Wieści z community

+
Wieści z community

[size=15pt]Jesienne róże, pełne smutku, zapomniane...[/size]Ciekło, ciekło, wyciekło... i cieknie (nadal)...Miesiące, ba!... lata spekulacji odeszły do lamusa! Oto nadeszła wiekopomna chwila... ta-dam! The Witcher 2: Assassins of Kings został potwierdzony! I to... czystym przypadkiem. Film im wyciekł ;) a potem po światłowodach szybko opanował światowy Internet. Nie było odwrotu, nie sposób było zdementować... Co się stało na forum? Istne trzęsienie ziemi!Użytkownicy nagle zapomnieli że kolejny flame na forum akurat pochłaniał co poniektórych dość namiętnie, od razu uciekli do wątku z wieściami o wycieku... nagle forum odżyło, pojawiło się to, czego Starszej Krwi brakowało od lat: nadzieja i atmosfera wyczekiwania. Niektórzy tylko nerwowo wypatrywali znaków i wieści z samego studia - które nadeszły. Good News Coordinator w swej lśniącej zbroi (+10 do blasku, + 3 do glorii, - 5 do wyglądu :p)przybył i potwierdził, a BloodDragon kilka dodatkowych kwestii dopowiedział. Kiedy już nieco pierwszy szok niektórym minął, nieco się uspokoiło, kolejne zamieszanie miało miejsce tym razem na Rosyjskiej Ziemi. Znów przecieki, ach te przecieki!'Strach' pomyśleć, co będzie dalej ;)Burzliwie...Gra nasza ukochana i jedyna słuszna (do czasu TW 2, ma się rozumieć) dorobiła się prężnie działającej społeczności modderskiej, która walczy z D'jinnim ku uciesze gawiedzi, produkując mniej lub bardziej udane, ale zawsze zaangażowane i w iście fanowskim duchu przygody łamane przez mody (modziki zamknąć nawias kropka.Ale nie samym dżinem czy innym ifrytem żyje user.Są i ambitniejsi, czy - jak kto woli - mocniej przez własną kreatywność doświadczeni propagatorzy odkrywania nowych lądów, mórz i oceanów.Singami, co by nie mówić, zaskoczył wszystkich nowatorskim (według innych całkowicie odtwórczym) projektem (według innych pseudopomysłem) na grę (według innych parodię rozgrywki) osadzoną w wiedźmińskim universum.The Witcher: BattlegroundsZdania na temat tegoż projektu o nader chwytliwej nazwie, jak widać powyżej, zostały mocno podzielone, tak jak i samo Community, którego członkowie zgromadzili się w dwóch obozach: zwolenników i calkowitych przeciwników pomysłu.Przyznać trzeba, że siły były nierówne...Ci wszyscy, których ominęła gorąca batalia na argumenty (oraz garść truizmów, uogólnień i sprzeczności), mają szansę poczytać o całej sprawie - choć wątek w sposób tajemniczy, a niespodziewany i całkowicie od nas niezależny zamknął był się.Ale może Wasze gorące głosy poparcia skłonią kolegę Singamiego do powrotu.Wspomnieniowo...Onegdaj, ledwo forum od ziemi odrosło, ledwo się forumowicze obwąchiwać poczęli dokładniej, a już padła interesująca propozycja spotkania... Poznań Game Arena AD 2007... i już wtedy Socchi był na posterunku. Z emotką ' :) ' TAK!... i Sylvin, i Dziadu się zapowiedział... acz nie dotarł, i Krakers aka gbf, i nawet Flash - aż się łezka w oku kręci...W 2008 roku PGA było, albo i nie. Nie wiadomo i w sumie nie jest to istotne, bo wiedźmińska społecznośc była czym innym podwóczas zajęta.A 2009 to kolejna próba spotkania w mieście pampuchów - niezawodny Sylvin rzucił hasło, społeczność odpowiedziała, padły deklaracje... i została tylko nostalgiczna relacja dzielnego pomysłodawcy.Dobre i to.To co, panie i panowie? Do (nie) zobaczenia za rok? ;)RED Miesiąca...Wydawać by się mogło, że wybór będzie prosty i oczywisty. Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że mamy tutaj małą... rywalizację ;). Ale od początku... Na forum zaczął zaglądać coraz częściej niejaki Blooddragon-bo o tej bestii mowa - to człek spokojny, aczkolwiek stanowczy, z ciętym językiem, jak trzeba. I zaczął zdobywać serca forumowiczów. Forumowiczek też (jak zaufane źródła potwierdzają). W każdym razie Krwawy Smok chętnie odpowiada na pytania, ku uciesze gawiedzi. ;) Witamy i prosimy o jeszcze. :teeth:Notowania innego REDa ostatnio ciągle rosną, co cieszy. Pisaliśmy już o tym wcześniej. Jednak ostatnio miłość ta przeobraża się w uczucie coraz bardziej żarliwe i gwałtowne, do tego stopnia, że już nikogo poza niebieskim REDem, lub - jak kto woli - czerwonym moderatorem zdaje się, że forumowicze nie dostrzegają. Wreszcie najbardziej zasłużony spośród nas ma swoje zasłużone minuty glorii i chwały. Tak trzymać! Byśmy zapomnieli: Kethowi gratujemy zwycięstwa w konkursie! Patriotycznie...Rządy powstają i upadają, świńska grypa atakuje, w 2012 koniec świata, jak nie za oknem, to w kinie.A forum było, jest i będzie.Jesteście Wy.Aby uczcić ten radosny fakt, jak również przypomnieć, że to już 5 lat nam tu niektórzy spamują na chwałę Wiedźmina i CDPR, postanowiliśmy zorganizowac mały konkurs 'wiedzy o', czyli WIELKI Q.Zostaliśmy zasypani odpowiedziami... ileż to zarwanych nocy nam zeszło na ich liczeniu! Pod koniec sami już nie byliśmy pewni, kto hodował panią Kuczyńską i gdzie kręcono sekwencje pizza-capture.Jednak udało się i z dumą mogliśmy zaprezentować wyniki konkursu... nie były mocno zaskakujące, bo zwyciężyli w nim weterani forumowych potyczek, jedni z pierwszych zarejestrowanych członków wiedźmińskiej społeczności, czyli Mad Yarpen dawniej znany jako Yarpen Zigrin, oraz Gwindor na pierwszym miejscu ex aequo, a tuż za nimi znany bot, Wallace ;) Ale nawet oni nie wiedzieli wszystkiego!Raz jeszcze gratulacje i dzięki za wspólną zabawę - tak to ma sens ;)Upadek monopolu?Wyzimska opinia publiczna zakołysała się na wieść o rodzącej się gwieździe oberż. Młody wirtuoz, wydobywający oniemiające dźwięki ze swojego instrumentu rzuca cień na legendę Jaskra. Lokalne oberże i zamtuzy zaczynają się wyraźnie dzielić na te wspierające Jaskra i jego rywala - Aglovala. Staraliśmy się przeprowadzić wywiad z młódkami w wieku 15-30 lat, jednak na sam dźwięk któregokolwiek z przydomków, mdlały, lub tonęły w marzeniach, tracąc na dość spory okres kontakt z rzeczywistością. Oberżyści w odpowiedzi na nasze pytania wyganiali nas precz, krzycząc, że muszą zająć się podpisami umów na zwiększenie dostaw alkoholu. Jeden z nich był na tyle miły, że uraczył nas skromnym, aczkolwiek wyjaśniającym zachwianie rynku alkoholu zdaniem: "Jeśli mistrz Agloval pije tyle, co mistrz Jaskier, to w jaki tydzień Wyzima ostanie bez piwa!". Sądzimy, że rekrutacja do zamtuzów zwiększyła się z tegoż samego powodu.REKLAMA REKLAMA (kliknij :evil:)Deficyt żywnościowy?Jak podają niepotwierdzone źródła, kompania krasnoludów napadła karawanę z diamentami. Diamenty to jednak tylko przykrywka - rząd forumowy wysyłał karawany, aby zamaskowane, importowały na