Wiedźmin 3: potwory

+
A wszystkie gryfy, gdy przebywały w górach podczas koniunkcji nabawiły się uczulenia na srebro.

W sumie ciekawe, dlaczego w ich przypadku Redzi zrezygnowali ze stali, na gameplayu sprzed premiery (tym z Dijkstrą) były tak samo podatne na zwykły miecz jak niedźwiedzie czy wilki. IMHO wszystkie hybrydy, ogrowate i drakonidy mogłyby być bez problemu zaliczone do przeciwników podatnych na stal, srebrnopodatnych nadal zostałaby większość.

Chcieli się pochwalić runami na srebrnym, gdy stalowy zostaje wytrącony.
 
Last edited:
Możesz przytoczyć to tłumaczenie? :)
Dokładnie nie pamiętam, ale było to coś w stylu "uznaliśmy, że Aen Elle to trochę potwory, a Aen Seidhe są podatne na stal ponieważ nie są czystymi elfami, tylko przez wieki przemieszali się z ludźmi". Współczuję Larze, bidulka musiała cierpieć nosząc ten naszyjnik.

---------- Zaktualizowano 11:57 ----------
Ninjated
 
Istoty z innego świata, czyli traktowane jak pokoniunkcyjne, czyli srebro na nie działa.

Dokładnie nie pamiętam, ale było to coś w stylu "uznaliśmy, że Aen Elle to trochę potwory, a Aen Seidhe są podatne na stal ponieważ nie są czystymi elfami, tylko przez wieki przemieszali się z ludźmi".

Owszem, takie tłumaczenie padło. Ale z tego co ja pamiętam była również inna przyczyna o której mówili. Mianowicie duże problemy z ciągłą zmianą broni tam gdzie jednocześnie walczymy z ogarami Gonu i elfami. I dopiero te dwie rzeczy razem złożyły się na to, że z elfami walczy się srebrnym mieczem. Co mi akurat kompletnie nie przeszkadza :). A nawet się z tego cieszę. Jakbym w Kaer Morhen i w paru innych przypadkach co kilka sekund miał zmieniać broń, bo teraz elf, z chwilę ogar i odwrotnie, to by mnie chyba szlag trafił :p.
 
Jakbym w Kaer Morhen i w paru innych przypadkach co kilka sekund miał zmieniać broń, bo teraz elf, z chwilę ogar i odwrotnie, to by mnie chyba szlag trafił
No popatrz, a w grze są zadania gdzie atakują cię jednocześnie wrażliwe wyłącznie na srebro potwory w asyście ludzi i między tymi mieczami tak czy siak musisz się przełączać. Czego też nie omieszkałem na spotkaniu wytknąć i co zostało skwitowane słowami, że rozwiązali to w taki, a nie inny sposób, ale to niekoniecznie musi być uznane za sposób dobry.
 
Last edited:
No popatrz, a w grze są zadania gdzie atakują cię jednocześnie wrażliwe wyłącznie na srebro potwory w asyście ludzi i między tymi mieczami tak czy siak musisz się przełączać. Czego też nie omieszkałem na spotkaniu wytknąć i co zostało skwitowane słowami, że rozwiązali to w taki, a nie inny sposób, ale to niekoniecznie musi być uznane za sposób dobry.

No i wszędzie gdzie tak było dostawałem szału ;). Dlatego to uproszczenie kompletnie mnie boli :D.
 
Padło też inne tłumaczenie, paradoksalnie najbardziej logiczne ze wszystkich, że gracze odruchowo sięgają po srebrny miecz w przypadku Goniaków. Pomijając to, że miecz sam się wyjmuje, to kupuję to wyjaśnienie po obejrzeniu kilkunastu gameplayów na YT. Wiele osób jeszcze podczas
bitwy o KM
myślało, że to upiory.
 
Co już jest winą twórców, że w ogóle nie zapoznali ludzi z naszym głównym wrogiem. Można tam się bulwersować o te miecze, ale po tym co zrobili alchemii nikt nie powinien tak się trzymać tych książek. Równie dobrze możemy uznać, że Geralt sika eliksirami, a miecze zmienia z przyzwyczajenia, bo jest tak potężny, że i tak mu już wszystko jedno czym macha.
 
