Wiedźmin 3: świat

+
Ja mógłbym nawet grać w przestrzeni rozbudowanej Wyzimy z W1, ale z tym faktem, że świat jeszcze bardziej by żył.
Chociaż w W1 świat faktycznie jak dla mnie był bardziej żyjący niż w W2, o czym już kiedyś pisaliśmy. W W2 nawet główne postacie nie miały swoich typowych czynności codziennych jakie postacie z W1 miały. No i jak coś miały zrobić, to faktycznie albo robiły, albo znikały dając tego imitację, a tutaj lądujemy pierwszym akcie, jeszcze nic nie zrobiliśmy, a Triss opowiada o tym jak się jej żyje z żołnierzami Roche'a, u których jeszcze nie była i nigdy nie będzie.

W2 powstawał w ciężkich warunkach, i tak cud, że w ogóle został wydany :p
 
Jest taki termin jak marketingowy bełkot. Kazda firma tak robi, Redzi nie sa wyjątkiem, celowo do mediów wyciekają informacje o wielkości świata. Najlepsze jest to ze jest to tak sprytnie i chytrze robione żeby nie można było porównać tych wielkości bo raz sie pojawia świat odnośnie do TESa, potem do jazdy konnej galopem, jeszcze gdzie indziej porównanie z W2. By tego było mało to jest zagwozdka czy brać pod uwagę wodę czy nie, drogę w lini prostej czy "po ścieżce". Jest tego za dużo by to można było jednoznacznie zinterpretować. Redzi wybronią sie z każdej wypowiedzi po premierze bo dziwnym trafem każda będzie prawdziwa lub bliska prawdy (bo gra cały czas ewalu.. owel.. ewulo.. rozwijała sie.). Oczywiscie mozemy i musimy o tym dyskutować, wszak jakoś trzeba zapełnić jeszcze te 4 miechy z kawałkiem.
 
Last edited:
Jest taki termin jak marketingowy bełkot. Kazda firma tak robi, Redzi nie sa wyjątkiem, celowo do mediów wyciekają informacje o wielkości świata. Najlepsze jest to ze jest to tak sprytnie i chytrze robione żeby nie można było porównać tych wielkości bo raz sie pojawia świat odnośnie do TESa, potem do jazdy konnej galopem, jeszcze gdzie indziej porównanie z W2. By tego było mało to jest zagwozdka czy brać pod uwagę wodę czy nie, drogę w lini prostej czy "po ścieżce". Jest tego za dużo by to można było jednoznacznie zinterpretować. Redzi wybronią sie z każdej wypowiedzi po premierze bo dziwnym trafem każda będzie prawdziwa lub bliska prawdy (bo gra caly czas ewalu.. owel.. ewulo.. rozwijała sie.). Oczywiscie mozemy i musimy o tym dyskutować, wszak jakoś trzeba zapełnić jeszcze te 4 miechy z kawałkiem.
Świetny pomysł z tym ewoluowaniem :)
 
Geralta i Triss. Mówisz o drodze po ucieczce do Flotsam, tak? No dziwne, żeby spędzali tę drogę osobno. :p
Odnosiłeś się do Triss opowiadającej jak mieszka się z żołnierzami na początku pierwszego aktu po przybyciu do Flotsam.
Zdaje się, że podróż do tego miejsca trwała dłużej, niż jeden dzień, więc Geralt, Triss, Roche i jego niebieska gromadka byli na statku razem. Stąd opowieści.
 
Odnosiłeś się do Triss opowiadającej jak mieszka się z żołnierzami na początku pierwszego aktu po przybyciu do Flotsam.
Zdaje się, że podróż do tego miejsca trwała dłużej, niż jeden dzień, więc Geralt, Triss, Roche i jego niebieska gromadka byli na statku razem. Stąd opowieści.
No jasne. Ale zostaje to przypomniane jakby płynęli dwoma osobnymi statkami i nie wiedzieli co się u drugiego dzieje.
 
Może nie było czasu pogadać na temat wrażeń "jak się mieszka", kiedy byli wszyscy razem na statku.
Ale historię jego życia przed śmiercią to już dała radę mu wygarnąć "Nawet ze szczegółami, które będą najbardziej boleć". :p
 
Szczerze? Rozmiar świata z obu poprzednich części mi wystarczał.

O ile w W1 było spoko, tak w dwójce było mi tak ciasno, że momentami miałem dosyć.
Uwielbiam eksplorować i cenię sobie poczucie przestrzeni w grach. Jedynka mimo, że miała zamkniętą strukturę, a dostępny obszar był relatywnie nieduży, to jednak to zapewniał, kiedy W2 momentami niemal przyprawiał o klaustrofobię.
Sytuację pogarszał tylko fatalnie zrealizowany cykl dobowy.
Jak w W1 częstokroć świat przedstawiony urzekał, przystawałem (i przy każdym podejściu do W1 nadal to robię) tylko po to, aby podziwiać widoki, tak dwójka oprawą nie zachwyciła, choć technicznie jest znacznie bardziej zaawansowana, nowocześniejsza.
Wszędobylkiej ciasnoty nie mogła więc zrekompensować po części strona estetyczna, ani zatrzęsienie kontentu w postaci zadań pobocznych, gdyż tych było śmiesznie mało, na domiar złego większość króciutka."
"Rozmiarem" (świat, questy, itd.) W2 blizej do porządnego dodatku aniżeli samodzielnej produkcji. Oczywiście mam świadomość w jakich warunkach gra powstawała, ale fakt pozostaje faktem.

Dlatego wieść, że W3 stawia na otwartą strukturę bardzo mnie ucieszyła.
Niemniej jednak wydawało się, że świat ten będzie przeogromny, tymczasem po ujawnieniu mapy z gameplaya efektu wow nie uświadczyłem, a nawet byłem rozczarowany.

