Wiedźmin 3: system walki

+
Gram również na "Krew, pot i łzy" i jeśli ktoś myślał, że sobie grę przeroluje to jest w dużym błędzie. Ogólnie rollowania używam tylko, kiedy sytuacja jest naprawdę nieciekawa i muszę się tym ratować. Sam przewrót nic nie daje - żadnej możliwości kontry, zadania obrażeń, rzucenia znaku, jedynie zużywa wytrzymałość, tak potrzebną do rzucenia znaku lub sparowania. Unik jest ważny, wyczucie czasu, taktyka, refleks i szybkość - czyli bycie Wiedźminem z prawdziwego zdarzenia. Piruety i półobroty dają wam możliwości kontry i zadania krytycznych obrażeń, nie wspomnę o krytycznie ważnej kontrze. Przeciwnicy na wyższych poziomach potrafią naprawdę mądrze i rozsądnie podchodzić do walki z Wiedźminem. System walki jest wymagający i z tego się cieszę - i w końcu przed starciami z potworami naprawdę się przygotowuję, czyniąc oleje, eliksiry i dobór taktyki. Czytam bestiariusze, badam teren przed walką, myślę w jakim miejscu najlepiej będzie potwora capnąć, zwabić, złapać. System rozwoju również jest istotną częścią - jeśli idziesz w alchemię i znaki to nie licz, że bez nich sobie poradzisz w walce. Korzystasz z tego w co idziesz i tego się trzymaj, ewentualnie próbuj być uniwersalny i naucz się walczyć na wiele frontów.

Aha - i jeśli ktoś myślał, że spamowaniem Quen coś wskóra, to też z błędu wyprowadzam - Quen jest jedynie szklistą taflą pomiędzy Kostuchą a Potworem. Niczym więcej - dopiero później coś daje, ale czemu wtedy nie, skoro zainwestowało się w niego umiejętności? :)

Jestem zachwycony po 50h.

PS. Ja dzisiaj w nocy myślałem, że się rozpłaczę, jak bite 48 minut walczyłem z Czartem, mając jedynie 10 poziom. Czysty przypadek - wpadłem do jaskini (dziura w ziemi) i on tam był. Pomiędzy mną a wyjściem.
 
Last edited:
Miło mi to czytać. Widzę, że system walki jest jednak wymagający na wyższych poziomach, no i trzeba kombinować, jak rozumiem, uniki, znaki, alchemia itd.
Przygotowanie do walki w ogóle w wiedźminie odgrywa sporą rolę.
Opłaca się tworzyć oleje i petardy, warto czytać bestariusz żeby wiedzieć, jakie są słabe punkty przeciwników i z jaką taktyką w ogóle ruszyć do walki.

I to naprawdę się przekłada na trudność starć bo im więcej wiesz, tym mniej będziesz się męczył.
 
Widzieliście alternatywne zastosowanie znaku Aard? :D
 
Gram również na "Krew, pot i łzy" i jeśli ktoś myślał, że sobie grę przeroluje to jest w dużym błędzie. Ogólnie rollowania używam tylko, kiedy sytuacja jest naprawdę nieciekawa i muszę się tym ratować. Sam przewrót nic nie daje - żadnej możliwości kontry, zadania obrażeń, rzucenia znaku, jedynie zużywa wytrzymałość, tak potrzebną do rzucenia znaku lub sparowania. Unik jest ważny, wyczucie czasu, taktyka, refleks i szybkość - czyli bycie Wiedźminem z prawdziwego zdarzenia. Piruety i półobroty dają wam możliwości kontry i zadania krytycznych obrażeń, nie wspomnę o krytycznie ważnej kontrze. Przeciwnicy na wyższych poziomach potrafią naprawdę mądrze i rozsądnie podchodzić do walki z Wiedźminem. System walki jest wymagający i z tego się cieszę - i w końcu przed starciami z potworami naprawdę się przygotowuję, czyniąc oleje, eliksiry i dobór taktyki. Czytam bestiariusze, badam teren przed walką, myślę w jakim miejscu najlepiej będzie potwora capnąć, zwabić, złapać. System rozwoju również jest istotną częścią - jeśli idziesz w alchemię i znaki to nie licz, że bez nich sobie poradzisz w walce. Korzystasz z tego w co idziesz i tego się trzymaj, ewentualnie próbuj być uniwersalny i naucz się walczyć na wiele frontów.

