WILKOŁAK -powieść inspirowana wiedźminem

+
WILKOŁAK -powieść inspirowana wiedźminem

Hej postanowiłem napisać krótkie opowiadanie jak lipa to piszcie w komentarzach

WILKOŁAK

ROZDZIAŁ 1

Później mówiono , że człowiek ten nadszedł od północy od bramy Powroźniczej.Jechał konno chyba już z miesiąc jednak nie mitrężył śpieszno mu było . Do konia ów człowiek przyczepił łańcuch na którego końcu była zawieszona nie mała poczwara . Nazywana przez takich jak on topielcem.Potwór ten był człowiekiem który utoną jednak za sprawom czarów został przywrócony do życia w postaci obrzydliwej bestii pokrytej łuskami. Chłop siedzący na koniu był wiedźminem po ubiorze można było poznać że pochodził z Vengerbergu. Miał oczy jak u kota i skórę białą jak papier.Imię zaś nadali mu wiedźmini z wiedźmińskiej szkoły węża .Nazywał się carte.
ROZDZIAŁ 2

Carte po wielu dniach wędrówki postanowił zatrzymać się w w małej gospodzie. Przed wejściem do karczmy zobaczył nie wielką tablice z ogłoszeniami, może jest coś ciekawego - pomyślał i zerkną na tablice.Tablica była pełna najróżniejszych ogłoszeń .Nagle carte zobaczył coś wprost dla siebie i zerwał ogłoszenie szybkim ruchem.po czym zaczął czytać. Potrzebny jakiś mag chędożony lub wiedźmin do zdjęcia klątwy z mego brata 1000 orenów nagrody.Carte uśmiechną się w sposób obrzydliwy jak każdy wiedźmin i poszedł do karczmy dowiedzieć się gdzie ma szukać zleceniodawcy.

ROZDZIAŁ 3


Karczmarz zaprowadził Carte do hrabiego Itne który ów ogłoszenie umieścił na tablicy z ogłoszeniami.Przed wejściem do domu hrabiego stało dwóch bandytów .Karczmarz najwyraźniej przerażony ich widokiem oddalił się .Carte nie był taki uprzejmy.e ty mudancie chendopsony
gdzies leżjeś .Carte od razu zorientował się że są pijani.Idę do hrabiego odpowiedział.nigdzie nie pójdziesz odpowiedzieli w duecie dobywając miecza. Carte był przygotowany błyskawicznie wyjął miecz z pochwy i w pięknym piruecie jednemu z bandytów rozpłatał gardło zaś drugiemu odciął obie ręce .oba zbiry w jednym momencie upadli na ziemie jak worek kartofli.Wsuną miecz do pochwy i wszedł do domu hrabiego.Hrabia opowiedział Carte o nie szczęśliwej miłości jego brata do wiedźmy która podczas jednej z kutni zamieniła brata hrabiego Itne w wilkołaka.Carte zgodził zdjąć klątwę za 1000 orenów.

ROZDZIAŁ 4
minęła dwudziesta trzecia Carte nafaszerowawszy się eliksirami i naoliwiwszy miecze olejkami wszedł w głąb lasu gdzie miał być brat hrabiego.Nagle zobaczył przed sobą ogromną kupę mięsa przypominającą połączenie niedżwiedzia i wilka. Carte nie miał wątpliwości iż to brat hrabiego .Sięgną po miecz jednak nie zdąży wysunąć go do końca z pochwy bo bestia skoczyła na niego z łapami przed sobą .Siła uderzenia była tak wielka że Carte wyleciał w powietrze a spadając zarył głową o ziemię.Zawirowało mu w uszach po czole spływała mu krew przypomniał sobie słowa hrabiego że żeby zdjąć klątwę z jego brata wystarczy tylko zgasić rune na nodze wilkołaka.Carte wstał z ziemi obrócił się i sięgną tym razem po srebne ostrze którym z łatwością mógłby zabić wilkołaka .Poczuł za sobą szybki oddech nie czekając na ruch bestii zaszarżował i ciął na oślep .trafił bo usłyszał straszny ryk.Popatrzył na bestie która za miast łapy miała obrzydliwie krwawiący kikut.Zgiął palce z znak próbując zgasić rune .Jednak bestia podskoczyła w ostatniej chwili i uderzyła Carte w twarz . Carte przewrócił się i wyczuł językiem że ma pokruszone trzy zęby .Wstał wypluł krew był wściekły.Złączył palce w znak heliotropu podbiegł do bestii i jednym cięciem odciął jej łeb .Przerażony tym co zrobił uciekł z lasu i nigdy więcej nie zatrzymał się już w tej wiosce
A TY BYŚ JAK POSTĄPIŁ. podobało się proszę o szczere opinie bo to mój pierwszy tekst i mam nadzieje że to nie tortura dla uszu.
 
Krótkie te rozdziały. Fajniej by było, gdybyś zamiast "rozdział", pisał po prostu jeden, dwa, trzy. No i interpunkcja ciut szwankuje. Piszę bez złośliwości. Zresztą od bardzo długiego czasu sam coś tam skrobię, lecz póki co, nie odważę się pokazać.

EDIT:
Ale w sumie jest nieźle.
 

