Temat który mi się podoba
Henselt jest potrzebny, a przynajmniej ja tak uważam. Dzięki niemu wschodnia część Królestw Północy jest lepiej chroniona. Chodź jak Jaskier przyznaje ,,Triumf Henselta był krótko trwały.'' z pewnością wzmocnił Kaedwen przed atakiem.
Uważam, że Anais powinna trawić do Radowida, czemu? Z dwóch przyczyn:
- Będzie bezpieczniejsza w Tretogorze, niż ukrywając się w Temerii
- Dziedzictwo Foltesta będzie trwało. Najlepiej jak Adda też będzie żyła, bo wtedy mamy pewność, że ród Foltestowy nie zniknie. A zostawiając Anais w Temerii zbyt wiele ryzykujemy.
Ponadto, lepiej jest pomóc w W1 zakonowi, gdyż wychodzę z założenia; im silniejszy zakon tym silniejszy Radowid, a im silniejszy Radowid tym silniejsza Północ i większe prawdopodobieństwo na wygraną
I drugi temat. Co do Południowców to ich motywy mogą być różne, ale z pewnością szybciej od królestw Północy odzyskali siły. W końcu to nie na ich ziemiach była prowadzona wojna.
Uważam, że w czasie drugiej wojny wystawili jakieś sto dwadzieścia tysięcy żołnierzy. (Jakieś 50 tysięcy centrum, 50 tysięcy wschód i 20 tysięcy grupa operacyjna Verden) Co jest stosunkowo mało jak na tak wielkie cesarstwo.
Dla baronów z pewnością podbicie kolejnych królestw jest kuszącą możliwością, mogą zyskać ziemię, tytuły i zyski w łupach.
Tak samo armia Nilfgaardu, jest znacznie lepiej wyposażona i uzbrojona od wojsk Północy, a chęć odwetu z pewnością ich nakręca.
Co do samego cesarza... on poprostu chcę mięć większe ziemie
Dla mnie sprawa ma się gorzej na Północy, pomimo tego, że się starałem im pomóc w pierwszym i drugim Wieśku ich sprawa jest nadal zła.
Lyria z Rivią nadal są spustoszone, po drugiej wojnie.
Aedirn nie ma własnej armii gdyż została wybita przez Saskie.
Temeria, tu sprawy mają się lepiej a przynajmniej w moim wydaniu jest szansa, że większa część jej sił wykona odwrót do Redanii.
Verden i inne kraje, pewnie nadal liżą rany po wojnie.
Tak samo ma się sprawa z mieszkańcami Północy.
Wielu ludzi potraciło majątki i ani myślą o prowadzeniu walk. Zwłaszcza te na południe od Temerii. O czym wspomina Javed w pierwszym Wieśku.
Elfy na pewno nie przyłączą się do Północy. W Nilfgaardzie jest spora tolerancja rasowa, więc spora część scoia'tael przyłączy się do cesarza.
Krasnoludy i Gnomy, tu nie widzę nic. W Mahakamie są bezpieczne