Zacząłem grać od nowa na najtrudniejszym poziomie, bo gra na Opowieść i miecz strasznie mi się znudziła, po prostu nie było wyzwań. Teraz też nie jest jakoś super trudno, ale co jest w tym poziomie takie dobre to konieczność przygotowywania się do walk i używania wszystkich dostępnych środków. To bardzo pozytywnie wpływa na rozgrywkę i dopiero teraz bierze się z niej 100% i doświadcza wszystkich aspektów. Mógłby być chyba jednak piąty poziom trudności, bo ten mimo że nie jest łatwy to nadal chyba wybacza zbyt wiele błędów. Ale w każdym razie polecam każdemu najwyższy poziom trudności, bo tylko wtedy czuć walkę, tylko wtedy używa się wszystkich jej aspektów i tylko wtedy ma się pełną satysfakcję z gry. Na niższych poziomach nic nie trzeba robić, tylko po prostu bić, a czasem to nawet idzie trudniej niż po przygotowaniu się na najtrudniejszym poziomie. Jak grałem na Krew, pot i łzy to specjalnie nie przykładałem uwagi do petard, olejów i tak dalej i męczyłem się z Gryfem z godzinę, a teraz na jeszcze trudniejszym poziomie odpowiednio się przygotowałem, porobiłem wcześniej zadania poboczne i odkryłem wszystkie znaki zapytania na mapie, no i Gryf oberwał za pierwszym razem bez większych problemów. Wszystko kwestią przygotowania i taktyki, odpowiednie mieszanie sztuk miecza, alchemii i znaków potrafi ograniczyć przeciwnika praktycznie do zera. To zupełnie inna satysfakcja z gry, polecam.