Sześć. Jest jeszcze ta niemiecka recenzja, opublikowana jakąś godzinę temu.I jeszcze jedno małe porównanie: Dragon Age: Inquisition na Metacriticu w wersji PS4 ma 4 x 100/100. Wiedźmin już ma ich 5. A do premiery jeszcze tydzień
Żeby być sprawiedliwym zarówno dla DA:I i W3 liczę tylko te recenzje, które są uwzględnione na metacriticu.
Ciekawe czy Bioware już zazdrości czy jeszcze nie
BioWare już swoje zarobili, nie muszą niczego zazdrościć
No i zostali wybrani grą roku 2014.
Minęły dopiero nieco ponad 3 godziny od końca embarga na recenzje przedpremierowej wersji PS4, a W3 już ma sześć dyszek na koncie (nie liczę ocen 5/5, które też się jako dyszki kwalifikują). Mocarnie. Pewnie miesiąc po premierze będzie znacznie więcej dziesiątek niż na koncie DA:I.
Szkoda tylko, że argumenty użyte w recenzji GOL są jak najbardziej rzeczowe (choć oczywiście ciężko ocenić na ile wpływają na całość, skoro w grę nie grałem). Końcowa ocena to tylko cyferka, która nie ma dla mnie większego znaczenia. Niemniej uwagi o sztucznie ograniczonym świecie (co widzimy też w wersji video tejże recenzji), niskim poziomie trudności czy zalewie klonów na miarę Arcanii, pokazują, że tytuł idealny nie jest. Do tego problemy techniczne. I nie cieszyłbym się na miejscu graczy pctowych (w tym swoim), bo jeżeli optymalizacja leży na jednej platformie, to może leżeć na wszystkich (Unity...). Z opinią powstrzymam się jednak do 19.
Tych kilku osób nawiązujących w swoich wypowiedziach do Skyrim nawet nie skomentuję,bo po prostu szkoda czasu na kogoś takiego. Zwłaszcza na "geniusza" piszącego coś o "ciągłym wywalaniu do pulpitu" i questach pobocznych będących "zapychaczami". przy całym szacunku do Wiedźmina 2 (na który ta gra pracowała długo, ale w końcu jej się udało), poza wątkiem głównym nie było za wiele do roboty. Poza tym mechanika była znacznie uboższa niż w przypadku gry Bethesdy (nie mówię tu o walce), prostsza, przez co też trudniej było o błędy. Jedno nie ulega wątpliwości, wątek główny w Wiedźminie 2 był znacznie lepszy, ale Skyrim to sandbox,gdzie akurat ten element nie był najważniejszy. O tym jak dobra była ta gra świadczy chociażby scena moderska która się wokół niej wytworzyła i to, że dzięki rożnym poprawkom wciąż jest niezwykle popularna. Nie zgodzę się jednak ze stwierdzeniem, że była to pozycja prekursorska, bo o wiele większe "pierwsze wrażenie" wywarł na mnie Oblivion (chociażby pod względem grafiki), ale Skyrim był po prostu lepszą grą. Dlatego też średnia ocen jest tak wysoka. Poza tym są błędy które łatwiej wyeliminować, a są takie które wynikają np. ze źle zoptymalizowanego silnika. W Skyrim grałem od premiery na ustawieniach wysokich i nie miałem problemów z wydajnością. Na tym samym kompie w Wiedźminie miałem z 20 fpsów na najniższych detalach. Serio? Tak więc jeżeli faktycznie trójce też zdarzają się spadki (i to na konsoli, gdzie patche mogą za wiele nie pomóc) to jednak coś poszło nie tak. Poczekajmy na wersję pc, ale jeżeli też będzie tak wymagająca, to trudno się o to nie przyczepić, zwłaszcza po zauważalnym downgradzie. Dobrym przykładem jest tutaj GTA 4 w wersji pc. Co z tego, że gra była ładna. Co z tego, że po serii patchów w końcu zaczęła działać (wciąż wymagając jednak dość mocnego sprzętu). W momencie premiery była niegrywalna i to jest prawdziwy zarzut, a nie to, że nie da się ukończyć jakiegoś questa pobocznego przez błąd, który twórcy poprawią w ciągu tygodnia*.
*- przypomniało mi się: ostatnio przechodziłem Wiedźmina 2 i chyba z 5 razy wczytywałem save w czasie zadania z zielarką w I akcie, bo za każdym razem blokowała się kiedy dochodziliśmy do kapliczki/ołtarza w lesie i nie dało rady z nią zagadać aby pchnąć zadanie do przodu. Faktycznie, "edycja rozszerzona", GOTY, 11/10. Oczywiście wyolbrzymiam, ale jak widać W2 po tylu latach też od błędów wolny nie jest.