forum serdelki, które są głównym pożywieniem moderatorów. Istotne jest jednak, że konwój może nie dotrzeć do celu. Dlatego też moderatorzy korzystając z profitów dotychczasowego dążenia do nieograniczonej władzy nad lodówkami userów, wykradli im zapas kiełbasy. Zdesperowani użytkownicy forum szukają prowiantu. Czy zaczną jeść się nawzajem?Koneserzy w tej dziedzinie podają dokładny opis smaku człowieka tutajSkusisz się? (treść obrazka zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej została ukryta. Ta... 18+)
Prace nad menù w toku.[size=10pt]Ekolodzy protestują[/size]Wraz z ostatnim projektem cechu rzemieślniczego o charakterystycznej nazwie "Ifrit", rzesze miłośników przyrody otoczyły szczególną opieką i uwagą jaszczurki. Jak wieść niesie, Ifrit pracuje nad najwyższej jakości pochwami na miecze.Masowa produkcja wymaga masowego pozyskiwania materiałów - twierdził przedstawiciel protestujących we wczorajszym wywiadzie - masowy mord tych biednych jaszczurek zachwieje ekosystemem. Nie zauważono zachwiania ekosystemu, kiedy dzisiaj rano wspomnianego przedstawiciela pożarła przerośnięta jaszczurka. Nic nie zapowiada, aby Ifrit ustąpił i zawiesił prace nad projektem.Na miejscu, jeden z zapytanych pracowników manufaktury (stróż składziku z drewnem, którym pali się w kominkach w pomieszczeniach szefostwa), zrugawszy fachowo reportera za przeszkadzaniu w posiłku, uraczył go kilkoma słowami o pochwach.Tych na miecze oczywiście. Wydano już sporo patchów do gry, żaden jednak nie uwzględniał błagań, jęków i spazmów niektórych ;) członków community pragnących ujrzeć miecz Geralta we właściwym miejscu ukryty. RED słyszał, ale nie zrealizował.Ifrit też usłyszał... i wyruszył z motyką na słońce. W każdym razie mają plan jak to zrobić, ku uciesze niemal wszystkich. Mało tego, postanowili podzielić się konceptem i zasięgnąć opinii community! Wygląda to iście imponująco, trzeba przyznać.Stróż obecnie przebywa w zakładzie psychiatrycznym, gdzie kapłani starają się dociec, co to takiego "patch" czy "community".Uwaga! Gad na forum!Konkretniej - Żmija. Uspokajamy, że nie chodzi o żadną z moderatorek. ;) Ufff.... skoro najważniejsza kwestia wyjaśniona, to do rzeczy.Ostatnie miesiące Mistrz Sapkowski spędził w swej pracowni, w pocie czoła tworząc kolejną powieść. Oczekiwania względem dzieła były ogromne, toteż trudno się dziwić, że książka trochę podzieliła nieco zdezorientowane community. Co recenzent, czy też forumowicz, to inna opinia. A wszyscy niby czytali (?) to samo... :hmmm:Słów kilka o samej książce znajdziecie tutaj, a zmoknąć podczas wichury i burzy można tutaj. ;)A Ty co o niej sądzisz?[size=10pt]Wyzimawood?[/size]Forum, co jakiś czas otrzymuje link do fanowskiego filmu, nic niezwykłego.Ale nie tym razem!KoD997, jak wielu, postanowił pobawić się D'jinnim i stworzyć własną przygodę Wiedźmina... ale nie jest to zwykła przygoda, bo zrobił... film!Film, czy może raczej serial, mamy nadzieję, doczeka się kontynuacji już wkrótce.Powstał także film futurystyczny, przedstawiający pogromcę potworów w świecie postapokaliptycznym.Łowca Zombie, autorstwa Janga zdobył niemałe uznanie wśród użytkowników.