Wiedźmin 3 - sugestie, marzenia i pobożne życzenia

+
Hm, skoro są to pobożne życzenia, poratujcie może REDpointem na odkwaszanie organizmu, co? Bo obaliłem litr mleka 3,2% i już ze mną krucho, już mi się ręce trzęsą za kolejnym literkiem. Zresztą ja mówię serio, w ciągu dnia idzie mi z 2-3 litry mleka. No, tylko 2%.

No u mnie z masłem to różnie. Jeśli do sera żółtego, to musi być prawdziwe masło, ale jak do zwykłego chleba, to może być ta podróba "masełko".
 
Tak sobie myślę co RED'zi mogliby usprawnić w edycji GOTY (tak wiem, to nie ma być Edycja Rozszerzona).
Otóż, oprócz usunięcia oczywistych licznych pomniejszych i większych błędów nękających produkcję można by uporządkować historię podstawki przytaczaną nam przez Jaskra przy okazji wczytywania rozgrywki (lub zmiany huba).
Od początku nie rozumiałem rozwiązania, które warunkowało opowieść od naszego miejsca na mapie, a nie aktualnego momentu w historii.

Powyższa zmiana wymagałaby szczątkowej ingerencji w strukturę gry. Zyskalibyśmy uporządkowaną opowieść.
 
Od początku nie rozumiałem rozwiązania, które warunkowało opowieść od naszego miejsca na mapie, a nie aktualnego momentu w historii.
I tak, i nie. Z jednej strony faktycznie w Novigradzie było co innego niż na Ziemi Niczyjej, niemniej wraz z postępem aktualnego zadania fabularnego te przeklęte przerywniki się aktualizują. Osobiście zmianę przerywnika ze względu na zmianę położenia zobaczyłem tylko właśnie wychodząc z Novigradu, dalej z fabułą przerywniki lecą liniowo (od momentu pobytu na Skellige).

Osobiście sądzę, że po prostu trzeba wywalić te regionalne przerywniki, tylko po prostu niech z aktualnym postępem pojawiają się aktualne przerywniki - skończyliśmy Ziemię Niczyją, weszliśmy do Novigradu? Wracając np. do kasztelu niech dalej będzie przerywnik np., że Geralt wjechał do miasta w poszukiwaniu Triss itd. Moim zdaniem jest to najlepsze rozwiązanie, bo i nie blokuje kolejności wykonywania zadań fabularnych ("proponowane" poziomy to już inna sprawa), ale i też da się zachować te przerywniki (osobiście jednak tak czy siak mam je dosyć i jeszcze przed wydaniem ModKita jechałem na modzie, który je usuwał).
 
O tym mówię. Wiem, że całość się aktualizuje ale wciąż jest przywiązana do regionów i traci przez to chronologię.
Szczegół ale nieco irytujący (zwłaszcza gdy sporo podróżujemy pomiędzy obszarami).

Przerywniki przypominają nam główną oś fabuły w natłoku zadań pobocznych ale w obecnej formie nieco gubią.
 
Ja doceniłbym jedną rzecz, jaką jest obecność głównych kompanów po zakończeniu gry, nie grałem jsezcze w krew i wino ani serca z kamienia z braku czasu, więc nie wiem jeśli jest takie rozwiązanie w dodatkach to fajnie jednak tego w brakowało w podstawce. Człowiek skończył grę i wszyscy znikali magicznie. Brak możliwości późniejszej skończenia zadania z Triss itd to już poboczne bolączki tego rozwiązania, ale fajny by to był akcent gdyby tych bohaterów jednak zostawić żeby chociaż można z nimi było pogadać.
 
Hmm, jak mają już coś poprawiać, to niech skupią się na świecie i łataniu dziur...
Po pierwsze przydałoby się dodać więcej dialogów z Eredinem, tym bardziej że chyba nie wszystkie wypowiedzi z trailerów pojawiły się w grze...
Dalej, brakuje niektórych postaci, nawet we wzmiankach, czy listach, ja się pytam gdzie jest Anais, Iorweth, Saskia, czy co z fałszywą Ciri? Rozumiem że nie da się wszystkich wcisnąć w świat gry, jednak jak już pisałem,wzmianki by się przydały... wystarczy popatrzeć tu na gry BioWare, nawet poboczne postaci z poprzednich części, w taki czy inny sposób pojawiają się w grze...
Open World... potrzebne jest w nim więcej życia, jakieś randomowe wydarzenia typu walki Redańczyków z Nilfgaardem, ataki potworów, czy bandytów na kupców na szlaku... Ja się pytam co stało się z tymi zapowiadanymi wydarzeniami, na które trzeba będzie reagować w biegu? Serio przecież wiele z tego miał nawet Skyrim i raczej nie wymaga to aż takich wielkich nakładów pracy, skoro i w przypadku gry Bethesdy i moda Random Euncounters, dodawali to zwykli moderzy...
Do tego Skellige potrzebuje kapkę miłości, jakieś pływające statki, czy może ze dwa nowe potwory morskie, może jakiś Vodianoi? Bo ta łódka, co to miała być ficzerem i zmienić nasze życie poprzez wprowadzenie morskiej eksploracji, jest na chwilę obecna jedną z największych udręk gry... pływanie za kontrabandami po wodach pełnych niczego poza syrenami, to niesamowita monotonia i mordęga.
No i przydałoby się w jakiś sposób wykorzystać puste lokacje, jak Diabli Dół, bo jest ich niestety kilka w grze.
Może i Dziki Gon obfituję w wystarczającą liczbę contentu i powyższe nie jest niezbędne, jednak bardzo by poprawiło odbiór gry i niewątpliwie zachęciło do częstszych powrotów... Tak więc nadal liczę że ER się pojawi, niezależnie jakby miała się nazywać.
 
