Wrażenia z Gry Przygodowej

+
Takie małe wrażenie :p Karta złego losu Szantaż i piękny art z Dijkstrą w szlacheckim stroju, szkoda, że nie dostaliśmy go w dużej rozdzielczości.
 
W końcu udało mi się rozegrać do końca kilka partyjek :) Grałem w grupach 2/3/4 zarówno z początkującymi jak i wyjadaczami (planszówki i różne systemy RPG). Opinia o grze jest u wszystkich, którzy grali zgodna - gra fajna i warta zakupu. Ma kilka problemów wieku dziecięcego i widać to w temacie o błędach w wydaniu pudełkowym - mam nadzieję, że poprawione karty/żetony/instrukcja będą rozsyłane do osób, które zakupiły grę za darmo.

Garść wrażeń:
Dosyć duża losowość (dla niektórych wada dla innych zaleta) pozwala nieraz uciec przeciwnikom punktowo ale... do czasu aż szczęście dopisze komuś innemu ;) Mnie się kiedyś udało zakończyć zadanie główne za 16 PZ w dwie tury po ukończeniu poprzedniego (miałem dwie karty dobrego losu dające lupki i stałem już w zasięgu podróży do odpowiedniego miejsca). Nawet mi się udało w nim wykonać jeszcze jedno poboczne bo akurat wystarczyło zapłacić 2 oreny ;)
Ukończenie jako pierwszy trzech zadań w żadnym przypadku nie gwarantuje wygranej - w dwóch rozgrywkach już się ktoś za wcześnie wybierał do ogródka witać z gąską ;) Takie zwycięstwo rzutem na taśmę daje naprawdę sporo frajdy :p
Rozgrywka potrafi trwać długo (wczoraj w trzy osoby graliśmy ponad 3h) ale nie nuży.
Mam wrażenie, że postacie są naprawdę dobrze zbalansowane - da się wygrać każdą z nich i każda z nich ma swoje plusy i minusy. Ciekawe możliwości rozwoju pozwalają sporo namieszać w rozgrywce.

U mnie osobiście gra ma spokojnie 8/10 - czekam na erraty do obecnego wydania i... dodatki, ja chcę dodatki :p
 
Nie wytrzymałem psychicznie ilości błędów. Błędne karty, błędne żetony, błędy w instrukcji. Słaba mechanika i zmarnowany temat.
Właśnie sprzedałem swój egzemplarz :sad:
Może kupię następny jeśli będzie drugie, poprawione wydanie. Ogólnie CDProjekt RED oraz Pan Trzewiczek mają u mnie duży minus za tę planszówkę.
I proszę nie mówić, że wydawca to CDP.pl - bo na moim pudełku było logo CDPR oraz nazwisko Trzewiczek, a teorie spiskowe, że wydawnictwo naciskało na autora, pośpiech i w ogóle - mnie nie interesują. Jeśli ktoś przeanalizuje hasła reklamowe z trailera - to zobaczy, że prawie żadna z obietnic nie została spełniona.
 
Ja swojej na razie nie sprzedam. Niestety gram tylko na PC bo przez te błędy dochodzi mi ochota na granie w wersje papierową. Zazwyczaj mam odwrotnie.
P.S. Niestety nie wiadomo czy będzie lepiej w edycji 2 skoro w erracie nawet są błędy.
P.P.S. Śmieszy mnie też fakt, że polskie studio i polski twórca gry muszą spieszyć się ze spolszczaniem gry tworzonej w Polsce.
 
Już zostały poprawione. Szubrawiec nieudana atak zamiast nieudany atak oraz Banda złodzei nieudany obrona zamiast nieudana obrona. Podmienili ikony a tekstu nie poprawili.
 
Śmieszy mnie też fakt, że polskie studio i polski twórca gry muszą spieszyć się ze spolszczaniem gry tworzonej w Polsce.
To jest rzeczywiście co najmniej dziwne no ale cóż... Z Geralta chcą zrobić znanego na Zachodzie celebrytę więc odbiorca polski jest spychany na drugi plan.
Ale jeśli to wszystko ma zaowocować faktem, że film Bagińskiego będzie wymieniany przez fanów fantastyki na świecie jednym tchem obok Władcy Pierścieni czy Grze o Tron to jestem to w stanie przeżyć :)

A w dodatkach widziałbym kolejną grywalną postać i ogólnie więcej zadań do wykonania.
 
Według mnie postać Jaskra jest "niedoważona", też gram dużo na necie i na stole, i jeszcze sie nie zdarzyło żeby Jaskier wygrał, wydaje mi sie że ta postać, z definicji słaba w walce, dużo akcji musi tracić na leczenie ran i zmaganie się z efektami przegranych walk
 
Jestem po pierwszej grze w wersję planszową.

Z żoną zagraliśmy jedną partię, żeby sprawdzić jak to się je i z czym, poznać zasady itd. Na początku było bardzo ciężko - chyba zresztą nie do końca dobrze potasowaliśmy zły los, bo karty były straszne - ale im dalej w las, tym bardziej interesująco się robiło.
Może to i pech kostkowy (typowo :p) ale Geralt był typowym Geraltem z książki - co groźniejszy potwór to usiekany, ale i Geralt porezany nieźle :p

Ogólnie bardzo dobre wrażenia, jeszcze nie uważam że porządnie zgłębiliśmy całą grę, ale jest ona satysfakcjonująca i ciekawa.
To, że oboje z żoną znamy świat pewnie jest lekkim plusem, ale bawiliśmy się bardzo fajnie i mamy ciśnienie na dłuższą rozgrywkę w 4 osoby.
Myślę też, że właśnie przy 4 osobach gra nabiera jeszcze większych rumieńców.
 
Ja ze swoją dziewczyną graliśmy już kilka razy. Każdy grał każdą postacią i wybrał swoją ulubioną. Lubię grać jaskrem albo geraltem, a moja połowa gra yarpenem.
Fajnie się gra przy czymś mocniejszym :).
Pierwsze partie gry były ciężkie, ale potem już z górki. 5 zadań udaje nam się wykonać w mniej więcej 4 godziny bo lubimy czytać wszystko na głos, a to pogadać etc.
Wrażenia z gry są mega pozytywne. Piękna oprawa, walki, zaklęcia, potwory, zadania.
Polecamy :)
 
Pograłem trochę w wersję cyfrową. Jest fajnie, ale z graniem jest jak z tenisem :p Można odbijać piłkę o ścianę, ale lepiej z kimś zagrać :p Błędów w lore nie zauważyłem, ale cytując @HuntMocy "graj w grę nastawioną na fabułę, przeklikuj opisy" :p Aaaa i Jaskier to faja, nic nie umie i zawsze zbiera bęcki :p Najlepiej gra się Geraltem ... i rudą ... ruda też jest fajna :D
 
Czy wiadome są losy W:GP? Podobno nakład się kończył i liczyłem na bezbłędny dodruk.
CDP.pl dwa tygodnie po premierze widziało już dno magazynu, a tymczasem gra jest wszędzie i w tej chwili przeceniona do 119zl (a jak ktoś poszuka to jeszcze taniej kupi).
Poza tym wersja cyfrowa bez aktualizacji od długiego czasu, zapowiadana dawno temu poprawka 1.1.3 wciąż nie ujrzała światła dziennego.
Wszystko umarło?
 
To była taka przedwcześnie odpalona, nieudana akcja marketingowa, a my staliśmy się jej ofiarami. Człowiek się uczy całe życie.
 
Top Bottom