[size=12pt]Odznaczeni:[/size]Kpiarz - Bredzio.Za dystans, błyskotliwość i umiejętność pogodzenia wszystkich ze wszystkimi oraz z samym sobą, z celem i bez powodu, ale zawsze na poziomie.Taka osobowość dominuje na tyle, że nie śmiemy nawet proponować innych rang... ;)[size=12pt]Szep[/size][size=11pt]tusze[/size][size=10pt]ptuszept[/size][size=8pt]uszept[/size]- Fani metalu są wśród nas. Sam posmak kusi nawet Aglovala- Jak wygląda mBartek? JoeMonster pokazał go pierwszy, my też już wiemy!- Uwaga! fileemon wie, kto czego nie czyta, nic się przed nim nie ukryje. A zwłaszcza drobnym drukiem...- Co tam ISO, co tam HACCAP. Atest melkorowy to najnowszy wyznacznik jakości...- Kag. nie powie, za co krasnolud jest przyklejony do miecza. Może za karę? Oby bez bugów w tym modzie ;)- Nasi gracze są najwyraźniej w posiadaniu boskich mocy. dDrizzler jednym strzałem wysyła oponenta za ścianę, a Geralt od jego dotyku robi się taki malutki...- Forum jest jak rodzina, można rzec - jak jeden organizm. Nie wierzycie? Są dowody! Odkryto rolę, jaką w nim pełni Arwil.Serdecznie zapraszamy!Moderatorzy polskiego forum
 
[size=20pt]BONUS[/size]Dla tych, którym nas ciągle mało lub już bardzo się im nudzi, lektura do poduszki.Albo do kącika dumania...​
[size=12pt]Z cyklu: 'Teatr potwora o świcie...'[/size]Dziś prezentujemy historię mrożącą krew w żyłach co bardziej wrażliwym odbiorcom słowa pisanego.Czytacie na własną odpowiedzialność![size=10pt]Opowieści z ronda RED[/size]
Dawno dawno temu... no dobra, niedawno, bo we wrześniu, a konkretniej 25 A.D. 2009, odbył się zlot, eventem zwany. Zlot przeznaczony dla bluesów. Czemu tylko dla nich? Bo siedziba CDPR ma ograniczoną pojemność, przez nadmierną ilość gości cegły na ścianach się wycierają, a drugie śniadanie pracowników znika w tajemniczy sposób. Zaproszona została cała 6. Dwójka się nie pojawiła. Iwonę dopadły obowiązki, a Krakersa panie z sekretariatu.Pozostała czwórka postanowiła cichcem wyciągnąć z REDów, żywych, czy martwych, jak to jest z tym całym przeciekiem. Ile w TW2,The Witchera Dwa. Gdzie info wycieka i jak je przechwytywać, ile zmarszczek na twarzy Geralta już narysowali graficy, jaką tapetę ma Eriash i ile jest dwa a dwa.Godzina zbiórki: 14.30 (1230hrs GMT)Miejsce zbiórki: Arkadia, przy Empiku na dole.Tuż po 14.30 Undomiel i Keth znaleźli się umówionym miejscu, filując na resztę. A dokładniej - na Vatta, bo Flash zdążył już wysłać esemesa, że się spóźnił na pociąg i będzie ok 15...Vatt zjawił się dość szybko: niewysoki, odziany bojowo (bojówki, M-ka, desantówki), powiewając blond czupryną, okazałą bardzo, bo do połowy pleców.Postanowiliśmy czekać na Flasha do tej 15, Keth podał mu naszą lokalizację i nr tramwajów, którymi najłatwiej dojechać do Arkadii (prosto, jak strzelił, 4 czy 5 przystanków). W okolicach godziny 15 zaczęliśmy się interesować wchodzącymi ludźmi, obstawiając, jak wygląda Flash (nikt nie wiedział). Generalnie mieliśmy wizję ciemnowłosego, bądź jasnowłosego wysokiego niskiego kolesia w okularach albo bez. Jakoś o 15.20 (15.20 do Jumy?), wobec permanentnego braku Flasha w jakiejkolwiek postaci, również telefonicznej, wyszliśmy przed budynek - bo a nuż coś źle zrozumiał i tam czeka?Nie czekał.Non-stop na hotline z Eriashem, który zaczynał mieć nas chyba lekko dość, ustaliliśmy, że jeszcze chwila, a jedziemy pod CDP sami, a Flash niech tam dotrze. I wtedy Keth dodzwonił