Wiedźmin 3 - sugestie, marzenia i pobożne życzenia

+
mkrol07 said:
Uważam, że w Wiedźminie 2 grafika jest zbyt jaskrawa. Wpływ na to ma też oświetlenie. W wersji "xboxowej" grafika jest bardziej stonowana.

Dlatego że jest uboga...
Nie uważasz że słońce przebijające się przez gruby materiał czerwonego namiotu nie powinno dawać takiego samego efektu oświetlenia jak to samo słońce lejące się w środku dnia na ubite pole? "Jaskrawość" w W2 jest zawsze uzasadniona i naturalna...
 
Tak btw, ciekawa informacja: http://polygamia.pl/Polygamia/1,107162,11704128,CD_Projekt_RED_dlubie_przy_nowym_RPG_i_szuka_do_niego.html
Chyba niedługo poznamy jakieś zapowiedzi kolejnych gier od REDów ;)
 
Jeśli chodzi o mechanikę gry, to chciałbym przywrócenia minigier z jedynki. Walka na pięści w postaci QTE czy siłowanie na rękę za pomocą tego śmiesznego paska były żenująco łatwe i w zasadzie nie sprawiały żadnej frajdy. Ogólnie QTE były za łatwe w TWII.

Bardzo podobało mi się zagęszczenie fabuły w WII i taki sposób opowiadania historii powinien zostać utrzymany w części trzeciej. Oczywiście gra mogła by być trochę dłuższa, ale bez tego typu atrakcji jak zwiedzanie wsi w WI.

Jeśli chodzi o rozwój postaci, to dobrze by było, gdyby nie ustalono limitu doświadczenia. To, że przez połowę III aktu nie można było awansować nie było zbyt fajne.

!!!Uwaga spoilery!!! (Z części II oczywiście ;))

Co do samej fabuły to już raczej dziś można ją przewidzieć:
- Ani Iorwetha, ani Rocha nie spotkamy w części III. Nie spodziewam się też powrotu żadnych postaci z WI. Większość znanych nam bohaterów będzie zajęta konfliktem z Nilfgardem, który to konflikt nie jest zbyt interesujący dla Geralta. Jeśli ktoś się pojawi to w jakimś wstępie.
- Kontynuując wątek wojny z Nilfgardem to zapewne jej świadkami będziemy też we wstępie. W końcu wiedźmin musi się przedrzeć przez Jarugę.
- Podejrzewam, że autorzy w jakiś sposób pozbędą się Triss Merigold. Uśmiercenie połowy królów północy to jedno, ale "Ostatnie życzenie" nadal obowiązuje i Geralt nie będzie miał innej prawdziwej miłości niż Yennefer.
- Podejrzewam, że Yennefer uda nam się odzyskać dość szybko, a ośrodkiem III części będzie Ciri. Wiemy już, że Geralt był jeźdźcem Gonu. Wiemy, że Eredin, król Gonu szuka Ciri i wiemy, że Ciri jest przeznaczona Geraltowi. Nie trudno więc się domyślić po co Geralt był potrzebny Eredinowi.
- Kontynuując te rozważania i mając w pamięci fakt, że Francesca Findabair odeszła do innego świata można przyjąć, że Eredinowi udało się pojmać Ciri i przynajmniej częściowo wykorzystać jej moc.
- Po odzyskaniu Yennefer, Wiedźmin będzie musiał uwolnić Ciri. Akcja się powiedzie, ale jak już wyżej wspomniano prawdopodobnie zostanie otwarta brama do Ludu Olch.
- Pogrążone w wojnie państwa północy oraz Nilfgard będą miały nowego przeciwnika. Eredina wraz z jego armią elfów.
- W finale zjednoczone armię północy i Nilfgardu pokonają Elfy i wyrzucą je przez portal. Waż Uruboros połknie swój ogon. Wiedźmin i czarodziejska bohatersko zginą, Ciri przeniesie ich na Wyspę Jabłoni lub gdziekolwiek indziej, a sama wróci do Galahada, którego może zobaczymy w TWIII.

Oczywiście to moje przewidywania, ale jako pewne można chyba przyjąć to że Geralt, Ciri i Yennefer będą musieli zmierzyć się z królem Gonu w elfiej postaci.

PS. Sądzicie, że po TWIII CD Projekt poważy się zrobić MMORPG w świecie Wiedźmina?
 
