Patrząc na dyskusję o realizmie systemu walki i chłopach z gołą klatą będących w stanie walczyć mimo kilku trafień mieczem, wpadłem na pomysł pewnego usprawnienia takiego systemu. Nie jestem pewien, czy gdzieś w tym wątku coś podobnego się nie pojawiło, ale się podzielę.
Myślę, że można by podzielić pasek "życia" na ten od faktycznej witalności (czerwony) i taki, który odpowiadałby za coś w rodzaju "kondycji" (np żółty). Wizualnie byłby to wciąż jeden pasek, żeby nie wprowadzać zbędnego zamieszania. Chodzi o to, że "kondycja" była by miarą fizycznego zmęczenia, podczas gdy "witalność" - faktycznie odniesionych ran. W ten sposób, walka z ludźmi mogłaby wyglądać tak, że nieopancerzeni przeciwnicy mieliby tylko tyle "czerwonego", by przeżyć 1-2 bezpośrednie trafienia, natomiast dużo obszerniejszy byłby pasek żółty. Działać by to mogło tak, że podczas normalnej sekwencji ciosów, przeciwnicy tacy parowaliby ataki, zużywając w tym czasie "kondycję". Gdy ta by się wyczerpała, nie mieliby już tej możliwości, i po 1-2 ciosach padali.
Sama technika walki nie ulegałaby tu znacznej zmianie - nadal za pomocą sekwencji ciosów powodowalibyśmy spadek pewnego współczynnika u przeciwnika, doprowadzając ostatecznie do jego śmierci. Plusem za to byłby o wiele bardziej realistyczny wygląd, a także pewien obszar do wykorzystania na specjalne, dodatkowe elementy - np. potężne ataki specjalne pozwalające ominąć gardę, a więc i pasek żółty i zadać od razu śmiertelne, lub prawie śmiertelne obrażenia. Podobnie mogłyby działać trafienia krytyczne.
Poza tym dodałoby to zróżnicowania przeciwnikom. Opancerzeni wrogowie mieliby więcej "witalności", a więc byliby zdolni przyjąć więcej bezpośrednich ciosów, a za to mogliby mieć mniej "kondycji", co odzwierciedlałoby szybsze męczenie się w pełnej zbroi.
Co dość istotne, pasek żółty powinien regenerować się samoistnie w trakcie walki, gdy dana postać nie broni się ani nie atakuje.
Można by też pokombinować i na tej "kondycji" oprzeć koszt fizycznych ataków specjalnych różnego rodzaju. Dodałoby to walce aspekt taktycznego zarządzania zasobami.
To tylko taka luźna idea, wymagająca dopracowania, ale myślę, że mogłaby się sprawdzić.