Wiersze...

+
Ale głównie w listach (choć trochę osób pisze tak cały czas). W wierszu czy na forum pisanie tego z małej litery nie jest błędem.
 
No chyba, że ktoś bardzo szanuje swojego rozmówce (zart)Na forach bardziej sie mówi do gogoś na ty w sęsie koleżenskim dlatego "ty" z małej nie jest błędem.. W wierszy raczej powinno być z Dużej
 
Nie no...rozmowa zaczyna się robić bardziej o ortografii niez o wierszach dlatego proponuje zakonczyć rozważania co się jak pisze (ale mi to fachowo wyszło)
 
A ja uwazam, ze przesadzacie to raz. A dwa to nieladnie wchodzcie na taki lekki OT.Jak ktos chce bardzo wiedziec jaka litera sie pisze to sa podreczniki do jezyka polskiego. Tam na pewno bedzie.
 
A wiecie co to wolność autorska? Jeśli autor ma pomysł na swoją formę, to może robić z wierszem wiele rzeczy, a w tym przypadku pominięcie wielkiej litery nie jest według mnie wielką zbrodnią na języku polskim.
 
No zapewne nie jest... ale jak już mowiłem to raczej nadaje się do tematu ORTOGRAFIA POLSKA nie do wiersze....A przy okazji która piosenka z sagi lub wiersz (o ile takie były bo nie pamiętam) wydawała wam się najgorsza, nie mająca sensu??
 
Galdor said:
A wiecie co to wolność autorska? Jeśli autor ma pomysł na swoją formę, to może robić z wierszem wiele rzeczy, a w tym przypadku pominięcie wielkiej litery nie jest według mnie wielką zbrodnią na języku polskim.
Dokładnie! Wszystko zalezy od koncepcji i stylu autora. Jest taki polski poeta, ktory wogole nie uzywa znakow interpunkcyjnych, pozostawia je czytelnikowi - nazwiska niestety nie pamietam.
 
To ja wrzucę swoje najnowsze dzieło...jakoś miejscami chyba mi rymy szwankują, ale co tamDialog Nad Skrajem PrzepaściStanąłem na skraju, zmęczony doczesnością.I wszystko skończyć mogę z dziecinną łatwością.Czuję jak otchłań przyzywa mnie.Już idę. Zaraz z tobą spotkam się.Stój. Dlaczego to czynisz? Bo świat nędzny i zły.Życie kopa co rano mi daje.Nie skacz. Usiądź opowiedz. Ani mi się śni.Dłużej nie czekam. Nie zostaję.Lecz cóż złego w tym życiu. Czym ci tak zawiniło?Pozbawiło miłości. W środku drogi opuściło.Nie potrafię już kochać. I kochany nie jestem.A czyż nie masz rodziców? Darzą cię miłości gestem.Matka mnie nie rozumie. Ojciec milczy gdy krzyczy.Oni martwią się tylko. Ich miłość ciebie dotyczy.I co z tego? Mi brakuje miłości innej.Własnej. Mojej. Prywatnej. Nie zwykłej. Rodzinnej.Bratniej duszy ja pragnę. Chce jej bliskości.Życie mi poskąpiło, szczęścia czułości.Na to wiele masz czasu. Całe życie przed tobą.Cóż to za życie, gdy żyć nie ma dla kogo?Więc żyj dla siebie. I stąd czerp siłę.Znajdziesz miłość kiedyś. Osoby ci miłe.Nie wytrzymam czekania. Czas zabija mnie.Ty masz w sobie potęgę. Nie poddaj się.W Boga wierzysz? Nie wierzę.Bóg porzucił mnie. Nie w złej wierze.On tylko wolność woli Ci zostawił.On mi w bagnie żyć każe. Od szczęścia mnie zbawił.Nie chcesz Boga? To nie. Nie ważne czy Allach, czy Jehowa.W takim razie wierz w siebie. W moc co w duszy się chowa.Bóg nikomu nie dał szczęścia. Każdy sam je stworzyć musi.Drogę samemu wybrukować, do spokoju swej duszy.Nie wytrzymam! Wytrzymasz. Musisz tylko znaleźć siłę.Nie. Nie uda się. Skaczę. Nie mam jej tyle.Jaaaa....Ja czuję spokoju falę. Tak blisko.Widzę koniec. Rozwiązane już wszystko.Lecz skąd nagły smutek i żal?Cóż za dziwny lęk czuję?I dlaczego nie spadam w przepaści dal?Co mnie trzyma? Co blokuje?To ja. Łańcuch doczesności.Każde ogniwo z ludzkiej miłości.Ja nie puszczę! Ja z dusz ludzkich złożony.Ja z dobrych chęci, dobrych myśli. Nieskończony.Ty masz siłę by mnie zerwać.Masz też siłę, żeby trwać.Świat ulepszyć, wzmocnić, zdeptać,Zburzyć, zniszczyć, radość dać.Świat zależny jest od Ciebie. Ty kształtujesz go, nie Bóg.Po to dał Ci wolną wolę, abyś go naprawić mógł.Możesz skoczyć. Lecz pamiętaj – zerwiesz łańcuch ludzkich dusz.Świat o tobie wciąż pamięta. No skacz! Szybciej! Teraz! JUŻ!Zniszczysz nie tylko swe życie. Wiele żyć zasnuje mgła.Wielki smutek i cierpienie. Wielu zniszczy starta ta.Trochę nieczytelnie to wyszło. Lepiej to się czyta w Wordzie.
 
