Wiedźmin 3: system walki

+
Nigdy nie maiło być systemu reputacji, to po pierwsze. Po drugie, jeśli chodzi o celowanie poszczególnych części ciała, to zapewne stworzono kilka prototypów w oparciu o parę pomysłów i widocznie żaden nie sprawdzał się w praktyce lub był zbyt czasochłonny do zaimplementowania. Tak bywa, nie wszystko co w głowie brzmi fajnie, jest takie w rzeczywistości.
 
Last edited:
@Booraz wszystko sie da zaimplementować, nawet tak wyrachowana i fascynująca walkę wiedźmińskim mieczem - wystarcza tylko chęci i zdolności programistów oraz czas. To co nam zaserwowano to odgrzewany kotlet z 2. z niewielkimi usprawnieniami Niektórzy moderzy poczynili większe zmiany w systemie walki W2...:facepalm:
 
O nie, znowu się zaczyna...
Inne działanie Znaków, uniki i jedno kliknięcie - jeden atak oraz setka animacji to małe zmiany? To pokaż mi sequel, gdzie poczyniono więcej zmian w systemie walki.
 
O nie, znowu się zaczyna...
Inne działanie Znaków, uniki i jedno kliknięcie - jeden atak oraz setka animacji to małe zmiany? To pokaż mi sequel, gdzie poczyniono więcej zmian w systemie walki.
Wiedźmin 2 w stosunku do Wiedźmina 1. :)
Oczywiście nie mówię, że z W2 do W3 jest mało zmian w systemie walki bo jest dużo, po prostu mniej niż pomiędzy jedynką a dwójką.
 
Celna i cięta riposta - brawo
Dużo to dla Ciebie nadal za mało? Chciałbyś przeskok na nowy silnik, tak jak z jedynki do dwójki? Za dużo wymagasz i za dużo sobie wyobrażasz. Gdyby mod Rise of the Sword, w którym jako jeden z niewielu się zakochałeś był taki dobry, to wszyscy by go używali. A najwyraźniej nie czują potrzeby. To, że Ty chcesz inny rodzaj walki nie znaczy, że każdy ma się do Ciebie dostosować. Po prostu.
 
Ten sam z tym, ze swego czasu dosyć dokładnie opisałem możliwe usprawnienia tegoż moda i przeniesienie go na konsole z cala intuicyjnością. Jak znajdę to zapodam linka.
 
Ja zwolennikiem modów nie jestem, jeszcze nigdy nic nie modowałem bo po prostu uważam, że najlepiej jest tak jak zrobili twórcy.
 
Oj kolego, wiele tracisz. Wiedźmin 1 z FCR to moim zdaniem pod względem gameplayowym najlepszy Wiedźmin w jakiego można zagrać. Nie bez powodu twórca tego moda pracuje teraz dla REDów. :)
 
Last edited:
Wiadomo może czy coś się zmieniło w podejściu do różnych stylów walki? Według pierwotnej wersji, Dziki Gon ma zaoferować coś pomiędzy jedynką a dwójką, będą różne ciosy i różne style, ale to Geralt sam będzie się dostosowywał do rodzaju przeciwnika. W zależności od tego czy walczy z grupą żołnierzy, wolnym potworem czy ciężko opancerzonym wojakiem ma przyjmować inną pozycję, zmienią się animacje itd. Generalnie brzmi to nieźle choć może się pojawić zarzut o upraszczaniu gry, bo Geralt dokona za nas najlepszego wyboru automatycznie, nie będziemy się musieli zastanawiać jaki styl sprawdzi się teraz najlepiej :p
 
Pozwolę sobie odnieść się w odpowiednim wątku:

@Nars - wspominałem wcześniej, że na bank ktoś by doświadczył zniknięcia enpeca przypadkiem. I znów wracamy do twojego klimatu.

No dobrze, ktoś na bank doświadczy buga związanego z tym system. Tylko jak to się ma do jego implementacji? To samo można powiedzieć o każdym innym rozwiązaniu, czy mechanice - będą bugi, nie da się tego uniknąć. Nie jest jednak powód, który powstrzymuje dewów przed implementacją w/w systemów, jeśli ilość błędów znajduje się w granicach zdrowego rozsądku.
 
@Nars Ok, zgadzam się z tym. Ale na początku mówiłeś, że dodaje to do klimatu. Znikanie npców ów klimat raczej zepsuje. Dlaczego więc nie dać im szansy zostać częścią żyjącego, pobliskiego miasta? Po prostu staram się ciebie przekonać, ze znikanie przeciwników to nie najlepsze możliwe rozwiązanie problemu, co z nimi zrobić po tym, jak ich oszczędziliśmy :p
 
@Nars Ok, zgadzam się z tym. Ale na początku mówiłeś, że dodaje to do klimatu. Znikanie npców ów klimat raczej zepsuje. Dlaczego więc nie dać im szansy zostać częścią żyjącego, pobliskiego miasta? Po prostu staram się ciebie przekonać, ze znikanie przeciwników to nie najlepsze możliwe rozwiązanie problemu, co z nimi zrobić po tym, jak ich oszczędziliśmy :p

Zakładasz najgorsze. Jeśli kwestia znikania enpeca poza polem widzenia (i po oddaleniu się na jakiś dystans), zostanie sprawnie rozwiązana, to super. A nie rozumiem dlaczego miałaby nie być sprawnie rozwiązana.