się do Flasha, który beztrosko stwierdził, że w zasadzie to on już pojedzie prosto do CDP. Obraliśmy więc kierunek na przystanek, usiłując ustalić, gdzie właściwie jest siedziba CDPR - nazwa ulicy nic nikomu nie mówiła, a rozkłady tramwajowe nie uwzględniały jej w swoich planach.Nie chcieliśmy drażnić Eriasha kolejnym telefonem... Zresztą „kolejny telefon” nie został odebrany. Postawiliśmy na logiczne myślenie!Oto, jakie mieliśmy dane:- mamy wysiąść gdzieś przy rondzie, tam czeka Eriash- od Arkadii to niedaleko- należy jechać pod wiaduktem lub na nim (ale wiadukt występował we wskazówkach w każdym razie)Staliśmy natomiast przy Arkadii, również na rondzie - i tramwaje jechały w 4 kierunkach! I każdy miał w rozkładzie rondo dalej na trasie...I oto objawił się undomielowy skill +30 do orientacji w miejskiej dżungli!Od razu odrzuciła dwa kierunki: z jednego przyjechaliśmy od dworca, z drugiego osobiście jechała autobusem do Warszawy, Żadnych wiaduktów ni rond niedaleko. Pozostały dwa. Jeden jej się nie podobał, bo w tle były budynki wysokie, a wyraźnie śródmiejskie - drugi natomiast niósł w sobie nadzieję na wiadukt... Rozkład poinformował, że rondo tuż-tuż, więc...I tak oto znaleźliśmy się w tramwaju linii nie pamiętam, jakiej, grunt, że w dobrej!Okolica okazała się znajoma, więc wysiedliśmy czym prędzej pod estakadą (która była... tak! Zgadliście! Rondem!) i tam skill jedynej moderatorki wśród zebranych ją sromotnie zawiódł, bo pokazała palcem kierunek przeciwny od właściwego, co chwilę (jak na chwilę, to była nawet pokaźna…) później udowodnił nasz ulubiony Red, spacerowym krokiem zmierzający ku nam z... niebywałe! ... z uśmiechem na twarzy.A Flasha nie było nigdzie.Wzruszywszy ramionami (jak kocha, to znajdzie), podążyliśmy ku siedzibie CDP. Przy bramie zatrzymał nas strażnik... czy nie wiesz, człowieku, Kto z nami idzie? Chyba nie wiedział, ale przepuścił. A pod drzwiami wejściowymi do budynku czekał na nas średniego wzrostu brodacz-szatyn w okularach. (Wiedziałam! - Undomiel) Niespecjalnie skruszony swoimi gafami Flash przywitał się średnio wylewnie i weszliśmy do środka, gdzie, tym razem bez czekania, przepuszczono nas dalej. Wylądowaliśmy w oszklonym gabineciku działu PR, Eriash poszedł na zwiady, a następnie zaprosił nas do małej dziupelki przystrojonej ceglanym klinkierem i panoramiczną plazmą. Zasiedliśmy na skórzanej kanapie, na stoliku klawiatura i rachityczna myszka (pewnie nie wytrzymała testowania tego, z czym i my musieliśmy się zmierzyć). Pracownik CDPR o wdzięcznym imieniu Grzegorz odpalił nam megaalfa demo Wiedźmina 2 i poprowadził przez pokazowy quest.Szczegółów zdradzić, rzecz jasna, nie możemy, ale to, co mogliście obejrzeć w 'wyciekniętym' filmiku, pokazuje styl i formę widzianej przez nas całości. Po krótkiej demonstracji, każdy za nas otrzymał szansę pobuszować w demkowej lokacji (którą, notabene, Undomiel doszczętnie zniszczyła, łupiąc Aardem na prawo i lewo), pogadać z każdym NPCem (wiemy, kto mówił głosem Eriasha, ale niech to będzie jego słodka tajemnica) i powalczyć, na całe szczeście, w god mode. Bo oto okazało się, że nowy system QTE całkowicie nas przerasta. Żadne z nas przez długi czas nie było wstanie wstrzelić się na czas z kliknięciem podczas cutscenki - raz udało się