Wiedźmin 3 - sugestie, marzenia i pobożne życzenia

+
Po prostu mam nadzieję, ze pojawią się postacie z ksiązki, których do tej pory nie pokzano, brakuje mi też czarodziejów, a Radcliffe'a i Franceski do tej pory nie pokazano a z książki wiadomo, ze wciąż żyją. Nie wiem po co twórcy gry musieliby tworzyć nowe postacie jak mogą wykorzystać te i wpleść je w wątki z przeszłości.
 
@Wroobelek Trochę zbyt mocno naciągane biorąc pod uwagę że loża zniszczyła zamek na krótko po śmierci Vilgefortza
Loża zniszczyła inny zamek. Przed śmiercią Vilgefortza. Ten właściwy został tak jak był, a wszystkie późniejsze opowieści o pomyłce i zniszczeniu złego zamku Loża zafałszowała.
 
Loża zniszczyła inny zamek. Przed śmiercią Vilgefortza. Ten właściwy został tak jak był, a wszystkie późniejsze opowieści o pomyłce i zniszczeniu złego zamku Loża zafałszowała.
Też mi się tak zdawało, ale sprawdziłem... zniszczono oba.

- Ten zamek... - powiedziała Filippa pogrążona w myślach, w ogóle nie zwracająca uwagi na konfraterki. - Ten zamek... Rhys-Rhun... Trzeba będzie zniszczyć. Dokładnie zrujnować. A gdy o całej tej aferze zacznie się układać legendy i podania, trzeba będzie poddawać je skrupulatnej cenzurze. Czy panie rozumieją, co mam na myśli?

- Kryjówka Vilgefortza była w zamku Stygga - potwierdziła Assire var Anahid. - W Ebbing, nad górskim jeziorem, którego nazwy mój informator, prosty żołnierz, nie był w stanie zapamiętać.
- Powiedziała pani: "była" - zwróciła uwagę Francesca Findabair.
- Była - wpadła w słowo Filippa. - Bo Vilgefortz nie żyje, moje drogie panie. On i jego wspólnicy, cała szajka gryzie już ziemię. Przysługę tę wyświadczył nam nie kto inny, a dobry nasz znajomy wiedźmin Geralt z Rivii. Którego nie doceniłyśmy. Żadna z nas. Względem którego popełniłyśmy błąd. Wszystkie z nas. Jedne mniejszy, drugie większy. Wszystkie czarodziejki jak na komendę spojrzały na Fringillę, ale krem działał naprawdę niezawodnie.
Assire var Anahid westchnęła. Filippa pacnęła dłonią w stół.
- Choć tłumaczy nas - powiedziała sucho - zawał zajęć związany z wojną i przygotowywaniem rokowań pokojowych, za porażkę loży uznać należy fakt, że w sprawie Vilgefortza zostałyśmy wyprzedzone i wyręczone. Nie powinno się nam to już więcej zdarzać, drogie panie.
Loża - za wyjątkiem bladej jak trup Fringilli Vigo - pokiwała głowami.
- W tej chwili - podjęła Filippa - wiedźmin Geralt jest gdzieś w Ebbing. Wraz z Yennefer i Ciri, które uwolnił. Trzeba się będzie zastanowić, jak ich odszukać...
- A ów zamek? - przerwała Sabrina Glevissig. - Nie zapomniałaś aby o czymś, Filippo?
- Nie, nie zapomniałam. Legenda, o ile powstanie, powinna mieć wersję jedną i prawomyślną. Chciałam prosić o to właśnie ciebie, Sabrino. Weź ze sobą Keirę i Triss. Załatwcie tę sprawę. Tak, żeby śladu nie pozostało.

* * *

Huk eksplozji słyszano aż w Maecht, błysk - albowiem miało to miejsce nocą - widoczny był nawet w Metinnie i Geso. Seria wywołanych wybuchem wstrząsów tektonicznych wyczuwalna była jeszcze dalej. Na naprawdę odległych krańcach świata.
 

