Wiedźmin 3 - sugestie, marzenia i pobożne życzenia

+
Przypomnij, w którym momencie w książkach ktoś kogoś zamienił w kupkę popiołu?
Może i nie zmieniano w popiół, ale w "Sezonie Burz" były bardzo brutalne napady na drwali :)
A jak już napisałem w dziale questów, przydałyby się zadania polowań na potwory ramię w ramię z innymi wiedźminami.
 
Last edited:

Guest 3669645

Guest
Przypomnij, w którym momencie w książkach ktoś kogoś zamienił w kupkę popiołu?
A gdzie napisałem że w książkach są takie momenty? Ważne, że czarodzieje mieli taką możliwość, przynajmniej z tego co mawiali ;) Z takiego Regisa wiele nie zostało, a były i bardziej makabryczne akcje.
 
A gdzie napisałem że w książkach są takie momenty? Ważne, że czarodzieje mieli taką możliwość, przynajmniej z tego co mawiali ;) Z takiego Regisa wiele nie zostało, a były i bardziej makabryczne akcje.

W nowym filmiku w W2 czarodziej kulą ognia próbuje zabić Leto, ten się zasłania i wojak zamienia się w chmurkę krwawej papki. Czyli da się :)

Inna sprawa, miał bym taką prośbę by móc normalnie handlować, wiem że kupcy chcą sprzedawać drogo a kupować tanio ale to co było w W2 to przegięcie, kupuje zbroję za 1200 orenów a sprzedaje za 46 to chyba jakaś kpina. Kurtyzana za numerek bierze więcej, zatem może ktoś to zbilansuje i nie trzeba będzie płacić za numerek 100 orenów przypomnę że za zabijanie potworów tyle płacą, niech sprzedaż czegoś będzie realna i da się potargować by sprzedać coś od 80% wartości nawet ponad 90, nie mówię że dało by się w innym regionie sprzedać to drożej. Przecież wiedzmin nie jest idiotą, na finansach się zna.
 
Jeśli w W3 zmiana fryzury będzie możliwa tak jak w W2 u balwierza, to niech takie usługi świadczy osobny NPC np lokalny cyrulik, a nie losowo wybrany sklepikarz. Można też dodać fryzury charakterystyczne dla regionu np "fryzurę na Wikinga" mogli by wykonać tylko balwierze ze Skellige. Fryzury podobnie jak ubiór mogą też zmieniać stosunek lokalnej ludności do Geralta. Gdyby wiedźmin wszedł do wioski gdzie nie lubi się Temerczyków, uczesany na Temerczyka i w temerskim ubraniu, mógłby usłyszeć niepochlebne opinie na swój temat, a kupcy mogli by odmawiać handlu lub dawać gorsze ceny.
.
 
To każda inna fryzura (regionalna) polegałaby na tym że Geralt byłby łysy lub w czapce :harhar:

Co do tego by włoso-zmieniacze byli osobnymi NPC się zgadzam, mogli by mieć nawet swoje zakłady fryzjerskie (w Novigradzie), ale odnośnie postrzegania nas przez ludzi w zależności jaką mamy fryzurę jestem kategorycznie przeciw, nie chciał bym co wioskę zmieniać swojej ulubionej fryzury, tylko dlatego że nie będę mógł wziąć w niej "questa"...
 
Co do tego by włoso-zmieniacze byli osobnymi NPC się zgadzam, mogli by mieć nawet swoje zakłady fryzjerskie (w Novigradzie), ale odnośnie postrzegania nas przez ludzi w zależności jaką mamy fryzurę jestem kategorycznie przeciw, nie chciał bym co wioskę zmieniać swojej ulubionej fryzury, tylko dlatego że nie będę mógł wziąć w niej "questa"...

Popieram. Uzależnianie reakcji NPC'ów od rodzaju fryzury, to już przesada wg mnie. Natomiast od rodzaju zbroi już prędzej. Pójście w zbroi Nilfgaardu do temerskiego obozu mogłoby sie kończyć źle :). Tak mi się to skojarzyło z tym na co się natknąłem w Gothicu 2. Jednak zwykłe wiedźmińskie kurki powinny być neutralne :).
 
