Wiedźmin 3 - poziomy trudności, AI przeciwników

+
@Chodak, są lepsze kombinacje, igni jest dość ograniczone i męczące. Geralt odsłonięty na ataki. I nie zadziała to na 3 bossów Gonu. Są buildy na supersilne ciosy lub styl lekki z pomocą alchemii, gdzie żadne znaki nie mają startu.

Kolejna wpadka AI związana z nowym zadaniem z DLC:
Wiedźmin z cechu kota po oślepieniu Geralta nie próbuje go gonić i nacierać. Wystarczy uciec kawałek w las, a ten kretyn nie wykorzystuje faktu, że mamy ograniczoną widoczność. Chyba najgorsza wpadka AI jak do tej pory.
 
Głównym problemem AI jest za mały zasięg "agresywności" . Wystarczy odbiec kawałeczek i już można medytować, bo wrogowie o nas zapominają.
Natomiast w takim Gothicu gdy uciekałem przed wilkami to goniły mnie aż do samego obozu ... gdzie zarąbali je strażnicy.

Jeżeli chodzi o poziom trudności, to nie lubię jego sztucznego zawyżania. Grałem oczywiście na najwyższym poziomie i kilka razy pokonałem wroga mocniejszego o 10 poziomów. Było to jednak bardziej frustrujące niż satysfakcjonujące. Niektóre walki trwały dosłownie kilkanaście minut i "zużywałem" na nie 1-2 miecze.

PS. To nie Igni jest przegięte, tylko efekt podpalenia. Testowałem wybuchowe pociski do kuszty i po podpaleniu niektórych bossów zadawały im 2000 obrażeń na sekundę. Bardzo skuteczne na Biesa i Leszego. Dzięki temu zdobyłem trofeum "Even the odds"
 
Last edited:
Orientuję się ktoś może czy jeżeli od połowy gry grałem na najwyższym poziomie trudności i teraz rozpocznę drugi raz grę na najwyższym i dojdę do momentu w którym zacząłem za pierwszym razem grac na najwyższym poziomie to wskoczy mi trofeum czy będę musiał grać do końca?
 
Co do wpadek to kilka razy łucznicy odwalali robotę za mnie :)

A pod koniec...
nawigator gonu sam zabija przyzwane przez siebie potwory. trzeba tylko stanąć tak, żeby żywiołak zasłaniał nam czarodzieja i po chwili dostaje w plecy czarem
 
trzeba dodać ludziom skrypty , żeby trzymali się blisko siebie, atakowali jednocześnie i okrążali Geralta. No i żeby w ogóle go atakowali :D Takie harpie czy syreny też mogłyby robić takie naloty i atakować wszystkie pod rząd jedna po drugiej co ok 1 albo i mniej.
 
Mnie najbardziej denerwuje "potulność" przeciwników, gdy Geralt jest ogłuszony - zero wykorzystania sytuacji. Jedynym przeciwnikiem, który robił w miarę dobre kombinacje ataków był druid z zadania
wyprawy z Hjalmarem do Fornhali
- padło się tam 2 razy - dopóki nie wypracowałam taktyki. Powiem szczerze walki byłyby dużo ciekawsze i trudniejsze gdyby przeciwnicy zaczęli wykorzystywać chwile słabości Geralta
 
I gdyby usunąć wpływ poziomu postaci na obrażenia, bo sprowadza się to do tego, że po 10h grania psy, wilki, bandyci i utopce nic nam nie robią, a my ich ich zabijamy w stosunku 3 ciosy do 4 trupów. Co za tym idzie nie są żadnym nawet najmniejszym wyzwaniem i po prostu walka z nimi staje się tak nudna, że aż odechciewa się eksplorować świat, bo gdzie nie pójdziemy tam żadnej frajdy i satysfakcji z pokonania ich.
 
I gdyby usunąć wpływ poziomu postaci na obrażenia, bo sprowadza się to do tego, że po 10h grania psy, wilki, bandyci i utopce nic nam nie robią, a my ich ich zabijamy w stosunku 3 ciosy do 4 trupów. Co za tym idzie nie są żadnym nawet najmniejszym wyzwaniem i po prostu walka z nimi staje się tak nudna, że aż odechciewa się eksplorować świat, bo gdzie nie pójdziemy tam żadnej frajdy i satysfakcji z pokonania ich.

