Wiedźmin 3: znaki

+
Niezmodowany W1 był prosty nawet na najwyższym poziomie trudności. Na Flashu (to dopiero liczę jako faktycznie wysoki poziom trudności) Aard był zazwyczaj nieskuteczny przez ponad połowę walki, bo potrzeba było przeciwnika zbić poniżej progu 25% zdrowia (czy coś w tym stylu) by móc faktycznie go ogłuszyć. Wtedy się przydawał, ale jednak Yrden do crowd controla i wbijania efektów krytycznych był po prostu ważniejszy. Ogłuszenie można było chyba łatwiej wbić jak przeciwnik miał wbite inne efekty krytyczne. Więc żeby użyć Aarda i tak trzeba było użyć Yrdena :p. Quen w jedynce faktycznie nie był jakiś super ważny, ale przydawał się w sytuacjach krytycznych. Igni używało się dla efektu podpalenia a nie dla obrażeń samego znaku. Ale zatrucie Yrdena robiło dokładnie to samo.
W jedynce na Flashu Yrden pozwalał sensownie walczyć, Quen ratował tyłek, Aard i Ignii zwiększały tylko wydajność i skracały walki.

W dwójce, przynajmniej moim zdaniem, Aard był po prostu bezużyteczny. Nadawał się tylko do zrzucania przeciwników z urwisk :D. Do crow controla znów lepszy był yrden. Przeciwnicy zazwyczaj byli tekturowi a Igni zadawał na tyle słabe obrażenia (i chyba miał gorszego splasha niż siekanie mieczem), że lepiej było po prostu siekać co wlezie i co mocniejszych przeciwników łapać w Yrden i chlastać po plecach. Ale w W2 i tak ostatecznie najlepszy był Samum - jak się wystarczająco ich nacrafciło to był to "znak" do mordowania wszystkiego :D. Podczas testowania jednego moda do W2 pokonałem tak wilkołaka w piwniczce 3m x 2m bez zadraśnięcia na poziomie mrocznym :p

A w trójce... Jeśli mam wybór zaatakować przeciwnika bańkami mydlanymi albo nie zginąć, to wolę nie zginąć :smiling2:

... ale to wynika z tego, że naparzam się z czaszkami na maksymalnym poziomie trudności będąc na levelu 5 - 7 :p
 
Niezmodowany W1 był prosty nawet na najwyższym poziomie trudności.
No, fakt. W sumie to dalej nie jestem pewny czy W1 przeszedłem na wysokim poziomie trudności, bo było jakoś łatwo. Ale chyba przeszedłem... :)

Na Flashu (to dopiero liczę jako faktycznie wysoki poziom trudności) Aard był zazwyczaj nieskuteczny przez ponad połowę walki, bo potrzeba było przeciwnika zbić poniżej progu 25% zdrowia (czy coś w tym stylu) by móc faktycznie go ogłuszyć.
We Flasha próbowałem grać na hardcore i to faktycznie hardcore. :) Pewnie za kilka miesięcy, gdy powrócę do W1 to zagram sobie z FCR i PBW, ale raczej wybiorę najwyższy poziom trudności z tej łatwiejszej paczki, by w ogóle zorientować się w jaki sposób FCR zmienia balans i rozgrywkę. Może przy późniejszych przejściach będę wybierał poziomy trudności z tej trudniejszej paczki.
 
Igni jest w trójce spoko jeśli chcesz się pobawić z przeciwnikami na niższym poziomie. Zwłaszcza w trybie flamethrowera :radovidsmug:
 
Widzę, że nikt nie potrafi, albo nie chce, mi odpowiedzieć co do tych procentów z Quen. A co do Igni, jedyne co mi przeszkadza w strumieniowaniu go, to brak celownika, przez co czasem zdarza się, że ciężko trafić wrogów, lub zaczyna się to robić ze zbyt dużej odległości...
 
Rozumiem, że podoba Ci się efekt bo ta kulka rażąca piorunami wygląda po prostu głupio. :p A tak przy okazji. Jak to jest, że Aard odpycha atakującego nas przeciwnika, ale nie powstrzymuje obrażeń? Tak trudno to naprawić? Znak w obecnej formie jest bardzo nieprzewidywalny, a korzystanie z niego (bez wsparcia quena) wiąże się często z ogromnym ryzykiem.
 
Rozumiem, że podoba Ci się efekt bo ta kulka rażąca piorunami wygląda po prostu głupio. :p A tak przy okazji. Jak to jest, że Aard odpycha atakującego nas przeciwnika, ale nie powstrzymuje obrażeń? Tak trudno to naprawić? Znak w obecnej formie jest bardzo nieprzewidywalny, a korzystanie z niego (bez wsparcia quena) wiąże się często z ogromnym ryzykiem.

Aard w ogóle działa z opóźnieniem, i ja się zastanawiam czemu :D I to tylko podstawowy, alternatywny odrzuca przeciwników od razu.
 
Aard w ogóle działa z opóźnieniem, i ja się zastanawiam czemu I to tylko podstawowy, alternatywny odrzuca przeciwników od razu.
Z alternatywnego raczej nie korzystam. Dziwne jest też to, że potrafi powalić babę wodną, a chłopa z widłami wytrąci na moment z równowagi (wersja absolutnie podstawowa). Nie udało mi się też zepchnąć przeciwnika z urwiska. Mimo wszystko jest to wciąż mój ulubiony znak. Przydałaby się też możliwość wytrącenia przeciwnikowi broni. Nawet na stareńkiej Aurorze w W1 było to możliwe.
 
Kulka rażąca piorunami wymiata. Razem z podstawowym Yrdenem, Quenem i Axii sprawiają, że na niskim levelu można w miarę skutecznie walczyć ze wszystkim. Walka z prastarym mglakiem na ósmym poziomie to byłaby katorga bez wzmocnionego Yrdena.

A o Aardzie nadal twierdzę, że to szrot :p
 
Moc znaków / Pomoc w wyjaśnieniu

Witam, pisze post bo nie mogę nigdzie tego znaleźć.. co tak właściwie i konkretnie daje moc poszczególnych znaków np Aard bądź queen bo można wybrać tę umiejętność i jedyne co zauważyłem np w aard to to że wygląda nie co lepiej przy użyciu ale nie ma konkretnego tipu co to tak właściwie daje.. jeżeli ktoś mógłby się konkretnie wypowiedzieć był bym wdzięczny.
 
Gdybyś poświęcił minutę na zapoznanie się z pierwszą stroną działu o W3, znalazłbyś temat - Wiedźmin 3 - tematy -CZYTAJ!, a tam informację:
Przed napisaniem nowego tematu dotyczącego Wiedźmina 3, sprawdź czy nie ma założonego już identycznego, poruszającego daną kwestię.
i spis większości wątków z działu. Więc stwierdzenie, że nie możesz nigdzie tego znaleźć każe mi podejrzewać, że zwyczajnie nie szukałeś.
Jeżeli masz dalsze uwagi, zapraszam na PW.
 
Top Bottom