Wiedźmin 3 - sytuacja polityczna (spoilery)

+
Miałem na myśli wszystkie wybory fabularne łącznie z Letho..

Nie rozumiem, wysnuwasz teorię przed zagraniem w grę? Oczywiste jest to że większość wyborów zostanie zmyślnie przez REDów zdezaktywowana przez wojnę, a reszta nie będzie miała olbrzymiego wpływu na fabułę, inaczej gra musiałaby różnić się diametralnie, w zależności jakie wybory zostały podjęte wcześniej...
Takiej gry nie będzie jeszcze długo, o ile kiedykolwiek się pojawi...
 
To samo można powiedzieć o Geralcie jeśli popatrzy się z innej perspektywy. Zresztą w ogóle jeśli się tak przyjrzeć z boku to główni bohaterowie to znacznie gorsi zwyrodnialcy od głównych złych..
Ostatnio nawet ten problem poruszono w kilku grach - np. Far Cry 3 czy Tomb Raider. Raczej powierzchownie, ale jednak.
 
Lektura artykułu w "Naszej Historii" o agenturze wtórnikowej w wydaniu radzieckim (tak zwanych "matrioszkach Stalina") skłoniła mnie do refleksji nad osobą novigradzkiego namiestnika do spraw bezpieczeństwa, monsieur Chappelle'a.

Sytuacja niby jest klarowna. Namiestnikowi zmarło się na apopleksję, doppler akurat był w pobliżu.
No właśnie. Dużo to dopplerów może przebywać w otoczeniu przełożonego novigradzkich tajnych służb? Cóż, jeśli jacyś przebywają, to sami pewnie są agentami podległymi jemu lub innemu wywiadowi.
Ale co jeśli śmierć prawdziwego namiestnika nie była apopleksją? Co jeśli został otruty przez jedną z wielu kurew, którymi nie gardził (religijny się zrobił za dopplera dopiero, a i wtedy nie gardził Passiflorą), a która okazała się podstawionym przez Sigismunda Dijkstrę dopplerem, któren rozebrał trupa, przyjął jego formę, przebrał się w jego szaty (umysłowo takoż - dopplery wszak kopiowały także psychikę częściowo, a czego nie zdoła dokonać natura, temu podoła wieloletnia obserwacja nawyków starego namiestnika przez redański wywiad). A teraz ów agent odwdzięcza się Dijkstrze, torując mu powrót do Czterech Królestw poprzez całkowite wykluczenie z gry Loży, rozpoczynając w 1272 poprzez prowokację hierarchy Cyrusa czy arcykapłana Willemera* Polowania na Czarownice.

Ha, widzicie swoją drogą, jak ładnie roki nam tu pasują. 1272 - rozpoczęcie Polowań i jednocześnie powrót Dijkstry. Nie wyjeżdżać mi z innymi datami :p

*hmm, czy Willemer nie został następcą Cyrusa na stolcu hierarchy novigradzkiego, o czym mogłaby świadczyć zmiana imienia? Wilmeryusz to może być przekręcone "Vilmerius", końcówka ta sama. Ech, dygresje...
 
Last edited:
Lektura artykułu w "Naszej Historii" o agenturze wtórnikowej w wydaniu radzieckim (tak zwanych "matrioszkach Stalina") skłoniła mnie do refleksji nad osobą novigradzkiego namiestnika do spraw bezpieczeństwa, monsieur Chappelle'a.