Marzy mi się system walki, w którym można zaznaczyć kilku przeciwników jednocześnie i cel wybierać tylko spośród nich, a nie wszystkich osób będących w zasięgu. Oprócz tego może warto by było odkopać takie tytuły jak Enter the Matrix i Beyond Good & Evil i przyjrzeć się jak tam zrealizowano walkę z wieloma przeciwnikami. Talent "jedno kliknięcie zadaje obrażenia wielu przeciwnikom" to przyjemne uproszczenie ale skoro gierka oferuje obecnie taktyczną i widowiskową walkę, to szkoda się ograniczać przestarzałymi systemami.
 
Ja natomiast chcę aby pojawiły sie osoby z jedynki np.:
-wiedźmini,
-aby zostal wyjasniony motyw z Alvinem (oczywiscie wywnioskowac mozna ze to on byl Wielkim Mistrzem)
-Yeavina,
-Zygfryda (jako Wielkiego Mistrza )

Wierzchowce np.:
-koń (juz wspominany)
- moze nawet spotkac ojca Saskii (smoka , uzywac go jako wierzchowca)

Aby Geralt mogl wygrac kobiete dla siebie , obojetnie jaką,

Albo np. aby Geralt ucierpial w walce z kims , a my wcielamy sie w inną osoba i musimy mu pomóc (najlepiej czarodzieja abyśmi mogli rzucac zaklecia takie jak oni)



To sa moje propozycje i byśmy byli wdzieczni gdyby one znalazly sie w nastepnych częściach Wiedzmina.
 
Wiedźmin 2 - mamy do czynienia z taką sytuacją: Geralt i Triss przybywają do Flotsam, Triss mieszka z chłopakami Roche'a, a Geralt włóczy się dniami i nocami po lesie rozwiązując questy. W Vergen Geralt dostaje swój pokój w karczmie, z którego praktycznie nie korzysta bo schowek też jest u karczmarza.

A teraz złóżmy te dwie powyższe sceny do kupy i dodajmy trochę realizmu:

Wiedźmin 3 - Geralt i Triss (bądź Yennefer czy nawet Shani) wynajmują wspólnie pokój w karczmie. Geralt wraca z "pracy" na noc lub nad rankiem, Triss pyta kochanka gdzie był, lub gdzie się szlajał jeśli nie było go w karczmie przez kilka dni. Geralt może zdawkowo opowiedzieć o questach, zapytać się o radę gdy nie wie jak rozwiązać jakiegoś zadania (przeprosić za wycieczkę do burdelu lub popijawę :) ) itp. Coś podobnego jak w W1 w domu Triss lub w "Okruchu lodu" tylko z większą interakcją ze strony kobiety Geralta.

Myślę, że coś takiego dodało by wiele "życia" i realizmu do gry.
 
jetinajt said:
PS. Sądzicie, że po TWIII CD Projekt poważy się zrobić MMORPG w świecie Wiedźmina?

o_O o co to to nie! NIE! Jak już coś w tym klimacie, to nie lepiej wiedźmiński singlowy sandbox? Tworzysz sobie wiedźmina, wybierasz szkołę i ruszasz ku przygodzie na swoim wierzchowcu. Kilka krain do zwiedzenia (np część Temerii, Keadwen czy tam Sodden itp). Mozna by robić ciekawe wątki główne, questy poboczne lub po prostu włóczyć się po gościńcach odwiedzając wioski i pytając o jakąś robotę dla wiedźmina. No i wszystko działo by się kilkaset lat przed Sagą, gdy jeszcze produkowali sporo wiedźminów na świecie, a i potworów było więcej. :cool:
 
kubacho said:
Jak już coś w tym klimacie, to nie lepiej wiedźmiński singlowy sandbox? Tworzysz sobie wiedźmina, wybierasz szkołę i ruszasz ku przygodzie na swoim wierzchowcu. No i wszystko działo by się kilkaset lat przed Sagą, gdy jeszcze produkowali sporo wiedźminów na świecie, a i potworów było więcej.
Niech więc naszym bohaterem będzie wiedźmin Kruk, ten od Zbroi Kruka :)
 
Garram said:
Niech więc naszym bohaterem będzie wiedźmin Kruk, ten od Zbroi Kruka :)

bardziej myślałem nad randomowym wiedźminem...ale zawsze możemy tego Kruka spotkać na szlaku ;) Albo uczynić go jakimś ważnym dla fabuły NPC! :D
 
Świat w którym Geralt się porusza powinien jak najlepiej imitować rzeczywistość.

