przewoźnik, który zgodzi się przewieść gracza dopiero po wykonaniu określonego zadania lub na określonym etapie rozgrywki
A jak sobie wpław popłynę?
przewoźnik, który zgodzi się przewieść gracza dopiero po wykonaniu określonego zadania lub na określonym etapie rozgrywki
A jak sobie wpław popłynę?
Na pewno?Z tą wielkością mapy to mnie zmyliły komentarze jakoby świat był 3 razy większy od Skyrima co oczywiście jest kłamstwem
Kto mnie zje ten mnie zje. Takimi ludźmi się nie przejmujęTo Cię gracze zjedzą i będą udowadniać, że przy próbie przepłynięcia takiego dystansu nawet mistrz olimpijski w pływaniu by utonął, a co dopiero wiedźmin, płynący w portkach, z dwoma mieczami i z torbą wypchaną przeróżną zdobyczą
A jak sobie wpław popłynę?
A jak będę morskie/rzeczne potwory i będziesz mieć za niski level to zginiesz
Przecież ta wysepka jest większa niż Flotsam. Znaczy wygląda na większąJakieś tam mury niby wiiidać... No, ale miasteczko jest co najmniej 2 razy większe od Flatsum
Na wschodzie jest lekko ucięta, widać to po obozie Nilfgardu
Coś czuję że to jedna z nich:będzie kilka pomniejszych lokacji (chyba 5 czy coś takiego) ale nie chce zdradzać (czy redzi nie chcą ) co to za lokacje.
Po czym wnioskujesz, że na 100%?Teraz wiemy, że na 100% nie jest to Skellige
Po screenie który umieściłem powyżej? Wiemy już dokładnie jak wygląda największa z wysp Skellige, jak jest duża i jakie jest rozmieszczenie gór. Lokacja powyżej nie zmieściłaby się na wszystkich wyspach Skellige razem wziętych. To są same góry i śnieg aż po horyzont.Po czym wnioskujesz, że na 100%?
..która bynajmniej nie jest pustaWidzę, że REDzi zastosowali dość sprytną sztuczkę- spora część mapy, to woda.
Mnie to mocno pachnie epilogiem z W1. Czyli jakaś wizja?Coś czuję że to jedna z nich:
Teraz wiemy, że na 100% nie jest to Skellige.
Właśnie. Zeżre Cię żyrytwa! Dla graczy nie zostawi ani kosteczki.
Raczej rzekłbym, że w rzekach natknąć się łacno można na niejaką Hyphydridae, należąca do rzędu Amphipoda, czyli Obunogów, obejmująca cztery znane nauce gatunki: dwie żyjące w wodach tropikalnych, a także niewielką Hyphydra longicauda oraz nieco większą Hyphydra marginata. Ewentualnie przedstawicielkę podgatunku, niejaką Pseudohyphydrę. Wszystkie powyższe, zwane powszechnie, przez lud prosty - żagnicami. A kto wie, być może Geralt natknie się ponownie na przełomowy gatunek Geraltia maxiliosa pitti vel Everetia maxiliosa pitti.