Wiedźmin: Pożegnanie Białego Wilka

+
Aż smutek bierze, że redzisławy nie zrobiły żadnego rozszerzenia do dwójki. Gra szybko się kończy, a jeszcze można było wiele z niej wycisnąć.
 
Nigdy bym nie przypuszczał, że fani są w stanie zrobić coś tak cudownego.
Mam nadzieję, że pojawi się też w przyszłości wersja z Triss w roli panny młodej :D
Zastanawia mnie, jak będzie się grało bez dubbingu. Grałem kiedyś w moda do 1, który był bez dubbingu i odczucie było... nietypowe :D
 
xenoxes;n8748350 said:
Grałem kiedyś w moda do 1, który był bez dubbingu i odczucie było... nietypowe :D
Tylko z początku xD Dla mnie to jest trochę jak czytanie książki czy np komiksu...sam sobie w głowie podkładam głos :p

 
Wypowiedzi Nenneke słyszałem tylko w audiobookach Rocha Siemianowskiego, więc to będzie bardzo... męskie wyobrażenie :D
 
Ja niedługo zacznę grać w weekendy w Wiedźmina 3 :victory:, a potem ten mod :comeatmebro: więc mam kupę czasu
 
Ciężko pracujemy, abyście mogli zagrać jak najszybciej!


 
Vincent ewidentnie został wyciągnięty z W1, Carmen, na moje oko, natomiast została jakby ręcznie zbudowana od podstaw... stąd podobieństwa żadnego. Też mi się nie podoba.
 
kubolmem;n9272651 said:
Vincent ewidentnie został wyciągnięty z W1, Carmen, na moje oko, natomiast została jakby ręcznie zbudowana od podstaw... stąd podobieństwa żadnego. Też mi się nie podoba.

Model Carmen w W1 był mega słaby. Jej twarz przeniesiona do silnika z W2 wyglądała by moim zdaniem mega nienaturalnie i głupio. Dobrze że chłopaki zrobili coś po swojemu.
 
zuber1906;n9526741 said:
Model Carmen w W1 był mega słaby.
Dla kogo, dla tego - ja do wszystkich modeli podchodzę z lekkim dystansem. Problemem Carmen był taki, że, w przeciwieństwie do Vincenta, jej model był korzystamy również wiele innych postaci a przede wszystkim przez te, które spotykaliśmy praktycznie co chwilę (przynajmniej w II akcie). Też pytanie, co rozumiemy przez "model" - jeśli całość, to fakt, nie był on jednym z wybitniejszych (nawet wyłączając kwestię tego, że w pewnym momencie tym modelem mogło się zacząć chcieć rzygać), ale, jak pisałem wyżej, ja podchodzę do tego z rezerwą i mi to bądź co bądź nie przeszkadzało. Jednakże kto powiedział o stuprocentowym przeniesieniu? Moim zdaniem eksport i podrasowanie samej twarzy by wystarczyło - fryzurę zawsze mogła zmienić, strój tym bardziej. Ale twarz to twarz.
 
Trudno będziesz musiał z tym żyć :). No chyba że zrobisz moda do moda i podmienisz model Carmen i tym samym zaspokoisz swój niedosyt.
 
Top Bottom