Podgrodzie. Wielkością wprost proporcjonalne do podgrodzia z W1...
E-e. Z trzy rzędy chałup na wschodniej wyspie. A ja bym jeszcze brzeg południowy rzeki zabudował, północno-wschodni...
Podgrodzie. Wielkością wprost proporcjonalne do podgrodzia z W1...
Oczywiście masz rację. Zapomniałem dodać słowa "przynajmniej".E-e. Z trzy rzędy chałup na wschodniej wyspie. A ja bym jeszcze brzeg południowy rzeki zabudował, północno-wschodni...
E-e. Z trzy rzędy chałup na wschodniej wyspie. A ja bym jeszcze brzeg południowy rzeki zabudował, północno-wschodni...
Oczywiście masz rację. Zapomniałem dodać słowa "przynajmniej".
Ogólnie im więcej, tym lepiej.
Poza tym, w większości przypadków "takie" podgrodzia były równe, bądź kilkukrotnie większe od samej "obwarowanej zabudowy" mieściny, zamku itd.
Czy takiego wielkiego miasta (jakim powinien być Novigrad)... już nie koniecznie, ale powinno i tak być spore.
No mi się wydaje, że poza murami należy nawet dodać porządne przedmieścia dookoła całego miasta (jak w GW), podgrodzia i wsie dopiero za nimi. Oczywiście mówię tylko o fanowskiej mapie, bo ewentualna rozbudowa Novigradu w grze to teraz tylko kwestia modów lub ER.Ano kilka murowanych domów na podgrodziu, wzorem Wyzimy by się przydało. W sumie podgrodzie powinno się rozciągać mniej więcej dookoła miasta, a przy rzece powinno być kilka warsztatów, młynów, itp. Będzie co modować
http://ironsteffl.deviantart.com/art/The-Witcher-Continent-WIP-ENG-333351315
Zaprezentowana część to pewnie dzielnice pospólstwa, rzemieślników. Sądząc po artach, nie mogę się doczekać wizyty w dzielnicach kupieckich.Jak już bodajże pisałem przy okazji opisu wrażeń z pl gameplay, podgrodzie prezentuje się mizernie jak na tak szumnie zpaowiadane miasto, w zaprezentowanej nam części przypomina osadę rybacką spod Flotsam, nie podgrodzie.
Poza tym przykro aż to pisać, ale dla mnie miasto z kilkoma tysiącami mieszkańców nigdy nie będzie udawać dużego miasta. Odnosząc to do quasi- średniowiecznych realiów powinno być przynajmniej 12-15 000.
Jedyny plus to taki, że miasto faktycznie wygląda dość różnorodnie, bo po korytarzowej wyzimie to jednak nie biegało się fascynująco tak z perspektywy czasu
Oczywiście mówię tylko o fanowskiej mapie, bo ewentualna rozbudowa Novigradu w grze to teraz tylko kwestia modów lub ER.
A miasto faktycznie pustawe. Wydaje mi się, że można by dodać więcej sztucznego tłumu, jak w AC.
Nie otrzymaliśmy żadnych oficjalnych materiałów na ten temat.Pytanie, wie ktoś może jak będzie wyglądać cała mapa po ,,rozsłonięciu" lub jak kto woli ,,otworzeniu" ta dołączona do emm... Wszystkich(Nawet Cyfrowej D: ) edycji Wiedzmina 3?
Nie wiadomo. Widzieliśmy tylko fragmenty.Pytanie, wie ktoś może jak będzie wyglądać cała mapa po ,,rozsłonięciu" lub jak kto woli ,,otworzeniu" ta dołączona do emm... Wszystkich(Nawet Cyfrowej D: ) edycji Wiedzmina 3?
Toteż piszę, że chodzi o tamtą fanowską mapkęPodobny zabieg, nawet jeśli to wyłącznie fanowska inicjatywa mija się z celem, o ile w parze nie idzie stosowne wypełnienie dodatkowego miejsca zawartością.
