Wiedźmin 3: system walki

+
Pytania odnośnie mechaniki adrenaliny

Witam
Jak dokładnie działa adrenalina? Jak naładuje te 3 paski to wtedy moja postać mocniej bije mieczem?
Czy dopiero dzieje się tak w momencie kiedy wezmę umiejętność "Skupienie"?

Czym różni się rzucenie znaku na najwyższym poziomie za 3 punkty adrenaliny (ostatnia umiejętność w drzewku czerwonym) od rzucenia znaku mając umiejętność skupienie i naładowane 3 paski adrenaliny?

Co to w ogóle znaczy, że znak będzie rzucony na najwyższym poziomie?
 
No właśnie goście z gry-online racji chyba nie mają i wprowadzają w błąd. Opisują, że talent skupienie zwiększa obrażenia mieczem jak ma się naładowaną adrenalinę, a z tego co pisze w opisie tego talentu to, że po prostu adrenalina zwiększa też moc znaków (a nie tylko obrażeń broni).

Z tego co czytam na zagranicznych forach to adrenalina zwiększa o 30% obrażenia broni (na 3 paskach naładowanych) bez wpakowania punktu w skupienie i tak to działa od samego początku gry.
 
Chyba jednak mają rację. Ja nie mając wykupionej żadnej umiejętności od adrenaliny nie widziałem różnicy przy naładowanym i nienaładowanym pasku. Jak dodałem punkty w skupienie, to zauważyłem zmianę, nawet takie żółte podświetlenie na potworze się robi jak mam adrenalinę naładowaną i rzeczywiście biję mocniej.
 
Cóż, brawa dla CDPR za wnikliwe objaśnienie systemów rozgrywki.
@Marcin Momot możesz to wyjaśnić? Adrenalina daje bonus do obrażeń bez zadnych dodatkowych umiejętności, czy nie?
 
Teraz to już kompletnie nie wiem. Opis umiejętności Skupienie w angielskiej wersji gry:

Focus
Adrenaline Points increase both weapon damage and Sign intensity.

Czyli wychodzi, że dopiero podczas aktywowania talentu Skupienie paski adrenaliny zwiększają obrażenia broni ^^
To skąd ludzie wzięli te wyliczenia, że po 10% dodatkowych obrażeń od broni na jeden pasek adrenaliny?

PS. Dlaczego nie ma talentu zwiększającego osiągi rynsztunku wilka i żmiji? Będzie w jakimś dodatku kolejnym czy tam patchu może? Jakieś info?
 
Osiągi rynsztunku szkoły wilka, zwiększa technika szkoły gryfa bo jest to średni pancerz, i odpowiednio ze szkołą żmii, jeśli jest to lekki pancerz to osiągi tego rynsztunku zwiększy technika szkoły kota.
 
Cóż, brawa dla CDPR za wnikliwe objaśnienie systemów rozgrywki.
@Marcin Momot możesz to wyjaśnić? Adrenalina daje bonus do obrażeń bez zadnych dodatkowych umiejętności, czy nie?

Tak jak jest to opisane w panelu rozwoju postaci przy "Transie Bojowym", każdy punkt Adrenaliny zwiększa obrażenia zadawane mieczem o 10%, i tak aż do maksymalnej wartości 30%. Działa to od początku gry i nie wymaga wydawania punktów w drzewkach rozwoju.

Zdolność "Skupienie" sprawia, że tak długo jak jest aktywna, bonus z Adrenaliny aplikowany jest też do znaków.

Czym różni się rzucenie znaku na najwyższym poziomie za 3 punkty adrenaliny (ostatnia umiejętność w drzewku czerwonym) od rzucenia znaku mając umiejętność skupienie i naładowane 3 paski adrenaliny?

Jeżeli pytanie dotyczy umiejętności "Przelanie Gniewu", odpowiedź będzie następująca - kiedy jest ona aktywna i gracz ma trzy punkty Adrenaliny, wtedy rzucony znak zostanie potraktowany tak, jakby miał wszystkie możliwe ulepszenia wykupione i aktywne. Dodatkowo siła znaku będzie zwiększona proporcjonalnie do poziomu umiejętnosści. Dodatkowo punkty Adrenaliny zostaną w tym momencie zużyte.