Bez przesady. Mamy tylko 3 regiony. Daje nam to 3 potencjalne fryzury regionalne + ewentualnie fryzurę nilfgaardzką. W mojej wizji fryzura dopełniała by ubiór. Jeśli mamy kogoś w redańskiej zbroi i uczesanego jak Nordling to wiemy na 100%, że mamy do czynienia z Redańczykiem. Jeśli zaś widzimy kogoś w zbroi Nilfgardzkiej z elementach ubioru różnych krajów Północy i do tego o fryzurze Wyspiarza - to takiego kogoś bierzemy za bandytę lub szabrownika pól bitewnych.
Sam wpływ ubioru i uczesanie we wszystkich wsiach i miastach w W3 rzeczywiście utrudnił by grę. Natomiast wybór kilku miejscowości gdzie nienawidzi się konkretnych frakcji zwiększy realizm i wzbogaci rozgrywkę. Przykładowo: jest jedna wioska, którą 10 lat temu napadli bandyci ze Skellige. Jeśli Geralt pokaże się tam ubrany i uczesany jak wyspiarz - to zostanie pogoniony widłami i pochodniami. Jeśli będzie miał tylko uczesanie wyspiarskie - to ludzie będą nieufni. Późniejsza zmiana uczesanie nie wpłynęła by już na postrzeganie wiedźmina w tej miejscowości.
 
Za bardzo kojarzy mi się to z San Andreas, wchodzimy do takiej wioski z włosami i ubraniem ze Skellige, wszyscy lecą za nami z widłami, my uciekamy do włoso-zmieniacza, zmieniamy fryzurę, zdejmujemy pancerz, wychodzimy i nagle wszyscy nam dają questy :p Tak było w GTA SA gdy goniła nas policja (ba nawet armia), wchodziliśmy zmienić fryzurę, a gdy wyszliśmy, wszyscy na nas reagowali, jakby się nic nie stało :p
Albo jeszcze lepiej (czarny scenariusz dla ludzi z ulubioną fryzurą "na elfią modłę" czy jakoś tak), nikt nie lubi elfów, więc gdzie nie wejdziemy, nikt nie będzie nas lubił... Kolejny absurd, to ludzie z północy współpracujący z czarnymi, lub czarni patrzący na nas wrogo, z powodu fryzury z północy (w końcu wiedźmini byli neutralni, w Killing Monsters Geralt wykonuje zadanie dla czarnych)... Wolał bym chyba jakieś punkty sławy i tak np. gdy zabijemy Nilfgaardzkiego generała (nie ważne czy w obronie własnej, czy co), czarni będą na nas krzywo patrzeć, natomiast północ będzie się cieszyć, i na odwrót...
 
...wchodzimy do takiej wioski z włosami i ubraniem ze Skellige, wszyscy lecą za nami z widłami, my uciekamy do włoso-zmieniacza, zmieniamy fryzurę, zdejmujemy pancerz, wychodzimy i nagle wszyscy nam dają questy :p ...
Przepiszę ostatnie zdanie mojego postu jeszcze raz:
...Późniejsza zmiana uczesanie nie wpłynęła by już na postrzeganie wiedźmina w tej miejscowości...
Właśnie o ominięcie absurdów z GTA mi chodzi. Poza tym od fryzury "na elfią modłę" Geraltowi nie zrobią się szpiczaste uszy i nie zanikną kły.
 
To tym bardziej nie, bo teraz wchodzisz do takiej wioski i myślisz sobie, kurcze jak się uczesać i jaki strój założyć, a gdy wejdziesz nie w tym co trzeba, to blokujesz sobie sporą część gry, ja odpadam. Rozumiem sytuacje, przekraść się przez obóz, wiadomo że wtedy ubrał bym się jak żołdak, bo w innych ciuchach byłbym łatwo rozpoznawalny, do tego założył bym na łeb kaptur (jeszcze co innego udać się do Nilfgaardu w pancerzu powiedzmy Redanii, lub na odwrót, wtedy raczej kopali byśmy sobie grób, ale nie w lokalnych konfliktach), ale nie w wioskach... A wreszcie, czy w ubraniu i fryzurze ze Skellige musi być od razu jego mieszkaniec, w końcu może być to podróżny przybywający z tamtych stron (Geralt był raczej obieżyświatem, nie miał swojego konkretnego miejsca, ubrania też pewnie co jakiś czas zmieniał, kupując je tam gdzie aktualnie przebywał, i modyfikując do swoich celów)... Geralt stylizował akcent na Rivski, więc wśród czarnych, będzie go zmieniał? Bo właśnie tak to działa, wniknąć w społeczność, dobre jest to raczej dla szpiegów, a nie wiedźminów, którzy jeździli po całym świecie. Nie chcę na siłę być zmuszany do zmiany fryzur, bo te raczej są uniwersalne, i mogą występować w różnych rejonach świata (szczególnie że te u Geralta raczej nie będą się aż tak bardzo różnić od siebie)...
 
