"Wiedźmińska Incepcja" czyli dyskusja o tym jak bardzo fabuła Wiedźmina nie ma sensu
Na wstępie chcę zaznaczyć że jeśli grałeś tylko w gry to możesz już zakończyć czytanie tego postu bo będą tu olbrzymie spoilery na temat Sagi
Jeśli graliście w W3, to kojarzycie moment, w którym Geralt odnajduje Ciri na wyspie mgieł. W trakcie rozmowy dowiadujemy się że Jaskółka już w miarę ogarnia swoją moc i te swoje skoki między światami i czasami, więc pytam się czemu ona jak głupia uciekała prze Eredinem skoro mogła przenieść i zabić go zanim On zabił Króla Olch?
Można to pociągnąć jeszcze dalej, mogłaby cofnąć się odpowiednio i nie dopuścić do "Rzezi Cintry". Bo mogłaby powiedzieć Calanthe jak Nilfgaard będzie atakował i ta zdążyłaby się przygotować i odeprzeć. Ewentualnie mogłaby powiedzieć Geraltowi co i jak, a ten przybyłby i wywiózł małą Ciri.
Kolejny przykład mogłaby zabić Bonharta zanim ten wymordował bandę szczurów.
Takich przykładów można podawać jeszcze długo. I tu dochodzę do wniosku że Jeśli Ciri zrobiłaby choć jedną taką rzecz fabuła Wiedźmina nie miałaby prawa bytu i o ile w sadze tego nie zrobiła bo te jej skoki były losowe i dopiero pod koniec zaczyna jako tako ogarniać swoje moce. Tak Ciri, którą widzimy w W3 powinna wiedzieć że wszystko może zakończyć bez jakichkolwiek problemów.
Co sądzicie o tej mojej dziwnej teorii?? Jeśli macie swoje własne to możecie się nimi podzielić
Jeśli graliście w W3, to kojarzycie moment, w którym Geralt odnajduje Ciri na wyspie mgieł. W trakcie rozmowy dowiadujemy się że Jaskółka już w miarę ogarnia swoją moc i te swoje skoki między światami i czasami, więc pytam się czemu ona jak głupia uciekała prze Eredinem skoro mogła przenieść i zabić go zanim On zabił Króla Olch?
Można to pociągnąć jeszcze dalej, mogłaby cofnąć się odpowiednio i nie dopuścić do "Rzezi Cintry". Bo mogłaby powiedzieć Calanthe jak Nilfgaard będzie atakował i ta zdążyłaby się przygotować i odeprzeć. Ewentualnie mogłaby powiedzieć Geraltowi co i jak, a ten przybyłby i wywiózł małą Ciri.
Kolejny przykład mogłaby zabić Bonharta zanim ten wymordował bandę szczurów.
Takich przykładów można podawać jeszcze długo. I tu dochodzę do wniosku że Jeśli Ciri zrobiłaby choć jedną taką rzecz fabuła Wiedźmina nie miałaby prawa bytu i o ile w sadze tego nie zrobiła bo te jej skoki były losowe i dopiero pod koniec zaczyna jako tako ogarniać swoje moce. Tak Ciri, którą widzimy w W3 powinna wiedzieć że wszystko może zakończyć bez jakichkolwiek problemów.
Co sądzicie o tej mojej dziwnej teorii?? Jeśli macie swoje własne to możecie się nimi podzielić