W drugim przypadku siła znaku zostanie zwiększona o 30% i punkty Adrenaliny nie zostaną skonsumowane. Na znak mają wpływ tylko te zdolności, które mamy aktywne w momencie rzucania.
 
Pokonałem wszystkich pięściarzy nie dlatego, że byłem lepszy, ale dlatego, że używałem silnych ciosów. Kiedy już miałem oponenta przy sobie, dusiłem do bólu klawisz shift, czekając na trafienia krytyczne. Totalnie bez sensu wygląda walka na pięści w Wiedźminie 3. Koleś dostaje w gębę dobre 50 ciosów i dalej żyje. Co z tego, że mogłem paść po 3 ciosach, skoro skorzystałem z tego triku. Tylko dlaczego większość ciosów (jak nie wszystkie) oponenta jest celna. Jest aż tak dobry? Geralt na 50 wyprowadzonych ciosów potrafi zadać może 10. Zależy od przeciwnika.
 
Pokonałem wszystkich pięściarzy nie dlatego, że byłem lepszy, ale dlatego, że używałem silnych ciosów. Kiedy już miałem oponenta przy sobie, dusiłem do bólu klawisz shift, czekając na trafienia krytyczne. Totalnie bez sensu wygląda walka na pięści w Wiedźminie 3. Koleś dostaje w gębę dobre 50 ciosów i dalej żyje. Co z tego, że mogłem paść po 3 ciosach, skoro skorzystałem z tego triku. Tylko dlaczego większość ciosów (jak nie wszystkie) oponenta jest celna. Jest aż tak dobry? Geralt na 50 wyprowadzonych ciosów potrafi zadać może 10. Zależy od przeciwnika.
Ale "trik":what: Poważnie, to nie trik i szkoda, że nie zauważyłeś, że szybciej jest pokonać przeciwników szybkimi ciosami, bo 2 ciosy są szybsze niż 1 silny i zadają większe obrażenia.

Trikiem jest wprowadzenie przeciwnika w niewidzialne pole, jak w Novigradzie przy studni - kto wpadnie w niewidzialną ścianę przegrywa, bo nawet się nie ruszysz, a co dopiero uciec.
 
Wyprowadzając szybkie ciosy jest ryzyko, że dostaniesz po mordzie. Dzięki mojej "taktyce" przeciwnik był mój, a pokonanie go było kwestią czasu. Zero stresu.
 
6:23 jak zrobić taki finiszer?
Ciosów kończących na wielko gabarytowych przeciwnikach niema, możesz tylko zrobić finisher na ludziach, bądź potworach które mają podobny rozmiar.
Więc na finisher na cyklopie, archegrygie, bazyliszku nawet nie licz, ale przy odrobinie szczęścia jak wykorzystasz dobrze teren to możesz takiego archegryfa czy bazyliszka utopić w wodzie jednym bełtem.
 
Chcialem poruszyc 2 problemy dotyczace systemu walki.

1. Geralt potrafi sam z siebie chowac miecz gdy jestem w trakcie biegu w strone wrogow ( pewnie uznal ze nie ma zlapanego aggro). Czy nie da sie tego rozwiazac tak ze jak wyjme bron to on sam z siebie nie bedzie jej chowal az do ponownego wcisnieci przycisku wyboru broni ?

2. Przeciwnicy z bronia 2reczna maja jakas dziwna aure cierni rodem z diablo. Po zadaniu im jednego ciosu kazdy nastepny nie dosc ze zadaje obrazenia mi to jeszcze oglusza. Rozumiem takie cos u tarczownika ktory np oddaje nam cios tarcza, ale 2rak ??? Gdzie tutaj logika . . . moze miecz geralt dostaje takiego rezonansu od trafienai w trzonek topora ze az oglusza to naszego wiedzmina ?

Strasznie mnie to w tej grze irytuje, poza tym jest 10/10
 
@Yawaris:
1. Polecam ten Mod

2. Niestety nie mam pomysłu, głupie to niezmiernie, może ma odzwierciedlać przewagę zasięgu, ale sam efekt faktycznie lepiej pasuje do tarczownika. Wystarczyłoby to, że dwuraka nie można skontrować.
 