Wschodnia część mapy Velen (od Oxenfurtu) jest taka niewykorzystana, a ma taki uroczy lasek. Aż się prosi jakieś dwa/trzy zadania tam wepchnąć.
No i oczywiście Diabli Dół. Mam wrażenie, że tam straciliśmy coś naprawdę dużego (podziemny kompleks z celami więziennymi, czymś ma kształt laboratorium oraz stosami trupów i tajemniczym fragmentem budowli). Wyczuwam, że pierwotnie było tam jakieś większe zadanie ale ostatecznie je wycięli i dali zwykły obóz bandytów.

Szkoda, wielka szkoda :( ...

Zwęglone ciała:



Zakratowany otwór (do wrzucania zwłok/ofiar?):



Ciała , dużo ciał:



... oraz szkieletów:



Więzienie:



Oraz jeszcze więcej klatek:



Łóżka:



Stół:



"Laboratorium":



Tajemnicze rogi:



Zamurowane wrota "strzeżone" przez anioły:



Tajemnicza budowla (najpewniej jakiś teleport albo mechanizm):

 
@HDbeasted

Wiedźmin 3 nie będzie miał EE (czy jak po naszemu można by rzec Edycji Rozszerzonej) - wielokrotnie mówili o tym twórcy.
Będzie edycja GOTY, która poza podaniem W3 w pakiecie z dodatkami (pewnie - i to tylko moje domysły) będzie posiadała jedynie jakieś usprawnienia (poprawki błędów) w podstawowej wersji oraz dodatkach. Nie liczyłbym na nową zawartość (jeśli już to kosmetyczną). Ale zapewne tylko lekko zmieni się menu i znikną te znaczniki informujące nas o dodatkach.
 
@I_w_a_N Widzę, że się nie miało styczności z wyciekiem sprzed dwóch lat :)

@Shavod na anglojęzycznym forum napisał, co udało mu się z tych dokumentów wydobyć.

Shavod said:
Quests are not always listed in chronological order (like for example Zoltan Gwent quest), so I don't think Ves quest was in any shape or form related to Ebbing plotline. The only other thing I noticed is that Vincent was going to have one more sidequest related to him. It looks like Ebbing's story is composed of four sidequests listed as Wojna (War) and since even Emhyr himself would get involved, it's quite possible this is how originally we had an option to affect final outcome of the war between North and Empire, but of course that's just my speculation, so it doesn't mean it's true.

From the pieces of asssets I gathered the plotline would look like that:

Part 1 (Roche's Gang) Judging by the name, Roche would ask us to find his agent, who actually is Thaler. It's similar to how A Deadly Plot quest plays out in the final game (Thaler is a shoemaker, we find him with the trolls), but there is a large section missing. Geralt follows the trail to the Stone Cutters village, where some kind of massacre happens, there are bodies of dead peasants and Nilfgaardians killed by the plague. Masked man, Martin Krafft Ebbing, seems to have something to do with it, since he serves as the main villain of this plotline. He's accompanied by mutated soldiers and would forcefully inject Geralt with some kind of poison (possibly with virus in order to create antibodies). The whole village would be covered by a mist with the wraiths implying some kind of supernatural powers on Ebbing's part. He definitely seem like a mad scientist type who possibly tested Catriona on the northern peasants, as well as conduct some genetic experiments.