1. Reakcja ludzi na okradającego ich dom Wiedźmina (złość, strach, próba zawiadomienia straży, podzielenie się żywnością)
2. Możliwość wykupienia całego towaru danego rodzaju w mieście i reakcja na to mieszkańców (głód, narzekanie, przymilanie się, złość, nowe dostawy)
3. Dynamiczny rowój miasta/miasteczka -> niech coś się w nim zmienia (pożar budynku, budowa nowego - karczmy/domu/stodoły która zacznie działać jak np. zabezpieczy się transport od kamieniarza, śmierć mieszkańca i pogrzebanie go przez innych na cmentarzu, patrole które mogą zostać zabite co powoduje wzrost przestępczości, kradzieże na uliczkach, skrytobójcy, możliwość darowizn na rzecz miasta co usprawnia np. bezpieczeństwo)
4. Niech żywność ma wpływ na Wiedźmina
5. Geralt się odlewa i nagle wyskakuje zabłąkany stwór ;)
6. Zrezygnowanie z uproszczeń (przynajmniej w wersji na PC albo możliwość włączenia opcji "real world" gdzie Geralt ma jednak ograniczenia) - to koń powinien móc przenosić więcej wyposażenia.
7. Możliwość picia mikstur w czasie walki (ale tylko takich które wywołują efekt natychmiast i nie wymagają medytacji)
8. Zabicie kogoś (dobrego/złego) z rodzinki danego mieszkańca wywołuje reakcje pozostałej rodziny (np. Ty morderco, niechęć)
9. Miks klimatu wiedźmina 1 z drugim
10. Reakcje ludzi na okoliczności: A) globalne (przygnębienie, narzekanie, strach, gniew ludzi na nową wojnę) :cool: miejscowe (radość z powodu nowego dziecka, rozpacz z powodu śmierci, zmartwienie chorobą, radość ze ślubu).
11. Więcej reakcji ludzi - kupiec coś sprzedaje na stojąco, siedząco, chodzi, idzie do karczmy się napić, sporząda jakieś notatki, je , śpi i podobnie z resztą.
12. Ilość aktów równa cześci pierwszej Wiedźmina
13. Więcej zadań nie wymagających miecza

Generalnie moja sugestia jest taka - więcej realizmu, niech świat wręcz nim hipnotyzuje. Fabuła już to robi ale świat jest jeszcze troszkę zbyt kukiełkowy.
 
PaladynPoranka said:
Świat w którym Geralt się porusza powinien jak najlepiej imitować rzeczywistość.

1. Reakcja ludzi na okradającego ich dom Wiedźmina (złość, strach, próba zawiadomienia straży, podzielenie się żywnością)
2. Możliwość wykupienia całego towaru danego rodzaju w mieście i reakcja na to mieszkańców (głód, narzekanie, przymilanie się, złość, nowe dostawy)
3. Dynamiczny rowój miasta/miasteczka -> niech coś się w nim zmienia (pożar budynku, budowa nowego - karczmy/domu/stodoły która zacznie działać jak np. zabezpieczy się transport od kamieniarza, śmierć mieszkańca i pogrzebanie go przez innych na cmentarzu, patrole które mogą zostać zabite co powoduje wzrost przestępczości, kradzieże na uliczkach, skrytobójcy, możliwość darowizn na rzecz miasta co usprawnia np. bezpieczeństwo)
4. Niech żywność ma wpływ na Wiedźmina
5. Geralt się odlewa i nagle wyskakuje zabłąkany stwór ;)
6. Zrezygnowanie z uproszczeń (przynajmniej w wersji na PC albo możliwość włączenia opcji "real world" gdzie Geralt ma jednak ograniczenia) - to koń powinien móc przenosić więcej wyposażenia.
7. Możliwość picia mikstur w czasie walki (ale tylko takich które wywołują efekt natychmiast i nie wymagają medytacji)
8. Zabicie kogoś (dobrego/złego) z rodzinki danego mieszkańca wywołuje reakcje pozostałej rodziny (np. Ty morderco, niechęć)
9. Miks klimatu wiedźmina 1 z drugim
10. Reakcje ludzi na okoliczności: A) globalne (przygnębienie, narzekanie, strach, gniew ludzi na nową wojnę) :cool: miejscowe (radość z powodu nowego dziecka, rozpacz z powodu śmierci, zmartwienie chorobą, radość ze ślubu).
11. Więcej reakcji ludzi - kupiec coś sprzedaje na stojąco, siedząco, chodzi, idzie do karczmy się napić, sporząda jakieś notatki, je , śpi i podobnie z resztą.
12. Ilość aktów równa cześci pierwszej Wiedźmina
13. Więcej zadań nie wymagających miecza

Generalnie moja sugestia jest taka - więcej realizmu, niech świat wręcz nim hipnotyzuje. Fabuła już to robi ale świat jest jeszcze troszkę zbyt kukiełkowy.