Aha - i jeśli ktoś myślał, że spamowaniem Quen coś wskóra, to też z błędu wyprowadzam - Quen jest jedynie szklistą taflą pomiędzy Kostuchą a Potworem. Niczym więcej - dopiero później coś daje, ale czemu wtedy nie, skoro zainwestowało się w niego umiejętności? :)

Jestem zachwycony po 50h.

PS. Ja dzisiaj w nocy myślałem, że się rozpłaczę, jak bite 48 minut walczyłem z Czartem, mając jedynie 10 poziom. Czysty przypadek - wpadłem do jaskini (dziura w ziemi) i on tam był. Pomiędzy mną a wyjściem.

Hm. Nieźle.
Czy mógłbyś mi pomóc? Chyba trochę nieuważnie przeszedłem samouczka i ominęło mnie kilka szczegółów. Albo ich tam nie było.
Mówisz ze przewroty są złe, ale ja nie zauważyłem w grze czegoś takiego jak zwykły unik czy piruet. Jak się je robi? To talenty?
 
Na PC pod Alt (domyślnie) masz szybki odskok. Jest zazwyczaj dużo lepszy od turlania się, bo umożliwia szybki kontratak (zazwyczaj w plecy za automatyczny krytyk).
Nie wymaga talentów.

Co do Quen, to rzadko z niego korzystam (tak jak w W2 Edycji Rozszerzonej). Zdecydowanie wolę coś, co pomoże mi zadać obrażenia/unieruchomić wrogów - Aard, Igni, Yrden lub Axii (na pojedynczych wrogów). Z Quen korzystam chyba najrzadziej.
Ostatnio w pewnym zadaniu głównym walczyłem w falami upiorów (po 5 sztuk naraz) i zdecydowanie najczęściej korzystałem z Yrden (złapane w to, nie mogą zniknąć, więc szybko giną) Z kolei wilki/psy/utopce są łatwo zabijane Igni. Silni pojedynczy wrogowie świetnie reagują na Axii, które pozwala na 2 silne ciosy zazwyczaj (gdzie pierwszy ma szansę natychmiast zabić). AArd jest świetny na ludzi na koniach - natychmiast zrzuca ich z koni, pozwalając na finisher kiedy leżą na ziemi.
 
A jak wam się gra na padzie od iksa ? Gram na najtrudniejszym poziomie i czasami mam ochotę połamać pada jak któryś raz podchodzę do tej samej walki. Mam wrażenie że jakoś dziwnie się steruje padem, te ruchy ma jak by sztywne.
 
Co do Quen, to rzadko z niego korzystam (tak jak w W2 Edycji Rozszerzonej).
Ja korzystam przeciw upiorom, zgodnie z bestiariuszem.

Poszedłem głównie w znaki (ob. 5 skilli, 16 punktów), dalej alchemię (2/5) + 2/2 walka i 1/1 "białe". Najwięcej chyba używam über-Igni, najmniej Yrden (tylko na południce itp.).
 
Ja korzystam przeciw upiorom, zgodnie z bestiariuszem.

Poszedłem głównie w znaki (ob. 5 skilli, 16 punktów), dalej alchemię (2/5) + 2/2 walka i 1/1 "białe". Najwięcej chyba używam über-Igni, najmniej Yrden (tylko na południce itp.).

Tak z ciekawości? Jak to się robi, że się łamie kanonicznego Geralta (toż on słabo ze znakami sobie radził jak dobrze pamiętam, a eliksiry strasznie go wyniszczały (Neneke o tym mówiła))?
 
Ja idę w miecz (głównie szybkie ciosy) oraz znaki. Mam zamiar używać średnich pancerzy.
 
Ja na razie jestem głównie w mieczu (18 punktów), znakach (4 punkty) i 1 do "innych".
Swoją drogą, zaobserwował ktoś może, czy np. animacje uników bądź ataku zmieniają się jakoś z dodawanymi skillami/typem pancerza? Bo szczerze powiem, że umknęło to chyba mojej uwadze :/
 
Tak z ciekawości? Jak to się robi, że się łamie kanonicznego Geralta (toż on słabo ze znakami sobie radził jak dobrze pamiętam, a eliksiry strasznie go wyniszczały (Neneke o tym mówiła))?