Aktualizacja Elixiru: Fantastyki:http://info.elixir.int.pl/news.php?id=1723Jest tam między innymi wiersz autorstwa mojego i Sancho - znajomego :)Oto on:"Radosna twórczość"Zapłacę lub dostanę nagrodę tego dowiem się, gdy całun smierci mnie okryje i robak w mym brzuchu dziurę wyryje drugi w pustym oczodole złoży swoje larwy czytając im "Opowieści z Narnii" przeczeka wraz z nimi czas opętańczy rozkładu człowieka - świata szarańczy poczujesz smak zgniłej pomarańczy przekłusujesz obok czyjejś hańczy Na twym grobie para skocznie zatańczy! Nad ciałem swym huć z rozsądkiem walczy Próbują nie paść sobie w objęcia I użyć lepszego od tańczenia zajęcia Lecz ich ciała ku sobie się mają Ich usta się razem stykają A ręce ubrania rozrywają W szalonym tańcu miłości Co nie zna litości Ich ciała jednością Umysły nicością Serca przepełnione miłością Dusze niepohamowaną radością Okazją do zabawy Nie martwieniem się o ważniejsze sprawy Śmierć i życie jednością Trup i życia początek nowy Owoc miłości narodzony I taki z tego wiersza morał że ludzka wyobraźnia jest chora... Galdor i Sancho.Zapraszam do zaglądnięcia na ten link - sporo ciekawych tekstów do przeczytania...
 
Niech niebo płacze wraz ze mną,Niech drzewa drżą jak ja.Niech wiatr pociągnie nosemJako to robię i ja.Niech cały świat wokół mnie się kręci,Niech wszyscy widzą boleść mą.Niech cierpieniu ulży widokZatroskanych twarzy.Bo czymżem sobie zasłużyłNa te rozterki, rozdarcie mej duszy?Czy miłością szczerą, przez światI Nią niezauważoną?Ktokolwiek mnie widziNiechaj się pochyli, współczuje,A ja przestanę byćSamotny.KogutWiersz powyższy można uznać za wytwór chwilowego natchnienia pewnego schizofrenika.
 
