Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści dostępna na Steam!

+
Są już wyniki za Q3 i w raporcie z tej okazji czytamy

"Mając na uwadze powyższe opinie i pozytywne komentarze ze strony branżowych ekspertów, Zarząd Spółki zakładał wyższy, niż osiągnięty od premiery do dnia publikacji sprawozdania, poziom sprzedaży tytuł". Chodzi o Wojnę Krwi.

Wyniki i sprawozdania można znaleźć tutaj: https://www.cdprojekt.com/pl/inwestorzy/centrum-wynikow/typ-informacji-prasowejquarter/

Tak więc nie sprzedaje się tak dobrze jak planowano.

Ciekawe ile zakładali :)
 
Tego raczej nigdy się nie dowiemy. Takie rzeczy mówi się jak jest bardzo dobrze (np zakładaliśmy 2 miliony, a sprzedały się 4).
Cóż ciekaw jestem jak to się przełoży, na dalsze postrzeganie serii "Witcher Tales". Może jeszcze w tym tygodniu się dowiemy. Prawda jest taka, że to specyficzny rodzaj gry, żeby nie powiedzieć niszowy. Może przeszarżowali z optymizmem w szacunkach.
 
Szerszy komentarz do przyszłości Gwinta i TB:

"CD Projekt będzie dalej pracował nad grą Gwint jako strategicznym projektem biznesowym i polem doświadczalnym dla trybu multiplayer kolejnych projektów, poinformował prezes Adam Kiciński.

Gwint od (momentu premiery aktualizacji – przyp.red.) HomeComing generuje parametry zbliżone do zamkniętej bety. Jest to projekt strategiczny biznesowo, ale też jako pole doświadczalne do kolejnych projektów multiplayer – powiedział Kiciński podczas telekonferencji.
Według jego słów, zaangażowanie studia w Gwinta jest pełne i będzie pracować, aby parametry sięgały oczekiwań spółki.


W komentarzu do informacji, że Wojna Krwi sprzedaje się poniżej oczekiwań spółki prezes CD Projekt wskazał, iż tytuł „będzie dokładać się pozytywnie do wyników, ale spółka ma bardzo wysokie oczekiwania”. Nie wykluczył, że spółka może rozważyć kolejne wiedźmińskie opowieści."
 
Gwint od (momentu premiery aktualizacji – przyp.red.) HomeComing generuje parametry zbliżone do zamkniętej bety. J
Tu musi być jaki błąd dziennikarski. Bo jeżeli gra po premierze generuje paramtery jak podczas zamkniętej bety to coś jest bardzo nie halo. Parametry jak w otwartej becie byłby już dziwne.
A co do reszty pełna zgoda, w raporcie też jest o tym. Że to strategiczne, dlaczego, że wierzą w te gry itp. Zarazem że wraz z premierą rozpoczynają amortyzację ponisionych na Gwinta kosztów, co też pewnie niedługo odczujemy. Czekam na szczegółowe analizy wykresów, bo tam też jest sporo danych "zaszytywch", tylko trzeba to na spokojnie przetrawić.
 
Tu musi być jaki błąd dziennikarski. Bo jeżeli gra po premierze generuje paramtery jak podczas zamkniętej bety to coś jest bardzo nie halo. Parametry jak w otwartej becie byłby już dziwne.
Czemu miałby być błąd? Mógł mieć na myśli np. średni przychód na 1 gracza. Parametry to dosyć szerokie pojęcie :)
 
Czemu miałby być błąd? Mógł mieć na myśli np. średni przychód na 1 gracza. Parametry to dosyć szerokie pojęcie :)
To dalej jeżeli po premierze masz taki sam jak w CB to jest to słabe. Nawet jeżeli to przychód na jednego gracza, bo w becie nikt nie wymaga by gracz wydawał miliony tylko testował mechaniki. Za to gra po premierze powinna już znacząco zachęcać też do wydawania środków. :)
 