Sytuacja niby jest klarowna. Namiestnikowi zmarło się na apopleksję, doppler akurat był w pobliżu.
No właśnie. Dużo to dopplerów może przebywać w otoczeniu przełożonego novigradzkich tajnych służb? Cóż, jeśli jacyś przebywają, to sami pewnie są agentami podległymi jemu lub innemu wywiadowi.
Ale co jeśli śmierć prawdziwego namiestnika nie była apopleksją? Co jeśli został otruty przez jedną z wielu kurew, którymi nie gardził (religijny się zrobił za dopplera dopiero, a i wtedy nie gardził Passiflorą), a która okazała się podstawionym przez Sigismunda Dijkstrę dopplerem, któren rozebrał trupa, przyjął jego formę, przebrał się w jego szaty (umysłowo takoż - dopplery wszak kopiowały także psychikę częściowo, a czego nie zdoła dokonać natura, temu podoła wieloletnia obserwacja nawyków starego namiestnika przez redański wywiad). A teraz ów agent odwdzięcza się Dijkstrze, torując mu powrót do Czterech Królestw poprzez całkowite wykluczenie z gry Loży, rozpoczynając w 1272 poprzez prowokację hierarchy Cyrusa czy arcykapłana Willemera* Polowania na Czarownice.

Ha, widzicie swoją drogą, jak ładnie roki nam tu pasują. 1272 - rozpoczęcie Polowań i jednocześnie powrót Dijkstry. Nie wyjeżdżać mi z innymi datami :p

*hmm, czy Willemer nie został następcą Cyrusa na stolcu hierarchy novigradzkiego, o czym mogłaby świadczyć zmiana imienia? Wilmeryusz to może być przekręcone "Vilmerius", końcówka ta sama. Ech, dygresje...

Ciekawa teoria, ale zauważ że doppler Chappelle-a był dobrym dopplerem. Mógł swobodnie załatwić Geralta, Jaskra i Biberveldta i przy fontannie i na targowisku. Nic bu mu to nie zaszkodziło, a pomogłoby jego przyjacielowi innemu dopplerowi. Poza tym sam Vivaldi wspomniał że Chappelle zmienił się na lepsze - co pozwala nam wnioskować, że przejął jego tożsamość dobry doppler.

Teraz musimy sobie zadać pytanie:
Czy dobry doppler mógłby pójść na współpracę z gangsterami i wydać rozkaz zabicia kilkuset ludzi? Czy dobry doppler mógłby wydać rozkaz, żeby z powodu polityki pomagać mordować ludzi, którzy (bezpośrednio) nie są mu niczym winni?

Ale przyznam że byłby to solidny zawijas fabularny (nasz stary dobry znajomy okazuje się być cynicznym sukinsynem na usługach innego starego znajomego, dla którego tracimy wszelką sympatie jako gracz i Geralt jednocześnie). Ja bardziej skłaniam się ku teorii, że doppler zauważył iż to jego podszywanie się trwa za długo (Chappelle żył za długo) i postanowił zmienić tożsamość. Wtedy władzę przejął Willemer.
 
Ciekawa teoria, ale zauważ że doppler Chappelle-a był dobrym dopplerem. Mógł swobodnie załatwić Geralta, Jaskra i Biberveldta i przy fontannie i na targowisku. Nic bu mu to nie zaszkodziło, a pomogłoby jego przyjacielowi innemu dopplerowi. Poza tym sam Vivaldi wspomniał że Chappelle zmienił się na lepsze - co pozwala nam wnioskować, że przejął jego tożsamość dobry doppler.

Zgadza się. Sam Geralt stwierdził coś w rodzaju: możesz skopiować z nas tylko to, co w nas dobre, tego co złe- nie rozumiesz. :)

Ja bardziej skłaniam się ku teorii, że doppler zauważył iż to jego podszywanie się trwa za długo (Chappelle żył za długo) i postanowił zmienić tożsamość. Wtedy władzę przejął Willemer.

