Wiedźmin 3 - sugestie, marzenia i pobożne życzenia

+
Ale konkretnie co rozumiesz poprzez dodanie do W3 gameplayu z W1.
Bo nie bardzo wiem, jak sobie to wyobrażasz.
Jako extras na dodatkowej płytce, tak jak jest z np. making of, ścieżką dźwiękową, itp.

Ale jak dla mnie dziwny i niepotrzebny pomysł.
 
Jako extras na dodatkowej płytce, tak jak jest z np. making of, ścieżką dźwiękową, itp.

Ale jak dla mnie dziwny i niepotrzebny pomysł.

No właśnie nie byłem pewny, bo raczej nie jest do doprecyzowane.
A co do zasadności tego pomysłu to się zgadzam. Raczej niepotrzebna idea.
 
Tak, jako dodatkowy materiał. To temat z marzeniami czy się mylę? :hmm:

Z sugestiami także - i tak traktując twój pomysł wyraziłem swoją opinię.
Okazji by dostać pierwszego Wiedźmina za bezcen było mnóstwo, drugiego zresztą też. No i wydaje mi się, że po W3 sięgnie jednak więcej osób już zaznajomionych z franczyzą.
Aczkolwiek zbiorcze wydanie Wiedźmińskiej trylogii było by cacy.
 
Moim wielkim marzeniem jest żeby pojawiły się tak jak w W2 zestawy broni (jak w diablo na przykład), nie muszą to być w 100% pełne zestawy (buty+rękawice+gatki+kurtka+miecze), mogą to być inne wariację, na przykład rękawice i buty (można by było w ten sposób łączyć zestawy), gdyby też zebranie niepełnego zestawu dawało jakieś premie, byłoby nieziemsko.

Moim drugim marzeniem jest żeby te zestawy nie wpływały tak bezpośrednio na wizualizację gry jak mroczne zestawy z W2. Te ustrojowe odgłosy słyszane podczas chodzenia z wyciągniętymi mieczami, utrata kolorów i zaciemnienie były potwornie denerwujące (szczególnie w ciemnych tunelach). Poza tym niszczyło to cały efekt Kota (który nawiasem też chciałbym zobaczyć w wersji z 1, bo w 2 był kiepski).

Ostatnim marzeniem jest to, żeby lampy i pochodnie naprawdę dawały światło! Idealnym przykładem na ilość takiego światła jest Gothic 3, gdzie pochodnia na prawdę się przydawała. Te wszystkie latarenki z Wiedźmina 2 nie dawały dosłownie żadnego światła, przez co byliśmy skazani na słabego kota (a szkoda bo zapalanie świateł w kopalni to naprawdę fajny ficzer,
 
Często w grach jest tak, że w nocy jest po prostu za jasno, i nie ma potrzeby robienia dobrych źródeł oświetlenia (lampy, latarnie, co tam chcecie). Myślę, że pochodną tego jest "ficzer" ciemności w jaskini mimo zapalonych latarni. Po prostu tego nie robiono z myślą, żeby dawało oświetlenie, tylko jako dekoracja.
Co do skazania na kota - ja alchemię w 2 całkowicie odrzuciłem i nie używałem WCALE. Znalazłem alternatywne wyjście, by wszystko było widać - ustawiałem w opcjach jasność na maksymalną wartość, i wszystko wyglądało cacy :D walczyć się dało
 
Często w grach jest tak, że w nocy jest po prostu za jasno, i nie ma potrzeby robienia dobrych źródeł oświetlenia (lampy, latarnie, co tam chcecie). Myślę, że pochodną tego jest "ficzer" ciemności w jaskini mimo zapalonych latarni. Po prostu tego nie robiono z myślą, żeby dawało oświetlenie, tylko jako dekoracja.
Co do skazania na kota - ja alchemię w 2 całkowicie odrzuciłem i nie używałem WCALE. Znalazłem alternatywne wyjście, by wszystko było widać - ustawiałem w opcjach jasność na maksymalną wartość, i wszystko wyglądało cacy :D walczyć się dało

Właśnie taki efekt powinno dać się uzyskać poprzez zastosowanie "kota" - jak w W1 ;)
 
