1. Przede wszystkim, jak najmniej wymyślania zupełnie nowych potworów a la W2.
2. Powrót powszechnych potworów z W1 - do ubicia "z palcem wiadomo gdzie" solo, ale groźnych w grupie. Utopce + topielce na bagnach, ghule + rzadziej pozostałe trupojady w pobliżu trupów.
3. Ogólnie, w mniejszej skali (mniej masowo) - powrót prawie wszystkich pozostałych potworów z W1, z pewnymi wyjątkami: a] oczywiście, bez mutantów Salamandry/Zakonu; b] raczej bez barghestów oraz południc & północnic, jako że były to potwory "klątewne". Chyba że w połączeniu z odpowiednimi questami. c] nie jestem przekonany co do ryboludzi, ale jeśli zostaną sensownie zaimplementowani...
4. Natomiast z W2 mogą przejść wymyślone nekkery oraz kaczerby (ewentualnie, jako wyjątek); oraz "kanoniczne" endriagi, krabopająki i harpie. Natomiast zgnilce i pożeracze - nie.
5. "Zwykłe" zwierzęta: zarówno drapieżniki (wilki), jak i zwierzyna łowna.
6. Oczywiście trolle, na zasadach z W2 (tzn. można się z nimi dogadać). Na podobnej zasadzie można wprowadzić borowych / leszych, pukacze / leprekauny, silvany, oraz wampiry wyższe i sukkuby.
7. Wampiry niższe: na mniejszą skalę, pojedynczo, różne rodzaje - z naciskiem na wcześniejsze rozpoznanie rodzaju i przygotowanie się do walki.
8. Wreszcie nowe potwory: najlepiej tylko "wyprowadzone" z kanonu. Do wyboru jest sporo: amfisbena, barbegazi, brukołak, dębostwór (niekoniecznie jako przeciwnik, bo raczej Geralt z druidami walczyć nie będzie), gryf, hirikka, klabater, latawiec, liścionos, mantikora, mglak, okogłów, oszluzg, płanetnik, płaskwa, rok, szczurołak, tajęż, wespertyl, wicht (w W3 odpada, skoro ma być zimowo), widłogon, wipper, żagnica, żyrytwa. Aczkolwiek ważne, aby RED-zi nie wprowadzili zbyt wielu (do połowy), bo przecież gra będzie się działa na ograniczonym geoklimatycznie obszarze.
9. Jeżeli spoza kanonu, to na niewielką skalę, oraz raczej skopiowane z historycznych legend lub baśni.
Co jeszcze? Moim zdaniem dużą rolę w "zleceniach" powinien odgrywać wcześniejszy "research". A zatem, z jednej strony mamy obszerny, szczegółowy bestiariusz (domyślnie zawierający dane o potworach przeniesionych z W1 i W2 oraz zwierzętach; o reszcie byśmy się uczyli z książek). Z drugiej - opowieści świadków, oględziny ofiar, tropy... No i w pewnym momencie Geralt musiałby zadecydować, z czym ma do czynienia (albo z kim, bo wniosek mógłby być taki, jak w queście z sukkubem w W2). Najlepiej, gdyby to gracz musiał "oznaczyć" sobie konkretny gatunek lub rodzaj. Potem odpowiednio przygotować eliksiry, olej.