Postać obdarzona takimi zdolnościami, jak Dudu, potrafi rozwalić każdą fabułę :) Nie sądzę, żebyśmy spotkali wielu dopplerów w W3.*

* choć napisanie gry/powieści w świecie Wiedźmina, która kręciłaby się wokół demaskowania dopplerów podszywających się pod kluczowe postaci polityki. wiary i biznesu mogłaby być ciekawym pomysłem. "Łowca androidów" mógłby się schować :)
 
Ciekawa teoria, ale zauważ że doppler Chappelle-a był dobrym dopplerem. Mógł swobodnie załatwić Geralta, Jaskra i Biberveldta i przy fontannie i na targowisku. Nic bu mu to nie zaszkodziło, a pomogłoby jego przyjacielowi innemu dopplerowi. Poza tym sam Vivaldi wspomniał że Chappelle zmienił się na lepsze - co pozwala nam wnioskować, że przejął jego tożsamość dobry doppler.

Teraz musimy sobie zadać pytanie:
Czy dobry doppler mógłby pójść na współpracę z gangsterami i wydać rozkaz zabicia kilkuset ludzi? Czy dobry doppler mógłby wydać rozkaz, żeby z powodu polityki pomagać mordować ludzi, którzy (bezpośrednio) nie są mu niczym winni?

Ale przyznam że byłby to solidny zawijas fabularny (nasz stary dobry znajomy okazuje się być cynicznym sukinsynem na usługach innego starego znajomego, dla którego tracimy wszelką sympatie jako gracz i Geralt jednocześnie). Ja bardziej skłaniam się ku teorii, że doppler zauważył iż to jego podszywanie się trwa za długo (Chappelle żył za długo) i postanowił zmienić tożsamość. Wtedy władzę przejął Willemer.
No właśnie nie mam pewności, czy Chappelle na pewno taki dobry vexling jest. Gdyby sytuacja potoczyła się inaczej, Geralt i Jaskier mogliby mieć niemiłą perspektywę bliskiego spotkania trzeciego stopnia z kolczastymi lamiami jego gwardii.
A co do Willemera, to chętnie ujrzałbym w trójce walkę o władzę w mieście między gwardią Chappelle'a a podwładnymi Willemera. W Wyzimie przy Folteście go nie było, więc musiał awansować w hierarchii kościelnej, na stałe się przenieść do Novigradu. Stopniowa utrata wpływów Chappelle'a i wzrost pozycji Willemera byłby niezłym tłem politycznym. No i należy też doliczyć miejscowy półświatek, gangi i hrabiego Dijkstrę (który jednak z Chappellem musi być w zmowie, inaczej dawno by go capnęli - chyba, że dorobił się protekcji u jakiegoś tutejszego mafiosa). A Jego Świątobliwość Cyrus Engelkind Hemmelfart już stary jest, i mocno otyły... krzywda może się mu zdarzyć na każdym kroku...

Chyba najmocniejszym zakończeniem byłaby śmierć Cyrusa, obranie na jego miejsce przez Radę Elektorów Willemera (który przezwie się Wilmeriuszem po objęciu stolca), a następnie błyskawiczne wprowadzenie terroru religijnego, związanego z powstaniem inkwizycji (przyjmując, że podobna instytucja w Wiedźminlandzie nie istnieje lub ma znikome wpływy), paleniem na stosach czarownic we wszystkich królestwach Północy (pretekstu nie trzeba - Loża obwiniona o zamachy na Demawenda i Foltesta, niedługo zamordowany zostanie Esterad, ponadto grubymi krokami zbliża się drugi atak dżumy...). Chappelle mógłby skończyć jak Ned Stark albo nawiać (hmm, to dziwne coś wiezione przez Geralta i Nilfgaardczyków...).

choć napisanie gry/powieści w świecie Wiedźmina, która kręciłaby się wokół demaskowania dopplerów podszywających się pod kluczowe postaci polityki. wiary i biznesu mogłaby być ciekawym pomysłem. "Łowca androidów" mógłby się schować :)
Dużo takich dopplerów raczej się pod żadne ważne persony nie podszywa. Gatunek liczny nie jest, a jego przedstawiciele preferują raczej bieganie za wilczymi stadami czy też zwykłe, ludzkie życie.

