Cóż, widzę często sformułowania w stylu "gorszy przedmiot", "słabszy przedmiot" itd., jednak warto zauważyć że przedmiot na wymagany poziom 30 a my mamy 10 to ten przedmiot jest mniej warty niż wykałaczka (no, może poza przypadkiem opylenia w sklepie) - a przynajmniej do czasu aż zdobędziemy ten 30 poziom.
Rozwiązanie przypomina mniej więcej podejście "gracz znalazł jakiś legendarny item - wylosujmy mu taki coby mógł go ubrać a nie był wkurzony i sprzedał go w sklepie za grosze". Jako że gracz zabijał smoka ostatnio 5 godzin temu na poziomie 12, a teraz na 17 zabił kolejnego, to ten nowy miecz będzie lepszy.
Przedmioty nie zmieniają poziomów. Zabijasz potwora - wypada ci przedmiot na podstawie
twojego poziomu, a nie potwora. Sprawia to że nie ma żadnej nagrody w postaci ekwipunku na rzucanie się na najmocniejszego bossa na samym początku gry (najprawdopodobniej pokonując bossa na +/- twój poziom dostałbyś porównywalny).
Cały system sprawia więc że jeżeli masz bossów na 5, 10, 15, 20, 25, 30 itd. poziom, gdzie z każdego wypada załóżmy legendarny miecz, to ty masz nie kombinować tylko jak bozia kazała zabijać te bossy około 5tego, 10tego, 15tego poziomu i zakładać kolejnego legendara. Jasne, możesz od razu pokonać tego na 30, a na końcu tego na 5-tym tylko po co sobie życie utrudniać?
Teoretycznie możesz zostawić sobie bossa na 5tym poziomie i zabić go np. na poziomie 23 i być silniejszym między 23 a 25, jednak wtedy będziesz zdecydowanie słabszy między 5-10 poziomem. Dodatkowo jeżeli z bossów wypadają również ulepszenia do eliksirów, poziomy i inne nieskalujące się rzeczy (tylko np. na podstawie sumy. Zabiłeś 3 bosów - jaskółka ulepszona, 6 bosów jeszcze bardziej ulepszona itd.) to wtedy ignorując bossa na poziomie 5tym jesteśmy w plecy również przez cały okres od 5 do tego 23 czy tam do którego byśmy chcieli.
Warto również zauważyć że jeżeli sklepy będą działały na podobnych zasadach (tzn. pokazują ci przedmioty maksymalnie twojego poziomu) to będziemy mieli do czynienia z inflacją, tzn. za 200 kasy będziemy mogli sobie kupić przyzwoity przedmiot na poziomie 3cim, ale nie już na poziomie 7-dmym - choć to akurat klasyka w każdej grze RPG, W1 rozwiązywał to podziałem na akty i... brakiem mieczy w sklepach

. Wiele zależy od tego czy różnice cen między mieczami kolejnych poziomów będą znaczne, lub też ile naszych przychodów będzie pochodziło z przedmiotów (zapewne niewiele, pewnie większość to będą questy i... nieskalowalne (?) materiały, składniki alchemiczne, itd, a sprzedaż broni w stosunku 1-20 będzie co najwyżej jakimiś drobnymi).
Warto zauważyć że przedmioty wciąż dzielą się na zwykłe-master-witcher-magical, więc sytuacja w której z bandyty wypadnie nam legendarny miecz jest raczej niemożliwa (co najwyżej z szefa bandytów wypadnie nam master, z bonharta magical itd.

). Oczywiście może zdarzyć się sytuacja że mamy poziom 15, a miecz legendarny z 5tego, który ma 50 obrażeń i jakieś podpalenia, adrenaliny i inne bajery, a z oprycha wypadnie nam zwykły miecz na poziom 15 który będzie miał 80 obrażeń i zero bajerów, lecz dzięki samej różnicy w obrażeniach będzie silniejszy, jednak taka sytuacja praktycznie nigdy nie nastąpi - najprawdopodobniej dużo wcześniej wymienilibyśmy broń na innego, chociażby mastera na poziomie 8mym, następnie na magicala na 12 itd., chyba żebyśmy jakoś wybitnie szybko wbijali poziomy jakimś cudem nie znajdując żadnych rzadszych przedmiotów, nie zaglądając do sklepów itd.
Podobnie w sklepach - widzieliśmy że przedmioty wiedźmińskie były 2-3 razy droższe od zwykłych, a magiczne ~5 razy droższe od zwykłych.
@eustachy
Przecież tak jest. Bierzemy obrażenia z miecza - załóżmy 100, i mnożymy przez nasze bonusy do obrażeń z perków, eliksirów itd., a nasz shill ma obrażenia 150, ergo zwiększa podstawę którą dalej będziemy przemnażać o 50% ergo zmienia nasze obrażenia o 50%.
Poza tym wszystkich którzy tak bardzo psioczą na "łee, miecz zardzewiały na wysokim poziomie lepszy od shilla łeee" to podejrzewam że będzie podobnie jak w przypadku pancerzy - zarówno shill jak i miecz-z-bandyty na tych samych poziomach będą miały takie same obrażenia. Różnicą między nimi będą miękkie bonusy - regeneracje wigoru, przebicia pancerzy, generowanie adrenaliny, prędkość ciosów, obrażenia do konkretnych typów przeciwników (Harpia?) i inne tego typu bajery (legendarny będzie ich miał sporo, zwykły - wcale). No być może będzie jakaś ogólniejsza zasada że mastery mają zawsze 10% więcej obrażeń niż powinny mieć, magiczne i wiedźmińskie 20% więcej itd, tak że jeżeli pierwszy pospolity miecz będzie nawalał 100, a ostatni pospolity 200, natomiast pierwszy magiczny spotkamy w 1/2 gry i będzie on miał 150*1,1 = 165 + miękkie bonusy to będzie lepszy od niemalże każdych pospolitych niemal do końca gry. Na gameplay trailerze widzieliśmy ~6 pancerzy których statystyki podawałem w wcześniejszym poście i rozwiązanie wyglądało całkiem spoko - wiedźmińskie miały tak nietypowe bonusy że często pomimo mniejszej statystyki podstawowej i tak są lepsze, a na pewno ciekawsze. Szarak z końca gry być może będzie miał większe obrażenia podstawowe, jednak do tego czasu będziemy mieli jakiegoś innego epika który będzie miał wyższe obrażenia od tego szaraka, a wiedźmiński pancerz z początku gry który ma odporność na ogień -50% przyda się na smoka nie?