Guest 2686910

Guest
Przyszły mi do głowy trzy życzenia, na poziomie technicznym:
- borderless windowed mode - bo często daje tych parę dodatkowych klatek i ogólnie jest przyjemny.
- fps cap z poziomu gry - bo jest wygodny, mogę to robić z poziomu sterowników, ale mi się nie chce.
- wbudowany upscaler - coś jak w DR3, oddzielnie do wyboru rozdzielczość renderowania i wyświetlania, pomaga uniknąć problemów z rozmiarem HUD-u. Mam nadzieję, że nie będę musiał używać, ale dobrze by było, gdyby był.
 
Po co? W Novigradzie i okolicach masz wiosnę/lato, na Ziemiach Niczyich jesień a na Skellige zimę.

Dokładnie. Ja bym chciał w jakimś wiedźmińskim MMO (ale takim przyjemnym, takim naszym i dobrym :D) świat duży gdzie są zmienne por roku i warunki atmosferyczne. Ale to może po Cyberpunku 2077? ;p
 
Dokładnie. Ja bym chciał w jakimś wiedźmińskim MMO (ale takim przyjemnym, takim naszym i dobrym :D) świat duży gdzie są zmienne por roku i warunki atmosferyczne. Ale to może po Cyberpunku 2077? ;p

Stanowcze NIE dla wiedźmińskiego MMO.
Po pierwsze - Dobre MMO bardzo trudno zrobić (takie można policzyć na palcach jednej ręki niezbyt uważnego drwala).
Po drugie - Seria "Wiedźmin" zawsze fabułą i klimatem stała. A te w MMO osiągnąć niesposób. Próbowało SWToR, ale IMO nie udało się to.
 

Stanowcze NIE dla wiedźmińskiego MMO.
Po pierwsze - Dobre MMO bardzo trudno zrobić (takie można policzyć na palcach jednej ręki niezbyt uważnego drwala).
Po drugie - Seria "Wiedźmin" zawsze fabułą i klimatem stała. A te w MMO osiągnąć niesposób. Próbowało SWToR, ale IMO nie udało się to.

To, że jest takich gier mało nie znaczy, że nie da się zrobić dobrej gry MMO. To, że Ty nie lubisz tego gatunku nie znaczy, że ktoś inny by nie zagrał nawet w słabe MMO. Po trzecie ;D MMO stoi tłem fabularnym, klimatem świata, a nie fabułą. Zresztą dla chcącego nic trudnego. Wszystko da się zrobić.
 
To, że jest takich gier mało nie znaczy, że nie da się zrobić dobrej gry MMO.
Nie zrobiono dotąd dobrej gry MMO, która byłaby zarazem dobrym, klasycznym RPG.

Oraz nie ma żadnych przesłanek, że RED-zi poradziliby sobie z tym wyzwaniem lepiej. Zresztą na szczęście - jak wynika z dotychczasowych komunikatów - nawet tego nie rozważają.

MMO stoi tłem fabularnym, klimatem świata, a nie fabułą.
Tło fabularne jest przeważnie płytkie, a klimat niszczony przez wybijające z niego zachowania innych graczy.
 
Last edited:
To, że jest takich gier mało nie znaczy, że nie da się zrobić dobrej gry MMO. To, że Ty nie lubisz tego gatunku nie znaczy, że ktoś inny by nie zagrał nawet w słabe MMO. Po trzecie ;D MMO stoi tłem fabularnym, klimatem świata, a nie fabułą. Zresztą dla chcącego nic trudnego. Wszystko da się zrobić.
Nie powiedziałem, że nie lubię tego gatunku. Swego czasu bardzo dużo pogrywałem w Ultimę Online, potem w WoWa i mi się to podobało.
Na temat klimatu i tła fabularnego wypowiedział się @maritimus. Nie będę tego powtarzał.
Studiem, które stworzyłoby naprawdę dobre MMO, w które grać będzie kilka milionów graczy przez kilka lat, na pewno nie jest CDPR.
 
