Wszystko o Batmanie (i uniwersum DC)

+
Batmany Burtona i Nolana - najlepsze filmowe adaptacje jakie dotąd powstały. Te Burtonowskie są przerysowane i mroczne. Dzisiaj może nie każdemu się podoba kreskówkowa forma prowadzenia historii, ale za to scenografia, świetnie odegrane postacie, cała ta otoczka jest ponad czasowa.
Filmy Nolana są trochę takim lustrzanym odbiciem. Mocna punkty tej serii to nacisk na to by ten świat wydawał się bardziej wiarygodny, psychologicznie rozwinięty i taki normalny/współczesny. W końcu nic nie było by w stanie konkurować z Burtonowskim Gotham, a nawet z tym batmobilem. Lepiej było więc stworzyć nową ekranizację bez konkurowania z tym, co wyszło Burtonowi najlepiej a chwycić to co dzisiaj uważa się za coś słabszego i to wynieść na piedestał. Wyszło to calkiem nieźle.
Nolan jednak nie uniknął przerysowań i mało realnych rozwiązań w fabule. Tych najwięcej było widać w ostatniej części i to trochę obniżyło poziom całej serii. Po fali, jaka powstała po Mrocznym rycerzu, tym jakie były reakcje ludzi, czy po śmierci Ladgera mam wrażenie, że trzecia część została zrobiona trochę inaczej, ale to tylko takie moje odczucia.
 
Ja praktycznie "wyznaję" filmy o Nietoperzu tylko od Tima Burton'a. Był tam mroczny klimat, świetnie przedstawione "gotyckie" Gotham (właśnie jego uwspółcześnienie u Nolan'a najbardziej mnie gryzło), "pokręceni" przeciwnicy no i wapniała muzyka (w "Powrocie" od Danny Elfmana).
Najlepiej chyba wypada "Powrót Batmana". Głównie ze względu na Michelle Pfeiffer :)...
 
Powrót Batmana -> Mroczny Rycerz -> Batman -> Batman Poczatek -> Mroczny Rycerz Powstaje -> dylogia Schumachera (wyparta ze świadomości i podświadomości).

Powrót Batmana wymiata, zmiażdżył mnie klimatem i fenomenalnymi kreacjami aktorskimi. To, co zrobił DeVito z pingwinem, to czysty, niczym nie skrępowany geniusz. Michelle Pfeiffer to jedyna prawdziwa Kobieta Kot. Kropka. Dodajmy do tego gotycki feeling, bardzo dobre sceny walk, ciężki klimat, słodko-gorzkie zakończenie i otrzymujemy Batmana kompletnego.

Mroczny Rycerz, to szczyt formy i możliwości Nolana. Ciężki klimat, nakręcająca się spirala nieszczęść, tytani aktorstwa w rolach drugoplanowych, swego rodzaju surowy realizm scen, w końcu dobrze napisany i zagrany James Gordon. A to wszystko preludium do jedynego słusznego Jokera. Nolan bardzo fajnie pokazuje dychotomię postaci Jokera i Batmana, Yin i Yang, jeden stworzył drugiego i są skazani na wieczną walkę.

Mój problem z oryginalnym Batmanem jest taki, że po pierwsze primo traktuje go jako preludium do genialnego Powrotu Batmana, po drugie primo (nie bijcie), nie kupuje Jokera w tym wydaniu. Już nieco podstarzały, nieco przyciężkawy Jack (tak, jestem przywiązany do designu z komiksów), błaznuje, podskakuje, opowiada suchary... Nie widzę w nim maniakalnego zabójcy, szalonego, inteligentnego geniusza zbrodni, który za nic ma moralność i ludzkie życie, Joker Burtona nie przeraża. No i na końcu ginie. Największe nemezis Batmana, ginie w pierwszym filmie... No na bogów!

Batman Początek, to porządny film, udana i niezwykle potrzebna odtrutka na to, co zafundował nam Schumacher, acz niewiele ponad to. Zasadniczo traktuje go jako preludium, do Mrocznego Rycerza.

Mroczny Rycerz Powstaje, mógł nie powstać, bo zepsuł to, co zbudował Mroczny Rycerz. Tyle w temacie.

Batman Forever i Batman i Robin.
 

Jimp

Forum veteran
Może zostawmy na chwilę wersje aktorskie i porozmawiajmy o filmowych kreskówkach. Batman: Mroczny Rycerz Powrót jest świetnie zrealizowany i cholernie mroczny, szczególnie moment z Jokerem na końcu. Z tego co pamiętam to jest też bardzo zgodny z komiksem, jak nie 1:1. Mamy jeszcze Batman w cieniu Czerwonego Kaptura. Też świetnie zrealizowany jak większość komiksowych filmów pełnometrażowych. Ale ciekawy jest w nim dubbing. Bardzo dobrze dobrani aktorzy, mówią swoje kwestie w bardzo wciągający sposób.

