Wszystko o Batmanie (i uniwersum DC)

+
Też mam słabość do Keaton'a w roli Batmana (zwłaszcza w drugiej części, gdzie był świetny).

Raz do roku - w okolicach świąt - oglądam sobie Batman Returns (przy okazji podwijając Michelle Pfeiffer w roli Kobiety-Kota).
Super film z niesamowitym klimatem.
 
Co tam 139,95$ (plus transport 29,98$) za 43 cm figurkę ...



Chcę takie coś na gwiazdkę (albo urodziny), bo obecnie jestem i tak sporo "nadszarpnięty" finansowo, a jakąś "poduszkę" (zwłaszcza w tych czasach) wypadałoby jednak zachować.
 
Powoli DCU Gunna nabiera kształtów:

  • Gunn oczywiście napisał i reżyseruje Supcia Legacy. Chęć do zagrania Luthora wyraził Bautista - co osobiście jest dla mnie mega dobrym wyborem, bo facet naprawdę jest świetnym aktorem, a sam Lex w komiksach często był dość masywny.
  • Pratt jest ponoć przymierzany do roli Booster Golda do postaci pasuje jak ulał, ale mam trochę obawy, że może to być zwyczajnie Star-Lord w innych ciuszkach.
  • Karen chce zagrać Poison Ivy - kolejny moim zdaniem świetny potencjalny casting.
  • Mangold napisze i wyreżyseruje Swamp Thing.
  • Natomiast bracia Russo są zainteresowani Gackiem.
  • Znamy też cała oficjalną obsadę Creature Commandos, a jak wiemy przynajmniej częściej tej ekipy ma wystąpić w live action.
  • Wróci oczywiście Viola w roli Amandy w swoim serialu, wiadomo też, że pojawi się przynajmniej część ekipy z Pacemakera, spokojnie można założyć, że jedną z powracających postaci będzie Vigilante, co potwierdził sam Gunn.
Fajnie się to powoli kształtuje i trzymam mega mocno za całość kciuki. Zawsze byłem większym fanem DC niż Marvela (B:TAS:love:) i mam wrażenie, że to naprawdę ostatnia szansa na zrobienie czegoś dobrego z konceptem łączonego uniwersum.

E:

Żeby było ciekawiej również Pom zdradziła, że jest w trakcie rozmów odnośnie jakiejś roli w DCU, co oznacza, że pomijając Zoe (która publicznie ogłosiła, że jest zmęczona graniem w wielkich franczyzach, więc jej brak nie dziwi) cały skład Strażników jest w ten czy inny sposób zaangażowany w DCU. Co potwierdza wcześniejsze deklaracje Gunna, że będzie pracował z ekipą z GotG w nowej robocie.
 
Last edited:
Lol, to wygląda jakby połowa MCU odpowiedzialna za te dobre produkcja wyemigrowała z Disneya do WB (Nie żebym narzekał). Tylko jak te nowe produkcje mają się łączyć z starym uniwersum DCUE, Flash Ezry to jakoś zresetuje?
 
Lol, to wygląda jakby połowa MCU odpowiedzialna za te dobre produkcja wyemigrowała z Disneya do WB (Nie żebym narzekał).
Na pewno cześć MCU powiązana z Gunnem. Facet jest rodzajem reżysera, który często wraca do aktorów, z którymi mu się dobrze współpracowało.

Tylko jak te nowe produkcje mają się łączyć z starym uniwersum DCUE, Flash Ezry to jakoś zresetuje?

Dokładnie, Flash tworzy nową domyślną rzeczywistość, która nie jest tym samym wymiarem co stare DCEU, cześć rzeczy jest taka jak wcześniej, cześć jest zmieniona, część zupełnie nowa. Tak czy siak, twórcy mają teraz całkowitą wolność w tworzeniu historii, bez bagażu DCEU, ale mogą do niego nawiązywać jeśli chcą (bo koniec końców, to wciąż jakiś wariant tej samej rzeczywistości).
 