To tym bardziej nie, bo teraz wchodzisz do takiej wioski i myślisz sobie, kurcze jak się uczesać i jaki strój założyć, a gdy wejdziesz nie w tym co trzeba, to blokujesz sobie sporą część gry, ja odpadam.
Mam zupełnie inny pogląd w tej sprawie. Ja widzę to tak: Przeprawiłem się z Wysp na Kontynent, wyglądam jak mieszkaniec Skellige, trafiam przypadkiem do wsi gdzie wyspiarzy się nie lubi i mam questy w tej wiosce pozamiatane bo więcej tam mnie nie wpuszczą. Nie mogłem przewidzieć, że akurat w tej wsi się wyspiarzy nie lubi, nie zastanawiałem się wcześniej, że coś takiego może mnie spotkać, po prostu miałem pecha z niewiedzy i teraz muszę za to zapłacić.
Są gracze, którzy zaraz wczytają grę i zmienią ubranie. Ja jak gram w RPGi po raz pierwszy nigdy czegoś takiego nie robię po prostu chcę zobaczyć do czego doprowadzą mnie moje decyzje i szczęście gracza. Dopiero gdy gram po raz kolejny staram się doprowadzić do takich rozwiązań jakie mi odpowiadają. Możliwość wykonania wszystkich questów niezależnie od decyzji to domena TES, a nie Wiedźmina.
 
Tylko że zablokowanie sobie questa decyzją, której nie można przewidzieć, to co innego niż zablokowanie questa ubraniem, czy fryzurą, tylko dla tego że zrobiłem je na Skellige a później jeździłem w nim po świecie (bo odpowiadały mi jego statystyki, wpieprzyłem w nie kilka tysięcy waluty (kolejny drażliwy temat na forum :p) i unikalnych części potworów)... Jest to sztuczne, bo nikt z widłami by do takiego jeźdźca nie wyskoczył, od razu go rąbiąc (tym bardziej że Geralt nie wygląda na takiego, co da się łatwo zarąbać), tylko najpewniej zapytał by się "czego tu", po czym padła by odpowiedź "jestem wiedźminem i szukam roboty", a cała napięta sytuacja by się skoczyła, może padłoby jedynie jakieś kąśliwe stwierdzenie do ubioru...

Dodam jeszcze że Geralt nie wyglądał jak pospolity mieszczanin, oraz nosił wiedźmiński medalion, znak który odróżniał go od zwykłych ludzi, oraz oszustów, podszywających się pod wiedźminów...
 
Last edited:
To przejdź jako punk koło skinów :D
I obczaisz reakcje

Mała korekta, powinno być: To przejdź jako punk, z twarzą Geralta, oraz dwoma kosiorami na plecach obok siłowni :p
Nie wiem czy ktoś bez wyrzutni rakiet w kieszeni szukał by zwady z wiedźminem...
 
Ciekawe jak sprawa będzie wyglądać z zarostem Geralta, było już chyba gdzieś napisane, że zarost też da się zmieniać :p Jeśli tak, to ja będę chciał taką ]:->

View attachment 2320
 

Attachments

  • broda.jpg
    broda.jpg
    27.2 KB · Views: 58
Liczę, że choć niektóre npc-e będą miały włosy na łbie. Popatrzcie sobie np. jak żałośnie wygląda stos trupów w Loc Muinn po pogromie czarodziejów, np. gdy toczymy już walkę z Letho. Nie ma tam ani jednej istoty z włosami na głowie, same łysole.
I żeby poprawili animacje ruchu, żeby była bardziej naturalna i wgl.(wnioskując z ostatnich wywiadów na razie nie jest jeszcze perfect)
 
Top Bottom