A właśnie! Znacie to? Czytał to ktoś? (Death of the family)
Nie jestem na bieżąco z tymi nowymi komiksami i nie wiem nawet co się tutaj stało. Ale nowy jeszcze bardziej przerażający Joker to już jest szczyt marzeń :)/>.
 

Jimp

Forum veteran
HuntMocy said:
Jak próbowałem ruszyć z kreskówkami wcześniej to nikt nie pociągnął tematu :p/>
Ponieważ napisałeś, że bardziej lubisz Marvela niż DC. To tak jakbyś wszedł ubrany w barwy Poloni do baru pełnego kibiców Legii. Albo jakbyś w sklepie z komiksami zapytał: "Który bohater jest najsilniejszy?". Chcesz wywołać wojnę?
 
Death of the family rozgrywa się bodajże w uniwersum 52 i jest najlepszą serią Batman vs. Joker od lat. Znaczy wyobraź sobie, co by się stało, gdyby Jokerowi odbiło bardziej niż zwykle (stał się zbyt ekstremalny, nawet dla Harley). Dodaj do tego fakt, że on ma plan, który egzekwuje, krok po kroku, z zabójczą dokładnością. Świetne rysunki, świetne dialogi i Joker w najwyższej formie.

Polecam.
 
Ponieważ napisałeś, że bardziej lubisz Marvela niż DC.

To chyba nie doczytałeś postu do końca :p Napisałem, że bardziej lubiłem bohaterów Marvela, bo z DC do gustu przypadli mi tylko Batman i Superman jednak po obejrzeniu kilku filmów animowanych z DC przekonałem się do nich i chcę więcej ;) Jako przykłady podałem Flashpoint Paradox i nadchodzący War.
 
mrrruczit said:
A powiedzcie czy jestem odosobniony w opinii, że Nicholson >>>> Ledger?

Nicholson był najlepszym Jockerem jak do tej pory.
Uwielbiam Batmana.Gdy w Polsce pokazał się Tm-Semic i kupiłem pierwszy numer od razu pokochałem nietoperza. Od tamtej pory kupowałem wszystkie części do samego końca.
Każdy fan gacka pewnie już to widział, ale ci co nie widzieli powinien obejrzeć te krótkie filmiki fanowskie, bo są niemal lepsze niż wysoko budżetowe produkcje.

http://www.youtube.com/watch?v=0nCcdec8WdM


http://www.youtube.com/watch?v=iisSWr1Pf0c
 
http://www.youtube.com/watch?v=7X2YXm1-9qE
http://www.youtube.com/watch?v=MOB13T6Zmh8
 
Ale wzorem tematu o muzyce przy wrzucaniu paru filmików proszę je umieszczać w spoilerach.
 
Oj no nie wiem, Batman jest ok, kiedy ma jakiś mhrok, tak samo nie przepadam za kotami w czarnej masce, chociaż koty i Bruce'a lubię bardzo ;)
 

Jimp

Forum veteran
Nars said:
Death of the family rozgrywa się bodajże w uniwersum 52 i jest najlepszą serią Batman vs. Joker od lat. Znaczy wyobraź sobie, co by się stało, gdyby Jokerowi odbiło bardziej niż zwykle (stał się zbyt ekstremalny, nawet dla Harley). Dodaj do tego fakt, że on ma plan, który egzekwuje, krok po kroku, z zabójczą dokładnością. Świetne rysunki, świetne dialogi i Joker w najwyższej formie.

Polecam.
Zgłoszę się do ciebie na gg albo plejsbuku aby dowiedzieć się więcej :).
Czy wszyscy już czytali taką perełkę jak Azyl Arkham? Co by było gdyby Dave McKean narysował Batmana? A powiem wam, genialne ekspresjonistyczne rysunki w które można się wgapiać godzinami albo powiesić na ścianie. Cały komiks ma w sobie taką nutkę, która można było poczuć w Sandmanie coś w rodzaju ulotności całego świata i oderwania od rzeczywistości. Jeden z moich ulubionych komiksów o Batmanie.
 

Jimp

Forum veteran
Nars said:
@Wallace

Nic nie dostałem. o_O

@Jimp

Na gg nie ma sensu, już nie używam. xD
To poszło na plejsbuku. Jak przeczytasz to możesz wywalić :)/>/>/>. Albo wrzucę fotkę z Batmanem i to nie będzie spam.

 
A wracając do tematu kreskówek, słyszeliście, że w przygotowaniu jest film zatytułowany Batman: Assault on Arkham? Póki co nie wiadomo za wiele poza tym że planowany jest na jesień przyszłego roku i ma nawiązywać do serii Arkham od Rocksteady :D

Ciekaw jestem czy będzie to film na motywach którejś z gier czy też np. pomost między Arkham City a kolejną, niezapowiedzianą jeszcze odsłoną (można założyć, że tym tajemniczym projektem Rocksteady na next-geny jest właśnie kolejna część Arkham).
 
Top Bottom