówił to wcześniej stąd moje pytanie ... No chyba że na starośc pamieć mi nawala.
 
No chyba że na starośc pamieć mi nawala.
Nawala.
O Mysławie wspominali nawet niektórzy dziennikarze przed premierą gry, po ograniu części Białego Sadu na branżowych imprezach.
Słowem - był w grze od początku i od początku był gejem.
 
Haha, jakie zabawne kpt Oczywisty.
Zawsze wypytuje NPCów o wszystko i nie przypominam sobie żeby mówił to wcześniej stąd moje pytanie ... No chyba że na starośc pamieć mi nawala.

Najwyraźniej nie jest to takie oczywiste skoro pytasz, czy zostało to dodane później. W rozmowie z nim wybierasz jedną z dwóch ścieżek, albo pytasz o przeszłość, albo ignorujesz jego wzmiankę o przeszłości. Jeśli wybierasz tę drugą ścieżkę nie masz już jak się dowiedzieć o jego romansie.
 
Akurat to, że zmienili lokalizację miało sens. Sprawa z Ciri miała być załatwiona po cichu i trochę dziwne było by dyskutowanie o niej w sali audiencyjnej pośród tłumu żołnierzy, tak jak było na zwiastunie.

Teoretycznie jeśli byli tam sami żołnierze, zapewne z Impery to zmiana potrzebna jakoś bardzo nie była... najlepiej gdyby zostawili obie sceny i uzależnili to od decyzji, możemy iść się ogarnąć, albo bezpośrednio wparować na audiencje, zarośniętym i brudnym wiedźmakiem.
 
Teoretycznie jeśli byli tam sami żołnierze, zapewne z Impery to zmiana potrzebna jakoś bardzo nie była...

Nie zmienia to faktu, że tego typu sprawy załatwia się w zaciszu gabinetu. Chyba żaden król w historii, nie próbował załatwić czegoś po cichu, przedyskutowując to w sali tronowej. Na miejscu cesarza, też nie chciało by mi się pomykać do sali tronowej, tylko po to aby zrobić wrażenie byle wiedźminie. ;)
 
No i nie zapominajmy, że w ostatecznej wersji gry sala tronowa jest nadal w fazie gruntownego remontu i nieszczególnie się nadaje do przyjmowania interesantów..
 
Teoretycznie jeśli byli tam sami żołnierze, zapewne z Impery to zmiana potrzebna jakoś bardzo nie była... najlepiej gdyby zostawili obie sceny i uzależnili to od decyzji, możemy iść się ogarnąć, albo bezpośrednio wparować na audiencje, zarośniętym i brudnym wiedźmakiem.
Bo żołnierze z Impery są nieprzekupni, niezastraszalni, niekorumpowalni i na pewno nikomu nic nie powiedzą? No proszę Cię.
Jeśli Cesarz miał tak wpływowych wrogów jak gra to opisuje, to oczywiste, że musiał taką sprawę załatwić na osobności.
 
Bo żołnierze z Impery są nieprzekupni, niezastraszalni, niekorumpowalni i na pewno nikomu nic nie powiedzą? No proszę Cię.
Jeśli Cesarz miał tak wpływowych wrogów jak gra to opisuje, to oczywiste, że musiał taką sprawę załatwić na osobności.

Z opisu z Sagi tak wynika, mieli to być najwięksi fanatycy, przez których ostatni spiskowcy musieliby "przerąbać się", no i "nie łudźcie się, będzie walczyć do ostatniego."
Do tego ludzie z tej brygady byli świadkami ostatniego spotkania Emhyra z Ciri.

Nie zmienia to faktu, że tego typu sprawy załatwia się w zaciszu gabinetu. Chyba żaden król w historii, nie próbował załatwić czegoś po cichu, przedyskutowując to w sali tronowej. Na miejscu cesarza, też nie chciało by mi się pomykać do sali tronowej, tylko po to aby zrobić wrażenie byle wiedźminie.

Ja bym to widział raczej tak, Emhyr siedzi w sali i załatwia sprawy, przybywa Geralt i od razu udaje się na audiencję, olewając wszystkie prośby i groźby... Emhyr oczywiście wkurzony karze wszystkim wyjść i rozpoczyna się scenka. Mogłaby być nawet nieco zmieniona i ostatecznie kończyć się w gabinecie.

No i nie zapominajmy, że w ostatecznej wersji gry sala tronowa jest nadal w fazie gruntownego remontu i nieszczególnie się nadaje do przyjmowania interesantów..