Eliksiry wyniszczały chyba każdego Wiedźmina i nie dziwota, skoro były takie toksyczne. Zdolności regeneracyjne Wiedźminów jednak sprawiały, że ubytki szybko były nadrabiane. Więc nie ma mowy o "bezpośrednich i trwałych" szkodach. A też nie wiadomo jak Geralt sobie radził ze znakami - używał ich raczej praktycznie i bez przesady - aczkolwiek należy też pamiętać, że poznajemy go w momencie, kiedy jest zbyt zajęty, by zajmować się wiedźmiństwem dobrze, nie miał czasu warzyć eliksirów, zbierać składników czy nawet zamawiać ich u zielarzy. A bez eliksirów rzucanie znaków szło mu słabo - było w książce, że moc wiedźmińskich znaków jest zależna również od eliksirów. Gdyby tak w grze było, to 90% graczy grałoby tylko szermierzem.

Myślę, że w swojej szczytowej formie Geralt nie stronił ani od eliksirów, ani od znaków - ale nie poznajemy go w książce w szczytowej formie, co najwyżej w paru opowiadaniach.
 
@KoenStrass

...Ty jesteś chory, Geralt. Jesteś niepełnosprawny. Źle reagujesz na eliksiry. Masz przyspieszone tętno, zwolnioną akomodację oka, opóźnione reakcje. Nie wychodzą CI najprostsze znaki....
Fragment z tomu Ostatnie Życzenie, rozdział Głos rozsądku 6. Więc tak jak mówiłem - to jest strasznie niekanoniczne podejście...


Lekko zmieniając temat - po możliwości walki jako Ciri chce dostać w łapska grę gdzie będzie główną bohaterką! :hatsoff:
 
Fragment z tomu Ostatnie Życzenie, rozdział Głos rozsądku 6. Więc tak jak mówiłem - to jest strasznie niekanoniczne podejście...

Hm, a nie mówiła tego w kontekście czego konkretnego? Geralt nie był czymś osłabiony? Jeśli był - to możliwe, że to jest jakieś wyjaśnienie, ale jeśli nie - cóż, jestem w stanie przymknąć oko, wolę mieć wybór. Geralt mógł się rozwinąć w swoim fachu od swej "śmierci" poprzez uczenie się go na nowo.
 
Musze niestety obniżyć swoją notę za mechanikę walki. Podstawowy zarzut to brak kary za bezustanne turlanie. Co prawda na poziomie trudnym, powoduje to zatrzymanie regeneracji wytrzymałości/wigoru czy jak to się tam nazywa, ale jakimś szczególnym utrudnieniem to nie jest. Można swobodnie spamować turlanki i w ten sposób regenerować sobie życie. W efekcie, żadne starcie nie będzie trudne, bo zawsze można się przez 5 minut bezkarnie poturlać i zregenerować (pijąc w kółko wodę, np.). Żeby walka była ciekawa, muszę sobie narzucać sztuczne ograniczenie - nie korzystać z turlania.

Kompletnie nie rozumiem dlaczego spamowanie turlaniem nie ma żadnych konsekwencji. Przecież to był jeden z najpoważniejszych zarzutów co do walki w W2. To jak drogie CDPR słucha graczy? Słucha ale ma w dupie, czy zwyczajnie nie umie zaprojektować mechaniki walki, bez turlania? Pana od CS GO, który projektował i testował dla W3 ten system (i jego zespół) należy za to solidnie opierd... . A swoją drogą, to co on wyprawiał na tym streamie na Twitchu tuż przed premierą ,na normalnym poziomie trudności to jakieś wygłupy były? Ja po 10 godzinach z grą radze sobie o wiele lepiej od niego na poziomie trudnym... Geraltem na 1-ym/2-im poziomie, przeciwko grupom potworów na 4-ym.

Drugi zarzut to niestety AI przeciwników. Wcześniej je pochwaliłem, bo sam koncept wydaje się dobry. Niestety system zbyt często zawodzi. Jest zbugowany i potwory często zachowują się idiotycznie: biegają w kółko, nie potrafią ominąć kamyczka na plaży, czy na zmianę podbiegają i uciekają od Geralta.