Na pewno cześć MCU powiązana z Gunnem. Facet jest rodzajem reżysera, który często wraca do aktorów, z którymi mu się dobrze współpracowało.
Nie wiem czy bracia Russo są z Gunnem powiązani. Swoją drogą, to niesamowite jaką pozycję sobie ten facet wypracował. Z faceta, który robił filmy live action Scooby Doo i pornograficzne parodie Romea i Julii, do reżysera, o którego ubiegają się tak wielkie studia jak WB i Disney, a on sobie może wybierać projekty jakie mu się żywnie podobają. Między innymi dlatego wierzę, że GotG 3 będą trzymać poziom (Chyba pierwszy raz od Endgame), bo obecne kierownictwo Disneya nie śmiało mu się z czymkolwiek narzucać i mógł robić to co chciał.
 
Nie wiem czy bracia Russo są z Gunnem powiązani.
Nie są. Po prostu publicznie wyrazili chęć reżyserii nowego Batmana, a mają taką pozycję w kinie komiksowym, że takich deklaracji nie sposób lekceważyć. Szczególnie gdy spojrzeć na angaż Mangolda, który "wyraził zainteresowanie" na Twitterze filmem Swamp Thing, a jak się chwilę potem okazało oficjalnie został reżyserem i scenarzystą tego projektu.
 
Przeciek/plotka, z bardzo mocnego źródła tj: The Hollywood Reporter

O rolę Supcia walczą między innymi:
• David Corenswet - ponoć aktualny faworyt
• Tom Brittney
• Andrew Richardson
• Nicholas Hoult - na początku błędnie podano, że ubiega się o role Lexa

O rolę Lois Lane ubiegają się między innymi:
• Emma Mackey
• Phoebe Dynevor
• Samara Weaving
• Rachel Brosnahan
 
Zdążyłem już trochę ochłonąć po Flashu i mogę się podzielić swoimi wrażeniami. Jest ich sporo. Zacznę od tego, że jest to prawdziwa gratka dla fanów DCU i ogólnie całkiem spoko film. Polecam.
Żeby nie było zbyt słodko to dodam, ideał też nie jest, ale nie ma tragedii. Największą wadą produkcji bowiem są efekty specjalne, które momentami wyglądają słabo. Mam jednak wrażenie, że to problem, który pojawia sie ostatnio w wielu produkcjach, przykładowo w ostatnim Antmanie. Możliwe też, że mi się te efekty już opatrzyły i też trochę inaczej na to patrzę... w każdym razie początek filmu wypadał pod tym względem niezbyt jakościowo. O dziwo, im dalej w las tym wyglądało to lepiej. Może czasem coś zgrzytało przy nadmiarze CGI, ale odbiór i tak był lepszy.
Za dobry odbiór filmu odpowiada realizacja, fajny i zgrabny scenariusz, który może i nie jest jakiś wybitny. Owszem bywa przewidywalnie, ale jest spoko. Już dawno się tak dobrze nie bawiłem na seansie DCU. Jest w tym filmie również sporo ukłonów do tego co było ale i do tego co być mogło i to jest super. Jako trochę taki fan, który może i nie zna za wiele komiksów, ale też nie jest kompletnym laikiem, miałem kilka momentów zaskoczeń, wzruszeń. Można powiedzieć, że łezkę uroniłem.
Nie chcę pisać za wiele żeby nie zaspoilerować. Aktorsko było dobrze. Nie oceniając Ezry Millera poprzez jego prywatne życie to wypadł poprawnie. Pozostali również. Michael Keaton to mój Batman i tu się po prostu cieszę, że się pojawił. Nie ukrywam też, że to był jeden z głównych powodów, który spowodował, że wybrałem się do kina. Sasha Calle była super woman, ale serio, dobrze się ją oglądało w tej roli.
Jeśli ktoś jest chociaż trochę fanem DCU to myślę, że powinien się wybrać na ten film. Jeśli ktoś oczekuje blockbustera, przy którym będzie się dobrze bawić zajadając przy tym popcorn, popijając colą to też powinien być zadowolony. Jak dla mnie to film jest na poziomie mocnego 7/10, gdzie jedni fani może daliby punkt więcej a niefani punkt mniej ;)
 
Last edited:
Zdążyłem już zapomnieć o najnowszym Flashu i nie chcę dzielić się swoimi wrażeniami. Ale muszę.

