A ja, durny, nie spostrzegłem tam nazwy tematu, i zadałem pytanie o potwory :/
Mam nadzieję, że jeden aspekt tych potworów będzie wykonany dobrze - że nie będą całkowicie należeć do świata. Potwory przybyły do wiedźminlandu w wyniku koniunkcji sfer, większość z nich nie miała i nie ma swoich nisz w łańcuchu pokarmowym - to oznacza, że nie do końca są częścią świata i ekosystemu. Innymi słowy - tylko kilka potworów powinno być "pospolitych", jak np. południce, utopce czy nekkery. Inne powinny być wyjątkowo rzadkie. Taki krabopająk, występując w lesie praktycznie non stop przestaje być "potworem", na którego trza nadludzkiego fachowca, tylko "zwierzęciem" do obecności którego można się przyzwyczaić.
Innymi słowy - niech stwory będą rzadkie! Przybywamy do wioski, w której dostajemy questa - na starym trakcie, na nieodległym wzgórzu, kilometr na południe, znikają dzieci i starzy ludzie. Ruszamy tam, badamy sprawę, koniec końców zabijamy potwora, dajmy na to kikimorę. Jest w świecie gry ta jedna, konkretna kikimora, która wchodzi w interakcje z ludźmi; Poza nią inne osobniki są rzadkie i na całkowitym odludziu.
Mam nadzieję, że nie piszę zbyt pokrętnie. Zmęczenie zaćmiewa mój umysł, i mogę stosować skróty myślowe, ale... chyba da się to zrozumieć.