Wiedźmin 3: świat

+
No nic, może ktoś się jeszcze wypowie, a ja mam kolejne pytanie, otóż, przybywając do pierwszej wioski mamy komunikat o nieokradaniu obywateli itp, bo mogą zawołać straże czy coś tam.......... ok spoko, ale jak wlazłem na jakiś posterunek Nilfgaardczyków i okradłem ich doszczętnie pod ich nosami ze wszystkich stojących tam skrzyń, to nie było żadnej reakcji........ LOL..... czyli mam rozumieć, że zasada działa tylko odnośnie obywateli i ich domostw?

PS: Szkoda, że tego nie dopracowali, ale cóż i tak to dla mnie szczegół.
 
Mi 1 raz strażnik w Białym Sadzie zwrócił uwagę i okienko lootowania beczki samo znikało. Cywile i Wiewiórki natomiast wykazują zero sprzeciwu. Chyba to nie tak miało być.
 
Z tego co pamiętam jeśli wybrało się ścieżkę Roche'a i uratowało Anais to można było doprowadzić aby została królową, dzięki czemu Temeria nie rozpadła się, miała własną królową i dalej była niepodległa i podobno sprawiedliwe rządzona.... Czy moze wtedy opierają się najazdowi Nilfgaardu?
Najazd Nilfgaardu jest stałą, tzn. nic go nie powstrzymuje. Natomiast ciekaw jestem, co z polowaniami na czarodziei - jak się uratowało Triss pod koniec W2 (opcja dostępna w obu ścieżkach), to powinno ich nie być. Albo powinny być łagodniejsze? Do sprawdzenia - czy ktoś, kto gra z takim sejwem (albo wybrał tak w Wyzimie), mógłby sprawdzić
co u niego się wydarzyło przy pierwszej wizycie na Rynku w Novigradzie?
 
Jeden z gorszych otwartych światów jakie widziałem. Świat może i duży, ale pusty, nie zachęca do eksploracji. Po drodze między questami spotykasz tylko wiesniakow na polu, rosliny ktore masz w powazaniu i czasami dzikie psy. Do zwiedzania nie zachęca styl graficzny, gdzie po obecnym downgrejdzie oświetlenie powoduje, ze otoczenie jest nieczytelne.
Nigdy nie lubiłem Skyrima, ale nawet on wypada tu lepiej niż wiedźmin

Zjedź ze ścieżki.
:troll:

Wiele można o świecie z W3 powiedzieć, ale że jest pusty? Tu się rzadko kiedy da przejechać trzysta metrów bez trafienia na specjalną skrzynię, wyzwania w postaci silnego monstrum, wykrzyknika nad npcem czy losowego zdarzenia.
 
Jeden z gorszych otwartych światów jakie widziałem. Świat może i duży, ale pusty, nie zachęca do eksploracji. Po drodze między questami spotykasz tylko wiesniakow na polu, rosliny ktore masz w powazaniu i czasami dzikie psy. Do zwiedzania nie zachęca styl graficzny, gdzie po obecnym downgrejdzie oświetlenie powoduje, ze otoczenie jest nieczytelne.
Nigdy nie lubiłem Skyrima, ale nawet on wypada tu lepiej niż wiedźmin

Prawda jest taka że nie wszystkim MUSI się W3 podobać !
Tobie się nie podoba bo nie masz kompa odpowiedniego ani konsoli i trolujesz.
 
Co do okradania, to raz mnie cesarscy zaatakowali za samo podejrzenie co jest w skrzyniach - pewnie zależy od wybranego poziomu trudności.

Najazd Nilfgaardu jest stałą, tzn. nic go nie powstrzymuje. Natomiast ciekaw jestem, co z polowaniami na czarodziei - jak się uratowało Triss pod koniec W2 (opcja dostępna w obu ścieżkach), to powinno ich nie być. Albo powinny być łagodniejsze? Do sprawdzenia - czy ktoś, kto gra z takim sejwem (albo wybrał tak w Wyzimie), mógłby sprawdzić
co u niego się wydarzyło przy pierwszej wizycie na Rynku w Novigradzie?

Nie w Novigradzie tylko w Velen, w głównym wątku, dostajemy informację, że osoba odpowiadająca rysopisowi miała jakiś zatarg z czarownicą gdzieś tam.
W symulacji W2 wybrałem to co grałem wcześniej, czyli pogrom Loży. I okazuje się, że w podanej wiosce jako czarownica ukrywa się Keira Metz. I mamy do wyboru czy dalej szukamy Ciri z nią czy udajemy się do Barona. Jeszcze tego nie ruszyłem, na razie trochę muszę sobie poziom postaci zwiększyć ale jestem ciekaw czy przy braku pogromu Loży, ścieżka Keiry jest ciągle dostępna.
 
No właśnie rola K. w fabule wskazuje, że raczej polowania na magów są "domyślne". Może zatem spróbujmy zebrać tutaj znane różnice wynikające z różnych stanów gry w W2 (nie licząc drobnych wzmianek w dialogach)?

