Wczoraj o godzinie 23:00 byłem na 410 miejscu, nie mówię, że była to łatwizna. Nie zmienia to faktu, że nie miałem zamiaru wbijać wyżej, bo równa się to z katorgą, wygrana daje awans 10-15 pkt a przegrana spadek o 200 miejsc. Dzisiaj zalogowałem się aby zobaczyć czy zmieszczę się w pierwszych 500 graczach, ponieważ pierwszy raz próbowałem zawalczyć o nagrody zwykle moja przygoda kończyła się na 20 randze więcej nie potrzebowałem, dlatego też nie miałem doświadczenie o ile miejsc przy końcu sezonu spadnę nie grając ostatniego dnia. O godzinie 12:30 byłem na 770 miejscu 
Serio jeżeli nic się nie zmieni z punktacją powyżej 20 rangi to na długo odkładam granie rankingów powyżej 4300.
Serio jeżeli nic się nie zmieni z punktacją powyżej 20 rangi to na długo odkładam granie rankingów powyżej 4300.
cosiestaoo;n10418662 said:Wczoraj o godzinie 23:00 byłem na 410 miejscu, nie mówię, że była to łatwizna. Nie zmienia to faktu, że nie miałem zamiaru wbijać wyżej, bo równa się to z katorgą, wygrana daje awans 10-15 pkt a przegrana spadek o 200 miejsc. Dzisiaj zalogowałem się aby zobaczyć czy zmieszczę się w pierwszych 500 graczach, ponieważ pierwszy raz próbowałem zawalczyć o nagrody zwykle moja przygoda kończyła się na 20 randze więcej nie potrzebowałem, dlatego też nie miałem doświadczenie o ile miejsc przy końcu sezonu spadnę nie grając ostatniego dnia. O godzinie 12:30 byłem na 770 miejscu
Dlatego powinni na zwykłym ladderze wprowadzić takie rozwiązanie jakie jest na pro, mianowicie system zapamiętuje najwyższy wbity w danym sezonie mmr. Sposób naliczania punktów myślę że powinien zostać ten sam czyli z tego co się orientuje taki jak jest tu np.
http://www.3dkingdoms.com/chess/elo.htm
aby piąć się do góry w szczycie tabeli potrzeba WR na poziomie 60% + i tak powinno zostać, tylko dobrze gracze są w stanie tego dokonać. Inną kwestią jest to że np próbując poprawić swoją pozycję w ostatnim dniu sezonu trafimy serię przegranych coinów, niesprzyjających matchupów czy po prostu złych drawów i możemy spaść dużo niżej, takie rozwiązanie jak na pro sprawiłoby że wszystko to zostałoby rozwiązane bo swój wynik moglibyśmy tylko poprawić, grać do samego końca a o granie tu chyba chodzi najbardziej
TraN999;n10417432 said:
YenneferB;n10417522 said:
Skoro tyle czekamy na powrót polskich streamów, to na realizację zapowiedzi z bodaj ostatniego streama o tym, że streamy będą bardziej merytoryczne, będzie więcej odpowiedzi na pytania "dlaczego", poczekamy jeszcze dłużej (jak mają być bardziej merytoryczne skoro ich nawet nie ma). Zważywszy, że odnośnie jutrzejszego patcha, żadnego oficjalnego info na chwilę obecną nie ma (bo rewelacje z PTR nie są w żaden sposób oficjalnymi).
cosiestaoo;n10418662 said:
Mam dokładnie takie samo podejście. Bez znaczenia czy sezony będą trwać miesiąc, dwa czy trzy - przy obecnym systemie "krok do przodu (+12 punktów za wina), 2 kroki do tyłu (-25 punktów za porażkę)" nie mam zamiaru tracić czasu na taki bezsensowny grind. I w tym miejscu widzę spory problem z Gwintem - masa ludzi wbija 20 rangę i potem gra już tylko godzinkę dziennie daily questy. W HSie po wbiciu legendy (ciekawostka: jest to łatwiejsze niż wbicie 21 rangi w gwincie) można było sobie grać arenki, a tutaj nie ma nic co utrzymałoby zainteresowanie gracza.
