Wiedźmin 3: system walki

+
Swoją drogą, osiągnięcie zwycięstwa nad grupą 9-10 poziomowych bandytów więżących jakiegoś kupca w Velen, Geraltem na czwartym poziomie prosto z Białego Sadu to przeżycie niemalże euforyczne.

Nie odczułem szczerze mówiąc, aby Quen był OP. Prawie z niego nie korzystam, zdecydowanie wolę na razie Igni i Axii.
Igni poprzez podpalenie potrafi unieruchomić sporo wrogów (jak utopce czy ludzie) oraz w zasadzie za jednym strzałem (na Krwi, Pocie i Łzach) ściąga wilki i psy.
Natomiast Axii dał mi zwycięstwo z owymi 10-poziomowymi bandziorami, kiedy już ich rozdzieliłem między drzewami. Silny atak na przeciwnika poddanego działaniu Axii to często natychmiastowy finisher.

Swoją drogą 4 punkty w "Pamięć mięśniową" i szybki atak zadaje niemal takie same obrażenia jak silny.
 
Swoją drogą, osiągnięcie zwycięstwa nad grupą 9-10 poziomowych bandytów więżących jakiegoś kupca w Velen, Geraltem na czwartym poziomie prosto z Białego Sadu to przeżycie niemalże euforyczne.
Zdecydowanie. A i fajne też jest to, że np. taki 10 poziomowy bandyta to nie to samo co 10 poziomowy nekker. W zależności od potwora nawet ten sam poziom może oznaczać całkowicie inne wyzwanie. Póki co najbardziej zaskoczyły mnie Alghule, które mimo tylko 5 poziomu były naprawdę niezłe.

A tak btw.: jakby w zależności od poziomu i typu przeciwnika dostawało się odpowiednią ilość doświadczenia to walka sprawiałaby jeszcze więcej satysfakcji, mógłbym wręcz powiedzieć, że dużo więcej. W tak dużym świecie w końcu walka się znudzi jeśli nie będzie za nią nagrody. Głównie chodzi tu o walki z kimś kto niczego nie strzeże.
 
Mnie bardzo się spodobało, że tak jak w dwójce, nekkery atakują hordą. Wydawało mi się, że atakuję 2-3 na polu, i w ciągu kilku sekund miałem na plecach całą chmarę.
No i co by nie mówić, odnawialne eliksiry działają. Zmieniają dość mocno obraz walki (Grom dodaje chyba jakoś +40% obrażeń), są zbalansowane bo trwają krótko i używa się ich (przynajmniej ja) bardzo często. Jednocześnie bardzo przyjemny jest efekt, który występuje na twarzy Geralta, gdy nieco je przedawkujemy.
Jedyna wada, to chyba za mało szybkich slotów na nie. Trzeba wchodzić w ekwipunek czasami. I to mimo tego, że mam w zasadzie na razie tylko 3 eliksiry.
 
A nie wiecie może jak z tymi potężniejszymi eliksirami? Da się jakoś je pić przed walką by działały długo? Była o tym mowa przez REDów, ale zastanawiam się czy przypadkiem z tego nie zrezygnowali. Póki co eliksiry działają krótko, ale szczerze mówiąc to powiedziałbym, że zbyt krótko, wolałbym się lepiej przygotować przed walką i mieć mocniejszy i dłuższy w czasie eliksir.
 
Da się w końcu wyłączyć albo chociaż zminimalizować to śmieszne rozcinanie na pół, czy też redzi uznali, że każdemu się to spodoba więc nie ma co ruszać?
 
Da się w końcu wyłączyć albo chociaż zminimalizować to śmieszne rozcinanie na pół, czy też redzi uznali, że każdemu się to spodoba więc nie ma co ruszać?
Nie używać umiejętności ani mutagenów zwiększających szansę na rozpłatanie przeciwnika. Innej opcji CHYBA nie ma.
Mi to nie przeszkadza. O ile nie jest zbyt częste to wygląda całkiem widowiskowo.
 