1.
Tatuaż Niebieskich Pasów - jest lub nie, zależnie od W2.

2.
Obecność Letho - spotykamy go w pewnym miejscu, które mamy zadanie oczyścić z potworów. Okazuje się, że on tam przybył wcześniej w innym celu, i mimochodem wykonał robotę za nas. Zgaduję, że w sejwie z martwym Letho w danym miejscu potwory są, a zlecenie odbywa się standardowo.
 
Last edited:
Stan świata w3

Witam. Czy jest ktokolwiek w stanie opisać jak wygląda stan świata w momencie w którym nie generowałem świata ani też nie wrzucałem save'a?

Wielkie dzięki za pomoc.
 
Chłopczyku, po pierwsze, mam więcej konsol teraz niż ty będziesz mieć przez całe życie a komputer odpala mi wszystko, po drugie, co to ma wspólnego z tym, że niektóre elementy tej gry mi się nie podobają? Polacy to naprawdę zakompleksiony naród i za wszelką cenę będą się ośmieszać byle tylko obronić światełko na końcu tunelu prowadzącego do drugiego świata.
 
@Psyhe @crowstorm
Proszę o zakończenie wojenek platformowych. To pierwsze i ostatnie ostrzeżenie. Następne posty w tym tonie (lub jakiekolwiek marudzenie i inny offtopic) usuwam, a autorzy zostaną ukarani.

Skargi i zażalenia przyjmuję poprzez Prywatne Wiadomości.
 
Czy tylko mnie irytuje zawracanie Geralta od pewnego obszaru? Bialy Sad. Kawal mapy jeszcze pokazuje i nie mozna tam isc. i nie jest to w zaden sposob zaznaczone. Jak takie rozwiazanie ma sie do zachecania eksplorowania swiata, znajdywaniu miejsc? Zero wczuwki
 
Puste miasta i osady

Wiedźmin jest fajny, podoba mi się.
Ale cholernie boli mnie to jak ktoś skonstruował miasta. Wchodzisz do Novigradu i na 100 mieszkańców z 5 można porozmawiać, reszta to tylko npc.
Pogadać można tylko z tymi którzy mają dla ciebie quest.
Wszyscy inni rzucą tylko pojedynczym hasełkiem bez żadnej interakcji. Np. nie mogę nawet do dziwki zagadać, a w pierwszym wiedźminie toć z każą było bliższe spotkanie.
I póki co to tak jest wszędzie.

Biały Sad:
-Główna wioska . Pogadasz z karczmarzem, kowalem, 2 osoby w karczmie + 1 w wiosce do questa
-Obóz nilfgardczyków. -Tylko główny dowódca

Potem:
Obóz Redańskich żołnierzy na takiej wysepce (co trzeba glejt) Obóz pełen żołnierzy, z nikim nie pogadasz
Dolny poziom Kasztel Wrońce, z nikim nie pogadasz
Karczma na rozstajach - chcoiaż wokół karczmy domy, pogadac mozna z karczmarzem i z gościem od q.
I tak mogę wymieniać jeszcze długo...

Prawie wszędzie nie ma z kim gadać...

Nawet głupiej rozmowy ze strażnikami, typu: -jak sytuacja ?, są jakieś kłopoty ?, wydarzyło sie ostatnio coś ciekawego? nie uświadczysz tutaj.
Wygląda to źle.

Ludzie narzekali na konstrukcje questów w dragon age 3, które były jak z mmorpg.
Wiedźmin ma miasta jak z mmorpg. Tfu, chociaż nie. W takim Wowie można było gadać z guardami przynajmniej.


Tyle w kwestii krytyki ode mnie póki co
 
Last edited by a moderator:
Tyle że te postacie z którymi mogłeś tam pogadać i tak nie miały nic do powiedzenia.
Albo każdy mówił to samo.
 
Gothic, skyrim etc.

Może za dużo wymagam od żyjącego miasta że nie podoba mi się że jest pełne niemych statystów ?

Wolę dobrze pogadać z paroma gośćmi w mieście, niż pytać wszystkich te same cztery pytania i słyszeć te same 4 odpowiedzi. A potem miałbym dziwne wrażenie, że miasto psycholi, bo wszyscy te same problemy i zwierzenia mają.
 
Zmierzam ku temu że taki ogromny świat, ale co z tego jak jest wypełniony 1000 npc,z czego 50 ma coś do powiedzenia.
 
Widać ile chłopa, tyle definicji otwartego świata. Dla mnie świat jest otwarty. A z Geraltem też nie każdy chciał gadać.
Już widzę jak Geralt z książki podbija do studentów.

"Cześć, co słychać, macie jakiś problem?"
"Spieprzaj, dziadu!"
 
Też nie lubię gdy da się porozmawiać jedynie z nielicznymi postaciami. Tak jest też w grach BioWare. W Mass Effectach nawet niektóre postacie w ogóle się nie podświetlają i są tylko ozdobami, bo w jakąkolwiek interakcję z nimi wejść nie można. Fajnie rozwiązano to w Gothicach, gdzie poszczególne grupy można wypytać na kilka podstawowych tematów i wśród tych grup są jeszcze ze 2-3 warianty odpowiedzi, więc się aż tak często nie powtarzają. Naturalnie w nowszych grach można by to znacznie rozbudować i urozmaicić.
 
Top Bottom