to Undomiel, ale po chwili, mówiąc gwarowo 'zlamiła' następną próbę i przeciwnik pozostał przy życiu. Boje nasze trwały dobre 40 minut (!), aż Keth bohatersko dokonał niemożliwego (i tym samym ocalił obu przyjmujących nas REDów od śmierci ze śmiechu). I wtedy się okazało, że pozbawiono nas zasadniczej informacji - a my, konsolowe nuby, nie wiedzieliśmy sami z siebie, że w kluczowym momencie kliknąć należy 2 razy, jeden po drugim.A poza tym myszka była na wykończeniu i tej wersji będziemy się trzymać, o.Zapragnęliśmy opuścić cokolwiek duszne od emocji pomieszczenie, ale wymagało to działań nieomalże ekwilibrystycznych, bo na drodze znajdowała się sala, w której odbywało się Coś. Było to Coś na tyle tajemnicze, że oczy nasze niechybnie zostałyby wypalone, gdybyśmy znaleźli się w niewłaściwym miejscu i niewłaściwym czasie. Na szczęście dla nas, Coś było tak atrakcyjne, że sala błyskawicznie zapełniła się pracownikami firmy i okienko w drzwiach przesłonił las głów i mniej lub bardziej odstających uszu. Dobra nasza! - zakrzyknął Eriash i wywiódł nas w pole. A dokładniej, do swojego gabinetu, a - po ustaleniu dalszego gryplanu - na zewnątrz, i dalej, i dalej, i do metra, i z metra, i na ulicę, i z butka, i koło Bloku W Którym Mieszka Doda wprost do apartamentu Miłościwie Nam Panującego Pawła M.A tam, proszę państwa, odbywały się sceny niegorszące, a miłe. Posilani pizzą zakrapianą napojem o mniejszej lub większej zawartości procentowej, toczyliśmy boje w Guitar Hero (od tej pory Eriash nosi przydomek Niepokonany), rozdziawialiśmy otwory gębowe z zachwytu nad wyszukanym projektem pt. Flower dedykowanym pod PS3, aż nareszcie znaleźliśmy swoje miejsce w ekosystemie, ujmując pady w dłoń i pojedynkując się na planszach Wormsów Armageddon, z odblokowanymi broniami (ale tylko jeden Osioł na rundę, żeby nie było za nudno). Dominowała drużyna, jakżeby inaczej, niebieskich robali - pod wodzą Flasha, a reszta pogodziła się z mocnym drugim miejscem ex equo.Po czym nastąpił czas podziękowań, pożegnań i obietnic.I tak oto Kopciuszki powróciły do swych legowisk syte wrażeń, ale z perspektywą prawdziwego balu... soon.Autorzy: Undomiel & Vatt
 
Eriash said:
Upadek monopolu?Wyzimska opinia publiczna zakołysała się na wieść o rodzącej się gwieździe oberż. Młody wirtuoz, wydobywający oniemiające dźwięki ze swojego instrumentu rzuca cień na legendę Jaskra. Lokalne oberże i zamtuzy zaczynają się wyraźnie dzielić na te wspierające Jaskra i jego rywala - Aglovala. Staraliśmy się przeprowadzić wywiad z młódkami w wieku 15-30 lat, jednak na sam dźwięk któregokolwiek z przydomków, mdlały, lub tonęły w marzeniach, tracąc na dość spory okres kontakt z rzeczywistością. Oberżyści w odpowiedzi na nasze pytania wyganiali nas precz, krzycząc, że muszą zająć się podpisami umów na zwiększenie dostaw alkoholu. Jeden z nich był na tyle miły, że uraczył nas skromnym, aczkolwiek wyjaśniającym zachwianie rynku alkoholu zdaniem: "Jeśli mistrz Agloval pije tyle, co mistrz Jaskier, to w jaki tydzień Wyzima ostanie bez piwa!". Sądzimy, że rekrutacja do zamtuzów zwiększyła się z tegoż samego powodu.REKLAMA REKLAMA (kliknij :evil:)
OH SHI-! :D Kocham Was wszystkich :*warto było czekać dłużej na TAKIE niusy :>@Koziek:no coś Ty, ja bym dał 925201612/10!
