Na forum jestem od lat i bardziej czytam, niż piszę, tym niemniej "Dziki Gon" i "Serca z Kamienia" już ukończyłem, dlatego pozwolę sobie na litanię pobożnych życzeń. Jestem bardziej niż pewien, że niektóre moje postulaty ktoś już napisał, tym niemniej - "marzenia mieć warto". Co do moich to będą raczej "pobożne życzenia", które można skwitować "Paaanie, dałoby się coś z tym zrobić? :>" :
1. Może by tak kilka questów w południowej części Velen? Okolice Obozu Nilfgaardczyków i Łysej góry to tereny z potencjałem, ale "niedoquestowane". Podobnie jak ulokowany na północ od nich Diabli Młyn.
2. Iorveth, Saskia i reszta istotnych osób w "Zabójcach Królów" jakoś tak jakby...wyparowali. Może by tak jakiś powrót lub wyjaśnienie, co się z nimi dzieje?
3. Mantikora i "ludzko wyglądające" wampiry - byłoby dobrze znów się z nimi zmierzyć.
4. I teraz coś, co absolutnie nie przejdzie i na co na pewno nie mogę liczyć, ale i tak o tym napiszę. Otóż kiedy dowiedziałem się, że część akcji toczyć się będzie na Skellige pomyślałem - będą wyspy. Skoro pomyślałem, że będą wyspy, to przypomniał mi się cytat z książki: "To nie kałamarnica, Geralt, nie orka, nie smokożółw, bo to coś nie rozbiło, nie wywróciło łodzi." i nastroiłem się na batalie z jakimiś większymi wodnymi ustrojstwami (coś jak Kejran w "dwójce"). No i nie ukrywam, że trochę się zawiodłem, że jedynymi stworami do ubicia tylko na Skelige są Echidny i Syreny (notabene nigdzie nie trafiłem na wyjaśnienie dlaczego wyglądają jak potworne wersje tych książkowych). Rozumiem, że wprowadzenie wielkich przeciwników lub też czegoś ala vodyanoi wiązałoby się z wprowadzeniem odrębnej mechaniki itp, tym niemniej takiego smokożółwia to bym chętnie podjął w jakiejkolwiek walce. No, ale to ja.
Więcej grzechów nie pamiętam
PS. Co do zwierząt: niedźwiedzie, sarny, wilki i zające są spoko. Dziki również. A może by tak dodać tury? :>