Natomiast tryb poszukiwania w wariancie z podświetlanego na czerwono interesującymi rzeczami powinien być dostępny tylko po wypiciu wywaru de Vries. W tym przypadku można by powrócić do właściwości z Wiedźmina 1 i nie odrzucać zabiegów z Wiedźmina 2. W tym przypadku po uruchomieniu trybu poszukiwań Geralt zaczą by macać lekko medalion skupiając się przy tym (nastawienie słuchu). W tym przypadku w pobliżu Geralta ciekawe obiekty powinny zyskiwać lekką kolorową otoczkę otoczkę która była by nie wyraźna lecz stawała by się coraz bardziej widoczna im bliżej Geralt znajdował by się danego obiektu (nie na zasadzie sonaru z Wiedźmina 2 lecz bardziej wykrywania/poszukiwania). W przypadku potworów pojawił by się inny sposób poszukiwania przez wyczuwanie mikro-drgań medalionu. Zależnie od tego jak ustawiliśmy Wiedźmina medalion zaczą by wywoływać mikro-drgania. Zależnie od tego jak bardzo będziemy się zbliżać do potworów/potwory zbliżać do nas drgania (w przypadku konsoli wibracje kontrolera) zaczną się stawać coraz bardziej impulsywne aż w końcu medalion zacznie się w pełni drżeć (niczym w Wiedźminie 1). Natomiast w przypadku kręgów żywiołów, miejsc mocy i anomalij (W2) medalion działał by na zasadzie kompasu podpowiadając nam swym drżeniem kierunek i konkretne miejsce. Różnica będzie polegać na tym że po drodze będziemy natrafiać na anomalie (miejsca dające premie) im więcej ich zaabsorbujemy tym trudniejsze będzie odnalezienie miejsca mocy.Ponadto im więcej anomalij wiedźmin pochłonie tym trudniejsze do zaczerpnięcia miejsce mocy się stanie zmniejszając tym samym możliwości skorzystania z niego. Inny problem będzie polegać na tym że jeśli skorzystamy z miejsca mocy wszystkie szybko odnawialne anomalie wygasną na jakiś czas, czas ten będzie zależeć od tego jak często będziemy korzystać z danego miejsca mocy. W przypadku użycia wywaru de Vries w trakcje normalnej rozgrywki gamma będzie trochę przestawiona natomiast po wejśćiu w tryb poszukiwań Geralt nie będzie macał amuletu gdyż wszystko będzie delikatnie wybielona a interesujące go przedmioty potwory i anomalie będą zaznaczone na czerwono tak jak w zaprezentowanym materiale z polowania na gryfa. Geralt mógł by mieć także wymienne medaliony z czego każdy posiadał by lekko odmienne właściwości jednak zanim rozrysuje tą kwestię pragną bym zapytać się was o zdanie...
 
Tak z całkiem innej beczki... Widziałbym w Dzikim Gonie rozwinięcie trybu areny, ale w bardziej wiedźmińskim stylu czyli polowania na potwory. Mielibyśmy pulę potworów (lub grup) do upolowania za co otrzymywalibyśmy kasę, pomiędzy zleceniami moglibyśmy rozwijać naszego bohatera i robić zakupy czyli tak jak w arenie. Każde zlecenie rozgrywałoby się w innej lokacji, na której musielibyśmy najpierw wytropić potwora ukrywającego się w losowym miejscu, a następnie ubić. Im szybciej byśmy to zrobili i im efektywnej tym więcej byłoby punktów do porównania z innymi graczami.

Arena była fajnym miejscem do ćwiczenia walki i testowania różnych buildów postaci oraz mieszanek eliksirów co można było potem wykorzystać we właściwej grze, ale nijak się miała do profesji wiedźmina.
 
A z jeszcze innej beczki, mam kolejne pobożne życzenie ;) otóż bardzo życzyłbym sobie, aby w "trójeczce" pojawiły się motywy a'la walka z operatorem z Zabójców Królów. Sam oponent był dobrze ukryty, walka diablo trudna, a nagroda (w postaci miecza vranów) bardzo satysfakcjonująca (niech się caerme schowa!). Oczywiście podobnych "eventów" w grze nie może być za dużo, bo wówczas mogłyby stracić na znaczeniu, ale chciałbym aby takie smaczki (i podobne walki!) pojawiły się w nowym wiedźmaku! :)
 
Mam takie pytanie. Nie bijcie od razu ;). Czy był chociaż jeden potwierdzony przypadek, że ktoś z developerów CD-Projekt Red odwiedził polskie forum i przeczytał chociaż jedną sugestię użytkowników? W czasie proukcji W2?
 
Tak, twarz Geralta zmienili :)
Miecz Vranów był u Detmolda, zapewne chodzi Ci o laskę Operatora ;)
Chodziło mi dokładnie o miecz Vranów, tak jak napisał @Rustine :) według mnie najfajniejszy kawałek stali w grze! @HuntMocy Ano dokładnie taki sam, w masce, nieprzyjemny i skory do bicia. Nie pamiętam jak to było z resetem umiejętności, więc nie będę wymyślał, ale do bicia garnął się, kiedy tylko zabrało się miecz z podstawy na której spoczywał.

Edit
Ok, widzę, że @Rustine uprzedził mnie i wyjaśnił wszelkie wątpliwości ;)
 
Last edited:
Ano dokładnie taki sam, w masce, nieprzyjemny i skory do bicia. Nie pamiętam jak to było z resetem umiejętności, więc nie będę wymyślał, ale do bicia garnął się, kiedy tylko zabrało się miecz z podstawy na której spoczywał.

Wg mnie zdecydowanie nie taki sam :). Dużo łatwiejszy do ubicia i o resecie umiejętności też nie było mowy. Do tego przyzywał upiory, a nie gargulce :)
 
Top Bottom