Tych kilku osób nawiązujących w swoich wypowiedziach do Skyrim nawet nie skomentuję,bo po prostu szkoda czasu na kogoś takiego. Zwłaszcza na "geniusza" piszącego coś o "ciągłym wywalaniu do pulpitu" i questach pobocznych będących "zapychaczami". przy całym szacunku do Wiedźmina 2 (na który ta gra pracowała długo, ale w końcu jej się udało), poza wątkiem głównym nie było za wiele do roboty. Poza tym mechanika była znacznie uboższa niż w przypadku gry Bethesdy (nie mówię tu o walce), prostsza, przez co też trudniej było o błędy. Jedno nie ulega wątpliwości, wątek główny w Wiedźminie 2 był znacznie lepszy, ale Skyrim to sandbox,gdzie akurat ten element nie był najważniejszy. O tym jak dobra była ta gra świadczy chociażby scena moderska która się wokół niej wytworzyła i to, że dzięki rożnym poprawkom wciąż jest niezwykle popularna. Nie zgodzę się jednak ze stwierdzeniem, że była to pozycja prekursorska, bo o wiele większe "pierwsze wrażenie" wywarł na mnie Oblivion (chociażby pod względem grafiki), ale Skyrim był po prostu lepszą grą. Dlatego też średnia ocen jest tak wysoka. Poza tym są błędy które łatwiej wyeliminować, a są takie które wynikają np. ze źle zoptymalizowanego silnika. W Skyrim grałem od premiery na ustawieniach wysokich i nie miałem problemów z wydajnością. Na tym samym kompie w Wiedźminie miałem z 20 fpsów na najniższych detalach. Serio? Tak więc jeżeli faktycznie trójce też zdarzają się spadki (i to na konsoli, gdzie patche mogą za wiele nie pomóc) to jednak coś poszło nie tak. Poczekajmy na wersję pc, ale jeżeli też będzie tak wymagająca, to trudno się o to nie przyczepić, zwłaszcza po zauważalnym downgradzie. Dobrym przykładem jest tutaj GTA 4 w wersji pc. Co z tego, że gra była ładna. Co z tego, że po serii patchów w końcu zaczęła działać (wciąż wymagając jednak dość mocnego sprzętu). W momencie premiery była niegrywalna i to jest prawdziwy zarzut, a nie to, że nie da się ukończyć jakiegoś questa pobocznego przez błąd, który twórcy poprawią w ciągu tygodnia*.
*- przypomniało mi się: ostatnio przechodziłem Wiedźmina 2 i chyba z 5 razy wczytywałem save w czasie zadania z zielarką w I akcie, bo za każdym razem blokowała się kiedy dochodziliśmy do kapliczki/ołtarza w lesie i nie dało rady z nią zagadać aby pchnąć zadanie do przodu. Faktycznie, "edycja rozszerzona", GOTY, 11/10. Oczywiście wyolbrzymiam, ale jak widać W2 po tylu latach też od błędów wolny nie jest.
@piecia18 To jest też polski?
Chodzi mi o niemieckiego. Pamiętam jak w marcu ogrywali 2 dni w3 i byli wniebowzięci.
Chodzi mi o niemieckiego. Pamiętam jak w marcu ogrywali 2 dni w3 i byli wniebowzięci.
Z tym, że takie błędy są czysto losowo. Osobiście nigdy nie zdarzyło mi się, żeby Aneżka zablokowała się gdzieś po drodze.
Mi też nie. Przeszedłem obie odsłony Wiedźmina w wersjach oryginalnych (nie rozszerzonych) i większych bugów nie uświadczyłem, a przynajmniej nic mi w pamięci nie zapadło
Pomijając jednak cyferki (które patrząc na średnią na meta są i tak bardzo wysokie) cieszy, że gra nie zawodzi w elementach w których miała być najmocniejsza. Zdecydowana większość recenzentów (również ten z GOLa) chwali questy i klimat świata, który jest duży (nawet jeśli nie do końca otwarty) i pełen contentu do odkrywania.
http://www.gamestar.de/spiele/the-w...st/the_witcher_3_wild_hunt,49062,3085818.html
Niby jest jakiś test czy coś w tym rodzaju ale nie wiem jaka jest konkretna ocena końcowa. Pewnie jeszcze nie skończyli ogrywać.
Last edited:
@koczkodan Owszem UVI wytknął błędy i ma racje, ale zachował się skrajnie nieobiektywnie gdzie w recenzji i materiale filmowym ciągle widać jakieś narzekania jakieś ale, a przy tym samym z recenzji unity hype wylewa się w każdej lnicę mimo, że unity optymalizacyjnie,fabularnie i gamepleyowo leży i kwiczy i jest to gra tylko dla osób lubiąca masę znajdziek.... Co do błedów technicznych to nie dziwota w końcu redzi nie mają za dużo doświadczenia w grach konsolowych chociaż pewnie na PC też będzie powtórka z W2 czyli średniawa optymalizacja i tragiczne skalowanie.
Mi też nie. Przeszedłem obie odsłony Wiedźmina w wersjach oryginalnych (nie rozszerzonych) i większych bugów nie uświadczyłem, a przynajmniej nic mi w pamięci nie zapadło
U mnie błąd występował nawet w momencie kiedy wczytywałem save zrobiony przed jej domem, zanim gdziekolwiek wyruszyliśmy. Więc jak widać rożnie z tym bywa
Żeby nie offtopować, znalazł ktoś w jakiejś recenzji konkretne informacje o wielkości świata, jak to w rzeczywistości wygląda w porównaniu np. ze Skyrim? Na razie wiem, że przejechanie największego huba zajęło recenzentowi GOLa 13 minut. Brakuje mi jednak sali porównawczej aby to ocenić.
Może dlatego, że NIE ISTNIEJE COŚ TAKIEGO, JAK RECENZJA OBIEKTYWNA?