To nie jest łatwe do zrobienia. Zmiennych wpływających na daną sytuacje jest zbyt wiele. W dużej mierze zależy to od lokacji. Jeśli ktoś zacznie uciekać gdzieś w lesie i Ci zniknie z pola widzenia, a potem zniknie z gry to ok. Problem się pojawi jak go zaczniesz gonić. Gdzie pójdzie? W zależności od lokacji, możliwości jest co nie miara. Jeśli na przykład stanie się to w Novigradzie, co wtedy? Pobiegnie do karczmy, siądzie i zacznie pić piwo. Co dalej? Oczywiście, jest to wszystko do zrobienia. Jest to jednak czasochłonne. Przynajmniej jeśli zrobisz to dobrze. Zresztą jeśli ktoś zajmujący się rozgrywką, stwierdza, że takie rozwiązanie powodowałoby problemy to ja mu wierzę.
Problem wynika stąd, że poświęca się czas na coś, na co czasu się poświęcać nie powinno. Jeśli ktoś puszcza wolno gostka, tylko po to, by go śledzić i zobaczyć kiedy gra się wykrzaczy, to już problem tego gracza, nie Redów, czy nasz. To tak jakby kombinować z mechanizmem Geralta automatycznie wypływającego na powierzchnie, gdy pod wodą brakuje mu powietrza. Meh.