Potwierdzam powyższe przemyślenia co do nieadekwatnej punktacji i popieram smykPL - btw. wypchnąłeś mnie dziś z top1000 a po prawdzie zagrałem dzisiaj wiele meczów aż do ostatniej minuty, praktycznie nikt spoza top500 już nie grał bojąc się spadku, nawet mając 60% win rate traciłem netto lekko 3-5 pkt (+11-15 za wygraną -18-22 za przegraną). Różnica między 1000, a 400 miejscem to było raptem 10-14 pkt, czyli jeden mecz - no było naprawdę gęsto. Jedna wygrana wrzucała człowieka w okolice 700 miejsca, a nawet wyżej, natomiast jedna przegrana spychała nawet poza 1,2k.
Oczywiście MMR jest do zmiany i pewnie będzie, niemniej "falowanie" czyli -100pkt jednego dnia +150 następnego i tak w kółko to była norma w tym sezonie (wielokrotnie spadałem poniżej 4k i spotykałem tam nawet 20 rangi z MMR 39++, po czym znów byłem w okolicach 4,2k). Nie wiem czy to wina krótszego sezonu czy zachwianej mety, niemniej wprowadzenie systemu z pro ladera o czym piszę SmykPL nie byłoby złym pomysłem - tym bardziej że w proladder się to sprawdza.
No i przez to wszystko potrzeba nam też innych trybów (nawet więcej niż jednego), bo jeśli ktoś nie gra proladder to ma albo nudne "zmetowane" potyczki albo równie nudny ranking...
a po prawdzie zagrałem dzisiaj wiele meczów aż do ostatniej minuty, praktycznie nikt spoza top500 już nie grał bojąc się spadku, nawet mając 60% win rate traciłem netto lekko 3-5 pkt (+11-15 za wygraną -18-22 za przegraną). Różnica między 1000, a 400 miejscem to było raptem 10-14 pkt, czyli jeden mecz - no było naprawdę gęsto. Jedna wygrana wrzucała człowieka w okolice 700 miejsca, a nawet wyżej, natomiast jedna przegrana spychała nawet poza 1,2k.Oczywiście MMR jest do zmiany i pewnie będzie, niemniej "falowanie" czyli -100pkt jednego dnia +150 następnego i tak w kółko to była norma w tym sezonie (wielokrotnie spadałem poniżej 4k i spotykałem tam nawet 20 rangi z MMR 39++, po czym znów byłem w okolicach 4,2k). Nie wiem czy to wina krótszego sezonu czy zachwianej mety, niemniej wprowadzenie systemu z pro ladera o czym piszę SmykPL nie byłoby złym pomysłem - tym bardziej że w proladder się to sprawdza.
No i przez to wszystko potrzeba nam też innych trybów (nawet więcej niż jednego), bo jeśli ktoś nie gra proladder to ma albo nudne "zmetowane" potyczki albo równie nudny ranking...
kloni po meczu dopiero skojarzyłem że pamiętam Cie z forum, powiem że nie miałem łatwo, gdybyś zgrał trochę inaczej mogłem przegrać ;d koniec końców gdzie skończyłeś, mam nadzieję że jednak w top1000? draft pewnie pojawi się prędzej czy później i powinien być ciekawy. Można zaryzykować stwierdzenie że będzie bardziej skilowy w pewnym sensie niż granie rankedów, jeśli decki będziemy składać "na bieżąco".
Last edited:
Swoją drogą ile trzeba było mieć mmr żeby być w top 1k? Po sobotnim maratonie, gdy zaczynałem z 4,293 mmr, ale na 16 meczy miałem 3 wygrane coinflipy i spadłem na 4,150, przestałem w ogóle śledzić rankingi.
Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że system rankingowy ciągle kuleje, bo miejsce w tabeli to wypadkowa szczęścia w doborze przeciwników z wyższym mmr/wygranych coinflipów oraz trafianych frakcji, przeciwko którym gramy. Najsmutniejsze jest to, że mimo reklamowania Gwinta jako gry, w której strategia ma znaczenie, niestety elementów strategicznych jest coraz mniej, a jedyna strategia polega na 'wyrównaniu' jednostek w celu ich spalenia.
Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że system rankingowy ciągle kuleje, bo miejsce w tabeli to wypadkowa szczęścia w doborze przeciwników z wyższym mmr/wygranych coinflipów oraz trafianych frakcji, przeciwko którym gramy. Najsmutniejsze jest to, że mimo reklamowania Gwinta jako gry, w której strategia ma znaczenie, niestety elementów strategicznych jest coraz mniej, a jedyna strategia polega na 'wyrównaniu' jednostek w celu ich spalenia.
Piwus;n10420492 said:
Na oficjalnej stronie jest nawet tekst "Blef jest kluczem do wygranej" - NIE SĄDZĘ XD
Pomijam nieliczne przypadki w których zdarza się czekać aż odrzuci nam pożogę, czy darować sobie rzucenie ostatniej mocnej karty bo przeciwnik ma quasi-kontrolną talię i zużył już 5 sreber i 4 złota więc pewnie trzyma martwą pożogę w ręce. Ogólnie, to strasznie słabo że odpadły talie kontrolne, i dobre tempo decyduje o wszystkim.
Dodatkowo, można to uznać albo za zaletę, albo za wadę, ale czasami decyduje absolutnie o całej grze niespodziewany carryover (tancerki ostrzy, Morkvarg trzymany do przedostatniej karty albo Barbegazi wzięty z d... znikąd).
Najsmutniejsze jest to, że zaczynając jako pierwsi i wypracowując przewagę 25-30 punktów czasem nie możemy spasować bo przeciwnik może to odrobić. Mało tego - w pierwszej rundzie praktycznie nie da się przewidzieć, czy te załóżmy 27 punktów to bezpieczny dystans czy nie, bo mechanika "stwórz" po prostu robi robotę. Sam z tego korzystałem, najlepsze efekty dawało przy alchemicznym nilfgaardzie ze Skellenem.
Keymaker7;n10419332 said:
Niestety, wielce to rozczarowujące. Pomijam już, że wypadałoby żeby Redzi chociaż jeden krótki stream po polsku w końcu puścili, ale fakt że teraz ni widu ni słychu, jest smutny. Tym bardziej, że bez kitu - na streamach jedyne co chłopaki robią to odczytują opis karty i tłumaczą jak działa po czym jest zawsze to samo:
Burza - Yep, so that's pretty it, let's go to the next one
Luigi: Let me check, eeeeeee yes, this one
Burza: Woow, what a cool art.
Luigi: Yes, so diz kard elałz ju tu kriejt random bronz kard from jor oponent startink dek.
>>>> Bez konkretów, bez mowy o tym jak chcą przekształcać grę, nad czym pracują etc... Słabo
smykPL;n10418812 said:
No trafny pomysł, oczywiście z ograniczeniem zapisywania pozycji od momentu uzyskania rangi 20, w innym wypadku promowałoby to graczy zaczynających wcześniej i z większa ilością czasu. Pożyjemy zobaczymy
cosiestaoo;n10421532 said:No trafny pomysł, oczywiście z ograniczeniem zapisywania pozycji od momentu uzyskania rangi 20, w innym wypadku promowałoby to graczy zaczynających wcześniej i z większa ilością czasu. Pożyjemy zobaczymy
Z całym szacunkiem kolego ale to nie miałoby znaczenia czy byłoby liczone od początku czy od 20 rangi. System zapamiętuje NAJWYŻSZY mmr jaki udało Ci się osiągnąć w danym sezonie a na początku ile byś nie grał to ten mmr jest niski. Zresztą tak samo można powiedzieć teraz, Ci co grają od początku i dużo, teoretycznie mają większe szanse osiągnąć lepszy wynik.