Part 2 (Investigation) Here's where Devil's Pit comes into play. This is also where the misconception of player meeting Iorveth in abandoned house in nonhumans district while playing his flute came out. There is a sound of Iorveth playing the flute from TW2 in SFX section, but it looks like it's just reused SFX asset, similar to how some peasants in the game play the same melody on their flutes, since outside of that there is no mention of him in this whole document, which is one of the most recent ones, that implying he was removed from the game by that point. Now when we finally explained that, let's get back to describing the quest proper. It looks like the first idea for this quest was to start it in nonhuman district where Geralt would find alchemical lab and portal leading probably straight to DP, but they changed it into Geralt following the leads he find in the forest, which is covered in blood and guts. It would turned out it was the way, which Nilfgaardians delivered the bodies of plague victims from field hospital to Devil's Pit, eventually turning it into a mass grave. It looks like it was a part of the Ebbing experiments. The rotting corpses lure the horde of beasts, which start bothering Nilfgaardians. They would try to get rid of them by capturing arachas and using it's venom to keep the monsters away (this is where the flute would come into play I think).

Part 3 (Assassination): Geralt gets taken inside Nilfgaardian camp (though he would be limited to just one tent) where he gets to chat with Nilfgaardian spy and Emhyr himself via Megascope, which means that would be some serious business. In White Orchard, if you give temerian agent into the hands of Nilfgaardians, you can find out about some kind of plague bothering their army. So my guess is that Ebbing was working for them, testing the Catriona virus on northern peasants, with his crimes being covered by war, in order to find the cure for the plague. As you remember, Nilfgaard was the place where the Catriona started (via Ciri), so that would make sense they would be hit with it pretty badly, on top of that with bacteria of unknown origin. Geralt was also going to visit Martin's residence, probably to off him.

Part 4 (Lazaret) This is where everything is being confusing, so I can't tell much about it. The quest takes place in field hospital, full of bodies and plague victims. Ebbing would be dead by that point with his finger missing due to making a pact with some demonic being that is also summoned. Geralt uses Martin's body to make a ritual, possibly to drive demon off. There is some battle going on outside, hard to say between who. Geralt obtains the antidote developed by Ebbing, so I think (again, just my speculations) player would get the choice to give it to Nilfgaardians or not, which would possibly affect the final outcome of the war. That's all I gathered.

Historię Ebbinga tworzą 4 siedequesty. Jako, że sam Emhyr miałby się pojawić, to całkiem możliwe, że właśnie tak mieliśmy zadecydować o wyniku wojny między Północą a Cesarstwem (mogło być inaczej, to tylko moje przypuszczenia).

Część 1 (Gang Roche’a)
Sądząc po nazwie zadania, Roche kazałby nam znaleźć jego agenta, którym jest Talar. Quest wygląda podobnie jak finalna wersja zadania „Spisek” (Talar jest szewcem, znajdujemy go z trollami), ale kiedyś było ono bardziej rozbudowane: Geralt podąża tropem do wsi Debrza i odkrywa, że wydarzyła się tam jakaś masakra. Są tam ciała martwych chłopów i Nilfgaardczyków zabitych przez plagę. Zamaskowany człowiek, Martin aka Hector Kraft Ebbing, raczej miał z tym coś wspólnego, jako że jest głównym antagonistą w tej serii questów. Towarzyszą mu zmutowani żołnierze. W pewnym momencie Martin wstrzyknąłby Geraltowi truciznę (prawdopodobnie wirus którego celem było stworzenie przeciwciał). Cała wioska byłaby pokryta mgłą w której żyją upiory, co sugeruje, że Ebbing posiadał jakieś nadzwyczajne umiejętności. Był typem szalonego naukowca, który prawdopodobnie testował Catrionę na nordlingach oraz przeprowadził kilka eksperymentów genetycznych.

Część 2 (Dochodzenie)
To właśnie tutaj wydarzenia dzieją się w Diablim Dole. […] Quest pierwotnie miał się zacząć w dzielnicy nieludzi, gdzie Geralt znalazłby laboratorium alchemiczne i portal najprawdopodobniej prowadzący do Dołu, ale zmieniono to na podążanie za śladem krwi i wnętrzności, które znajdujemy w lesie. Okazałoby się później, że to droga jaką Nilfgaardczycy wybrali by przewozić zwłoki ofiar plagi ze szpitala polowego do Diablego Dołu (zamieniając go tym samym w masowy grób), by prawdopodobnie Ebbing mógł na nich wykonywać eksperymenty. Gnijące ciała wabiły potwory, a one dokuczały Czarnym . Próbowaliby oni więc pozbyć się monstrów łapiąc krabopająka i wykorzystuąc jego jad by trzymać potwory z daleka. […]