To dalej jeżeli po premierze masz taki sam jak w CB to jest to słabe. Nawet jeżeli to przychód na jednego gracza, bo w becie nikt nie wymaga by gracz wydawał miliony tylko testował mechaniki. Za to gra po premierze powinna już znacząco zachęcać też do wydawania środków. :)
No tak ale wiemy przecież że Gwint jest hojny :) Także receptą na to byłby chyba tylko reset i wprowadzenie nowej ekonomii :)
 
No tak ale wiemy przecież że Gwint jest hojny :) Także receptą na to byłby chyba tylko reset i wprowadzenie nowej ekonomii :)
Raczej wystarczy pokaźna ilość nowych graczy oraz treści premium, tak jak dzisiejsze beczki premium tylko za $$$. Oczywiście starych graczy w dużej mierze nie interesują bo oni ze skrawków sobie wszystko zrobią. Z mojej strony koniec OT bo to wątek o Wojnie Krwi.
Miejmy nadzieję że sprzedaż na konsolach oraz steam dadzą kopa tej grze i wyniki będą na tyle zadowalające, iż zobaczymy kolejne Wiedźmińskie opowieści.
 
Gwent to chyba nie do uratowania jest w takim razie. Redzi robiac Homecoming pokazuja, ze sa w pelni zaangazowani, nie istnieje dla nich cos takiego jak "wystraczajaco dobre" i potrafia skasowac cos nad czym pracowali przez dlugi czas i zrobic od nowa. Reakcja duzej ilosci osob na to byla taka, ze maja w*** na gre i pytaja sie, czy nie kasuja jej xD no i generalnie sami gracze robia bardzo zla reklame na reddicie itd. Valve robi wizualnego klona HS z wieksza iloscia RNG i systemem platnosci pay2pay, a maja lepszy PR na tego typu portalach, niz Gwent. No nie da sie zarabiac z taka spolecznoscia :p

Na forum nie używamy wulgaryzmów. Zedytowałam.
zi3lona
 
Last edited by a moderator:
@DzyntaMokry nie da się ukryć, że jest w tym trochę racji :D Znaczy ja o przyszłość Gwinta jestem dość spokojny ale społecznośc do "łatwych" nie należy. Do niedawna taką poukładaną i wytresowaną społeczność miał Blizz ale ostatni Blizzcon też trochę naruszył cierpliwość fanów ;)
 
Przekładając tą korporacyjną nowomowę z raportu na język ojczysty, można śmiało napisać, że z finansowego punktu widzenia Gwint i Wojna Krwi to: ch..., d... i kamieni kupa.
A dalsze dziubanie przy tych dwóch projektach to bezsensowne przepalanie środków i mocy przerobowych studia. Jeśli Wojna Krwi sprzedała się nawet w 20 tyś. nakładzie to jakikolwiek dodatek do W3 zrobiłby bez problemu cyfrę 10cio krotnie większą. I pisze to jako gracz, który spędził w Gwincie ponad 1100 godzin.
 
Jeśli Wojna Krwi sprzedała się nawet w 20 tyś. nakładzie to jakikolwiek dodatek do W3 zrobiłby bez problemu cyfrę 10cio krotnie większą. I pisze to jako gracz, który spędził w Gwincie ponad 1100 godzin.
Wolne żarty, na ten moment spokojnie można liczyć na 200 tys.
 
Bo jeżeli gra po premierze generuje paramtery jak podczas zamkniętej bety to coś jest bardzo nie halo. Parametry jak w otwartej becie byłby już dziwne.

Parametrem to może być wszystko, nawet i wydajność serwerów.

Swoją drogą zdanie "HomeComing generuje parametry zbliżone do zamkniętej bety." jest dosyć lakoniczna i ciężko wyciągnąć z niego jakiekolwiek informacje.

Czyli na razie nie rozważa. No to sprzedaż Wojny Krwi musi być naprawdę tragiczna :/

Rozważać może, obstawiam że obecnie mają więcej na głowie m.in. ogarnięcie sytuacji ze spadającym zainteresowniem Gwintem.

Z resztą różnica pomiędzy "rozważa", a "może rozważyć w przyszłości" teoretycznie jest, a w praktyce nie ma żadnej. Zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę język jakim jest napisany raport.

