Wiedźmin 3: potwory

+
@Vilkoslav Z tym ochlapaniem wodą to mocno pojechałeś... :)
Reszta była od W1. Zatrucia, picie krwii, ogłuszanie, plucie jadem itd. W W2 część z tych efektów krytycznych wycięto - ale to normalne w końcu W2 planowano też na Xklocka ;)

PS. Chyba miałeś za mocną "wenę" twórczą ;)

PS2: Wszystkim którzy nie wieżą że W3 będzie spłycony na rzecz konsol proponuje zapoznać się z poniższym 38 stronicowym wątkiem na dany temat:
http://forums.cdprojektred.com/threads/30441-Is-TW3-getting-downgraded-for-the-sake-of-consoles

Mówili, że bandyci będą mogli nas ochlapać błotem gdzie samo błoto zasłoni ekran. Dlaczego nie zrobić tego samego z wodą?
To ma być gra nowej generacji, nawet Redzi powinni dostać teraz wenę i dawać nam jak najwięcej interakcji ze światem (o czym sami mówili).

Tu też oprócz efektów krytycznych chodzi o konkretne efekty, a nie tylko o to, że nie ważne czy zatrucie, krwawienie, wszystko to samo, bo po prostu odbiera nam życie i tyle. Trzeba dodać też animacje np. ataku z wysysaniem krwi przez wampira i tak dalej.
 
@crass2012 co to jest nie wieża?
a co do picia krwii, to jak wampiry mają pić krew z kolesia który macha im mieczami przed twarzą? Przez sekundę to kilka kropel wypiją najwyżej... Chyba, że taki wampir zdołałby nas powalić, wtedy miałby kilka sekund więcej, aczkolwiek krew wiedźmina wymieszana z eliksirami chyba nie byłaby najlepszym drinkiem.
 
Last edited:
Wampiry są szybkie, miecz zwykły im dużo nie zrobi, zachodzą gościa od tyłu, wpijają zęby, chleją. Wystarczy dobra animacja, to nie ma trwać 5 minut oczywiście. Nie widziałeś nigdy filmów o wampirach? (tylko nie to o czym myślę ;p).
 
@ceadmil "którzy nie wieżą" - rozumiem że nie zrozumiałeś sensu zdania przez mój błąd ortograficzny - wierzą od wierzyć, wiara ;)
@Shavod królowa endriag i krabopająki też opryskiwały jadem

edit: @caedmil w W1 wamipry piły twoją krew, chociaż zgadzam się iż nie jest to konieczne w W3
@Vilkoslav a teraz bandyci chlapiący błotem - troszkę powagi ;)
 
Last edited:
Filmy o wampirach nigdy mnie nie ekscytowały. Zajście nas od tyłu byłoby trudne, chyba, że na początku walki. Miecze by wiele nie zrobiły, ale troszke przeszkadzałyby w dojściu do celu :d
@crass2012 zdanie pomimo błędu zrozumiałem, błyskotliwie Ci go tylko wypomniałem.
 
Pozwoliłem sobie wymyślić jeszcze więcej efektów, oczywiście warianty mogą być dowolne:
-Zatrucie 1: ekran częściowo rozmywa się i pojawia się zielona, duszna otoczka, częściowe wyciszenie dźwięków
-Zatrucie 2/porażenie: postać wzdryga się co kilka sekund i dostaje dmg, co przerywa animacje rzucania czarów czy ataków
-Ciemność: wiadomo :)
-Ogłuszenie: biały ekran i dzwonienie w uszach (tak samo kiedy oberwiemy granatem błyskowym w CSie
-Oplątanie: coś nas chwyta i nie możemy się ruszać chyba że będziemy robić gwałtowne ruchy myszą/klikanie wsad
-Bicie serca: przy zażyciu mikstur
-Stan krytyczny: rozmazany, czerwony obraz i bicie serca (mniej niż ileś % hp)
-Paraliż/zamrożenie: nic nie możemy zrobić + 50% biały/niebieski ekran
-"Mroczki" przed oczami: takie plamki nam migają na ekranie
-Zaburzenia wzroku (?): kamera nam się przybliża i widzimy mniejszy obszar
-Iluzje/halucynacje: widzimy potworki których nie ma (jeśli nie będzie w grze żadnych pasków hp to może to zadziałać)
-Uszkodzona noga: nie możemy robić piruetów/turlania/biegania + kulejąca animacja
-Uszkodzona ręka: zmniejszony dmg i celność, wyłączone znaki
-Konfuzja: odwrócone sterowanie (zamiana W na S, A na D, LPM na PPM itd)
-Zimno: spowolnienie, 50% niebieski ekran, para z ust, gwałtowny oddech
-Zawroty głowy: kamera nam się buja
-Szaleństwo: postać łapie się za głowę w bólu, nawalamy szybko odpowiedni klawisz jeśli chcemy się ocucić
-Upicie: bujanie, rozmazanie, bonus dmg, minus obrona, co ileś sekund szansa na zwymiotowanie ;p
 