Ano to chyba największy problem...

https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/5f/28/e2/5f28e2f6de79360040743f3626123dc8.jpg
A tak odnośnie tej rozmowy, było już poruszane że w grze zmieniono wygląd Impery? W książkach mieli mieć hełmy w kształcie głowy smoka i salamandrę za godło...
 
Ja bym to widział raczej tak, Emhyr siedzi w sali i załatwia sprawy, przybywa Geralt i od razu udaje się na audiencję, olewając wszystkie prośby i groźby... Emhyr oczywiście wkurzony karze wszystkim wyjść i rozpoczyna się scenka. Mogłaby być nawet nieco zmieniona i ostatecznie kończyć się w gabinecie.

Oczywiście, że można i w ten sposób, ale spójrz na to z perspektywy narracji oraz w jaki sposób widzi prezentowany świat osoba nieobeznana z nim (tzn. gracz, który nie miał to tej pory styczności ze światem). Kąpiele i wybieranie ciuchów pokazują graczowi mentalność Nilfgaardczyków - wszystko musi być zgodnie z protokołem, co do linijki. Krótka, treściwa rozmowa oraz nie robienie wielkiej sprawy z przybycia wiedźmina, podkreślają pozycję jakie zajmują obaj panowie względem siebie. Żałuję że W3 nie było ścieżek dialogowych, które prowadziły cię do natychmiastowej śmierci. Po tym jak w I Akcie w W2 komando Iorveth'a zrobiło ze mnie szaszłyk po tym jak za bardzo mu pyskowałem, zacząłem bardziej ważyć słowa w dialogach. Trochę brakowało mi tej ostrożności w W3, gdzie czegoś takiego nie było, ale rozumiem, że taka śmierć mogła irytować wiele osób.
 
Oczywiście, że można i w ten sposób, ale spójrz na to z perspektywy narracji oraz w jaki sposób widzi prezentowany świat osoba nieobeznana z nim (tzn. gracz, który nie miał to tej pory styczności ze światem).

Właśnie dlatego chciałbym żeby działało to na zasadzie kilku ścieżek, prowadzących ostatecznie do tego samego, tak jak to było w drugiej części, gdzie np. Baronową można było uratować przed torturami, lub wpaść na Shilarda który jej pomaga, itp. co powodowało w ogólnym rozrachunku minimalne zmiany, ale zachęcało do jeszcze większego eksperymentowania przy przechodzeniu gry.
 
Pytanie

Witam
Od pewnego czasu głowię się i troje dlaczego w Wiedźminie III nie ma Iorweth'a, a że internet nie gryzie sprawdziłem to. Ze źródeł. które sprawdzałem wynika, że przez "brak czasu".
No i tu się pojawia tytułowe pytanie, czy można jeszcze spodziewać się tej postaci? Czy Wiewiór to już zamknięty temat?
Jesli jest już podobny wątek, albo pomyliłem dział(bądź cos podobnego), z góry przepraszam.
 
BestiaZwadowic;n7899610 said:
Witam
Od pewnego czasu głowię się i troje dlaczego w Wiedźminie III nie ma Iorweth'a, a że internet nie gryzie sprawdziłem to. Ze źródeł. które sprawdzałem wynika, że przez "brak czasu".
No i tu się pojawia tytułowe pytanie, czy można jeszcze spodziewać się tej postaci? Czy Wiewiór to już zamknięty temat?
Jesli jest już podobny wątek, albo pomyliłem dział(bądź cos podobnego), z góry przepraszam.
Trzeci Wiedźmin z dwoma dodatkami to zamknięty projekt. Twórcy nie przygotowują żadnej dodatkowej zawartości.
 
BestiaZwadowic;n7906560 said:
A wiadomo kiedy będą dostępne narzędzia dla moderów?

Masz na myśli REDkit? Niestety wszystko na to wskazuje, że nigdy :( Przynajmniej łatwiej byłoby niektóre błędy naprawić (na kolejny patch nie ma co liczyć) nie mówiąc o innych fajnych rzeczach.
 
Last edited:
Dzisiaj przechodząc misje główną Bitwa w Kear Morhen pierwszy raz zobaczyłem że Lambert w czasie walki może zginąć i wtedy jest pogrzeb Vesemira z lambertem. Przeszedłem tą grę już kilkanaście razy a tego nie widziałem :D
 
Jurek1994;n9205271 said:
Dzisiaj przechodząc misje główną Bitwa w Kear Morhen pierwszy raz zobaczyłem że Lambert w czasie walki może zginąć i wtedy jest pogrzeb Vesemira z lambertem. Przeszedłem tą grę już kilkanaście razy a tego nie widziałem :D

Gra i tak daje sporo czasu na uratowanie kompana...jednym słowem trzeba chcieć jego śmierci :p
 
Top Bottom