Wiedźmin na kartach komiksu

+

Wiedźmin na kartach komiksu

  • Wiedźmin (Parowski & Polch)

    Votes: 4 9.1%
  • Racja stanu (Gałek & Klimek)

    Votes: 12 27.3%
  • Dom ze szkła (Tobin & Querio)

    Votes: 9 20.5%
  • Killing Monsters (Tobin & Bertolini)

    Votes: 1 2.3%
  • Dzieci Lisicy (Tobin & Querio)

    Votes: 2 4.5%
  • Rachunek sumienia (Gałek & Klimek)

    Votes: 2 4.5%
  • Wszystkie były słabe...

    Votes: 14 31.8%

  • Total voters
    44
Klątwa kruków trafiła już na sierpniową rozpiskę premier Egmontu. Cena okładkowa wynosi 49,99 zł, samej okładki jeszcze nie pokazali, ale pewnie będzie taka sama jak w wydaniu amerykańskim (do zobaczenia parę postów wcześniej).
 
Temat się zakurzył, a tymczasem nadchodzi kolejny wiedźmiński komiks od Dark Horse.



https://comicbook.com/gaming/2018/09/18/new-the-witcher-comic-series-of-flesh-and-flame/

Dzięki @Rid3r13 za info :)
 
Ciekawe jak kreska będzie wyglądać tym razem. Okładka jest ładna, ale to jest stała we wszystkich dotychczasowych komiksach. Jest też w niej fajne nawiązanie do tytułu, Geralt jest ranny w prawe ramię - Flesh, oraz używa Igni lewą ręką - Flame :D

Mam nadzieję, że będzie to historia w stylu opowiadań Ziarno Prawdy, Mniejsze Zło, komiksu Racja Stanu czy dodatku Serca z Kamienia, skupiona na Geralcie i całkowicie odrębnej przygodzie. O ile uwielbiam Yen i Ciri, tak przyda im się trochę odpoczynku :p I jestem szalenie ciekaw jakie dwie postaci powrócą z przeszłości, bo w opisie jest mowa o dwójce starych znajomych. Chyba, że będą to starzy znajomi typu trolla z "Klątwy Kruków", o których jeszcze nie wiedzieliśmy, że istnieją :D
 
Posiadam poprzednie komiksy w wydaniu papierowym, i ten w zbiorczej wersji PL też chętnie przytulę ;D
Obstawiam że jednym ze znajomych będzie Regis ( koleś za oknem wygląda na wampira z tymi szponami).
 
17 lipca w USA wychodzi zbiorcze wydanie czwartej mini serii komiksów. U nas pewnie wyjdzie jakoś na jesieni, bo nie wyobrażam sobie żeby Egmont odpuścił kolejny komiks z serii.



O ile nie jest to placeholder to nie postarali się z okładką. Ten sam obrazek zdobił okładkę czwartego zeszytu.
 
Polska premiera czwartego tomu została zapowiedziana na sierpień tego roku.

Wiedźmin. Córka płomienia. Tom 4 - premiera: 14.08.2019.
 
Last edited:
Córka Płomienia... Całkiem całkiem, byłem ciekaw jak to przetłumaczą. Oczywiście preorder pójdzie, bo mimo, że czytałem po angielsku, to autorki są polskie, więc być może będzie jakaś wartość dodana :D W Klątwie Kruków było kilka małych zmian.
 
Czy możesz napisać coś więcej o tych zmianach?

Nic dotyczącego głównej fabuły :D Z głowy tylko jedną, na pewno w polskiej wersji było w rozmowie z Ciri coś o tym, że Geralt w czasach walki ze strzygą używał lekkich kurtek, ale teraz nieco zmądrzał. Akurat ta mi najbardziej zapadła w pamięć, bo najbardziej mi się nie podobała, lekkie kurtki forever :D
 
Ciekawe w sumie czy fabułę komiksu wymyślono "tak po prostu", bo wena, czy też jest on fundamentem pod nową frakcję w Gwincie.
 
Z ciekawości powtórzyłem sobie Klątwę Kruków i porównałem pobieżnie z wersją angielską, zmian jest o wiele więcej niż ta, o której wspomniałem jakiś czas temu, znalazło się też kilka błędów, jeden niezależny od tłumaczenia. @pshemko79 może Cię to zainteresuje :D Chociaż wciąż nie ma to związku z główną historią (chociaż przy jednym można by dyskutować).

1. W polskim tłumaczeniu doppler z pierwszego rozdziału zmienia postać na podstawową pod wpływem srebra. Szkopuł w tym, że tutaj jego podstawową formą jest człowiek, co jest błędem, dopplery były pulpą ciasta ledwo przypominającą człowieka. W wersji angielskiej błędu nie ma, Geralt nic nie mówi o podstawowej formie, jedynie o zmianie formy.

2. W wersji polskiej Foltest poślubił swoją siostrę, co z tego co pamiętam nie miało miejsca. W wersji angielskiej w tym miejscu Geralt wspomina o tym, że Foltest hańbił swoją siostrę według Ostrita.

1. Wspomniana zmiana z kurtkami. O lekkich pancerzach wiedźminów wzmiankuje się dosłownie wszędzie, w grach jest to widoczne, Vesemir wspomina o tym w "Wiedźmin. Kompendium o świecie gier". Dodatkowo Geralt mówi, że "lubił skórzane kurtki i ćwiekowane srebrem rękawice, ale całe szczęście zmądrzał". Jeszcze byłbym w stanie w pewnym stopniu zrozumieć kurtki... ale srebro to podstawowe narzędzie wiedźmina. W wersji angielskiej w tym miejscu jest komentarz o tym, że dużo zarobił przy zleceniu ze strzygą.