Czy jakoś specjalnie czekałem na Flasha? Nie do końca, mimo że miałem nadzieję, iż wniesie trochę powiewu świeżości do DC (jak swego czasu Shazam), no ale nie, nie wyszło.

Flashpoint to dość ważny, o ile nie najważniejszy punkt do odhaczenia przy historii Flasha. Tak jak nie ma Thanosa bez Infinity Gauntlet, tak nie ma Barrego bez tworzenia paradoksu i multiwersum. I pomimo, że chciałem (serio!), żeby się udało, to nie miałem wielkich oczekiwań co do filmu. No i co?

1687862075412.png


Fabuła była poprowadzona poprawnie. Nie wybitnie, ale nie słabo. Poprawnie. Ani tu żadnych zaskoczeń, ani zwrotów akcji. Jeżeli ktoś widział trailery, to ma tam w sumie calusieńką fabułę w pigułce. Schemat dość prostolinijny i oklepany. A szkoda. Czy można to powiedzieć o innych blockbusterach ostatnich lat? Pewnie. Ale różnica w odbiorze jest robiona gdzie indziej.

Chciałem lubić Ezrę jako Flasha. Chciałem lubić Sashę jako Supergirl. Ale nie umiem. Z jednej strony Barry nie jest najbardziej poważnym nastolatkiem świata, ale tutaj uważam go za głupkowatego idiotę. Nie przez to, w jaki sposób stworzył alternatywny timeline, ale za jego ogólne zachowanie. Nie wiem czy był tak specjalnie napisany i przerysowany, ale tego nie kupuję. Już po stokroć wolę Barrego z serialu. Sasha natomiast nie miała za dużo do grania, ale w moim odczuciu wypadła dość drętwo i nijako. Batman bardzo na plus - widać, że Keaton dobrze bawi się w tej roli i moim zdaniem robi tutaj świetną robotę. Tak jak w Homecoming był najjaśniejszą gwiazdą, tak samo jest tutaj. Shanona uwielbiam, szkoda, że tutaj też miał dość ograniczoną rolę, przez co ubolewam (jak i on sam).

Krótkie bo krótkie, cameo innego Batmana wywołało mały uśmiech. Pojawienie się Wonder Woman natomiast było bezsensowne (nie zgadza się na pewno z tym stan konta Gal Gadot), a cała scena z nią też w sumie spowodowała u mnie uśmiech. Ale politowania. Cringe as fuck, pardon my french.

CGI. O. Mój. Boże. Zgadzam się, że jakość efektów specjalnych ostatnimi czasy leży. Oglądasz jakiś nowy wypust i myślisz gorzej już być nie może. A później wychodzi Flash i rewidujesz swoje poglądy.

Deszcz dzieci to jedne z gorszych efektów specjalnych jakie widziałem od dawna.

Brak mi też tego, co uwiarygadnia efekty specjalne, brakuje mi tu takiego umpf. Brakuje skali, mocy, jakkolwiek to nazwać. Miałem z tym problem jak przy Pacific Rim - pierwsza cześć pokazywała tę potęgę, druga część to zabawki w ręku dziecka które robi 'piu piu'.

Walka Supergirl z Zodem w szczególności pokazuje, że nie ma tu tejgo czegoś. Uderzenie w ziemię praktycznie z prędkością dźwięku nie zostawia tutaj żadnego śladu. Niby pierdoła, a robi mi straszny dysonans.

Co ciekawe w niedzielę leciał w telewizji "Człowiek ze stali" - nie dość, że z dużą dozą satysfakcji odświeżyłem sobie ten film, to przepaść pomiędzy tamtym CGI, a tym, co zostało nam zaserwowane przy okazji Flasha, to przepaść.

Czy fanom DC polecam? Nie polecam, ale pewnie warto zobaczyć, bo może będzie przydatne przy kolejnych wypustach w uniwersum.
Czy fanom kina superbohaterskiego polecam. Nie polecam, lepiej iść po raz kolejny na seans "Poprzez multiwersum".
Czy fanom kina polecam?

1687865040238.png
 
Top Bottom