Już wyjaśniam. Hipotetyczna sytuacja. Geralt napotyka 3 oprychów znęcających się i wykorzystujących bezbronną kobietę. Interweniuję.
Opcja numer 1 - Wywiązuje się walka, zabijasz wszystkich w jej ferworze. Tak na prawdę nie podejmujesz żądnej decyzji, poza tą pierwotną o interwencji. Czujesz, że musiałeś zareagować na to co się działo, a nicponie nie dali ci szansę na załatwienie sprawy w inny sposób.
Opcja numer 2 - Wywiązuje się walka, zabijasz dwóch przeciwników, trzeci się poddaje. Masz dwa wybory: zabić albo puścić wolno. Jest pewien kontekst całej sytuacji, dokonujesz wyboru zgodnie z Twoją wizją Geralta. Jest to przecież RPG. Problem jednak polega na tym, że ja chcę ich ukarać ale nie chcę zabijać bezbronnych przeciwników. Chciałbym ich oddać na przykład w ręce władz w pobliskim miasteczku. Niech się zajmą tą sprawą. Tymczasem gra mi na to nie pozwala. Mam tylko wybór, który mi w żaden sposób nie pasuje i jest to wybór sztucznie ograniczony przez grę. W takim przypadku może to powodować frustrację.

Rozumiem o co Ci chodzi. Jednak wychodzę z założenia, że nie zawsze będę mógł postąpić tak jakbym sobie tego życzył. Bo to gra i chcąc nie chcąc nie grasz swoim prawdziwym Geraltem, tylko wariacją poruszającą się w obrębie wyborów stworzonych przez Redów.

Mój Geralt na ten przykład nigdy nie obudziłby się na początku W2 obok nagiej Triss, ale Czerwoni wybrali za mnie. Takich sytuacji się w grze uniknąć nie da. Dobrodziejstwo inwentarza i tak dalej.
 
Fajnie jakby każde działanie miało swoje konsekwencje, jednak jest to nie realne do osiągnięcia przy tak dużym świecie gry. Za dużo pracy dla deweloperów.
Przecież nawet zabicie zwykłego bandyty nie niesie za sobą żadnych konsekwencji. Ot tyle, że jest martwy i po pewnym czasie jego ciało zniknie z gry.
Więc równie dobrze moglibyśmy darować mu życie. Niech sobie ucieknie poza pole widzenia i po pewnym czasie zniknie tak samo jakby był martwy.
Jak ktoś chce to może go sobie gonić póki go widać.
 
Zakładasz najgorsze. Jeśli kwestia znikania enpeca poza polem widzenia (i po oddaleniu się na jakiś dystans), zostanie sprawnie rozwiązana, to super. A nie rozumiem dlaczego miałaby nie być sprawnie rozwiązana. .
To nie jest łatwe do zrobienia. Zmiennych wpływających na daną sytuacje jest zbyt wiele. W dużej mierze zależy to od lokacji. Jeśli ktoś zacznie uciekać gdzieś w lesie i Ci zniknie z pola widzenia, a potem zniknie z gry to ok. Problem się pojawi jak go zaczniesz gonić. Gdzie pójdzie? W zależności od lokacji, możliwości jest co nie miara. Jeśli na przykład stanie się to w Novigradzie, co wtedy? Pobiegnie do karczmy, siądzie i zacznie pić piwo. Co dalej? Oczywiście, jest to wszystko do zrobienia. Jest to jednak czasochłonne. Przynajmniej jeśli zrobisz to dobrze. Zresztą jeśli ktoś zajmujący się rozgrywką, stwierdza, że takie rozwiązanie powodowałoby problemy to ja mu wierzę.
Rozumiem o co Ci chodzi. Jednak wychodzę z założenia, że nie zawsze będę mógł postąpić tak jakbym sobie tego życzył. Bo to gra i chcąc nie chcąc nie grasz swoim prawdziwym Geraltem, tylko wariacją poruszającą się w obrębie wyborów stworzonych przez Redów.

Mój Geralt na ten przykład nigdy nie obudziłby się na początku W2 obok nagiej Triss, ale Czerwoni wybrali za mnie. Takich sytuacji się w grze uniknąć nie da. Dobrodziejstwo inwentarza i tak dalej.

Mój Geralt budziłby się codziennie z nagą Triss :) A tak poważnie, to oczywiście, żaden Rpg nigdy nie da Ci wszystkich możliwości ale z reguły mamy do czynienia z dość dobrze osadzonymi wyborami w fabule gry. Tutaj mamy do czynienia z mechanizmem gamplayowym., powtarzającym się co jaś czas, co może powodować frustracje tak jak pisałem.

W każdym razie, ja nie twierdzę, że tego rodzaju rozwiązania są złe. Twierdze natomiast, że zrobienie tego elementu dobrze jest czasochłonne, dając dość ograniczone zysku, choć nadal zyski.(zakładając , że jest to zrobione dobrze)
 
Top Bottom