Rozbudowa dla samej rozbudowy nie ma sensu, szczególnie jeśli w ślad za nią idzie zaburzenie zastosowanej skali świata.
Śmiem twierdzić, że ten system zachowań czy żyjąca społeczność enpeców nie wykroczą poza rozwiązania z poprzednich wiedźminów. Porównania może nieprecyzyjnego użyłem, nie chcę lalek z AC, ale paru więcej przechodniów mówiących jedynie "Dzień dobry" i "Brzydki jesteś" nie zaszkodzi.Nie. Taki tłum byłby autentycznie sztuczny. Skoro w grze enpece mają podpadać pod system określonych zachowań, podlegać cyklowi dnia, tworzyć żyjącą społeczność, coś takiego by ten zamysł zabiło.
Śmiem twierdzić, że ten system zachowań czy żyjąca społeczność enpeców nie wykroczą poza rozwiązania z poprzednich wiedźminów.
Porównania może nieprecyzyjnego użyłem, nie chcę lalek z AC, ale paru więcej przechodniów mówiących jedynie "Dzień dobry" i "Brzydki jesteś" nie zaszkodzi.
Zapewne na rynku (może będzie więcej niż jeden), albo w innych miejscach, jak choćby karczma - będzie większe zagęszczenie. W zależności od pory dnia i nocy skupiska ludzi powinny się przenosić to tu, to tam.[...]
O ile nie odbiłoby by się to na wydajności, to czemu nie?
Choć jak na moje zagęszczenie enpeców jest optymalne. Jak było widać na gameplayu Geralt już i tak, co rusz na kogoś wpadał.
Eee... Nie.Jeżeli świat będzie tak interaktywny jak ten z W1 to nawet mi wystarczy.
To, że mogłem pogadać z każdym o czymś było fajne, same kwestie rzucane przez przypadkowych NPC były często ciekawe, a interesującą rozmowę można było odbyć nawet z byle handlarzami, gdzie w takim W2 tego brakowało. No i ludzie mieli swoje miejsce przynajmniej i zdarzało się, że też różne czynności.
Eee... Nie.
W zasadzie z każdym, kto oferował jakąś interakcję (np. grę w kości lub handel), można było porozmawiać. Wiele losowych konwersacji też było.
Tak, to w W1 było świetne, wchodzisz pierwszy raz do karczmy, zaczepiasz Kalksteina i ten opowiada ci o alchemii, albo wchodzisz do manufaktury i dostajesz wykład jak działa, albo ogrodnik opowiada Ci ciekawą historię o Zerikanii, albo opowieść karczmarza o Wiedźmince-Księżniczce-Czarodziejce (niekoniecznie w tej kolejności), albo driada i Brokilon albo pucybut, ach, to było cudowne, pozwalało wczuć się w ten świat, dawało wrażenie że tam za tym płotkiem przez który nie dało się przeskoczyć jest coś więcej niż to co widać gołym okiem, oraz że te postacie żyją własnym życiem, mają swoje pasje, swoją pracę, swoje pochodzenie.Już wcześniej to pisałem, ale chciałbym by w W3 znowu powróciły rozmowy "o niczym", przybliżające jedynie świat gry, bo nawet teraz ogrywając W1 strasznie przyjemnie słucha mi się tych NPC-ów.
Ps. Zapomniałem o pierwszym wykładzie Eskela dotyczącym wiedźminów i stylów walki, rozmowy z kowalem z podgrodzia i tym z Wyzimy handlowej, który kuje zbroje na zamówienie Rycerstwa więc manufaktura mu niestraszna i pewnie jeszcze coś by się znalazło
W Gothicach takie cuś to był standard. Z niemal każdą postacią można sobie dłużej pokonwersować. Naturalnie w każdej grupie NPCów (Kopacze, Obywatele) są 2-3 warianty różnych kwestii, więc mimo wszystko się powtarzają, ale i tak to robi klimat. Nie wspominając o postaciach posiadających imiona.