- Novigrad i okolice mają powierzchnie ok 72,25 kilometrów kwadratowych.
- Archipelag Skellige – 64 km kwadratowych.
- Tylko te dwie lokacje już dają razem 136 km kwadratowych, co przebija 41 kilosów w Skyrimie.
- I jeśli odliczyć dwa kilometry pierścienia widocznego, ale niemożliwego do eksploracji terenu dookoła tych dwóch regionów wciąż mamy 78 km kwadratowych na tylko dwa regiony.

W porządku, to dalej brzmi super. Tylko co się stało z trzecim z regionów? Tym, który niby miał być największy?
Mamy Skellige, Novigrad i okolice, a co z Ziemią niczyją? Bo nagle, wbrew wcześniejszym zapowiedziom okazuje się, że to właśnie owe tak zwane okolice Novigradu.
W dodatku na Sellige będzie sporo wody, która zapewne też jest liczona, zatem z zapowiadanych 64 kilometrów może się nagle zrobić połowa albo i mniej.
To nadal nie jest mało, ale wysyłany przekaz rysował "nieco" inny obraz.
Nie cierpię pijarowej nowomowy.
 
@eustachy_J23
O Novigradzie i okolicach była tu już mowa, sam zresztą chyba brałeś udział w dyskusji.
Novigrad jest prawdopodobnie tak rozbudowaną lokacją, że jest brany pod uwagę jak osobny region. Podejrzewam też, że czas jaki w nim spędzimy jest porównywalny do pozostałych głównych miejscówek.

A zatem CDP RED mówiąc o trzech regionach ma na myśli NML, Novigrad i Skellige.
 
NML będzie co prawda graniczyło z przyległościami Novigradu, ale nadal pozostaje osobnym obszarem. Jak widzimy na mapie, Novigrad i NML są od siebie oddzielone rzeką, na której jest 1, może 2 mosty. No i przede wszystkim Ziemia Niczyja będzie się prezentować inaczej wizualnie, doświadczymy tam innego klimatu niż w okolicach miasta, spotkamy inne potwory, a nawet inną kulturę (z braku lepszego słowa). Tak więc nie nazywałbym NML mianem "przyległości Novigradu". Inna sprawa, że obszary tak bardzo się różnią, choć są blisko siebie. No ale cóż, w grze z otwartym światem trzeba się przyzwyczaić do choćby niewielkiego, ale zawsze skalowania.
 
CDP RED mówiąc o trzech regionach ma na myśli NML, Novigrad i Skellige.

Ehe, ale chodzi o to, że...

- Novigrad i okolice mają powierzchnie ok 72,25 kilometrów kwadratowych.

Od początku była mowa o Novigradzie i okolicach oraz Ziemiach niczyich, wydawało się jasne, że oprócz tych 72,25 km2 Novigradu drugie tyle, albo i więcej przypada na NML. A tu gameplay i siurpryza, bo...

Dwa regiony domyślnie to właśnie Ziemie Niczyje, które są określone jako Novigrad i okolice...

Okazuje się, że to jest jedno i to samo. Ja przepraszam, ale to jest celowe wprowadzanie w błąd.
 
Ehe, ale chodzi o to, że...



Od początku była mowa o Novigradzie i okolicach oraz Ziemiach niczyich, wydawało się jasne, że oprócz tych 72,25 km2 Novigradu drugie tyle, albo i więcej przypada na NML. A tu gameplay i siurpryza, bo...



Okazuje się, że to jest jedno i to samo. Ja przepraszam, ale to jest celowe wprowadzanie w błąd.
W takim razie nie wiedzieć czemu dla mnie zawsze oczywiste było, że określenie Novigrad i okolice obejmowało miasto i NML.
I jakoś nigdy nie miałem, ani nie mam z tym problemu.
To, że czujesz się wprowadzony w błąd bo założyłeś inaczej, nie znaczy, że wina leży po stronie REDów.
 

Guest 3669645

Guest
Od kiedy NML to przyległość Novigradu i ten sam region? Zawsze były 3 regiony: Skellige / Ziemie Niczyje / Novigrad i przyległości. Przyległości czyli m.in. okoliczne manufaktury, spokojne wsie nie tknięte wojną i Oxenfurt.

ZN nie mają z tym nic wspólnego.
 
Zawsze było mówione, że są trzy główne lokacje i z pewnością okolice Novigradu nie były traktowane jako ziemie niczyje. I nie widzę powodu, by je pakować do jednego worka.
 
Od kiedy NML to przyległość Novigradu i ten sam region? Zawsze były 3 regiony: Skellige / Ziemie Niczyje / Novigrad i przyległości. Przyległości czyli m.in. okoliczne manufaktury, spokojne wsie nie tknięte wojną i Oxenfurt.

ZN nie mają z tym nic wspólnego.
Mapa mówi inaczej.
Novigrad i NML to jeden hub.
 
Chyba się nie rozumiemy. Nikt nie twierdzi, że ziemie niczyje to jest osobna lokacja, tak jak Skellige. Zwyczajnie jest Novigrad, tereny wokół Novigradu, a dalej na południe są ziemie zniszczone przez walczące wojska i magię, po których to terenach lepiej nie chodzić po zmroku.
 
Mapa mówi inaczej.
Novigrad i NML to jeden hub.

To, że są w jednym hub'ie to nie znaczy, że nie są inne rejony? Sama nazwa na to wskazuje? ZIEMIA NICZYJA i NOVIGRAD i okolice. Jak Zmienia Niczyja która jest na południe od Novigradu może nagle być jego okolicami? WTF
 
Top Bottom