Obstawiam, że Redzi muszą przeanalizować nieplanowane koszty (np. wpływ Homecomingu na koszty produkcji wojny Krwii) i ewentualne oszczędności w przyszłych produkcjach. Jednak jeżeli Gwint nie odbije się od dna to raczej z kolejnymi odsłonami będzie kiepsko.

Gwent to chyba nie do uratowania jest w takim razie. Redzi robiac Homecoming pokazuja, ze sa w pelni zaangazowani, nie istnieje dla nich cos takiego jak "wystraczajaco dobre" i potrafia skasowac cos nad czym pracowali przez dlugi czas i zrobic od nowa. Reakcja duzej ilosci osob na to byla taka, ze maja wyjebane na gre i pytaja sie, czy nie kasuja jej

Czasem trzeba wszystko wykasować i zacząć od nowa - to może być dla gry lepsze.

Obecny Gwint ma potencjał. Tylko musi wiele graczy dać sobie spokój, opuścić forum, grupy Gwintowe, Reddita i po prostu zająć się innymi grami. Jeżeli Redzi będą kontynuowali rozwijanie swojej gry, to w końcu "Zawiedzeni" gracze odejdą, a na ich miejsce przyjdą nowi.

To czy HC się udał można tak naprawdę ocenić dopiero za kilka miesięcy, kiedy emocje związane z premierą opadną i będzie można ocenić jak Redzi radzą sobie z wprowadzaniem aktualizacji i dodatków.


Valve robi wizualnego klona HS z wieksza iloscia RNG i systemem platnosci pay2pay, a maja lepszy PR na tego typu portalach, niz Gwent.

Tylko, że ich karcianka jeszcze nie wyszła. Hype to można zrobić ogromny, czego przykładem jest wspomniany przez @luk757 Blizzard.

Za kilka miesięcy zobaczymy, czy Valve będzie miało pomysły na rozwój gry, czy w dłuższej perspektywie gra jest ciekawa, czy też system "pay2pay" nie okazał się systemem "pay2win". Samymi turniejami rynku się nie podbije, co pokazał Gwint :D

Jeśli Wojna Krwi sprzedała się nawet w 20 tyś.
Wolne żarty, na ten moment spokojnie można liczyć na 200 tys.

Ciekaw jestem skąd bierzecie te statystyki :D
 
Swoją drogą zdanie "HomeComing generuje parametry zbliżone do zamkniętej bety." jest dosyć lakoniczna i ciężko wyciągnąć z niego jakiekolwiek informacje.
@Wikli sprawa jest prosta - temat poruszany na konferencji wynikowej, także chodzi o kwestie finansowe na bank. Na pewno nie o serwery :D
Ciekaw jestem skąd bierzecie te statystyki :D
Ja biorę z goga a dokładnie z historycznej sprzedaży innych tytułów ;) Są to dane "na oko" ale jednak dosyć pewne. Moim zdaniem w tym momencie 200 tys razem na steam i gog to jest minimum.
 
sprawa jest prosta - temat poruszany w na konferencji wynikowej, także chodzi o kwestie finansowe na bank. Na pewno nie o serwery :D

Nie do końca mnie to przekonuje. Wystarczy trochę kreatywności by połączyć te dwa elementy ;)

A nawet jeżeli mają to być tylko typowe "wyniki" to i tak możliwości jest wiele - dochód w przeliczeniu na gracza, dochód ogólny, ilość graczy, ilość godzin spędzonych w grze przez jednego gracza, itd.

Ja biorę z goga a dokładnie z historycznej sprzedaży innych tytułów ;) Są to dane "na oko" ale jednak dosyć pewne. Moim zdaniem w tym momencie 200 tys razem na steam i gog to jest minimum.

Nie wiem, jak to liczysz, ale super że opierasz się o jakieś dane ;)
 
Widzę po liście znajomych, że wszyscy są offline, może 2 osoby zagrają w weekend w Gwinta. W OB z mojej listy dużo więcej osób było grało w gwinta =]
 
Top Bottom