Skoro tak wszyscy się chwalą to ja też pokaze na co mnie stać albo nie... tylko prosze o wyrozumiałem komentarze, jak cchesz zbesztać kompletnie to wyślij mi prywatną wiadomość.Moze nie ma tego za wiele, ale zawsze No to jedziemy:„Szukając Jej...”Byliśmy samotni, porzuceni...Bez celu,Za szklanym ekranem skryci,Szukaliśmy jej....Jak poszukiwacze, marzyciele, wędrowcy...Dążyliśmy i brnęliśmy,Lecz po co ? - nie odpowiem.Zajrzyjmy w głąb siebie, głęboko do serc...Znajdziemy odpowiedź..Ona tkwi w nas,I czeka aż nadejdzie ten czas...Ona to my My jesteśmy nią... Jej częściąJak poszukiwacze za ekranem świata szukaliśmy, Lecz czy znaleźliśmy Bez niej jest szarość, pustka,Ból i cierpienie,Bez niej nie ma nas,Bez niej nie ma nic.... „…”Twoje oczy jak perełki, gwiazdeczki dwieGdy patrzę na nie pragnę całą Cię...Gdy patrzyłem dzisiaj w nocy,zaczarowały mnieswym blaskiem, jasnościąszczęściem radością.....Gdy wspominam je teraz, To łezki kręcą sięProszę przyjdź do mnie i otrzyj mi jeTe oczy cudowne skąd ty je maszCzekam na dzień, aż znów mi je daszBym patrzał i marzyłMarzył i śniłO Tobie twych oczach z całych mych siłTe perełki cudowne gwiazdeczki dwieChce na nie patrzeć i tylko w nie…„Dla Ciebie”Dzielą nas dni, miesiące, lat kilka,Lecz cóż to dla mnie znaczy? , - NicTo liczby tylko...puste daty nic nieznaczący czas...Dla mnie najważniejsze są tylko chwile...Chwile z Tobą spędzoneGodziny rozmów przeprowadzone,Cieszę się że po prostu jesteś,Że byłaś, Że może kiedyś będziesz jeszcze...Napełniasz moje serce spokojem, radościąI wielką miłością…Lecz ty tego nie chceszO przebaczenie Me prosisz, Bo życia w kłótni nie znosisz.Mówisz, że na szczęściu Mym zależy Ci,Bo miłość drugiej osoby należy się Mi.I choć Ty mi jej nie możesz dać,To nie masz się czego bać, Bo każdy swą drugą połówkę ma,A Moja najwidoczniej nie jesteś Ty..Narazie tyle
 
No nawet fajne. Mi się na prawdę podobało. Ty miałeś jakiś nagły przypływ weny twórczej, że napisałeś takie wiersze? No w sumie jeden z takich wierszy możnaby śmiało powiedzieć dziewczynie na jakiejś uroczystości...
 
Życie pali.Świat w płomieniach stanął.Widzę, jak gorzeje,Jak czerwona łuna bijeW górę.Do nieba.Zamykam oczy - znikają płomienie.Lecz czuję zapach dymu.Dusi mnie, żar smaga po twarzy.Smutnej, zamyślonejPokrytej łzami.Woda paruje, zostaje piekąca sól,Płakać nad ogniem...Płakać i płakać...I płakać...Lecz nie gaszę pożaru.Sam zadaję sobie ból.Nie mogę go znieść,Płonie moje ciało, moje ubranie,Moje włosy...Ale też coś jeszcze.Czas się uwolnić -Nie stać nad płomieniami,Nie udawać, że tutajWszystko jest dobrze.Rzucić się w dół - spłonąć.I żyć.Ulotne są marzenia.Kogut----------------------------------------------------Gdyby ktoś mnie pytał, o co w tym "wierszu" chodzi, to proszę podać jakąś własną interpretację.Wtedy może sam się dowiem...
 
"Smutny Koniec..."Jak długo jeszcze będę patrzyć za siebie,Jak długo jeszcze będę wspominać Ciebie,Jak długo jeszcze nie pozwolisz mi spokojnie spać....Codziennie widzę Cię w myśli,Codziennie musze walczyć z sobą ,Dlaczego mi to sprawia tyle bólu Dlaczego nie robisz nic by mi pomóc,Odwróciłaś się tak nagle, Nic nie mówisz, siedzisz tylko w ukryciu, w pułapce własnych myśli....Może chcesz przeczekać ten stanJa nie zabiegam o nic, Już Nie masz się czego bać, ja Ci nie będę przeszkadzać,Odwróciłaś się,Uciekłaś,To koniec....
 
Top Bottom