Wiedźmin 3: system walki

+
Co? Jak to słabszy Quen? Przecież podczas premiery ludzi jechali całą grę na tym Znaku, bo przyjmował 5-6 uderzeń, zanim znikał. W ER przyjmuje jedno.
Parowanie najpierw nie zabierało wigoru, potem im się odwidziało, w końcu dodali jakieś zmęczenie. Nie wiem dlaczego nie mogli się zdecydować.
 
Co? Jak to słabszy Quen? Przecież podczas premiery ludzi jechali całą grę na tym Znaku, bo przyjmował 5-6 uderzeń, zanim znikał. W ER przyjmuje jedno.
Parowanie najpierw nie zabierało wigoru, potem im się odwidziało, w końcu dodali jakieś zmęczenie. Nie wiem dlaczego nie mogli się zdecydować.

Zmiany w bloku były chyba podyktowane tym, żeby walka nie przeistoczyła się w coś podobnego jak w AC, czyli trzymamy cały czas blok bez żadnych konsekwencji i czekamy na kontrę. Tak mi się coś kojarzy.
 
Ogólnie to walka w W2 zmieniła się na gorsze po patchu 2.0 i ER co jest absurdalne. Ostatnio przetestowałem oryginał bez patchów i walka była dużo lepsza (lepiej zbalansowana, słabszy Quen, mocniejsza szermierka, lepsze parowanie - mocniejszy blok, bardziej responsywne sterowanie itd.)
Ot to tylko kolejny dowód na to, że zmiany podyktowane wersją na X360 mocno uszkodziły grę. (mocniejszy Quen, słabsza szermierka, mocniejsze "granaty" petardy, słabszy blok, itd.)
Przecież na ER Quen znika po jednym ciosie dowolnego przeciwnika, nawet w pełni ulepszony. W normalnej edycji był przegięty, bo na jednym w pełni ulepszonym Quenie dało radę wybić całą grupę potworów.
Petardy i noże zostały osłabione w ER (nie da rady już zaspamowąc Letho 20 nożami co wygrywa walkę bez trudu).
Blok jest z kolei dużo mocniejszy, bo nie wymaga wigoru jak kiedyś (zżera wigor, ale można blokować na pustym).
 
Można, ale odnosi się obrażenia. Nie można tego robić bezkarnie cały czas.
Oczywiście. Jest to notabene bardzo sensowne i realistyczne. Wyobraź sobie dwóch kolesi, piorących Geralta dwuręcznymi mieczami. Po pewnym czasie zmęczenie daje o sobie znać, blok nie jest pełny, możne nadwyrężyć ścięgna, uszkodzić i naderwać mięśnie a wreszcie nawet częściowo przechodzić przez blok i ranić.
Ponadto słabiej bijących przeciwników można blokować nawet na pustym wigorze bez większych konsekwencji. Blok na pustym wigorze (przy wykupionym talencie) redukuje obrażenia o 50 %, a następnie odliczana jest redukcja obrażeń z talentów i zbroi lub specjalnej właściwości miecza. Blok jest generalnie w ER bardziej elastyczny, bo można kosztem niewielkich obrażeń wytracać przeciwników z równowagi blokiem i przerywać combosy.
 
Realistyczny i wg mnie lepszy. Ale raczej nie mocniejszy niż w pierwotnej wersji, bo wtedy żadnych obrażeń się nie odnosiło.
 
@Rustine @Yakin @Crying Jester
Quenn w wersji 1.0 trwał o wiele krócej bodajże 20 sek niż w wersji ER - 60 sek.
Blok w wersji ER jest bardzo słaby ponieważ, blokuje tylko niewielką część obrażeń a poza tym Geralt zadaje dużo mniejsze obrażenia przy niepełnym wigorze.
Petardy i noże zadawały na początku takie same obrażenia zwykłym przeciwnikom i bosom. W ER zadają minimalne obrażenia bosom ale znacznie podwyższono ich obrażenia względem zwykłych przeciwników.
 
Quenn w wersji 1.0 trwał o wiele krócej bodajże 20 sek niż w wersji ER - 60 sek.
Blok w wersji ER jest bardzo słaby ponieważ, blokuje tylko niewielką część obrażeń a poza tym Geralt zadaje dużo mniejsze obrażenia przy niepełnym wigorze.
To bardzo wiele zmienia, skoro Quen schodzi na jedno uderzenie w ER, yhm.
Zmniejszone obrażenia przy braku wigoru były zawsze, tylko nie było o nich informacji w instrukcji.
 
Taki pomysł. Jakby w combat logu po inscenizowanych scenkach walki, pojawiał się jej opis - z nazwami znanymi z książek. Może nawet w stylu książek ?... Dobijając jakiegoś Loredo czy innego s.syna "... Czuł, jak wyostrzona wiedźmińska klinga przecina kręgosłup. ...". Taki smaczek i może bym wreszcie zrozumiał co to kwarta z dexteru czy jak to tam szło :D. Pewnie byłoby kilka fajnych walk do analizy... Mogło by to zaowocować nawet pewną odmianą: Ponownym podejściem do zawodnika mimo wygranej walki w stosunku dotychczasowego rytuału tylko przy porażce.
 