1. Zgadzam się, ale bardziej w opcji niezadowolenia lub wyrzucenia przy przyłapaniu (Geralt sie skrada, a gdy zostaje przyłapany to zostaje wyrzucony jak w przypadku babci na stancji u Shani)
2. Myślę, że wykupienie to przesada. Ale regularne zmiany towarów w sklepach było by całkiem spoko.
3. Uważam, że powinno być tak, gdy klikniemy na mieszkańca ten mówi np."Słyszałeś? Burdel się spalił. Podobno dziewki uprawiały tam czary jakoweś" :p
4. Tak, ale tak jak w W1. Nie większą. To nie symulator.
5. Nie jestem pewny czy chodzi o odlewanie czy o zabłąkanego potwora. Z siusianiem mógłby być quest i cutscena z ową czynnością. Zabłąkane potwory to tak jak w W1 przy Misiu Kudłaczu.
6. Koń tylko i wyłącznie w formie skrzyni to przechowywania rzeczy. Ew. w jakiś przerywnikach.
7. Jak najbardziej za. System z W1.
8. Myśle, że zabijanie cywilów jest niepotrzebne lub jeśli już to tak jak w W1. Łowca nagród i albo go przekupimy albo mogiła.
9. Wiadoma sprawa.
10. To punkt 3.
11. Przypomina mi to Gothica, Wiedźmin to unikalna gra i niech tak zostanie.
12. Wiadoma sprawa.
13. Jak najbardziej za. Bardzo podobał mi się quest w ER z baronem Kimboltem i hrabią Maravelem. Takie dochodzenie kto winny, a kto nie :) Powiało klimatem z jedynki :)
 
BorsukB said:
1. Zgadzam się, ale bardziej w opcji niezadowolenia lub wyrzucenia przy przyłapaniu (Geralt sie skrada, a gdy zostaje przyłapany to zostaje wyrzucony jak w przypadku babci na stancji u Shani)
2. Myślę, że wykupienie to przesada. Ale regularne zmiany towarów w sklepach było by całkiem spoko.
3. Uważam, że powinno być tak, gdy klikniemy na mieszkańca ten mówi np."Słyszałeś? Burdel się spalił. Podobno dziewki uprawiały tam czary jakoweś" :p
4. Tak, ale tak jak w W1. Nie większą. To nie symulator.
5. Nie jestem pewny czy chodzi o odlewanie czy o zabłąkanego potwora. Z siusianiem mógłby być quest i cutscena z ową czynnością. Zabłąkane potwory to tak jak w W1 przy Misiu Kudłaczu.
6. Koń tylko i wyłącznie w formie skrzyni to przechowywania rzeczy. Ew. w jakiś przerywnikach.
7. Jak najbardziej za. System z W1.
8. Myśle, że zabijanie cywilów jest niepotrzebne lub jeśli już to tak jak w W1. Łowca nagród i albo go przekupimy albo mogiła.
9. Wiadoma sprawa.
10. To punkt 3.
11. Przypomina mi to Gothica, Wiedźmin to unikalna gra i niech tak zostanie.
12. Wiadoma sprawa.
13. Jak najbardziej za. Bardzo podobał mi się quest w ER z baronem Kimboltem i hrabią Maravelem. Takie dochodzenie kto winny, a kto nie :) Powiało klimatem z jedynki :)
Powiem ci ze z tym pkt 3 to i być może w samo sedno żeś utrafił, bo w jedynce były takie rzeczy, i może to właśnie współtworzyło ten klimat? W dwójce swojskość zastąpiono trochę dużą liczbą śmiesznych tekstów, jedynie mi się podobało jak pijak się kumplom zwierzał, o tym że dziewczyna mimo iż w nim zakochana ze wzajemnością, to go nie chce, bo nie byłby w stanie niczego jej zapewnić, a drugi odpowiedział "mocne słowa jak na dziewczyne która zamiata w karczmie" - czy jakos tak, autentycznie mi się gościa szkoda zrobiło, ale pomyślałem że dziewczyna rozsądnie postąpiła. Czasem fajnie posłuchać, że te postacie które chodzą wokół nas mają swoje życie, problemy z których się po pijanemu zwierzą, chwile radości, takie jak np.ślub i reagują na to co się dzieje. Wyobraziłem sobie jak uradowany mieszkaniec wioski opowiada komus jaki mu sie duzy syn urodzil, albo jaka sliczna corka. Albo jak ktos siedzi przygnebiony(delikatnie mowiac) a ktos inny opowiada ze mu wewiorki dzieci zabily, i ze szkoda chlopa. Heh, rozmarzylem sie :)
 