Jimp

Forum veteran
adamiakowa said:
Potwór ten był człowiekiem który utoną jednak za sprawom czarów został przywrócony do życia w postaci obrzydliwej bestii pokrytej łuskami.
O ile pamiętam życie utopców nie było w żadnej sposób związane z jakimś czarem a zwyczajną klątwą związaną ze swoją śmiercią.
adamiakowa said:
Miał oczy jak u kota i skórę białą jak papier.
Wątpię czy papier nawet w świecie fantasy, był biały jak dzisiejsza ryza A4.

adamiakowa said:
Karczmarz zaprowadził Carte do hrabiego Itne który ów ogłoszenie umieścił na tablicy z ogłoszeniami.
Czytałes to? :D

adamiakowa said:
Idę do hrabiego odpowiedział.nigdzie nie pójdziesz odpowiedzieli w duecie dobywając miecza.
To jest dobre. Ala Monty Python "-Idę do hrabiego! -Nigdzie nie pójdziesz! -Pójdę! -Nie pójdziesz! -Pódję! -Nie! -Ok, zabiję was"

adamiakowa said:
A TY BYŚ JAK POSTĄPIŁ. podobało się proszę o szczere opinie bo to mój pierwszy tekst i mam nadzieje że to nie tortura dla uszu.
Dla uszu nie, dla oczu troszkę. Czy to powieść to nie wiem, ulotki mają czasami więcej treści. Ale ćwicz, pisz dalej.

@Włooczykij :D
 
Tortura dla uszu to nie była, ale radze ci nad tym jeszcze popracować.
Najgorsze to były dialogi i ortografia, ale po za tym nie było najgorzej. Chociaż najlepiej też nie.
 
A coś wam, koledzy powiem: to co nam w duszy gra i śpiewa, nie zawsze da się w prosty sposób przełożyć na literki. A to umysł zbyt ścisły, a to znowu niezbyt skoncentrowany...
Ja tam trzymam kciuki za dalsze losy tego tekstu.
 
termin powieść trochę się na drobnice rozdrabnia

ja swoje 80-stroniczne bzdury do dzisiaj wstydzę się nazwać więcej niz opowiadaniem
 
jesteście szczerzy do bólu i oto was prosiłem. Zrozumiałem swoje błędy i następnym razem dwa razy pomyślę zanim coś wrzucę. Ale dzięki że rzuciliście okiem. ROZWALIŁ MNIE KOMENTARZ .Kontaktowałeś się już z jakimś wydawcą? ›››
Ta, chyba z Tesco.
 
Przede wszystkim - dwa razy to coś przeczytaj. Raz po napisaniu, by poprawić błędy. (ale najpierw naucz się zasad, to nie ma Cię obrazić, ale po prostu widać, że masz tutaj braki) A potem jakiś miesiąc później, żeby to obiektywnie ocenić i sprawdzić, czy trzyma się kupy.
 
Niczym z wieśka prosto wzięte

Dobrze by było gdyby ta powieść odniesła sukces u wydawcy z Tesco...XD
 
Pełno błędów:

adamiakowa said:
ROZDZIAŁ 1
(...) Potwór ten był człowiekiem który utoną (...) Nazywał się carte.

ROZDZIAŁ 2

Przed wejściem do karczmy zobaczył nie wielką tablice z ogłoszeniami, może jest coś ciekawego - pomyślał i zerkną na tablice.(...) Nagle carte zobaczył coś wprost dla siebie i zerwał ogłoszenie szybkim ruchem.po czym zaczął czytać. Potrzebny jakiś mag chędożony lub wiedźmin do zdjęcia klątwy z mego brata 1000 orenów nagrody.Carte uśmiechną (...)

ROZDZIAŁ 3

(...) Carte nie był taki uprzejmy.e ty mudancie chendopsony
gdzies leżjeś .Carte
od razu zorientował się że są pijani. (...) Wsuną miecz do pochwy i wszedł do domu hrabiego. (...)

ROZDZIAŁ 4

minęła dwudziesta trzecia Carte nafaszerowawszy się eliksirami i naoliwiwszy miecze olejkami wszedł w głąb lasu gdzie miał być brat hrabiego.Nagle zobaczył przed sobą ogromną kupę mięsa przypominającą połączenie niedżwiedzia i wilka. Sięgną po miecz jednak nie zdąży(...) Zawirowało mu w uszach (...) Carte wstał z ziemi obrócił się i sięgną tym razem po srebne ostrze którym z łatwością mógłby zabić wilkołaka . (...)

i mam nadzieje że to nie tortura dla uszu.

Raczej tortura dla oczu;)

Tekst pełen błędów, spacje wyrzucasz bardzo chaotycznie, zdania zaczynasz małą literą, podobnie jak imię bohatera.
Zdanie kończy kropka, następie spacja i Wielka litera następnego zdania.

Bardzo dużo nawiązań do książek Sapkowskiego - paskudny uśmieszek i cięcie na oślep itp. Radziłbym Ci wymyślić i opracować zupełnie świeżego bohatera. Owszem, może być wiedźminem, i rozumiem, że jako wiedźmin będzie miał kilka cech wspólnych, ale mimo wszystko powinieneś postarać się ukazać go w inny sposób.

Czytając zastanawiałem się, czy nie umiesz postawić litery ł;)

Nie jestem pewien, czy w uszach może zawirować;)

Pozdrawiam.
 
Top Bottom