Dla mnie większym problemem od tego czy potwór duży czy mały jest benzadziejność walki z grupą przeciwników troche off ale wyjaśnie do końca chociaż, taka beznadziejność tkwi w zepsutym lockowaniu się, gdy przeciwników jest wiele

Geralt dostaje głupawki zamiast atakować najbliższego, to leci gdzieś dalej a od pobliskich się odsłania na ataki, zalockowanie też jest równie katastrofalne bo Geralt wtedy przyklej się do danego przeciwnika z kamerą i o mobliności w trakcie walki można zapomnieć,
W dużym stopniu ten problem rozwiązuje przecięcie na mieczach, nie przejmujemy się wtedy że Geralt to sierota i w tłumie zawsze bije nie tych co rezeba, zwiększony zasięg łata te tragedie, ale bez tego walka z 5-10 przeciwnikami to najgorszy syf. Nie raz, nie dwa nawet jak rzuciłem wiatrem na zatrzymanie i wykonczenie to Geralt leciał z ciosem na kogo innego mimo że przed sobą miał cel.
Gdybysmy byli w szkole to bym powiedział pała jak nic w walce w grupie, no ale Przecięcie+Zamieć mocno załatwia problem, gorzej jak ktoś nie kombinuje.

Otóż to. Niestety muszę dołączyć do grona rozczarowanych inteligentnym systemem namierzania przeciwników. Moje pierwsze podejście do Wiedźmina 3 miało miejsce na przełomie maja i czerwca zeszłego roku i szczególnie nie przeszkadzało mi to, iż w grupie przeciwników Geralt zamiast okładać utopce, robi sałatkę z krzaków :p

Było to denerwujące, ale nie na tyle, żeby na to głośno narzekać.

Duże rozczarowanie przyszło dopiero przy wykupieniu młynka w drzewku szermierki. Młynek sprawdza się fantastycznie przy jednym przeciwniku. Przy kilku natomiast namierzanie kompletnie nie działa. Jest to okrutnie irytujące, ponieważ jeżeli gra się na wyższych poziomach (NG+ na przykład), ochota do używania młynka może szybko zniknąć. Ponieważ Geralt w młynkowym transie wielokrotnie i nagminnie wręcz mija się z celem, otrzymując w tym czasie (co logiczne przecież) niemałe obrażenia. Pograłam ostatnio parę godzin i jestem zdecydowanie na nie. O ile do kamery podchodziłam nieco sceptycznie od momentu zapowiedzi jedynej, słusznej i inteligentnej opcji bez możliwości innego wyboru, to momentami równie, jak i nie bardziej inteligentny system namierzania przeciwników jest dla mnie rozczarowaniem i potrafi skutecznie utrudnić rozrywkę. Niestety, nie w pozytywnym sensie.

REDzi chwalą się po cichu, iż Krew i Wino jest i będzie lepsze od postawki. Mam cichą nadzieję, iż w kwestii namierzania także :p
 
Duże rozczarowanie przyszło dopiero przy wykupieniu młynka w drzewku szermierki. Młynek sprawdza się fantastycznie przy jednym przeciwniku. Przy kilku natomiast namierzanie kompletnie nie działa. Jest to okrutnie irytujące, ponieważ jeżeli gra się na wyższych poziomach (NG+ na przykład), ochota do używania młynka może szybko zniknąć. Ponieważ Geralt w młynkowym transie wielokrotnie i nagminnie wręcz mija się z celem, otrzymując w tym czasie (co logiczne przecież) niemałe obrażenia. Pograłam ostatnio parę godzin i jestem zdecydowanie na nie.
Tak jak wspominałem. odwiedzenie zaklinacza i nałożenie na mieczy Przecięcia rozwiązuje problem, wtedy młynek staje się dużo efetywniejszy i można go z powodzeniem stosować w tłumie a dorzucenie zamieci powoduje miazge jeszcze większą i szatański uśmiech u grającego.

Młynek i rozpłatanie bez przecięcia nie istnieją taka prawda.
 
Co do młynka to polecam na klawiaturze, namierzać WSAD-em. Wtedy bez większych problemów trafiam przeciwników.
 
Top Bottom