 
odpieprzcie się od mojej emotki, pliSSa tak to nudy, nudy, nudy, beznadziejna robota, a najciekawszy fragment o rzyganiu w domu Eriasha został w ogóle pominiętydramat
 
Wojciechabucha said:
Czy ktokolwiek, przed wysłaniem tego tekstu, pomyślał o korekcji? Chociaż drobnej?
Nie, wiedzieliśmy, że znajdziesz wszystkie błędy :)Poza tym wydaje mi się, że pisze się korekta, a nie korekcja, no ale cóż :)
 
Moja specjalizacja nazywa się Edycja i Korekcja tekstu. Łaaa, wtopa ;D. Zawsze przejedziesz się, próbując zabłysnąć.W każdym razie, naprawdę mogliście to oddać chociaż mnie. Poważnie, chętnie bym się tym zajął. Twój sarkazm więc też nie udał się specjalnie. Łaaa, kolejna wtopa ;D. Szkoda, że woleliście wysłać takiego stylistycznego, leksykalnego i gramatycznego potworka. Abstra./H\.uję tutaj od treści.EDIT:przepisałem z mojego wielgachnego słownika:korekcja - usuwanie wad.korygować - poprawiać (omyłki w piśmie a. druku); dokonywać korekty.Wiem, też to już pewnie znalazłeś. Normalnie byś wrzucił cytat z wikipedii, ale skoro potwierdza Twój błąd, zrobiłem to za Ciebie :)
 
http://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=14088NA tej www jest napisane ,że gra zostanie wydana w 2010r. To prawda?
 
Tak sporych "wieści z community" to jeszcze nie było. Dzięki Wam sprawnie nadrobię zaległości forumowe. Dzięki :beer:
 
Sylvin said:
Tak sporych "wieści z community" to jeszcze nie było. Dzięki Wam sprawnie nadrobię zaległości forumowe. Dzięki :beer:
Plusuję do tego! No i te wieści przeczytałem tylko z jednodniowym opóźnieniem! A wszystko dlatego, że Dorwall wciąż na mnie mówił "kpiarzu"... No dobrze, tak naprawdę dopiero, kiedy wspomniał o wieściach, skumałem czemu tak mówił :p.No bo ja jestem kpiarzem. Urodziłem się kpiarzem, kpiłem z wychowujących mnie rodziców, zawsze chciałem kpiarzem być i za swoje życiowe powołanie uznałem kpiny. Nazywam się Markus Kpiarz i jestem dumny, że moje marzenie uzyskania kpiarskiej odznaki się spełniło :):):).Mam w tej chwili otwarte z 10 zakładek w lisku, czeka mnie lektura tego, co ominęło mnie przez miesiąc (dwa miesiące?)A na uwieńczenie kpin,
 
Top Bottom