Mi się ogólnie grało doskonale. W sumie to podczas drugiego dnia KTS pograłem około 4,5h, ponieważ można już było łączyć się z innymi około godziny 19:50 a ostatni mecz rozegrałem coś koło 00:20.
Jak bym miał ocenić pierwszy i drugi dzień testów to moim zdaniem, mimo tego, że podczas pierwszego dnia gdzie pograłem około 3,5h bawiłem się świetnie, to drugi dzień KTS po prostu pozamiatał. Przez całe 4,5h grania miałem tylko jedną sytuację, że gra się jakoś dziwnie zbugowała i musiałem na live'ie zamknąć grę poprzez menagera urządzeń. Poza tą jedną sytuacją od strony technicznej nie pamiętam żebym miał jakiekolwiek problemy. Przeciwników podobnie jak w pierwszym dniu wyszukiwało mi dosłownie w kilka sekund. Oczywiście zdarzyło mi się, że wygrałem mecz poprzez rozłączenie przeciwnika ale cięzko mi to nazwać bugiem czy problemem ponieważ nie mam pewności czy to wina serwera, łącza mojego przeciwnika czy w niektórych przypadkach po prostu walkower bądź rage quit.
Jeżeli chodzi o samą rozgrywkę to, decki o wiele lepiej zbalansowane niżeli przy pierwszym KTS i ogólnie lepiej złożone. Grałem każdą frakcją na przemian po jednym meczu. Wygląd i mechanika nowych kart ogólnie mi się bardzo podobała, jak i również animacje (w szczególności nowa animacja bomby dwimerytowej, gdzie normalnie czuć było moc
). Nowe karty premium także prezentowały się zajefajnie tutaj chyba najbardziej do gustu przypadły mi karty krabopająków oraz karta lidera Skellige.
Same mecze były bardzo emocjonujące i w większości przypadków bardzo wyrównane, niezależnie od wariantu jakimi deckami grałem (a rozegrałem chyba wszystkie możliwe warianty).
Talia Skellige była chyba najciekawszą talią podczas tych testów, chociaż Scoiatel gało mi się także bardzo fajnie.
Co do co chwile wspominanego dociągania kart, to od początku mówiłem, że przy lepiej zbalansowanych deckach nie będzie to tak wielkim problemem jak niektórzy mówili. A jak dojdzie opcja własnoręcznego budowania decków oraz pełny roster card to będzie to miało jeszcze mniejsze znaczenie. Podczas KTS w ogóle mi to dociąganie nie przeszkadzało i nie czułem, że mecze które przegrałem, przegrałem przez tą właśnie mechanikę (bardziej przez swoje błędny, słabe rozdanie od początku bądź przez złe rozdysponowanie kart w pierwszych dwóch turach). Cieszy mnie fakt, że na angielskim forum część nawet najbardziej konserwatywnych i zatwardziałych przeciwników tej zmiany przyznało, że jak pograli na KTS2 to doszli do wniosku, że nie taki diabeł straszny jak się na początku wydawało.
Fajnie, że jednak REDZi nie zrezygnowali ze szpiegów. Kilka kart wydawało mi się nie wartych brania do tali jak przykładowo karta "The last wish" która dawała nam praktycznie dwa dodatkowe redrawy zajmując tym samym slot karty złotej. Kilka błędów w grze dalej pozostało, operator dalej mógł dociągać karty skądkolwiek i zagrywać siebie samego nawet 5 razy pod rząd w jednej turze. A talia potworów dalej mogła zostawiać złote jednostki na polu bitwy.
Jedyną rzeczą która mi się teraz bardziej rzuciła w oczy niż poprzednio to jak słaba jest umiejętność talii Scoiatel w porównaniu z innymi taliami, tym bardziej, że można jej użyć tylko raz na mecz, podczas gdy umiejętności innych tali działają w każdej turze.
Ogólnie bawiłem się wyśmienicie i nie mogę się doczekać aż będziemy mieli okazję ponownie wskoczyć do gry.
Jak przeanalizuje swoje nagrania i pozbieram wszystkie materiały do kupy to wyśle wszystkie błędy jakie znalazłem w grze w jednym mailu.