Jedyna walka z wampirem u ASa i brak tam jakiegokolwiek gryzienia. Natomiast jest zamiana w nietoperza oraz uderzenie krzykiem. Na to pierwsze wciąż czekam :p A teraz, kiedy każdy potwór ma być wyjątkowy, nie sposób tego od Bruxy nie oczekiwać.
 
Wampiry to fajni przeciwnicy, jeśli ich dobrze rozwinąć, bo wampiry z W1 przypominały mix Ghuli i upiorów. Samo wrzucenie możliwości zmiany w nietoperza i odlecenia kilka metrów żeby się zregenerować, okrzyczenia bohatera żeby wyssać mu krew (w wiedźminie 1 też to było, ale zdarzało się rzadziej, niż cnotliwy dzień Jaskrowi) dodałoby temu rodzajowi potworów autentyczności i wpłynęłoby pozytywnie na rozgrywkę.

A co do wypowiedzi arantira, zgadzam się prawie w całości, przeciwny jestem tylko dodawaniu wizualnych efektów zatrucia eliksirów (zatrucie atakiem, czy gazem - spoko), eliksiry to nieodłączna część rozgrywki (Na wyższych poziomach trudności nawet konieczna!) i dodawanie głośnego bicia serca, czy czerwonych plamek tylko wkurza gracza, a nie dodaje klimatu. Takie ficzery jak kara do obrażeń czy witalności popieram, ale dopiero od sensownego poziomu zatucia, a nie po "jaskółce", "kocie" i "wilku".
 
Jedyna walka z wampirem u ASa i brak tam jakiegokolwiek gryzienia. Natomiast jest zamiana w nietoperza oraz uderzenie krzykiem. Na to pierwsze wciąż czekam :p A teraz, kiedy każdy potwór ma być wyjątkowy, nie sposób tego od Bruxy nie oczekiwać.

Petard też nie było ;p. A o uderzeniu krzykiem już pisałem. I miejmy nadzieję, że właśnie każdy potwór będzie miał słabe punkty i różne zdolności.

@Vilkoslav a teraz bandyci chlapiący błotem - troszkę powagi ;)

Nie wiem dlaczego to ci się nie podoba, ja tego nie wymyśliłem tylko Redzi powiedzieli w wywiadzie, ja tylko podłapałem i rozwinąłem pomysł. Nie wiem co ma do tego powaga.
 
Pozwoliłem sobie wymyślić jeszcze więcej efektów, oczywiście warianty mogą być dowolne:
Niektóre fajne w teorii, niezbyt w praktyce. Ogólnie - mocno masochistyczne. Większość to zwyczajne zmuszanie gracza do większych zmagań z samym Geraltem, niż przeciwnikami.

Jeżeli już, to opcjonalne / w trybie hardcore.
 
Takie narzekanio-pytanie przy okazji kolejnego czytania Sagi.

Skąd ludziom ubzdurało się, że Bruxa, Alp albo inny Nosferat to wampir wyższy? Przecież w sadze Regis WYRAŹNIE stwierdza
"W przypadku wampirów wyższych nigdy - odezwałsię łagodnie Emiel Regis. - Z tego, co mi wiadomo, nie kaleczą też w taki straszny sposób alp, katakan, mula, bruxa ani nosferat" (Sapkowski A., Chrzest Ognia, Warszawa 2001, s. 146 - 147.)

Przecież partykuła "też" jasno wskazuje, że Bruxy i inne wymienione w drugim zdaniu przez Regisa gatunki nie rozrywają ciał PODOBNIE JAK wampiry wyższe (którymi jednak nie są).
Skąd wiec na przeróżnych witcheropediach (Z których wpisy zdaje się są m.in na podstawie gier, a także zdaje się w Grze Fabularnej) wrzucono te gatunki do "wampirów wyższych"? Przecież wtedy to zdanie nie ma sensu, bo ma ono dokładnie tyle logiki co "Żaden z mężczyzn się nie ruszył. Nie ruszył się też pan Tomasz i pan Stefan" - czyli zero.
(a zauważcie, że miałoby sens gdyby powiedzieć "Żaden z mężczyzn nie ruszył się. Nie ruszyła się także Anna i Urszula" (które nie są mężczyznami).