Owszem, takie tłumaczenie padło. Ale z tego co ja pamiętam była również inna przyczyna o której mówili. Mianowicie duże problemy z ciągłą zmianą broni tam gdzie jednocześnie walczymy z ogarami Gonu i elfami. I dopiero te dwie rzeczy razem złożyły się na to, że z elfami walczy się srebrnym mieczem. Co mi akurat kompletnie nie przeszkadza :). A nawet się z tego cieszę. Jakbym w Kaer Morhen i w paru innych przypadkach co kilka sekund miał zmieniać broń, bo teraz elf, z chwilę ogar i odwrotnie, to by mnie chyba szlag trafił :p.

Ciri, na Króla Wilków, wystarczył zwykły gwyhyr posmarowany olejem przeciw lykantropom... Byłbym zadowolony gdyby podobne rozwiązanie zastosowano do walki z wojownikami Aen Elle w asyście ogarów; takie potyczki występowały tylko w Kaer Morhen i w czasie walki z Caranthirem, więc nie byłoby większego problemu... Obecne rozwiązanie to po prostu herezja; srebro na zakutych w zbroje wojowników, ehhh...
:facepalm2:
 
Obecne rozwiązanie to po prostu herezja; srebro na zakutych w zbroje wojowników, ehhh...
:facepalm2:

Dobrze, że ja nie należę do grona osób, które maja problem z ta herezją :p. Pozostałym pozostaje się z nią pogodzić ;).
 
Może jest jakiś mod, który na golemy wyciąga z ekwipunku kilof i dynamit, a na goniaków jakiś otwieracz do konserw? Swoją drogą szkoda, że można walczyć łopatą z SzK, a nie można maczugą Imleritha.

Ja się nie spotkałem z takim, ale nie mogę powiedzieć, że szukałem w ogóle :D. A poważnie, to raczej chyba nie ma takiego, który zmieniałby to, że z elfami walczymy stalowym mieczem.
 
A poważnie, to raczej chyba nie ma takiego, który zmieniałby to, że z elfami walczymy stalowym mieczem.
Właśnie, że było coś takiego, grałem na nim nawet - bardzo fajny, ale czasami miałem bugi, że Goniacy stali w miejscu w pozycji "T", więc musiałem go usunąć. Już nie pamiętam nawet jak się nazywa.
 
Kojarzy mi się nazwa "Steel for Elves" czy jakoś tak, ale znaleźć go nie mogę. Osobiście nie używałem, bo chyba konfliktował z BCE.
 
Kojarzy mi się nazwa "Steel for Elves"
No, chyba właśnie tak to się nazywało. I faktycznie moda wcięło - nawet po wpisaniu "steel" go nie ma - i pewnie dlatego, że były problemy, o których pisałem, czyli zamrożeni Goniarze.
 
SMiki, gdyby podchodzić w ten sposób do tematu srebrnych mieczy to trzeba by złoić ASa za sam pomysł. Weź sobie srebrną monetę, najtańszą z Mennicy Polskiej i... ugryź ją. Następnie chwyć palcami oburącz i zegnij... Zobacz co się stanie po kontakcie z ludzkimi mięśniami i szkliwem, a co dopiero gruboskórnym wilkołakiem.

O ile pamiętam Percival w Chrzcie Ognia tłumaczył Geraltowi, że srebrny miecz tak naprawdę nie jest srebrny bo srebro jest zbyt miękkie żeby cokolwiek przeciąć. Płaz srebrnego miecza miał być posrebrzany natomiast rdzeń głowni oraz ostrze było zrobione z twardszej stali. Także AS jakoś to uprawdopodobnił :)
 
O ile pamiętam Percival w Chrzcie Ognia tłumaczył Geraltowi, że srebrny miecz tak naprawdę nie jest srebrny bo srebro jest zbyt miękkie żeby cokolwiek przeciąć. Płaz srebrnego miecza miał być posrebrzany natomiast rdzeń głowni oraz ostrze było zrobione z twardszej stali. Także AS jakoś to uprawdopodobnił :)
Nie pamiętam czy to mówił Percival, ale sam Geralt na stówę wspominał też o tym w "Sezonie Burz", gdy opowiadał Jaskrowi prawdę na temat swoich mieczy.
 
Top Bottom