Część 3 (Zabójstwo)
Geralt zostaje zabrany do obozu Czarnych (byłby ograniczony do przebywania tylko w jednym namiocie), gdzie może porozmawiać z samym Emhyrem oraz jego szpiegiem przez megaskop, co znaczy, że tu chodzi o coś poważnego. W nilfgaardzkim obozie w Białym Sadzie można zobaczyć, że pewnego rodzaju plaga ogarnęła ich armię, więc mój domysł jest taki, że Ebbing pracował dla Nilfgaardu, testując Catrionę na chłopach z północy, chcąc opracować odtrutkę (nie mógł wybrać lepszych okoliczności do utajnienia zbrodni niż wojna). Wszystko zaczyna nabierać sensu, gdy sobie przypomnimy, że Nilfgaard był miejscem, gdzie Catriona się rozpoczęła (przez Ciri), więc ta choroba prawdopodobnie szczególnie osłabiła Cesarstwo. Po tym wiedźmin postanowił pojechać do rezydencji Martina, prawdopodobnie by go zabić.

Część 4 (Lazaret)
O tym zadaniu niewiele wiadomo. Dzieje się ono w szpitalu polowym pełnym cierpiących na plagę i zwłok. Ebbing byłby wtedy martwy. Co ciekawe, nie miał już jednego palca na znak paktu z demonem, który został przywołany. Geralt wykorzystuje ciało Martina by odczynić rytuał i tym samym przegonić demona. W tym queście występuje też jakaś bitwa, ciężko powiedzieć między kim a kim. Geralt zdobywa antidotum opracowane przez Ebbinga, więc myślę (czysta spekulacja), że gracz miał wybór, czy dać je Nilfgaardczykom, czy nie, decydując tym samym o wyniku wojny.
To wszystko co udało mi się dowiedzieć.
 
Fajne by było, gdyby dodali nowe finishery, ale ze znakami, że np. wypala mu głowę albo takie jak w w2.
I mogliby zrobić skalowanie menu i huda, to wszystko jest za duże, jak pierwszy raz wszedłem po 1.20, to było wszystko okropne, te wielkie jak byk ustawienia, wielka mapa i wielka czcionka. Aha i mogliby dać możliwość powrotu do starego menu postaci, bo to nowe laguje strasznie(a szczególnie gdy wejdziemy w zakładkę inne). Wolałem koła i okręgi w tworzeniu broni, niż kwadraty.
Jakby specjalnie dali to wszystko takie duże dla konsolowiczów, którzy nie widzą z kanapy napisów w starym hudzie.
 
Hmm, a propos dziwnych miejsc. Podczas eksploracji dosłownie każdego zakamarka Skellige (oczywiście na darmo, w poszukiwaniu ostatniej recepty na wyśmienity olej) znalazłem takie dziwne miejsce pod chatą, wieś Fornhala. Była tam jaskinia, na jej środku stał duży niedźwiedź. Lokacja oczywiście niedopracowana. Nie śledzę tematu, więc nie wiem, czy ktoś o tym wspominał. Kilka screenów: http://imgur.com/a/9bkDO
 
Jakby specjalnie dali to wszystko takie duże dla konsolowiczów, którzy nie widzą z kanapy napisów w starym hudzie.
Ja garm na PC, ale też z kanapy. I nie widziałem napisów. ;)
A tak poważnie, modów na dostosowanie interfejsu do indywidualnych potrzeb jest multum. Rozejrzyj się na Nexusie. W końcu to przywilej graczy na PC. :)

---------- Zaktualizowano 15:43 ----------

Hmm, a propos dziwnych miejsc. Podczas eksploracji dosłownie każdego zakamarka Skellige (oczywiście na darmo, w poszukiwaniu ostatniej recepty na wyśmienity olej) znalazłem takie dziwne miejsce pod chatą, wieś Fornhala. Była tam jaskinia, na jej środku stał duży niedźwiedź. Lokacja oczywiście niedopracowana. Nie śledzę tematu, więc nie wiem, czy ktoś o tym wspominał. Kilka screenów: http://imgur.com/a/9bkDO
Z tego co pamiętam, z tej wsi pochodzili
berserkerzy, którzy zaatakowali podczas uczty w Kaer Trolde
Ten niedźwiedź to zapewne ich obiekt kultu.
 
Oczywiście nie wybrałem ścieżki Hjalmara. Skoro jest tam jakakolwiek aktywność, to lokacja powinna być w pełni dopracowana, nawet jeżeli wybrało się inną ścieżkę.
Raczej wejście do tej jaskini powinno być po prostu zamknięte - tak samo jak nie można wejść do piwnic pod Kaer Trolde (tych z miejscem mocy, które zwiedzamy w ścieżce Cerys).
 
Twórcy nie powinni odcinać nam drogi do "znaku zapytania" (tym bardziej jeśli ów znak zapytania to miejsce mocy) tylko z powodu wybrania innej ścieżki fabularnej.
Takie rozwiązanie to podstawowy błąd w konstrukcji otwartego świata.
 
Top Bottom