Zgodzę się z tym, że NPCom brakuje odzywek. Idąc przez Bindugę czy przechadzając się po Vergen w kółko słyszy się jedną i tą samą rozmowę, ew. jedną z dwóch - przykładowo krasnoludy w górnych partiach Vergen albo gadają o przyłączeniu się do Scoiatel, albo o zagadce z żabą, dzieciaki w Bindudze w kółko rzucają tekst o gubieniu mieczy itd. Bardzo szybko się to męczące robi. Przydałyby się komentarze o tym co aktualnie Geralt wyprawia - "Słyszałeś, że Malenę powiesili za konszachty z wiewiórkami? - Ano, ja zawsze wiedziałem, że to zdradziecka szmata jest" itd.
 
W W1 w epilogu i w W2 w prologu mijamy sobie płonące domy. Domy te stoją płonąc po kilkadziesiąt minut i nic im się nie dzieje. Z racji, że są to drewniane konstrukcje powinny błyskawicznie runąć, a ogień powinien się przenosić na sąsiednie budynki. Nigdy w grach "nie tunelowych" nie widziałem realistycznie rozprzestrzeniającego się ognia. Z reguły jeśli coś się pali to po jakimś czasie możemy ewentualnie zobaczyć pogorzelisko lub przechodzić przez pożar w określonej sekwencji zdarzeń - patrz Skyrim. Chciałbym w W3 zobaczyć naturalnie wyglądający pożar budynku lub miasta.
 
PaladynPoranka said:
7. Możliwość picia mikstur w czasie walki (ale tylko takich które wywołują efekt natychmiast i nie wymagają medytacji)
Tylko nie to. Poczytajcie sagę. Eliksiry były używane przez Wiedźmina w trakcie przygotowań do walki. Wiedźmin nie strzelał sobie jaskółki między kolejnymi ciosami mieczem. Ja wiem, że tak było w W1 i upraszczało to kilka kwestii ale nie idźmy w tę stronę. W tej grze nie chodzi o to by była prosta.
 
Ok z tymi miksturami można się zastanowić ale w dwójce moim zdaniem jest to rozwiązane kiepsko. Medytujesz sobie w absurdalnych miejscach przeciwnicy potulnie czekają jak sobie odpoczniesz. Świat Wiedźmina powinien żyć własnym życiem nawet jak Geralt nic nie zrobi - powinno to powodować konsekwencje. Jeżeli w jakimś czasie czegoś nie robisz - inni robią to po swojemu. Gry RPG powinny podążać w kierunku realizmu co raz szybszym krokiem. Medytujesz za blisko przeciwników - patrol podżyna Ci gardło. Stwór odgryza członki. Alternatywą jest medytacja w karczmie/bezpieczniejszych obszarach i dłuże działanie eliksirów tak by można było dobiec/dojechać do celu.
 
PaladynPoranka said:
Ok z tymi miksturami można się zastanowić ale w dwójce moim zdaniem jest to rozwiązane kiepsko. Medytujesz sobie w absurdalnych miejscach przeciwnicy potulnie czekają jak sobie odpoczniesz.
Waść mijasz się z prawdą. Nie można medytować, jeśli w pobliżu są wrogowie. Natomiast medytacja może zostać przerwana (tzn. wtedy gdy na ekranie widzisz klęczącego Geralta, bo w menu przyrządzania eliksirów jest pauza), jeśli pojawi się wróg.

PaladynPoranka said:
Świat Wiedźmina powinien żyć własnym życiem nawet jak Geralt nic nie zrobi - powinno to powodować konsekwencje.
Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać. To, o czym mówisz, jest bardzo trudne do realizacji, wymaga wiele pracy i mocno zwiększa ryzyko wystąpienia bugów i absurdów czasoprzestrzennych. W związku z tym powstaje pytanie, czy jest sens inwestować akurat w ten aspekt tyle zasobów.

PaladynPoranka said:
Gry RPG powinny podążać w kierunku realizmu co raz szybszym krokiem.
Mówisz o realizmie, a proponujesz picie eliksirów niczym sok z gumijagód. Sam sobie zaprzeczasz. No ale nawet pomijając ten fakt, nie bierzesz pod uwagę, że to tylko gra, a nie symulator.
 
Top Bottom