Last edited:
Wyobraźcie sobie mutanta po 15 latach treningu,który potrafi zasłonić się od ciosu zadanego łapą Gryfa, i przeżyć (tzw parada z przejęciem impetu. lub coś w ten deseń). Wam się na prawdę wydaje, że nawet dwóch pakerów walących go mieczami mogłoby zrobić mu krzywdę, kiedy on się tym mieczem zasłania?
To nie jest jakiś frajer, tylko ulepszony i wytrenowany bardziej od komandosa mutant. Żadna parada, która przepuszcza jakiekolwiek obrażenia w odniesieniu do niego nie będzie realistyczna. Tak jak w Skyrim, gdzie otrzymywałeś uszkodzenia mimo tarczy - realizm pełną gębą! Logika z tego samego rodzaju, jak "uderzę go w nogę, utnę mu tym samym głowę".
Przełknął bym to, gdyby cios człowieka sparowany nie był by w stanie zabić. Zostawiałby np 1 pkt hp. Co innego by mogło być z potworami. A takie parowanie nie ma najmniejszego sensu, bo po co się zasłaniać od ciosu, jak i tak idą obrażenia?
 
Żaden mocarz tego świata, żaden waligóra ani osiłek nie zdoła sparować ciosu zadanego ogonem oszluzga, kleszczami gigaskorpiona lub pazurami gryfa.
Tyle w temacie parad i innych dupereli.
 
Wyobraźcie sobie mutanta po 15 latach treningu,który potrafi zasłonić się od ciosu zadanego łapą Gryfa, i przeżyć (tzw parada z przejęciem impetu. lub coś w ten deseń). Wam się na prawdę wydaje, że nawet dwóch pakerów walących go mieczami mogłoby zrobić mu krzywdę, kiedy on się tym mieczem zasłania?

No tak, ale jest to uproszczenie/odstępstwo od lore niezbędne, by sam gameplay dawał radę. Gdyby tak bardzo trzymać się materiału źródłowego, to walki z oprychami powinny się odbywać w trybie godmode oraz składać wyłącznie z finiszerów.
 
Nikt nie pomyśli, że to mógł być Geralt, który politował się nad biednym :troll: i ugrzązł w tłumie...
Ja przeboleję tą bidę z paradami, ale nie uważam, że to niezbędne uproszczenie. Twórcy dużo mówią o inspirowaniu się Gothiciem, w którym ten system działa (parady absorbują wszelkie obrażenia). Nie zmienia to faktu, że Wiedźmin jest bardziej dynamiczną grą od Gothica, i coś takiego mogłoby nie specjalnie w nim działać (czyli innymi słowy God Mode). Gdyby to jakoś sensownie obudować w jakiś system, to może wtedy...
 
coś takiego mogłoby nie specjalnie w nim działać (czyli innymi słowy God Mode). Gdyby to jakoś sensownie obudować w jakiś system, to może wtedy...
Parowanie powinno redukować wszelkie obrażenia o ile Geralt ma jeszcze trochę na pasku wytrzymałości. Wg mnie jest to najsensowniejsze rozwiązanie. A utrudnić można inteligencją/szybkością przeciwników, żeby ich ciosy były mniej przewidywalne i szybsze, a co za tym idzie - trudniejsze do zablokowania (zareagowania na to).
 
No tak, ale jest to uproszczenie/odstępstwo od lore niezbędne, by sam gameplay dawał radę. Gdyby tak bardzo trzymać się materiału źródłowego, to walki z oprychami powinny się odbywać w trybie godmode oraz składać wyłącznie z finiszerów.

W sumie powinny, bo opryszki dla Geralta to rzeczywiście łatwizna.
Oczywiście błędy gracza powinny być karane, ale bez nich taka walka mogłaby spokojnie trwać kilka sekund i w sumie w gameplay trailerze trwa, gdyby nie liczyć tego ciachania zbirów jak worki treningowe.

Swoją drogą to zabawne, trzeba czterech-pięciu czystych ciosów mieczem, by przeciwnik dał się w końcu zabić, ale jedna strzała magicznie odbita mieczem w kierunku strzelającego ala Jedi wystarczy, by go zabić.
 
W sumie powinny, bo opryszki dla Geralta to rzeczywiście łatwizna.
Oczywiście błędy gracza powinny być karane, ale bez nich taka walka mogłaby spokojnie trwać kilka sekund i w sumie w gameplay trailerze trwa, gdyby nie liczyć tego ciachania zbirów jak worki treningowe.

Swoją drogą to zabawne, trzeba czterech-pięciu czystych ciosów mieczem, by przeciwnik dał się w końcu zabić, ale jedna strzała magicznie odbita mieczem w kierunku strzelającego ala Jedi wystarczy, by go zabić.

Oni umierają z podziwu:
"Łoooooo, ale on to odbił, jaki pros. Chyba zaraz nie wytrzyma mi serce!" *DED*.
 
Jeśli chodzi o parowanie to mogłoby one zużywać wigor po samym podniesieniu bloku. Wtedy zmuszałoby to do parowania na kilka sekund przed atakiem przeciwnika, a nie stania z jednym wciśniętym przyciskiem.
 
Top Bottom