No, MMO to bardzo kosztowny i ryzykowny biznes. I ani nie udało się to Star Warsom, ani TESowi i wielu, wielu innym. Lepiej stworzyć grę nastawioną na singiel niż się w to pakować.
 
Dobre MMO w świecie wiedźmina byłoby ciężko zrobić. Co innego gra nastawiona na kooperację, ale nie wspólne zabijanie potworków tylko fabułę z prawdziwego zdarzenia gdzie gracze tworzą drużynę i każdy z nich jest równie ważny. Przykładem chociażby ostatnia odsłona Divinity. Może to jeszcze nie było to, ale kierunek jak najbardziej dobry ;) Nadal się dziwię że Bioware które dało światu takie gry jak Baldur's Gate czy Neverwinter Nights oferujące możliwość wspólnego przechodzenia przygody w kilka osób oraz tworzenia własnych kampanii (to ostatnie tylko w NWN), w swoich najnowszych seriach jakimi są Mass Effect i Dragon Age robi z trybu sieciowego wyprany z fabuły tryb hordy. Ach, no tak, EA.
 
Nie zrobiono dotąd dobrej gry MMO, która byłaby zarazem dobrym, klasycznym RPG.

Oraz nie ma żadnych przesłanek, że RED-zi poradziliby sobie z tym wyzwaniem lepiej. Zresztą na szczęście - jak wynika z dotychczasowych komunikatów - nawet tego nie rozważają.


Tło fabularne jest przeważnie płytkie, a klimat niszczony przez wybijające z niego zachowania innych graczy.

O "dzizus". Czy ja napisałem, że są takie gry? Nie. Za to napisałem, że MMO to nie dobra fabuła lecz raczej kreacja świata, klimat. MMO to MMO, a klasyczny RPG to RPG. W ogólne, RPG klasyczny to RPG papierowy. Nie powiedziałem, że są jakieś przesłanki, szczęscie jak dla kogo, bo ktoś może lubić te "głupie, bez fabuły i tak dalej" MMO. Napisałeś, że przeważnie ale chyba tło fabularne Wiedźmilandu nie jest płytkie? I jak ma być "głębokie" sokoro to tylko tło fabularne do cholerci jasnej!.

To jest temat z sugestiami i marzeniami czy znowu jak ktoś coś powie nie tak jak myślą inni to leci "hejt"?
 
Według mnie wyczerpała się formuła mmo opartych tylko i wyłącznie o rywalizację graczy, czy to między sobą, czy to z samą grą. Potrzebne są kompleksowo zbudowane światy, które oferowałyby znacznie więcej niż tylko siekanie potworów i zdobywanie kolejnych przedmiotów. Przykład EVE pokazał, że warto się oprzeć na bardziej skomplikowanych aspektach wirtualnie odwzorowanego życia. Robienie w kółko tych samych przygód, bieganie rajdów itp w nowym środowisku jest zabawne tylko na początku, a po kilku miesiącach staje się tak samo nużące, jak we wszystkich wcześniejszych produkcjach. Teraz mmo powinny dążyć do wspólnego budowania, a nie wspólnego (chociaż ostatnio raczej singlowego) niszczenia.
Wiedźmińskie mmo praktycznie niczym nie różniłoby się od innych standardowych fantasylandów, bo też i sam wiedźminland nie był nigdy budowany jako jeden z bohaterów. To jest świat, po którym biegał Geralt, Yennefer, Ciri i cała banda niesamowitych postaci, bez nich zostanie bardzo mało. Dla samych drzew i budynków nikt tam nie zawita na dłużej.
 
Osobiście również jestem na nie jeżeli chodzi o MMO w świecie wiedźmina, ale nie odbierajmy ludziom marzeń :p
 
Top Bottom