Da się w końcu wyłączyć albo chociaż zminimalizować to śmieszne rozcinanie na pół, czy też redzi uznali, że każdemu się to spodoba więc nie ma co ruszać?
Właśnie chyba się nie da, mam odznaczoną opcje automatycznych finisherów a i tak się takie cuda dzieją ^^
 
Bar z adrenalina

Witam.
Czy ktoś mógłby wytłumaczyć mi działanie adrenaliny? Wiem ,że są od tego pewne skille ale podobno można je też wykorzystać do ataków specjalnych, jak tego dokonać? czy muszę mieć wpierw wszystkie 3 stacki czy wystarczy jeden?i jak wykonac taki atak?
 
Znalazłem coś takiego:

Below your red health meter, there’s a smaller meter with a skull-like icon next to it: that’s your adrenalin meter. As you land blows during a fight, it fills up (although blows landed on you bump it back down). You can spend Ability Points on making it fill up quicker. When it fills up, you can launch a special attack by pressing and holding the fast attack or strong attack buttons.

Źródło:
http://www.trustedreviews.com/opinions/the-witcher-3-wild-hunt-tips-and-tricks#fegEF0z8dHqBZhvb.99

Ale jakoś nie chce mi to działać, mógłby to ktoś jeszcze przetestować?
 
System walki jest niemal wyborny, to jest niebo a ziemia w porównaniu do dwójki, gdzie trzeba było biegać w kółko jak debil i się wiecznie tarzać po ziemi. Nie żebym jakoś tam specjalnie narzekał na system w dwójce, bo lubię tą grę, a nawet więcej, ale to co jest w trójce to jest po prostu zupełnie inny nieporównywalny po żadnym względem poziom. Jest prawie idealnie. Jedyne co mi dotychczas nie pasuje i co w sumie mogliby spokojnie zrobić, to lekki revamp walki na pięści. Już teraz jest bardzo dobry, ale gdyby tak jeszcze do tego jak świetnie można używać pracy nóg, dodać oddzielny system sterowania do tych walk, tak żeby nie było losowych ciosów jak teraz, tylko żeby można było dobierać. Np tak jak jest w Real Boxing, które jest strasznie drewniane przez praktycznie zero pracy nóg, ale dobry pomysł jest z użyciem klawiatury w takiej grze:

I - lewy prosty
O - prawy prosty
J - lewy sierp
K - prawy sierp
N- lewy podbródkowy
M - prawy podbródkowy
E- zmiana płaszczyny ciosów na ciosy na tulów.
Garda spacją
Zejścia, uniki i praca nóg tak samo jak teraz alt, w, a, s, d
Brak rąk na myszkę w takiej konfiguracji więc camera lock na przeciwnika

To się na pewno nie wydarzy w tej grze, ale wtedy nazwałbym ten system walki idealnym w 99%. A tak to jednak pozostaje trochę niedosyt przy losowych ciosach w walkach na pieści. Ale że to element poboczny, i to bardzo poboczny, to nie ma co narzekać, bo w walce z broniami jest pięknie.
 
Last edited:
A ja mam pytanie o SI. Często zauważam to w grupkach ludzi/potworów. Są one przyklejone do pewnych punktów, gdy się stoi na granicy ich "aggro"można zabić 1-2 odskoczyć i SI nie ściga nas tylko wraca do punktu. Regeneracja i znowu dojście do granicy. Trochę to dziwne. Walczę z bandytami, latam, odskakuje i nagle wracają oni do swojego punktu. Dodam, że jest to dość mały obszar. W W2 jakoś inaczej to pamiętam , SI bardziej było uciążliwe.
 
W Wiedźminie 2 też były strefy walki, ale nie dało się ich opuścić. W trójce ma to sens, to z gra z otwartym światem więc można trafić na przeciwników znacznie mocniejszych od siebie. Jeśli gra się bez podpowiedzi odnośnie poziomu to sprawdzić to można tylko w walce. Dostajemy baty - znak że trzeba uciekać ;)
 
Jak dla mnie to trochę dziwne, że można blokować ataki potworów mieczem... Pamiętam z jakiegoś opisu w W1, że "w walce z potworami, z oczywistych powodów bloki i parady wiedźmini zastępują unikami i kopniakami". A tu Geralt paruje ugryzienia czy ataki szponami. Nie mogę zrozumieć jak to działa.
 