UFF, już mi lepiej ;)
 
Last edited:
Przypuszczalnie masz rację. Sam z nieznanych mi przyczyn trakowałem bruxę jako wampira wyższego, ale nie mam pojęcia z jakiego powodu. Być może na skutek jej znacznej mocy. Ale wampir wyższy to raczej nazwa zarezerwowana dla gatunku, którego przedstawicielem jest Regis.
 
  • RED Point
Reactions: Mal
Jasne, że wampir wyższy to wampir przybierający wyraźną ludzką postać w przeciwieństwie do wyżej podanych przykładów. Jedym przedstawicielem był Regis i może Pani Nocy, chociaż ona zamienia się w bruxe podczas walki.

Bruxa opisana w książkach miała wyraźne cechy nadludzkie.
 
Opowiadanie z Bruxą czytałem wieki temu, ale czy ona przypadkiem nie była określana jako dziwnie milcząca?
Ja miałem wrażenie, że wampiry wyższe mogą uchodzić za ludzi także w oczach wprawnych obserwatorów, natomiast pozostałe, nawet gdy wyglądają jak człowiek, mają cechy i zachowania, które rzucają się w oczy.

może Pani Nocy, chociaż ona zamienia się w bruxe podczas walki.
Podejrzewam, że to z uwag na ograniczenia techniczne.
 
Ale też taka bruxa nie jest zwyczajnym wampirem, podobnie jak mula albo alp, bo nie boi się światła słonecznego i potrafiła przybrać kształt rusałki. Więc ten podział jest bardziej rozwinięty niż tylko wampiry zwykłe i wyższe.

ed
To akurat oczywiste, bo inaczej nie byłoby potrzeby klasyfikowania poza "wampiry wyższe" i "cała reszta".

W ogóle "zwyczajny wampir" to taki trochę oksymoron chyba. Jeśli już to "zwyczajna wampir jak na bruxę"
Z pewnością są też wampiry bardziej prymitywne, bliższe trupojadom, którym słońce szkodzi, nie posiadające przykładowo mocy zauroczania, transformacji itd. Można by je nazwać zwykłymi. Bliższe dawnym mitom, a nie tym współczesnym wiktoriańskim opowieściom. Raczej potwory niż istoty inteligentne. Bruxa była wrażliwa na srebro, ale nie na słońce. Innym zapewne szkodziło i słońce i srebro oraz bieżąca woda albo czosnek. Taki Regis mógł bez problemu wyciągać rozpalone podkowy z ogniska, jeść srebrnymi sztućcami, a czosnek uważał jedynie za kłopotliwy ze względów towarzyskich. Dość spora rodzina wrzucona do jednego worka.
 
Last edited:
To akurat oczywiste, bo inaczej nie byłoby potrzeby klasyfikowania poza "wampiry wyższe" i "cała reszta".

W ogóle "zwyczajny wampir" to taki trochę oksymoron chyba. Jeśli już to "zwyczajna wampir jak na bruxę" ;)
Z pewnością są też wampiry bardziej prymitywne, bliższe trupojadom, którym słońce szkodzi, nie posiadające przykładowo mocy zauroczania, transformacji itd. Można by je nazwać zwykłymi. Bliższe dawnym mitom, a nie tym współczesnym wiktoriańskim opowieściom. Raczej potwory niż istoty inteligentne. Bruxa była wrażliwa na srebro, ale nie na słońce. Innym zapewne szkodziło i słońce i srebro oraz bierząca woda albo czosnek. Taki Regis mógł bez problemu wyciągać rozpalone podkowy z ogniska, jeść srebrnymi sztućcami, a czosnek uważał jedynie za kłopotliwy ze względów towarzyskich. Dość spora rodzina wrzucona do jednego worka.

Z takimi "prymitywnymi" kojarzyły mi się te, co w Wyzimie po nocy można było spotkać w W1.
 
Last edited:
Ha! Też się zawsze temu dziwiłem. Dla mnie to wyglądało raczej tak, że mamy (pod)gatunki wampirów w stylu Bruxa, Mula, Alp, Fleder,. a "wampiry wyższe" to taka osobna klasa, wyjątkowa.
 
