wsad3a said:Jak pokazuje to video: yt_link W2 jest całkowicie debiloodporny. Chciałbym, żeby W3 również stanowił nieprzebytą zaporę dla ludzi z IQ poniżej 70 oraz analfabetów nie potrafiących czytać wpisów w dzienniku.
Obejrzałem wszystkie trzy części tej recenzji i muszę powiedzieć, że... gościu nie jest jakąś nazbyt mało inteligentną personą, a niektóre jego uwagi są słuszne ale... mamy tutaj do czynienia z typowo konsolowym graczem. Człowiekiem, który chce wszystko mieć podane na tacy, w prosty przejrzysty sposób. Podstawowym "narzekaniem" u niego były zdania typu "ta gra ma taką wysoką ocenę?", "najwspanialszy RPG?", co przewijało się w nieskończoność. Widać też było dużo odwołań do popularnych konsolowym produkcji z gatunku (Skyrim, Mass Effect, Dragon Age). Z jakiś powodów sporo "jadu" poszło na system sterowania i mapowanie przycisków. Wydaje się to dziwne gdyż już PC'towy Wiedźmin obsługiwał kontroler X-box i sporo osób (zarówno gracze jak i recenzenci) na mim grało chwaląc sobie ten sposób sterowania. Dziwne... Ja wiem, że są gry z łatwiejszą i bardziej przejrzystą mechaniką rozgrywki ale po to RED'zi stworzyli tutorial aby każdy gracz konsolowy zrozumiał "zawiłości" systemu nie obecnego często na tych maszynach (gdzie na ogół wszystko się upraszcza). Kolejna rzecz to menu. Kolejne "okropieństwo" w oczach recenzującego. Skomplikowane/nazbyt złożone(!) i porównywane do przeglądarki internetowej (!?). W moim odczuciu kolejny nie trafiony zarzut. Jeśli upchniemy wszystko (przy takiej ilości informacji i przedmiotów) na mniejszej ilości ekranów stracimy sporo na przejrzystości, a tak mamy ładny porządek na kilku stylowych planszach. Ja wiem, że to zapewne za duży natłok informacji dla przeciętnego gracza konsolowego (nie obrażając nikogo, oczywiście), ale albo robimy porządnego RPG'a albo grę z jego elementami. Przejdźmy do dziennika i questów, bo tutaj też było sporo "wieszania psów". Zadania, według recenzenta, są beznadziejnie opisane (tak, widać trzeba mieć w dzienniku wszystko wypisane w krótkich zdaniach, najlepiej niezbyt złożonych, zamiast doceniać stylizację na pióro Jaskra ) i poprowadzone. Przy czym recenzent zarzeka się że nie chce być zupełnie prowadzony za rękę . Wszystko jednak powinno być wypunktowane i na bieżąco odhaczane w trakcie wykonywania zadania, jeśli nie jest to prowadzenie za rękę to pytam się co to jest? Podobnie mapa która powinna pokazywać wszystko (najlepiej z najkrótszą drogą dojścia - takie GPS w realiach fantasy ), nawet jeśli mamy coś znaleźć. Tutaj czasem trzeba pomyśleć i skojarzyć fakty, a nie iść po wyznaczonej linii prostej. Logiczne, że jak szukasz głowy trola, to nikt ci nie wywiesi jej nad wejściem (że znajduje się ona w domu jednego z raptem kilku rzemieślników, to już szczegół )... a zaznajomiony z leśnymi stożeniami będzie łowca elf (co z tego, że podpity i chodzący czasem na ryby ). Padły też zarzuty pod adresem scen erotycznych ... Które to w oczach autora były gorzej zrobione niż w... Dragon Age (gdzie kochankowie tylko macali się będąc w bieliźnie). Pomijam fakt fałszywym wspomnienia o zerowym budowaniu relacji z osobami z którymi Geralt sypia (nie była tu mowa o dziwkach). Kolejne oskarżenia padły pod kątem zachowań przeciwników i podpięcia wszystkim jednego algorytmu. Otóż jest to bzdura. Mimo iż przeciwnicy w wiedźminie to nie wyszkolone komando uderzeniowe, jednak mają swoją taktykę i różne sposoby ataku. Odmiennie atakuje nekker, harpia, czy mag albo rycerz z tarczą (co oczywiście nie zostało wspomniane, po przecież na ogół wszyscy pędzą na nas - a co mają robić? schować się za drzewo i prowadzić stamtąd ostrzał za pomocą kałasznikowa? ...). Dodatkowe zarzuty padające pod tym kątem to już czepianie się mechaniki gier ogólnie (przeciwnicy nie widzący pułapek - skoro by je widzieli to by je omijali i poniższy zabieg byłby skuteczny tylko na głupsze potwory; przeciwnicy zostający w kręgu swojej aktywności i nie goniący/atakujący nas dalej - mam ściągnąć nekkery do miasta, czy komando elfów do posterunku straży? ).
Dokończę wytykanie błędów pod wieczór gdy będę miał nieco czasu, bo rzeczy wartych uwagi jest tam więcej.
Pozwoliłam sobie edytować i poprawić kontem na kątem. Ostatnio często widuję ten błąd i padło na Ciebie
zi3lona