Muszę przyznać że jest tak jak się spodziewałem, system walki mnie nie porwał. Gdybym miał powiedzieć dlaczego tak jest to chyba nawet nie byłbym w stanie, zwyczajnie mi nie leży, po kilku godzinach stwierdzam ze to wszystko wygląda drętwo a oddalona dynamiczna kamera tylko wprowadza człowieka w błąd bo nie wiem jaki dystans czasami dzieli mnie od wroga. Czepię się też funkcji lockowania na przeciwnikach, jak blisko muszę podejść żeby sobie zaznaczyć gościa którego mam zamiar śledzić? Bo mam wrażenie że dystans ten jest bardzo krótki, przez co zamiast skupić się na samej walce to muszę co chwila klikać na przycisk bo delikwent mi się magicznie odznacza, w różnych przypadkach po prostu z tego rezygnuje bo nie ma na to czasu podczas walki.
No ale nic to, już podczas oglądania filmów rzuciło mi się to w oczy.
 
Jak dla mnie to trochę dziwne, że można blokować ataki potworów mieczem... Pamiętam z jakiegoś opisu w W1, że "w walce z potworami, z oczywistych powodów bloki i parady wiedźmini zastępują unikami i kopniakami". A tu Geralt paruje ugryzienia czy ataki szponami. Nie mogę zrozumieć jak to działa.

Na jakim grasz poziomie ?
Bo na najtrudniejszym nie da sie parować potworów, dostajemy zamroczenie czy coś ;)
Mi ten najtrudniejszy pasuje, jako fan Bloodborne stwierdzam że jestem w pełni zadowolony z tego poziomu
 
Na "Krwi, pocie i łzach" też niezbyt da się blokować potwory. To znaczy, o ile blokowanie utopca ma jeszcze jakiś sens (neguje większość obrażeń, ale Geralt traci równowagę), o tyle blokowanie na przykład wilkołaka wytrąca Geralta z równowagi (i chyba ogłusza nawet), a i tak dostaje się obrażenia.

Sensownie blokować można na przykład upiora, ale te mają miecze...
 
Można blokować też np. wilki.

Mi się system walki, jak na razie bardzo podoba (gram na poziomie trudnym). Klepaniem klawiszy nic nie wskórasz - zawsze kończy się to śmiercią. Przeciwnicy w takich sytuacjach zaczynają unikać, blokować i kontrować, co często kończy się ogłuszeniem i niekorzystną pozycją. A to z kolei jest przez nich szybko wykorzystywane. Trzeba podchodzić do walki z cierpliwością - raczej czekać na luki w gardzie, próbować wypracować dogodną pozycję do ataku unikiem, albo kontrować.

AI jest faktycznie lepsze na wyższych poziomach trudności. Wilki zupełnie inaczej zachowują się na normalnym, a inaczej na trudnym: są bardziej agresywne, atakują częściej i lepiej współpracują - próbują okrążyć, częściej atakują razem, zamiast czekać na swoją kolej.

Szkoda tylko, że responsywność czasami szwankuje i Geralt nie reaguje na komendy.

Podoba mi się też to, że każdy dodatkowy przeciwnik oznacza duży wzrost trudności starcia: z jednym wilkiem (Geralt na 1-szym poziomie) radzę sobie bez problemów, z 2-ma naraz też dość łatwo, z 3-ma już się muszę wysilić, z 4-ma jest bardzo trudno, a z 5-cioma nie mam praktycznie szans.

Na razie jestem zadowolony z tej mechaniki, Zobaczymy, czy z czasem nie zmienię zdania.
 
Miło mi to czytać. Widzę, że system walki jest jednak wymagający na wyższych poziomach, no i trzeba kombinować, jak rozumiem, uniki, znaki, alchemia itd.
 
Top Bottom