Są też mniejsze problemy, które obniżają wartość tego elementu gry:


  • wspomniane w poprzednim moim wpisie o mechanice walki problemy z responsywnością;
  • kamera, która jednak nie jest aż tak inteligentna jak zapowiadano i często zdarza się, że przeciwnicy atakują mnie zza pleców z zaskoczenia (moim zdaniem powinna być podczas walki bardziej oddalona od Geralta, ale pewnie jestem tu w mniejszości);
  • system automatycznego wyboru celu, który z jakiegoś powodu odwraca Geralta atakującego jednego przeciwnika i każe mu ruszyć na innego, stojącego z przeciwnej strony;
  • powiązany z powyższym, kiepsko działający system zaznaczania przeciwnika podczas walki - powinno się dać go użyć z odległości większej niż 2 metry od potwora; po zabiciu oznaczonego wroga system powinien automatycznie oznaczać kolejnego (jeśli taki był zamysł, to funkcja jest zbugowana);
  • czasami wadliwie działające hitboxy
  • brak możliwości blokowania strzał dopóki gra nie uruchomi trybu walki, co dzieję się dopiero, gdy Geralt znajduje się kilka metrów od przeciwników - problem rozwiązałby tu przycisk pozwalający na ręczne przejście do tego trybu;
  • pośrednio związany z walką problem bardzo krótkiego wyświetlania komunikatów o przedmiotach „zlootowanych” z zabitych przeciwników, które zostały dodane do ekwipunku (u mnie to jakieś pół sekundy; nie znalazłem w menu ustawienia za to odpowiadającego).


Podsumowując ponownie, mechanikę walki wciąż uważam za dobrą i mająca potencjał na bardzo dobrą. Trzeba tylko wyeliminować błędy techniczne i projektowe. I na Croma dodajcie na poziomach od trudnego wzwyż koszt za turlanie w postaci redukcji wigoru. Na niższych poziomach niech sobie będzie za darmo. Od tego są, aby były łatwe. Brak tej funkcji na wyższych powoduje jednak, że walka jest banalna.

@Marcin Momot przekaż prosze te uwagi kolegom ze studia. To szczera krytyka fana, który chce, aby gra była jak najlepsza.
 
Last edited:
Podsumowując ponownie, mechanikę walki wciąż uważam za dobrą i mająca potencjał na bardzo dobrą. Trzeba tylko wyeliminować błędy techniczne i projektowe. I na Croma dodajcie na poziomach od trudnego wzwyż koszt za turlanie w postaci redukcji wigoru. Na niższych poziomach niech sobie będzie za darmo. Od tego są, aby były łatwe. Brak tej funkcji na wyższych powoduje jednak, że walka jest banalna.

Zgadzam się, bo błędy, które wymieniłeś potrafią popsuć czy też ograniczyć potencjał dobrego systemu walki. Nie grałem jesze, ale dobrze sobie to potrafię wyobrazić.
 
norolim said:
Musze niestety obniżyć swoją notę za mechanikę walki. Podstawowy zarzut to brak kary za bezustanne turlanie. Co prawda na poziomie trudnym, powoduje to zatrzymanie regeneracji wytrzymałości/wigoru czy jak to się tam nazywa, ale jakimś szczególnym utrudnieniem to nie jest. Można swobodnie spamować turlanki i w ten sposób regenerować sobie życie. W efekcie, żadne starcie nie będzie trudne, bo zawsze można się przez 5 minut bezkarnie poturlać i zregenerować (pijąc w kółko wodę, np.). Żeby walka była ciekawa, muszę sobie narzucać sztuczne ograniczenie - nie korzystać z turlania.
Jak chcesz się turlać przez 5 minut regenerując życie, to już lepiej odbiec z pola walki, uleczyć się i wrócić.
Turlanie jest bezużyteczne ofensywnie, i to jest według mnie wystarczająca wada.
Nie mówiąc już o tym, że zarówno przy uniku, jak i przy turlaniu można oberwać (w dwójce Geralt był nie do trafienia w czasie uniku).

Serio, nadużywacie tego turlania? Jak go używam jak muszę (otaczający mnie przeciwnicy), bo w innych sytuacjach po prostu lepszy jest unik.
Turlając się cały czas nie można używać znaków i znacznie trudniej kogoś trafić...
 
Top Bottom