  • RED Point
Reactions: Mal
Bruxa choć raczej pod zwykłego człeka się podszyć nie mogła, to jednak była inteligenta (fortel z zauroczeniem Nivellena, zdolność do komunikacji). Dodajmy do tego wspomniane przez raisona łażenie za dnia, polimorfię, krzyk, zsyłanie sennych wizji, generalnie potężną moc (wiedźmin ją pokonał [albo raczej nie został zabity] ostatecznie tylko dzięki pomocy Kłykacza). To, że bruxa "zwykłym" wampirem nie jest stoi zaraz na początku "dialogu" z Geraltem.

- To srebro - powiedział. - Ta klinga jest srebrna.
Blada twarzyczka nie drgnęła, antracytowe oczy nie zmieniły wyrazu.
- Tak bardzo przypominasz rusałkę - ciągnął spokojnie wiedźmin - że mogłaś zwieść każdego. Tym bardziej, że rzadki z ciebie ptaszek, czarnowłosa. Ale konie nigdy się nie mylą. Rozpoznają takie jak ty instynktownie i bezbłędnie. Kim jesteś? Myślę, że mulą albo alpem. Zwyczajny wampir nie wyszedłby na słońce.
Kąciki bladych usteczek drgnęły i lekko uniosły się.
- Przyciągnął cię Nivellen w swojej postaci, prawda? Sny, o których wspominał, wywoływałaś ty. Domyślam się, co to były za sny, i współczuję mu.
Stworzenie nie poruszyło się.
- Lubisz ptaki - ciągnął wiedźmin. - Ale nie przeszkadza ci to przegryzać karków ludziom obojga płci, co? Zaiste, ty i Nivellen! Piękna by była z was para, potwór i wampirzyca, władcy leśnego zamku. Zapanowalibyście w mig nad całą okolicą. Ty, wiecznie spragniona krwi, i on ,twój obrońca , morderca na każde zawołanie , ślepe narzędzie . Ale wpierw musiałby stać się prawdziwym potworem , a nie człowiekiem z potworną maską .
Wielkie, czarne oczy zwęziły się,
- Co z nim, czarnowłosa? Śpiewałaś, a więc piłaś krew. Sięgnęłaś po ostateczny środek, czyli że nie udało ci się zniewolić jego umysłu. Mam słuszność?
Czarna główka kiwnęła leciutko, prawie niedostrzegalnie, a kąciki ust uniosły się jeszcze wyżej. Maleńka twarzyczka nabrała upiornego wyrazu.
- Teraz zapewne uważasz się za panią tego zamku?
Kiwnięcie, tym razem wyraźniejsze.
- Jesteś mula?
Powolny, przeczący ruch głowy. Syk, który się rozległ, mógł pochodzić tylko z bladych, koszmarnie uśmiechniętych ust, choć wiedźmin nie dostrzegł, by się poruszyły.
- Alp?
Zaprzeczenie.
Wiedźmin cofnął się, mocniej ścisnął rękojeść miecza.
- To znaczy, że jesteś...
Kąciki ust zaczęty unosić się wyżej, coraz wyżej, wargi rozwarły się...
- Bruxa! - krzyknął wiedźmin, rzucając się ku fontannie.

Możliwe, że w wiedźminlandzie tylko Regisowy rodzaj może się tytułować mianem wyższego wampira. Jednak faktem jest, że zwykłym krwiopijcą Bruxa nie była. Z całą pewnością, należała do potężnych, inteligentnych i rzadkich wampirów. Tak czy siak, Redzi straszliwie ją skrzywdzili w obu wieśkach. Wciąż uważam, że Bruxie należy się rehabilitacja i powinna być olbrzymim wyzwaniem w walce.
 
Last edited:
Właśnie teraz zorientowałem się, że ten wyjący upiór, który latał po nocy dookoła Flotsam z napisem ERRORNAME nad głową to była bruxa. Faktycznie powinna być takim minibossem (jak golem, czy troll) zamiast robić za zapychacz.
 
Z całą pewnością, należała do potężnych, inteligentnych i rzadkich wampirów.
Przecież tego nikt nie neguje w dyskusji.
Zwracamy jednak uwagę, że nie była wampirem wyższym i zapewne była mniej potężna od wampirów wyższych. Tylko tyle i aż tyle.
 
Top Bottom