Z drugiej strony... Dijkstra głupi nie jest, paru dopplerów pewnie ma na usługach zwerbowanych. Znaczy, miał jako szef wywiadu.
Bo taki doppler to agent niemal idealny, o ich usługi tajne służby musiałyby toczyć ciche wojny zarówno między sobą, jak i z fanatykami chcącymi zamurować wszystkie mieniaki żywcem.
 
Hmm... cosik mnie naszło dziś.
Skoro masakra czarodziejów zaczyna się po dwójce zawsze (nawet po udzieleniu pomocy Triss - Saga), znaczy, że Radowid z Zakonem i dostojnikami kościelnymi planował ją od dłuższego czasu.

Jednocześnie jednak rozbudowywał armię. No i mamy paradoks - z jednej strony nienawidzi magów, z drugiej - ich eksterminacja pozbawia Redanię znaczącej części mobilnej, celnej artylerii - takim trebuszem czy balistą niespecjalnie można przycelować.

Młody, gniewny monarcha głupi nie jest. Musi słyszeć o wzroście importu prochu ze wschodu, w który nagle zaczynają się zaopatrzać wszyscy pomniejsi handlarze w nadziei, że odwiedzi ich Geralt czy inny wiedźmin, który od niedawna petardami gardzić przestał. Odwiedza też Oxenfurt, słyszy, nad czym pracował Alfred Nabel, słyszy o tajemniczych wynalazkach gnomów.

Większość gnomów mieszka w Mahakamie.

Młody, gniewny monarcha głupi nie jest, więc żeni się z córką obecnego zwierzchnika Mahakamu.

Aczkolwiek coś idzie nie tak. A to Henselt bierze sobie wschodnią Temerię, a koronę przejmuje bękart bez praw do tronu. A do tego następuje "interwencja" Cesarstwa w Temerii i sąsiednim Aedirn.

Ergo, Mahakamu Radowid nie tyka. Ale z planu nie rezygnuje, bo zabiera się za drugie największe skupisko gnomów na Północy.

Novigrad.

Hierarcha z Willemerem już zacierają rączki na eksterminację czarodziejów, a tu Radowid jeszcze proponuje, że gratisowo weźmie całą rasę nieludzi. Hierarcha jest taki wdzięczny, że obdarowuje króla całym swoim skarbcem (przez co zaciąga chwilowo kredyt w taniejących orenach, co skutkuje tymczasową obecnością owego środka płatniczego w Wolnym Mieście).

A Redzi przecież nie mogą ujawnić obecności gnomów; przecież ich podziemne miasto, które wybudowali w miejscu kopalni Miedzianka pod Tretogorem na zlecenie Radowida, jest miejscem rozegrania epilogu - gdyby ujawnili, że to tu powstają bombardy, że to tu Kalkstein, gnomia rasa i krasnoludzcy rzemieślnicy pod wodzą Kowala z Podgrodzia pracują nad planem ostatecznego rozwiązania kwestii nilfgaardzkiej i AenElle'owskiej...
 
To przez te nieszczęsne driady z jedynki. Jak Redom się dostało za nie po głowach od fanów, to teraz boją się tworzyć nowe rasy. Ech... potem ludzie odkrywają nowe choroby – i to zaraźliwe!
 
To przez te nieszczęsne driady z jedynki. Jak Redom się dostało za nie po głowach od fanów, to teraz boją się tworzyć nowe rasy. Ech... potem ludzie odkrywają nowe choroby – i to zaraźliwe!

Bo ras nie mają tworzyć, one już są stworzone i opisane w Sadze :p
 
Opis driad im się trochę rozmazał - wiedzieli, że są, lecz nie wiedzieli jak wyglądają. Ale strony z gnomami ktoś - faktycznie - musiał im zdradziecko powyrywać.
 

Guest 3669645

Guest
Tia. Jedyne co nam pozostaje to mieć nadzieję, że chociaż będzie jakiś smaczek / easter egg związany z Percivalem i jego sklepem
 
Top Bottom