Ja nie raz i nie dwa dostałem oklep od utopców po 20-30 godzinach grania więc pytanie brzmi na jakim poziomie grasz. Jeżeli na najwyższym to nie jest to wina gry - widocznie wrogowie padają od blasku Twojej chwały.
 
Grałem na Krew, pot i łzy, ale po skończeniu Velen miałem 16 poziom, więc w novigradzie żadnego wyzwania (poza tym że robiłem od razu zadanie Miecze i pierogi z poziomem 24 czyli 8 poziomami różnicy - jedyna walka w grze którą powtarzałem więcej niż 3 razy), a jak skończyłem i tam to miałem poziom chyba 28 i na skellige nawet raz nie umarłem (nie licząc upadków ze skał) było tak łatwo, że już nawet zadań pobocznych nie robiłem bo za nudne. A pod koniec Eredin nie zabierał mi więcej jak 5% życia...
Reasumując: gra jest fajna, ale strasznie zbalansowana, a w zasadzie nie zbalansowana. Na 1 levelu wilk zabiera ci 40% hp, a ty mu max 10 % Na 10 levelu ty zabierasz mu dobre 60% hp, a on tobie ledwo 5%. Choćbyś ekwipunek miał ten sam a umiejętności nieaktywne.
 
Last edited:
A na "droga ku zagładzie" najbardziej śmiercionośne stworzenie to utopiec, potem upiór. Endriagi, golemy, ogary dzikiego gony to pikuś w porównaniu z 2-3 utopcami działającymi w grupie ;) Ale i to pewnie do czasu aż załapię odpowiednie wyposażenie i poziomy.
 
Jak się zupełnie olewa yrden, to później wychodzą tacy, co się najbardziej boją wilków, nekkerów i topców.
 
Jak się zupełnie olewa yrden, to później wychodzą tacy, co się najbardziej boją wilków, nekkerów i topców.

To w tej grze po skończeniu Białego Sadu jest jeszcze czego się obawiać? Ja znaki olałem zupełnie poza Aksją dającą opcje w dialogach i nie było strachu.
 
Tak potworów z levelem wyższym o 10 od twojego, bo on zabija cię na cios, a ty go łaskoczesz. W najlepszym wypadku...
 
Witam.

Gram na levelu krew pot i łzy. Poziom chyba 24. Przeczytałem wątek i nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi albo mi umknęła. Chce zmienić poziom na najtrudniejszy i czy oprócz tego, że nie dostanę na końcu gry jakiś nagród, tzn. "pucharków", to coś się stanie? Co to jest platyna, o ktorej się wspomina? Czy to ma jakiś wpływ na możliwość gry po zakończeniu wątku głównego lub inne kwestie. Czy jest jakaś "kara" za zmianę poziomu trudności, nie wiem reset złota, jakiś punktów, itp?

Proszę o wyrozumiałość. Koniecznie chcę zmienić level. O ile na początku gry było naprawdę fajnie i trudno, zwłaszcza z pierwszym gryfem, o tyle teraz jest za łatwo. Chciałbym koniecznie korzytać z odwarow i elksirów i w ogóle, a teraz zauważyłem, że naprawdę często nie muszę i ...... smutno mi.
 
Gram na levelu krew pot i łzy. Poziom chyba 24. Przeczytałem wątek i nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi albo mi umknęła. Chce zmienić poziom na najtrudniejszy i czy oprócz tego, że nie dostanę na końcu gry jakiś nagród, tzn. "pucharków", to coś się stanie? Co to jest platyna, o ktorej się wspomina? Czy to ma jakiś wpływ na możliwość gry po zakończeniu wątku głównego lub inne kwestie. Czy jest jakaś "kara" za zmianę poziomu trudności, nie wiem reset złota, jakiś punktów, itp?
Nie ma żadnych konsekwencji zmiany poziomu trudności prócz acziwmenta, który i tak nie jest integralną częścią gry, a raczej platformy z której ją odpalasz.
Możesz nim dowolnie manipulować, od najłatwiejszego do najtrudniejszego, wedle uznania. Zmieniaj śmiało, jeżeli odczuwasz brak wyzwań.
 
Nie ma żadnych konsekwencji zmiany poziomu trudności prócz acziwmenta, który i tak nie jest integralną częścią gry, a raczej platformy z której ją odpalasz.
Możesz nim dowolnie manipulować, od najłatwiejszego do najtrudniejszego, wedle uznania. Zmieniaj śmiało, jeżeli odczuwasz brak wyzwań.

Dzięki:)
 
Top Bottom