2. Na końcu Geralt mówi Yen "Nienawiść, której klątwa nadała materię. Czytałem o takich przypadkach... ale pierwszy raz się z tym zetknąłem". W angielskiej wersji: "Hatred, rage... the very stuff of curses". Geralt ma tutaj jakieś 130 lat, myślę, że raczej jest to dla niego regularne zjawisko, tym bardziej, że takie rzeczy mogliśmy spotkać w grach czy książkach.

1. Kiedy mała złodziejka umyślnie uderza się w głowę, by odsunąć od siebie podejrzenia, w angielskiej wersji Ciri i Geralt komentują to rozmową o zaskoczeniach w Novigradzie. W polskiej wersji Geralt wchodzi w buty mentora mówiąc Ciri, że lepiej nie mieszać się do ludzkich spraw. Bardzo to w klimacie i choć drobnostka, to rozwija fajnie ich relację.

2. Rozmowa z bibliotekarką, która w polskiej wersji wymienia tytuły dwóch znanych w uniwersum książek, komentując je w fajny sposób, w wersji angielskiej tylko uwodzi Geralta.

3. Komentarz od Geralta na temat losu Ostrita. W polskiej wersji mówi, że mógł komuś powiedzieć o ciele leżącym w dworzyszczu, ale tego nie zrobił. W wersji angielskiej ta rozmowa jest na temat tego, że Geralt nie przebiera w słowach i nie słodzi.

4. Ciri nokautuje kilku zbirów przed karczmą, Yen widząc to pyta Geralta, czy takiego życia dla niej chce. W wersji angielskiej Geralt odpowiada, że dobrze sobie radzi i widocznie ją to bawi. W wersji polskiej mówi, że pragnie dla niej takiego życia, jakie sobie wybierze. Przekaz jest podobny, ale jednak wydźwięk inny, polska wersja ma dużo szersze pole do interpretacji.

5. Dwa razy pojawia się w wersji angielskiej stwierdzenie "Yen would not approve" w stosunku do gry w gwinta Ciri, a potem kiedy nokautuje swoich współgraczy. W wersji polskiej przy pierwszej sytuacji Geralt po prostu podpowiada Ciri, jakie karty ma przeciwnik, a w drugiej Ciri tłumaczy, że niektórzy nie potrafią przegrywać. Myślę, że Yen nie miałaby nic przeciwko daniu nauczki paru obwiesiom, co do kart... mogłaby mieć co nieco do powiedzenia :D

1. W polskiej wersji kiedy Ciri dopytuje Geralta o dalsze szczegóły walki ze strzygą, Geralt zbywa ją komentarzem, by skupiła się na obecnym zadaniu, a ciekawskich wiedźminów nie ma, bo szybko umierają. W wersji angielskiej opowiada o momencie w walce z Addą, w którym użył całej swojej wściekłości i chęci zabijania, by przestraszyć strzygę. Obie wersje są fajne i najlepiej, gdyby obie były w komiksie, jednakże gdybym miał wybierać, to wybrałbym wersję angielską.

2. Ciri w pewnym momencie zbiera zioła. W polskiej wersji jest sprecyzowane, że chodzi o eliksiry, w wersji angielskiej użyte jest słowo "brews", co może oznaczać też oleje. Prawdopodobnie to właśnie oznacza, gdyż kilka stron później Ciri używa oleju. Nie wrzuciłem tej zmiany do lore, bo Ciri mogła na pewno pić Wilgę, więc być może kilka innych eliksirów również.

1. Geralt niosący na ramieniu Addę w momencie, w którym powinien leżeć przy sarkofagu i wykrwawiać się z rany na szyi.

2. Błąd niezależny od tłumaczenia - data zbrodni Elizy. Nie mogło się to dziać podczas III wojny z Nilfgaardem, Eliza i Elid wyglądają góra na 15 lat, nawet młodziej. Trzecia wojna z Nilfgaardem miała miejsce ponad 20 lat po odczarowaniu strzygi w Wyzimie, więc nie mogliby być dziećmi Ostrita. Wszystko się zgadza, jeśli zmienimy to na II wojnę z Nilfgaardem.

Drobniejszych zmian jest więcej, wypisałem tylko te, które zauważyłem i które niosły ze sobą jakąś różnicę. Jak widać jest mnóstwo zmian na plus, no i jeśli Wiedźmin, to tylko po polsku. Bardzo fajnie, że nie jest to tłumaczenie 1:1, tylko widać, że ktoś porządnie przyłożył się do pracy i mamy sporo nowych smaczków, które wzbogacają doświadczenie (lub był to oryginalny język komiksu, w końcu na trójkę scenarzystów, dwójka to Polacy). Szkoda tylko, że nikt bardziej wnikliwy nie przestudiował ostatecznej wersji i nie wyłapał tych kilku rys na całkiem niezłym kawałku historii, bo ogólnie Klątwa Kruków mi się podobała. Czekam gorąco na Córkę Płomienia, bo jak widać sporo fajnych rzeczy polska wersja może dodać :)
 
Dzisiaj dotarła do mnie "Córka Płomienia", to chyba będzie mój ulubiony komiks, dotychczas była nim "Klątwa Kruków".
Z tego co widzę to będzie kontynuował wątek
Ofirski z Serc z Kamienia
Duże brawa dla pani Marianny Strychowskiej za to, że cały komiks jest narysowany "jak na okładce", co mnie bardzo raduje, bo arty w poprzednich były tylko dobre.
Napiszę coś więcej po lekturze.
 
Top Bottom